Ponad 80 minut zajęło piłkarzom Legii przełamanie defensywy Linfield. Zbawicielem warszawskiej drużyny okazał się Jose Kante.
https://youtu.be/pk6OsQlhbcc
https://youtu.be/pk6OsQlhbcc
Arkadiusz Milik znajduje się na liście zawodników, którzy w najbliższym czasie mają opuścić Napoli. Głównym zainteresowanym był do tej pory Juventus. Po zmianie trenera nikt nie ma pewności czy polski napastnik będzie potrzebny Pirlo w Starej Damie.
Ciro Venerato, dziennikarz Rai Sport, donosi, że Newcastle miało kontaktować się z Napoli w sprawie Milika. Angielski klub chciał uniknąć rozmowy z pośrednikami i zgłosił się bezpośrednio do klubu.
Juve i Roma są bardziej atrakcyjne dla Milika, ale Newcastle ma argumenty ekonomiczne, w ten sposób może przekonać Polaka i Napoli do transferu do Premier League – komentuje całą sytuację Venerato cytowany przez areanapoli.it
Napoli want to loan Reguilon with the right of redemption, but there are Premier League teams in opposition. Milik will only leave in an exchange involving Bernardeschi or Romero. Everton have offered a total of €30m for Allan. Napoli want €40m. (Ciro Venerato- @RaiSport)
— SSC Nap⚽️li News (@SSCNapoliNews_) August 11, 2020
Włoskie media donoszą, że o Milika stara się również AS Roma. Przedstawiciele klubu ze stolicy Italii postanowili od razu przejść do konkretów i zaproponowali za napastnika 20 milionów euro oraz piłkarza na wymianę.
W Anglii zainteresowanie reprezentantem Polski wykazały Tottenham oraz Manchester United, a w Hiszpanii – Atletico Madryt.
Arkadiusz Milik could be on Manchester United’s radar as they look to permanently replace Romelu Lukaku https://t.co/oQcCBrhLUb #United #RedDevils #MUFC #ManUTD pic.twitter.com/LMvzBEvZeq
— Man Utd Fans (@manutdnewsonly) April 7, 2020
Arkadiusz Milik trafił do Napoli w 2016 roku, zaraz po udanym Euro. Klub sprowadził go za 32 miliony euro, aby wypełnił lukę po Higuainie. W barwach klubu z Neapolu zdobył 48 bramek w 122 spotkaniach i 5 razy asystował.
Czesi powołują się na osobę negocjującą transfer. Piszą również, że sprawa tego transferu jest już przesądzona. Zweryfikowaliśmy temat i możemy potwierdzić, że z naszych źródeł wynika, iż w najbliższym czasie Jan Sykora podpisze umowę z wicemistrzem Polski.
Transfer Czecha do Polski najprawdopodobniej oznaczać będzie odejście Kamila Jóźwiaka. Sykora bowiem przychodzi docelowo w miejsce jednokrotnego reprezentanta biało-czerwonych.
26-latek to dziesięciokrotny reprezentant Czech, który jest wychowankiem Victorii Pilzno. W 2017 roku zmienił Slovana Liberec na Slavię Praga. Kwota transferu wówczas oscylowała w wysokości miliona euro.
Trudno powiedzieć, że Sykora poradził sobie w najlepszym czeskim klubie. 26-latek był dwukrotnie wypożyczany z klubu do Slovana Liberec i FK Jablonec. W czeskiej lidze rozegrał łącznie 137 spotkań, zdobył w nich 19 bramek.
Kontrakt Sykory ze Slavią obowiązuje jeszcze przez dwa lata, dlatego Kolejorz będzie musiał słono zapłacić za jego usługi. Wspomniane źródło informuje, że Lech zapłaci mistrzowi Czech około 700 tysięcy euro.
Na sam początek cofamy się w odległe czasy. Żeby najlepiej zobrazować jak dużo czasu minęło od tamtego spotkania, wystarczy podać w jakich ligach obecnie znajdują się oba kluby. GKS obecnie występuje na trzecim poziomie rozgrywek w Polsce, z kolei Cementarnica na drugim poziomie w Macedonii.
