Sławomir Peszko opowiada o pobycie w Anglii: „Wyj***łem tę piłkę w trybuny”

Sławomir Peszko w rozmowie z „Newonce.radio” wspominał swoją piłkarską karierę. Były reprezentant Polski w obszernym wywiadzie zdradził kilka smaczków ze swojej przygody z futbolem i opowiedział parę ciekawych historii.

Pierwsze wrażenie

35-latek przyznał, że bardzo zależy mu na zrobieniu dobrego pierwszego wrażenie. W wywiadzie wrócił do czasów z gry w Lechu Poznań i opowiedział, jak wyglądały jego początki w szatni „Kolejorza”.

„Na początku to nie było tak, że wchodzi sobie Peszko… Jak przychodziłem do Lecha Poznań, to był tam Reiss, Bosacki, doszedł Lewandowski. Kiedy mnie kupili? Dobra gra zawsze działa. Nawet jak jesteś skryty, to zawsze ci to pomaga. Gdy oddajesz się drużynie, to wszyscy chcą, żebyś był lubiany” – Zdradził Polak.

Nieco innej taktyki użył, kiedy trafił na wypożyczenie do Wolverhampton, gdzie grał w latach 2012-2013.

„Pojechałem do Anglii. Pierwsze dni. Rozbieganie wokół boiska. Ja biegłem w pierwszej parze z trenerem od przygotowania fizycznego. To był chyba obrońca Johnson. Prowadził piłkę i trafił mnie nią w plecy. Biegnę dalej, nic nie zareagowałem. Drugi raz i znów. Coś się zaśmiał. Taki żart” – Opowiadał.

„Ty, jak się odwróciłem i wyj***łem tę piłkę w trybuny. A powinienem w niego trafić. Od tamtej pory nabrali do mnie dystansu” – Spuentował skrzydłowy.

Peszko aktualnie gra w Wieczystej Kraków. 35-latek w swojej karierze najwięcej czasu w Niemczech, gdzie reprezentował barwy FC Koeln. Do naszych zachodnich sąsiadów wyjechał z Lecha Poznań w 2011 roku. W między czasie był także wypożyczany do Wolverhampton czy Parmy.