To nie koniec transferów do Rakowa Częstochowa. Klub chce wzmocnić jeszcze jedną pozycję

Raków Częstochowa dokonał wielu wzmocnień podczas letniego okna transferowego. Na tym jednak nie koniec. Klub chce wzmocnić jeszcze pozycję napastnika.

Podczas letniego okna transferowego doszło do dużego wietrzenia szatni w Rakowie Częstochowa. Z klubem pożegnało się kilku zawodników, którzy do tej pory byli podstawowymi zawodnikami. Mimo wszystko Raków się tego lata wzmocnił, przeprowadzając kilka naprawdę głośnych transferów.

Jeśli chodzi o transfery wychodzące to z Rakowem pożegnało się trzech podstawowych do tej pory piłkarzy. Mowa o Patryku Kunie, Vladislavsie Gutkovskisie i Tomasu Petrasku. Z klubu odszedł również Sebastian Musiolik. Wypożyczeni zostali m.in. Kacper Trelowski, Xavier Dziekoński, czy też Wiktor Długosz.

W przypadku transferów do klubu Raków zakontraktował kilku uznanych zawodników. Najgłośniejsze transfery to przede wszystkim Sonny Kittel i John Yeboah. Kluczową postacią od samego początku sezonu wydaje się także Łukasz Zwoliński. Wykupiony z AEK Ateny został Stratos Svarnas, który wcześniej był do Rakowa jedynie wypożyczony. Ponadto kadrę Rakowa wzmocnili m.in. Adnan Kovacević, czy Kamil Pestka. Na tym jednak transfery Medalików się nie kończą.

Raków dokonał wzmocnień na kilku pozycjach. Jak jednak przyznaje Wojciech Cygan, klub rozważa jeszcze kupno napastnika.

– Jeżeli chodzi o napastnika, to też nie jest wielka sensacja, że po wczorajszym transferze lewego wahadłowego, to tak naprawdę zostaje ta pozycja, o której myślimy, żeby ją wzmocnić – wyznał Wojciech Cygan.

– Wiemy doskonale, że jest „Piasek”, jest Łukasz Zwoliński, jest młody Tomek Walczak. Tutaj być może pojawi się jeszcze ktoś. Natomiast to nie jest jeszcze ten moment, żebyśmy mogli tu mówić o personaliach – dodał przedstawiciel Rakowa Częstochowa.

Michał Budzich