Robert Kubica wróci do Formuły 1? „Jestem gotowy”

Robert Kubica w rozmowie na łamach „Radia ZET” stwierdził, że jest gotowy na powrót do bolidu Formuły 1. 39-latek przyznał, że pomimo upływającego czasu wciąż jest w stanie rywalizować z najszybszymi kierowcami na świecie.




Jedynym polskim kierowcą startującym w wyścigach Formuły 1 był oczywiście Robert Kubica. Polak zadebiutował w 2006 roku w zespole BMW Sauber, dla którego jeździł przez 4 lata. W 2010 roku zasilił szeregi Renault. W lutym 2011 roku Kubica miał pamiętny wypadek podczas rajdu Ronde di Andora. Ten wykluczył go ze sportu na kilka lat. Kiedy doszedł do zdrowia, zaczął startować w różnorakich rajdach. Aż do 2019 roku, kiedy w końcu wrócił do Formuły 1, jeżdżąc dla Williamsa. W 2021 roku gościnnie wystąpił w dwóch wyścigach w barwach Alfy Romeo. Od tamtego czasu nie widzieliśmy go w bolidzie F1.




Czy Kubicę ponownie ujrzymy w Formule 1? Patrząc na wiek i przeszłość Roberta wiele osób mogłoby powiedzieć, że nie ma na to szans. Sam Robert jest jednak chętny na powrót. Jak przyznał w rozmowie z „Radiem ZET”, jest on gotowy, by ponownie jeździć bolidem F1. Dodał, że jego przygotowania wciąż są takie same.

– Jestem gotowy. Moje przygotowanie praktycznie się nie zmienia. Wyścigi długodystansowe pozwalają mi utrzymywać swoje przygotowanie fizyczne i koncentrację. Jakby była taka możliwość, to wskoczyłbym do bolidu F1. Nie mówię tutaj nawet o startach, ale o pracy – ujawnił Robert Kubica.




Czas mija nieubłaganie. Kubica wkrótce skończy 40 lat. Można by sądzić, że na powrót może być ciężko. Podaje on jednak przykład Lewisa Hamiltona i Fernando Alonso, którzy są w podobnym wieku do Polaka.

– Osoby, które decydują o zatrudnieniu kierowców, dają sobie limity. Kiedy Fernando Alonso wracał do Formuły 1, to nie miał łatwo. Jednak nie chodziło o to, że nagle nie potrafił jeździć, tylko dlatego, że nie pasowały mu pewne aspekty techniczne. Mimo to od razu pojawiły się negatywne komentarze, że jest za stary – ocenił Kubica.

– Widzimy, że są zespoły, które chcą podpisywać umowy ze starszymi kierowcami. Ferrari podpisało kontrakt z Lewisem Hamiltonem, który zadebiutuje u nich w wieku 40 lat. Jeszcze pięć lat temu nikt by nie pomyślał, że czołowe ekipy będą chciały podpisywać umowy z ludźmi, którzy mają 40 lat – dodał Polak.




Michał Budzich