Robert Lewandowski zdradził kulisy odejścia z Bayernu. Podał główny powód swojej decyzji

Robert Lewandowski po miesiącach od swojego transferu do FC Barcelony wypowiedział się o odejściu z Bayernu Monachium. Polski napastnik przyznał, że obawiał się zatracenia radości płynącej z gry w piłkę. Dlatego chciał zmiany otoczenia. 

Ubiegłego lata Lewandowski odszedł z Bayernu Monachium do FC Barcelony. Obecnie 34-latek zadomowił się już w lidze hiszpańskiej, w której strzelił 17 goli w 23 występach. Łącznie dla Blaugrany zdobył już 27 bramek.

Prawda

Choć Lewandowski otwarcie mówił o chęci zmiany klubu, to i tak jego transfer wywołał spore emocje. Po kilku miesiącach, gdy kurz już opadł, Polak postanowił opowiedzieć o kulisach swojej decyzji na łamach „Bilda”. Wyznał między innymi, ze gra w Bayernie stała się dla niego w pewnym momencie obowiązkiem, a nie przyjemnością.

– Julian Nagelsmann nie był jednym z powodów, dla których odszedłem. Po prostu wówczas czułem, że mogę stracić radość z futbolu, jeśli dłużej zostałbym w Bayernie. Oczywiście, nadal chodziłem do pracy, ale raczej dlatego, że był to obowiązek, a nie przyjemność – mówił w rozmowie z niemieckimi dziennikarzami Lewandowski. 

– Nie chciałem tego uczucia, nie było dobre ani dla klubu, ani dla mnie. Zawsze miałem w głowie, by zagrać też w innej lidze. Byłem w Niemczech bardzo długo, ciekawiła mnie szansa poznania nowego języka i chęć własnego rozwoju – dodał.

Lewandowski wyznał również, z którym trenerem pracowało mu się w Monachium najlepiej. Bez zaskoczenia postawił na Hansiego Flicka. Za kadencji obecnego selekcjonera reprezentacji Niemiec nasz napastnik przeżywał swój prime.

– Miałem swój najlepszy czas u Hansiego Flicka. Wygraliśmy wszystko. Spełniłem marzenie o triumfie w Lidze Mistrzów. Po prostu szliśmy naprzód, niezależnie od tego, z kim akurat graliśmy. To był świetny, wspaniały czas – ocenił.