NEWSY I WIDEO

Dobre wieści w sprawie Kamila Jóźwiaka. „Czuł się świetnie po poniedziałkowej sesji”

Kilka dni temu w sieci pojawiło się zdjęcie z Kamilem Jóźwiakiem, który opuszczał boisko z pomocą klubowych lekarzy. Okazało się jednak, że uraz nie jest tak poważny na jaki wyglądał.

Wychowanek Lecha Poznań opuścił boisko z pomocą lekarzy w spotkaniu z Cardiff City (1:1). Wiele wskazywało na to, że pauza Polaka będzie bardzo długa. Okazało się jednak, że Jóźwiak wrócił już  do treningów co na konferencji przed meczem z QPR potwierdził Phillip Cocu, szkoleniowiec Derby County.

Kamil ma się dobrze. Sprawdziliśmy go i wyglądał naprawdę dobrze. Po zajęciach czuł się znakomicie i we wtorek dołączy do nas i będzie przygotowywał się do meczu z QPR.

Jóźwiak dołączył do ekipy z Championship podczas letniego okna transferowego. W ciągu sześciu spotkań Polak zaliczył dla Derby jedną asystę. Barany zajmują obecnie 22. miejsce na zapleczu Premier League. Podopieczni Cocu skompletowali dotychczas jedynie 6 punktów.

fot. YouTube/Derby County

Bartosz Białek zadebiutował w Bundeslidze i otrzymał nagrodę MVP. „Zajęło mu to mniej niż minutę”

Bartosz Białek zadebiutował w niedzielę w Bundeslidze. Polak zagrał 33 sekundy w spotkaniu z Herthą Berlin. To pozwoliło mu na… zdobycie tytułu zawodnika meczu.

Bartosz Białek dołączył do ekipy Wilków z Zagłębia Lubin w letnim oknie transferowym. Kwota jego transferu wynosiła około 5 milionów euro. Polak doczekał się w niedzielę debiutu w Bundeslidze.

Były napastnik Miedziowych wystąpił w spotkaniu z Herthą BSC przez zaledwie 33 sekundy. Wolfsburg postanowił uhonorować ten moment i z przymrużeniem oka wręczyć Polakowi tytuł zawodnika meczu.

Niedzielny mecz pomiędzy berlińczykami a Wilkami zakończył się bramkowym remisem 1:1. Dla gospodarzy bramkę zdobył Matheus Cunha – ze strony Wolfsburga po kilkunastu minutach odpowiedział Bote Baku.

Ryan Giggs w areszcie! Legenda zatrzymana w sprawie przemocy domowej

Jak podają zagraniczne media, legenda Manchesteru United została aresztowana w niedzielny wieczór. Giggsowi zarzuca się napaść na swoją dziewczynę.

Szokująca wiadomość została podana przez brytyjski The Sun. Ryan Giggs został aresztowany za rzekomą przemoc w rodzinie wobec swojej dziewczyny, a do samego zatrzymania miało dojść w niedzielę wieczorem w jego własnym domu.

Sprawę zgłosiła jego dziewczyna, a funkcjonariusze zabrali ze sobą Walijczyka pod zarzutem napaści i uszczerbku na zdrowiu Kate. Kobieta miała kilka siniaków, ale nie potrzebowała pomocy lekarskiej.

– W niedzielę o godz. 22.05 wezwano policję, aby zgłosić kłótnię. Kobieta po trzydziestce odniosła drobne obrażenia, ale nie wymagała leczenia. 46-letni mężczyzna został aresztowany pod zarzutem napaści – przekazała rzecznik policji hrabstwa Greater Manchester.

Śledztwo będzie teraz się toczyć swoim tempem, a obecny selekcjoner reprezentacji Walii dzięki wpłaceniu kaucji został zwolniony z aresztu. Na wyniki dochodzenia przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Nie wiemy, jaka czeka przyszłość Giggsa także w kwestii jego przyszłości na stanowisku selekcjonera reprezentacji Walii. Za kilka dni rozpocznie się zgrupowanie Smoków, podczas którego zmierzą się z USA, Irlandią oraz Finlandią. Nie wiemy, kto poprowadzi Walijczyków w tych spotkaniach, a federacja nie chciała skomentować tej sytuacji.

