Polski Związek Piłki Nożnej nie ma w ostatnim czasie łatwego życia. Na światło dzienne wychodzą kolejne afery. Mateusz Borek zdradził, jak na całą sytuację patrzy z boku Robert Lewandowski.
Afera goni aferę – tak można śmiało spuentować ostatnie tygodnie, a nawet miesiące w wykonaniu Polskiego Związku Piłki Nożnej. W ostatnim czasie jednak atmosfera wokół federacji zgęstniała jeszcze bardziej. Wszystko przez obecność Mirosława Stasiaka, biznesmena skazanego za korupcję, w samolocie kadry, która leciała na mecz z Mołdawią do Kiszyniowa.
„Kieruje zapytania”
W tej sprawie PZPN próbował reagować kilkukrotnie, wydając między innymi dość nieprofesjonalne oświadczenia. Całą sytuacja rozzłościła sponsorów reprezentacji, aż w końcu winę na siebie wzięła firma inszury.pl. W środowisko nie brakuje jednak głosów, że Stasiak na pokład samolotu został zaproszony przez samego Cezarego Kuleszę.
Afery docierają naturalnie nie tylko do samych kibiców. Przede wszystkim widzą je też zawodnicy. Jak na zamieszanie reaguje Robert Lewandowski? Mateusz Borek przyznał, że agenci „Lewego” wypytują PZPN o ostatnie wydarzenia.
– Ja nie muszę mówić „moim zdaniem”, tylko wiem, że management Roberta kieruje cały czas zapytania do federacji, patrząc zaniepokojony na pewne ruchy. Np. na obecność pewnych ludzi na pokładzie samolotu, bo najzwyczajniej w świecie Robertowi Lewandowskiemu nie jest to potrzebne – oznajmił dziennikarz na kanale „AntyFakty”.
- Z Krakowa do Kosowa na… rowerze. Kibic Wisły Kraków dotrzymał słowa i dokonuje nie lada wyczynu - 10 lipca 2024
- Mocne słowa Mbappe po porażce z Hiszpanią. „Euro było porażką, nie byłem dobry” - 10 lipca 2024
- Lech kontynuuje transferową ofensywę! 21-letni napastnik przyleciał na testy do Poznania - 9 lipca 2024