Wracając do samego spotkania. Faworytem dwumeczu był oczywiście polski klub. Udział w Pucharze UEFA był dla Macedończyków pierwszym i ostatnim w historii. W rundzie kwalifikacyjnej nieco szczęśliwie, bo dzięki bramce strzelonej na wyjeździe, udało im się przejść GKS Katowice. W Skopje padł remis 0-0, natomiast w Polsce zanotowano remis 1-1, który dał awans Cementarnicy.
Zastrzelcie mnie, jeśli macie pistolet. Taki wstyd… – powiedział po meczu dziennikarzom Marcin Bojarski, piłkarz GKS-u.
https://twitter.com/GieKSaOldSchool/status/1070721949368754176
Blaugrana poniosła największą porażkę w historii Ligi Mistrzów, nie potrafiła w stanie odpowiedzieć na kosmiczny futbol w wykonaniu Bayernu Monachium. Mistrzowie Niemiec dosłownie zmiażdżyli wicemistrza Hiszpanii w każdym możliwym aspekcie.
W związku z zaistniałą sytuacją, w Barcelonie dojdzie do przebudowy. W poniedziałek zwolniono Quique Setiena, a jako jego potencjalnego następcę wymienia się Ronalda Koemana. Według El Larguero, klub mają opuścić Luis Suarez, Jordi Alba i Ivan Rakitić. Jeśli nie byliby zdecydowani na odejście, klub ma obniżać ich pensje, próbując zmusić ich do zmiany otoczenia.
🚨⚽️Informa @SiqueRodriguez
💥 El Barça encargará a Koeman y Abidal hacer limpieza
❌ La idea es que pesos pesados como Luis Suárez, Jordi Alba o Rakitic, entre otros, no sigan
‼️ Se les abrirá la puerta e, incluso, se prevén rebajas salariales para los que se nieguen a salir pic.twitter.com/2XvaFioOQz
— El Larguero (@ellarguero) August 17, 2020
Według katalońskiego Sportu, jeśli pojawi się dobra oferta dla Nelsona Semedo, Antoine’a Griezmanna lub Ousmane Dembele, to także odejdą. Wytransferowany ma być również Sergi Roberto. Miejsce doświadczonych zawodników mają zająć Ansu Fati, Riqui Puig i Ronald Araujo.
Wśród zawodników, którzy mieliby dołączyć do Dumy Katalonii wymienia się na razie dwa nazwiska. Są nimi Eric Garcia z Manchesteru City oraz Lautaro Martinez z Interu.
70-letni Francuz najlepsze lata swojej trenerskiej kariery ma z pewnością za sobą. Mimo wielu sukcesów w tej roli nie spoczywa na laurach i może objąć stery reprezentacji. Wenger największe sukcesy jako trener osiągał w Monaco i Arsenalu. Londyński klub poprowadził w ponad 1200 meczach!
Królewski Holenderski Związek Piłki Nożnej (KNVB) z pewnością ma wielki ból głowy. Z każdym dniem obecny selekcjoner reprezentacji Oranje jest coraz bliższy objęcia posady szkoleniowca w Barcelonie. Jeśli plotki się potwierdzą, a 57-latek porzuci stanowisko selekcjonera reprezentacji, to KNVB będzie musiało szukać nowego trenera. Nie będzie czasu na szczegółowe poszukiwania, ponieważ za niespełna rok rozpoczyna się EURO 2020.
Ronald Koeman has been choosen as new Barcelona manager. He's going to leave Holland National team to join Barça – official statement on this week. Here we go! 🤝🔵🔴 #FCB #Barcelona #Koeman
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 17, 2020
W mediach przewija się kilku kandydatów, w tym byłych piłkarzy jak Clarence Seedorf czy Mark van Bommel. Mimo wszystko najbliżej objęcia posady selekcjonera może być Arsene Wenger.
Tak wynika z informacji podanych przez „Fox Sports”. Portal podaje, że Arsene Wenger sam zaoferował się Holendrom i przedstawił swoją kandydaturę władzom. Byłby to powrót 70-latka na ławkę trenerską po nieco ponad dwóch latach.