Nowy członek ekipy Polsatu Sport! Zadebiutuje już jutro w studiu Ligi Mistrzów

Paulina Czarnota-Bojarska przez 20 lat lat pracowała dla Canal+, lecz wraz z końcem października zakończyła pracę w redakcji. Dziennikarka już jutro zadebiutuje w studiu Ligi Mistrzów na jednym z kanałów Polsatu Sport.

Pod koniec lipca pojawiła się informacja o zmianach w ekipie Canal+. Wówczas pojawił się komunikat, że wraz z końcem października stację opuszczą dziennikarze Paulina Czarnota-Bojarska i Adam Westfal oraz eksperci Kazimierz Węgrzyn i Maciej Murawski.

Dzisiaj w internecie pojawiła się informacja o tym, że Paulina Czarnota-Bojarska dołączy do ekipy Polsatu Sport. Dziennikarka będzie zajmować się piłką nożną oraz sportami walki, a zadebiutuje już jutro podczas studia Ligi Mistrzów.

Bardzo cieszymy się, że tak doświadczona dziennikarka jak Paulina Czarnota-Bojarska zasila nasze szeregi. Od początku istnienia Polsatu Sport dążyliśmy do tego, aby skupiać najlepszych specjalistów w swoich dziedzinach. Fakt, że chętnie dołączają do nas kolejni fachowcy jest najlepszym potwierdzeniem, że wykonujemy dobrą robotę – przyznał Marian Kmita, dyrektor ds. sportu

Paulina Czarnota-Bojarska przez 20 lat pracowała dla Canal+. Dziennikarka pracowała podczas meczów Ekstraklasy i gal bokserskich, a także prowadziła talk-show Championi w Plusie.

Od najmłodszych lat sport był moją pasja, a lata dzieciństwa spędziłam na basenie, ściągając się o medale. Przeżyłam niezwykły czas będąc dziennikarką Canal+Sport. Nie sposób wymienić wszystkich fajnych ludzi z którymi pracowałam. Wszystkim Wam dziękuje! Czas na nowe wyzwania w zespole Polsatu Sport, wyjątkowo cieszy mnie, że dołączam do tak silnej reprezentacji kobiet! – mówi Czarnota-Bojarska

Nowy pomysł na rozegranie Euro 2020! UEFA ma specjalny plan

Według informacji Le Parisien UEFA szuka planu awaryjnego na rozegranie Euro 2020. W planach jest rozegranie turnieju w jednym kraju.

Ze względu na pandemię Covid-19 Mistrzostwa Europy 2020, które miały zostać rozegrane na przełomie czerwca i lipca, przełożono na przyszły rok. Sytuacja na Starym Kontynencie nie uległa zbytniej poprawie, co oznacza, że turniej nadal stoi pod znakiem zapytania.

Według francuskiego Le Parisien UEFA planuje przenieść cały turniej do Rosji. Nasi sąsiedzi po ostatnich Mistrzostwach Świata posiadają niezbędną infrastrukturę, a do tego już wcześniej zgłaszali się do UEFA, aby zorganizować EURO 2020 u siebie.

Drugim powodem jest odebranie Baku praw do organizacji. Od kilku miesięcy Azerbejdżan prowadzi konflikt z Armenią, przez co zapewnienie bezpieczeństwa piłkarzom i kibicom stoi pod dużym znakiem zapytania.

 

Strzelał bramki Lechowi w Lidze Europy, teraz może trafić do FC Barcelony!

Darwin Núñez, bo o nim mowa, jeszcze niedawno ustrzelił hat-tricka przeciwko Lechowi Poznań w Lidze Europy. Teraz 21-latek znalazł się w orbicie zainteresowań FC Barcelony.

Jak podaje ESPN, FC Barcelona prężnie przygląda się urugwajskiemu napastnikowi, który trafił na listę życzeń Dumy KataloniiNúñez był w kręgu zainteresowań Katalończyków jeszcze w poprzednim okienku transferowym, zanim klub opuścił Luis Suarez. Wówczas miały odbyć się nieformalne negocjacje odnośnie kupna piłkarza i wypożyczenia go do Almerii. Koniec końców wyścig po tego piłkarza wygrała Benfica, która wykupiła go z Almerii za 24 miliony euro. Nie zmienia to faktu, że Blaugrana wciąż ma na niego chrapkę.

https://twitter.com/_BarcaInfo/status/1323258414785593344

Darwin Núñez zapadł w pamięć polskim kibicom głównie za sprawą październikowego starcia w Lidze Europy pomiędzy Lechem Poznań a Benfiką. Zwycięsko z tego starcia wyszli Portugalczycy, którzy pokonali Kolejorza 4:2. Ogromną cegiełkę do końcowego triumfu dołożył właśnie Núñez – strzelec trzech bramek.

