Prezes Pogoni Szczecin wystosował list do kibiców! „Musimy wrócić z piekła na ziemię”

Po koszmarnym czwartku dla kibiców Pogoni Szczecin głos zabrał w końcu prezes tego klubu. Jarosław Mroczek wystosował list, w którym podsumował wszystko to, co się wczoraj wydarzyło.

Za nami finał Pucharu Polski. Do walki o trofeum stanęły Pogoń Szczecin i Wisła Kraków. Faworytem tego pojedynku bez wątpienia była Pogoń, która występuje na co dzień w Ekstraklasie. Z kolei Wisła zajmuje obecnie dopiero 6. miejsce w tabeli Fortuna 1 ligi.

Czwartkowe starcie było niezwykle emocjonujące. Jako pierwsza na prowadzenie wyszła Pogoń. Wisła zdołała zdobyć bramkę wyrównującą w ostatniej minucie meczu. W dogrywce Biała Gwiazda dołożyła jeszcze jedną bramkę i tym samym zdobyła Puchar Polski w sezonie 2023/2024.

To był koszmarny dzień dla kibiców Pogoni Szczecin. Przed meczem wszystko wskazywało na to, że w końcu doczekają się pierwszego trofeum w historii klubu. Niestety, nie udało im się tego osiągnąć. Dziś, kiedy emocje już nieco opadły, list otwarty wystosował Jarosław Mroczek, prezes Pogoni.

Treść listu prezesa Pogoni:

Minęła upiorna noc. Emocje niestety nie opadły, powoli jednak pojawiają się przemyślenia, które chyba powinny wpłynąć na nadchodzącą przyszłość, bo przecież ona jest najważniejsza.
Pierwsze pytanie, to czy za wszelką cenę mamy szukać winnego porażki? Nie sądzę, nie zmieni to niczego. Istotna jest tylko przyszłość Klubu. Ta przegrana ma znaczący wpływ na naszą sytuację i rzeczywistość. Będzie nam bardzo trudno sobie z tym poradzić. Czekają nas rozmowy z kilkoma bardzo ważnymi naszymi partnerami, będziemy prosili o nieco inne tempo wzajemnych rozliczeń. Pogoń musi to przetrwać.
Drugie pytanie, to jak podnieść naszą drużynę? Bardzo chciałbym, by od jutra czuli już tylko sportową złość, wściekłość wręcz, której skutkiem musi być wiara w możliwość wygrania wszystkich meczów, które pozostały do rozegrania w tym sezonie. Sztab trenerski niech już nie posypuje głowy popiołem, ale niech tak nastawi tę naszą drużynę, żeby ta była w stanie walczyć, podejmować szybkie decyzje w grze, nawet ryzykując wiele i zwyciężać. Z każdym przeciwnikiem, z którym przyjdzie nam się zmierzyć do ostatniej kolejki rozgrywek ligowych.
Trzecie i może najważniejsze pytanie brzmi, jak przywrócić wiarę w tę drużynę i nasz Klub naszym Kibicom?
To, co zrobiliście na PGE Narodowym na zawsze będzie pamiętane przez wszystkich. Doping, nieprawdopodobna oprawa, postawa przed i po meczu wobec przeciwników, mam nadzieję, że staną się pucharowym standardem, z którego powinni być dumni wszyscy Kibice Pogoni, nawet po tym fatalnym wyniku. Choć wiem jak bardzo to trudne, to w poniedziałek jednak potrzebujemy, a właściwie nasza drużyna potrzebuje, Waszego wsparcia, takiego samego jak w Warszawie. Bez Was, bez Waszych serc, zaangażowania, Pogoń nie jest Pogonią. Klub ma szansę wrócić na właściwą drogę tylko z Wami, z Waszą miłością do tych barw.
Mam świadomość, że jest mnóstwo innych szczegółów, które wymagają przemyślenia, może zmiany. Nie sposób ich wszystkich dzisiaj wymienić. Do poniedziałku zostały tylko trzy dni, a my musimy wrócić z piekła na ziemię. Razem.
O to Was dzisiaj proszę.
Jarosław Mroczek

Michał Budzich