Arsène Wenger has offered to take over the Netherlands national team to replace Ronald Koeman, who is set for the Barcelona job. (Source: Daily Mail) pic.twitter.com/bKaoR9bh2l
— Transfer News Live (@DeadlineDayLive) August 18, 2020
Według niemieckiego Bilda, FIFA zamierza wkrótce przeprowadzić głosowanie, które wyłoni zwycięzcę za sezon 2019/2020. Robert Lewandowski ma wielkie szanse na sukces, bowiem znajduje się obecnie w życiowej formie.
W sezonie 2019/2020 zagrał w 45 spotkaniach, zdobył w tym czasie 54 bramki i dołożył do nich 9 asyst. Jest królem strzelców ligi niemieckiej – 34 trafienia, po koronę zmierza również w Lidze Mistrzów – na ten moment 14 bramek. Polak ma więc spore argumenty, by wygrać plebiscyt.
Gala ma zostać zorganizowana w październiku, nominacje poznamy jednak najprawdopodobniej zaraz po zakończeniu europejskich rozgrywek.
👀 Robert Lewandowski needs 3 more goals to equal Cristiano Ronaldo's single-season record… #UCL
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) August 17, 2020
Arthur, mimo że ostatni mecz w barwach Blaugrany zaliczył 27 czerwca, to nadal jest jej piłkarzem. Jak podaje La Vanguardia, Brazylijczyk na stałe przeniesie się do Turynu 27 sierpnia. Inne media podają, że wcale nie musi się to wydarzyć przed końcem sierpnia, na oficjalny komunikat wszyscy wciąż czekamy.
Arthur w ostatnim czasie miał prawo się nudzić. Jak wspominaliśmy, ostatni mecz rozegrał 27 czerwca, a do tego jego relacje z zarządem Barcelony nie były najlepsze, przez co nie pojechał na turniej finałowy Ligi Mistrzów. 24-latek próbuje wykorzystać ostatnie dni w Katalonii, więc… spowodował wypadek.
📰[TV3] | Arthur Melo had an accident in his Ferrari, which he was driving under the influence of Alcohol.
It occurred at 4 am, he hit the pavement and damaged his headlights. Nothing serious happened to the player. pic.twitter.com/J9lnPEu6GD
— BarçaTimes (@BarcaTimes) August 17, 2020
Jak podaje katalońska telewizja TV3, Arthur Melo brał udział w wypadku samochodowym. Wszystko się działo dzisiejszego poranka o godzinie 4, kiedy niesforny Brazylijczyk wjechał na chodnik. Jak się później okazało, 24-latek prowadził pojazd, będąc pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało ponad 1 promil alkoholu w organizmie u piłkarza.
🔴 Arthur Melo uległ drobnemu wypadkowi prowadząc samochód, ale po badaniach alkomatem, wyszło, że był pod wpływem alkoholu. [TV3]
— BarcaInfo (@_BarcaInfo) August 17, 2020
Dobrze, że już nie jest nasz
— Karol Jastrzębski (@kjastrzebski95) August 17, 2020
Borussia Dortmund rozpoczęła przygotowania do kolejnego sezonu. Za ekipą Łukasza Piszczka 2 udane sparingi, w obu udało się władować worek bramek rywalom. Z austriackim Altach wygrali 6-0, a wczoraj pokonali Austrię Wiedeń 11-2. Znakomitym dryblingiem w drugim spotkaniu popisał się Jadon Sancho, zobaczcie sami na nagraniu poniżej.
https://twitter.com/AlexChaffer/status/1295021158924984322?s=20
Według włoskiego dziennikarza 18-latek wzbudził zainteresowanie dwóch włoskich klubów. Pierwszym z nich jest wspomniany Juventus, a drugim Torino. Bardziej zdeterminowani, by zakontraktować Polaka, są ci drudzy, którzy śledzą poczynania Polaka od dłuższego czasu i na dniach mają złożyć pierwszą ofertę.
#Calciomercato, interesse del #Torino per Marchwinski
E sul polacco c'è anche la #Juventushttps://t.co/tXJtwNWwzL
— Gianluca Di Marzio (@DiMarzio) August 16, 2020
Co na to Lech? „Kolejorz” oczekuje za swojego wychowanka kwoty rzędu 5 milionów euro. A jak będzie w rzeczywistości? W ostatnim wywiadzie dla Przeglądu Sportowego prezes Lecha Piotr Rutkowski wyznał, że w nadchodzącym sezonie będą liczyć na młodych piłkarzy pokroju właśnie Marchwińskiego. Gdyby Marchwiński zaliczył solidny nadchodzący sezon, to za rok Lech mógłby oczekiwać jeszcze większej kwoty.