Od czasu dołączenia do Orłów Urugwajczyk zagrał w sumie w 8 spotkaniach. Strzelił 4 bramki i zanotował 5 asyst. Jak na pierwszy sezon w tak poważnej lidze wynik przynajmniej przyzwoity.

https://twitter.com/FTalentScout/status/1320849928315379713

Po odejściu Luisa Suareza z Camp Nou w klubie zdecydowanie brak klasycznej „9”. Nie jest nią ani Ansu Fati, ani Messi, a tym bardziej Griezmann. Od wielu miesięcy mówi się o zainteresowaniu Lautaro Martinezem, jednak w przy obecnych kłopotach finansowych Barcelony jest to niemalże niemożliwe. Jeszcze w letnim okienku transferowym Ronald Koeman chciał sprowadzić swojego rodaka – Memphisa Depaya, jednak nawet na niego nie wystarczyło Barcelonie funduszy.

Mourinho chwali Bale’a i wbija szpilkę Realowi Madryt. „Sprawdzę co tam o nim piszą”

W niedzielnym starciu pomiędzy Tottenhamem a Brighton & Hove Albion Gareth Bale zapewnił zwycięstwo Kogutom ustalając wynik na 2:1. Szkoleniowiec londyńczyków, Jose Mourinho skomentował po spotkaniu postawę Walijczyka i wbił szpilkę Realowi Madryt.

Gareth Bale jest bardzo stabilny i dojrzały, zna swoje ciało lepiej niż ktokolwiek inny. Wiemy, dokąd chcemy zajść, a on jest z nami w tej podróży. Nie ma 90 minut Premier League w nogach, Liga Europy pomaga mu się tam dostać. Dzisiaj wszedł i strzelił gola, był bardziej dynamiczny niż przeciwko West Hamowi.

Cieszę się z jego występu, bo na to zasłużył. Pokazał wielki charakter i miał duży wpływ na grę drużyny – przyznał Portugalczyk po meczu.

Podczas oceny Bale’a, Mourinho pokusił się o wbicie szpilki klubowi z którego wypożyczono Walijczyka. Portugalczyk przyznał, że sprawdzi co Królewscy piszą o swoim skrzydłowym.

Kiedy będę miał pięć minut, wejdę na Safari, żeby spojrzeć na oficjalną stronę Realu Madryt  i zobaczyć, co oni tam o nim piszą.

Tottenham zagra w czwartek spotkanie w ramach Ligi Europy z Łudogorcem Razgrad. Mourinho przyznał, że Bale wystąpi w tym meczu od pierwszej minuty, jednak nie zagra pełnych 90 minut.

W czwartek zagra od pierwszej minuty, ale nie będzie to 90-minutowy występ.

Barcelona pozbędzie się jednej ze swoich gwiazd? To może poprawić ich sytuację finansową

Wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja finansowa FC Barcelony. Blaugrana musi szukać oszczędności na każdym froncie, by nie wpaść w definitywny kryzys. Zresztą więcej na ten temat pisaliśmy tutaj. W celu podreperowania finansów klub może opuścić jedna z największych gwiazd.

Jak podaje hiszpański portal TodoFichajes, FC Barcelona może pożegnać się ze swoim podstawowym bramkarzem – Ter Stegenem. Według tego źródła Niemcem zainteresowany jest sam Bayern Monachium, gdzie Marc mógłby zostać następcą Manuela Neuera. Tę samą informację przekazał również AS.

