Reprezentacja Polski wraca do kraju. Zabrali ze sobą kibiców, którzy utknęli na lotnisku

Przemek Langier z portalu „Goal.pl” poinformował o stanie sytuacji ws. powrotu reprezentacji Polski z Wysp Owczych. Biało-Czerwoni ruszyli do ojczyzny.

Utrudniony powrót

Reprezentacja Polski miała wrócić do kraju dzień po meczu z Wyspami Owczymi. Tak się jednak nie stało przez złe warunki atmosferyczne. Ostatecznie kadra zmieniła swoje plany i o 11:30 wyruszyła do Polski. O szczegółach poinformował Przemek Langier z portalu „Goal.pl”.

Nicola Zalewski podejrzewany o udział w aferze bukmacherskiej. Twierdzi, że jest niewinny [CZYTAJ]

– Info z kadry – podejmie próbę wylotu o 10:30 (11:30 CET). Mi się wczoraj udało wylecieć z Wysp Owczych w nocy. Było trochę strachu przy starcie, bo wiatr był ogromny. Ale patrzę na stronę lotniska i widzę, że przesuwają kolejne loty. Do Kopenhagi o 7 godzin. Do Billund o 13 – napisał dziennikarz.

Aktualizacja:

Biało-Czerwoni ruszyli do Polski z kilkunastominutowym opóźnieniem. Okazało się jednak, że reprezentanci nie będą lecieć sami. Według dziennikarza portalu „Goal.pl” samolot zabrał ze sobą dziesięciu kibiców, którzy utknęli na lotnisku.

– Reprezentacja Polski właśnie odlatuje z Wysp Owczych. Ale nie sama – słyszę, że decyzją Cezarego Kuleszy z kadrą zabrało się dziesięciu kibiców, którzy utknęli na lotnisku – dodał.

Źródło: Goal.pl, Twitter