W minionym sezonie w pierwszej drużynie Lecha Filip Marchwiński zagrał łącznie w 23 meczach pierwszej drużyny Lecha. Liczba spotkań w tak młodym wieku cieszy, nawet jeśli zdecydowana większość z nich była po wejściu z ławki rezerwowych.
https://twitter.com/elites_emiliano/status/1294706486883635200
https://twitter.com/elites_emiliano/status/1294708099316682753?s=21
Niedziela, godzina 13:30.
My dalej nie wiemy jak Sterling mógł spudłować w tej sytuacji. pic.twitter.com/43odtPIPs0
— Angielskie Espresso (@AngEspresso) August 16, 2020
Jamie Carragher and Micah Richards' reaction to the Sterling miss is just brilliant! 😂pic.twitter.com/ivnq3RzSS7
— 90min (@90min_Football) August 16, 2020
https://twitter.com/Zekiel79vive/status/1294732455258333184
W ostatnim czasie FC Barcelona przeżywa ogromny kryzys, którego kwintesencją była ostatnia porażka z Bayernem Monachium. Klub z Katalonii czeka wielka rewolucja zarówno w zarządzie, jak i w kadrze zespołu. Blaugrana przypomina tonący statek, czy ucieknie z niego Leo Messi? Serwis Mirror uważa, że „Obywatele” mogą na niego wyłożyć ogromne pieniądze.
Manchester City are ready to pay whatever it takes to sign Lionel Messi from Barcelona.
Messi may be ready to say farewell to the Spanish giants after the crushing 8-2 defeat by Bayern Munich on Friday.
(Source: Daily Mirror) pic.twitter.com/81mWFCgEFf
— Transfer News Live (@DeadlineDayLive) August 16, 2020
Czy Messi opuści Barcelonę tego lata? Jest to bardzo mało prawdopodobne, kontrakt Argentyńczyka obowiązuje do czerwca 2021 roku. Pozyskanie Leo jest na tyle ciężkie z uwagi na jego wysoką klauzulę wykupu zawartą w kontrakcie z Barceloną, która wynosi 700 milionów euro.
Mimo to, jak podaje Mirror, City jest gotowe zapłacić ogromne pieniądze, by pozyskać Messiego. Znajdująca się w kryzysie finansowym Barcelona z pewnością rozważyłaby taką ofertę.
Dariusz Formella do Stanów wyjechał w lipcu ubiegłego roku. Co prawda nie jest to MLS, a zaledwie amerykańska druga liga. Mimo to Polak radzi sobie całkiem nieźle, w obecnym sezonie zagrał w 8 meczach, w których zdobył już 4 bramki. Wczoraj ustrzelił dublet i poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa. Szczególnie przy drugiej bramce pokazał swoją nienaganną technikę, zobaczcie sami poniżej.
.@DarekFormella10 loves a goal against Tacoma. 👊#SACvTAC pic.twitter.com/Ubnq9GJYky
— Sacramento Republic FC (@SacRepublicFC) August 16, 2020
Braces vs TAC 🤝 @DarekFormella10 #SACvTAC pic.twitter.com/Xrma5dCj87
— Sacramento Republic FC (@SacRepublicFC) August 16, 2020
Polak znakomicie rozpoczął sezon od strzelenia dwóch bramek. Następnie przyszła seria 5 meczów, w których nie poprawił swoich statystyk, aż do wczoraj. Jako ciekawostkę podamy, że oba mecze, w których Formella zdobywał dublet były przeciwko tej samej drużynie. Zdecydowanie ma na nich patent!
Przez pandemię koronawirusa amerykańska druga liga zmieniła swój dotychczasowy układ. Do tej pory liga była podzielona na dwie konferencje – wschodnią i zachodnią, po czym przychodził czas play-offów. Natomiast w tym sezonie 35 drużyn zostało podzielonych na 8 grup. Do fazy play-off awansują po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy. Drużyna Formelli, póki co zajmuje drugie miejsce w grupie A z bezpieczną przewagą nad kolejnym zespołem.