Niemiecki golkiper dopiero co przedłużył kontrakt z klubem z Katalonii i obowiązuje on obecnie do 2025 roku. Głównie z powodu wciąż długiej umowy, Barcelona nie będzie chciała oddać do za grosze. Według powyższych źródeł Bawarczycy musieliby wyłożyć około 80 milionów euro.

https://twitter.com/English_AS/status/1323201208585232386

Za Ter Stegenem kilkutygodniowe leczenie związane z jedną z ostatnio odbytych operacji. Niemiec w ostatnich tygodniach rozpoczął treningi indywidualne, a dziś po raz pierwszy po przerwie trenował z zespołem. W mediach mówi się, że 28-latek może zdążyć na środowy mecz Ligi Mistrzów z Dynamem Kijów.

https://twitter.com/_BarcaInfo/status/1323217912522526720

Nowe wieści w sprawie odejścia Quique Setiena z Barcelony? Messi miał podważyć autorytet trenera

Przygoda Quique Setiena w Barcelonie – lekko mówiąc – nie należała bo najbardziej owocnych. Poza brakiem satysfakcjonujących wyników do mediów co i rusz dochodziły informacje o rzekomych kłótniach w zespole. Teraz mamy kolejne doniesienia z Hiszpanii.

Media co jakiś czas wracają do krótkiej i niezbyt owocnej przygody Quique Setiena w FC Barcelonie. Tym razem jak podaje Adria Albets z SER Cataluyna, podczas prowadzenia Barcelony przez Setiena, Leo Messi miał m.in. prosić o większy szacunek do piłkarzy, którzy wygrali wszystko w porównaniu do niego. Szokujące, ale czy prawdziwe? Hiszpańskie media mają to do siebie, że koloryzują wiele historii. W tym przypadku ciężko uwierzyć, by Messi dopuścił się takich słów. Tym bardziej że Barca wówczas miała przed sobą decydujące starcia w Lidze Mistrzów.

Do całej tej sytuacji miało dojść w szatni po meczu z Celtą (2:2) w czerwcu tego roku. Zresztą już wtedy do sieci wleciało wideo, na którym widać, jak Messi miałby ignorować wskazówki asystenta Setiena.

Ostatnie informacje płynące z Hiszpanii dotyczą tego samego meczu. Jak już wspomnieliśmy, Messi miał prosić Setiena o większy szacunek dla piłkarzy. 62-latek miał wówczas odpowiedzieć – Jeśli nie podoba Ci się to co powiedziałem, to wiesz, gdzie są drzwi. Argentyńczyk miał na niego spojrzeć i się zaśmiać.

https://twitter.com/_BarcaInfo/status/1323233270830714881

Jeśli całe te zdarzenie, by się potwierdziło, to Leo Messi z pewnością straciłby w oczach wielu kibiców. Prawdy nt. tej sytuacji zapewne nigdy nie poznamy, lecz doniesienie z Hiszpanii takie jak te, należy traktować z przymrużeniem oka.

Dobry występ Linettego! „Takiego Karola chcemy oglądać”

W meczu 6. kolejki Serie A Torino przegrało z Lazio Rzym 3:4. Mecz był naprawdę zacięty, a swoje momenty miał również Karol Linetty.

W 18. minucie Karol Linetty przechwycił piłkę tuż przed polem karnym Lazio. Ruszył z nią do przodu i przedryblował trzech rywali! Polak uderzył na bramkę, lecz jego strzał obronił Pepe Reina. Linetty wywalczył rzut rożny, po którym Torino zdobyło wyrównującego gola.

Takiego Karola Linettego chcemy oglądać, to jest prawdziwy żołnierz w zespole Torino – przyznali zgodnie komentatorzy Eleven Sports

 

Koniec końców Torino przegrało to spotkanie 3:4, lecz Karol Linetty zebrał dobre noty. Włoskie media zwróciły jednak uwagę na nierówny występ Polaka.

W pierwszej połowie był jednym z najlepszych zawodników na boisku. W drugiej jego jakość dramatycznie spadła – napisał portal Toro.it, oceniając Karola na szóstkę w dziesięciostopniowej skali

Wydawał się być nieco poza meczem, ale w rzeczywistości miał duży wpływ na grę Torino. Odzyskiwał sporą ilość piłek w środku pola – przyznali dziennikarze z Tuttomercatoweb

Po zdobyciu pierwszego gola przez Andreasa Pereirę dla Lazio, próbował odkupić swoje winy. Zastopował go jednak golkiper gości. To jedyna okazja, przy której został zauważony – napisali o nim na Toronews.net

Zmiany kadrowe w DC United! Męską drużynę poprowadzi kobieta?

DC United to drużyna, która na co dzień występuje w MLS. Według informacji Adama Kotleszki niedługo dowodzenie w zespole może objąć Jill Ellis.

DC United jest najbardziej utytułowaną drużyną w historii MLS. Zespół czterokrotnie wygrał Tarczę Kibiców (1997, 1999, 2006, 2007)  oraz rozgrywki MLS (1996,1997, 1999, 2004). Czarno-czerwoni w 1998 roku triumfowali w Lidze Mistrzów CONCACAF.

Według informacji Adama Kotleszki DC United chciałoby zatrudnić 54-letnią na stanowisku trenera Jill Ellis. Amerykanka prowadziła kadrę USA kobiet, z którą dwukrotnie zdobyła zdobywała Mistrzostwo Świata. Dlaczego Was o tym informujemy? Otóż, jeśli Jill Ellis podpisze umowę z DC United, zostanie pierwszą kobietą-trenerem w MLS!

Nagły zwrot akcji w sprawie Arkadiusza Milika! Zaskakująca możliwość

Telenowela związana z Arkadiuszem Milikiem trwa w najlepsze! 26-latek ostatnie tygodnie z pewnością spędzał w oczekiwaniu na zimowe okienko transferowe i możliwość odejścia z SSC Napoli. Pojawiła się jednak możliwość… przedłużenia umowy z Napoli.

Wiemy, jaka jest aktualnie sytuacja Arka Milika w swoim klubie. W letnim okienku transferowym nie udało mu się zmienić klubu, a jeszcze prędzej nie zdecydował się na przedłużenie umowy z obecnym klubem. Właśnie z tego powodu 26-letni napastnik nie znalazł się w kadrze zespołu na rozgrywki klubowe. Polak musi się przemęczyć jeszcze przez co najmniej dwa miesiące, gdyż w styczniu otworzy się okienko transferowe i będzie mógł zmienić klub.

Pierwsze tygodnie nowego sezonu były dla Polaka naprawdę ciężkie. Poza tym, że nie mógł on liczyć na grę w oficjalnych meczach, to nawet nie miał możliwości wspólnego trenowania z pierwszym zespołem Napoli. Dopiero Przed kilkoma dniami Gennaro Gattuso wyciągnął do Arka pomocną dłoń.

Wydawać by się mogło, że 26-latek doczeka do stycznia i wtedy po prostu zmieni klub. Przed kilkoma dniami dotarły jednak do nas nowe informacje, które mówią, że doszło do spotkania, w którym brał udział Milik z menedżerem, prezes Napoli, a także dyrektor sportowy. Jak podaje włoski Tuttosport, na spotkaniu miało dojść do rozmowy nt. przedłużenie umowy. Polak miał tej opcji nie wykluczać.

https://twitter.com/MondoNapoli/status/1322885231343472641

„Leo Messi zastraszał sędziego”. Były arbiter zabiera głos ws. akcji z meczu Barcelona – Dep. Alaves

Były hiszpański sędzia, Juan Andujar Oliver twierdzi, że Lionel Messi powinien wylecieć z boiska w meczu z Deportivo Alaves. Według Olivera Argentyńczyk zastraszał sędziego.

FC Barcelona zremisowała w sobotę z Deportivo Alaves. Katalończycy nie rozpoczęli najlepiej tego sezonu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1, jednak warto sprawdzić w jaki sposób wicemistrzowie Hiszpanii stracili bramkę po fatalnym błędzie Neto.

Kilka minut później sędzia Alejandro Hernandez Hernandez nie podyktował rzutu karnego dla Barcelony po faulu na de Jongu. Piłkarze Blaugrany byli niezadowoleni z tego faktu, a Leo Messi dobitnie pokazał wyraz swojej frustracji. Argentyńczyk kopnął piłkę w stronę arbitra. Było blisko tego, by atakujący Barcelony trafił w Hernandeza. Messi otrzymał za ten incydent żółtą kartkę, jednak Juan Andujar Oliver twierdzi, że kara powinna być zdecydowanie surowsza.

Powinien zostać wyrzucony z boiska, mimo że piłka nie trafiła sędziego. Takim zachowaniem chciał zastraszyć sędziego, a to zasługuje na bezpośrednią czerwoną kartkę.

Oto wideo z całego zdarzenia:

https://twitter.com/adcevalloss/status/1322650713621733376


TROLLNEWSY I MEMY