NEWSY I WIDEO

Zagraniczni skauci na meczu Lech-Legia! Jóźwiak przykuł ich uwagę?

Z sobotniego starcia Lecha Poznań z Legią Warszawa zwycięsko wyszli gospodarze, którzy pokonali na swoim terenie stołeczny klub 2:1. Nie można przejść obojętnie obok występu Kamila Jóźwiaka, który zdobył gola i zaliczył asystę.

Na swoim Twitterze Michał Wawrzynowski z „WP Sportowe Fakty” poinformował, że podczas meczu pomiędzy Lechem Poznań a Legią Warszawa na stadionie byli obecni skauci klubów z Niemiec i Anglii. Obserwowali oni głównie Kamila Jóźwiaka, któremu udało się strzelić gola i asystować przy bramce Kamińskiego.

Kilka tygodni temu pisaliśmy o możliwym odejściu Jóźwiaka w letnim okienku transferowym. Tomasz Smokowski w programie „Misja Futbol” podał Niemcy i Turcję, jako możliwe kierunki transferu. Marek Wawrzynowski poinformował, że w grę wchodzą 3 kluby. Wśród chętnych pozyskania polskiego pomocnika są Freiburg, Werder Brema oraz Augsburg.

Na tych klubach nie kończy się lista skautów, którzy pojawili się w sobotę przy Bułgarskiej. Jóźwiaka podczas spotkania obserwowali także przedstawiciele Anderlechtu, Southampton oraz Manchesteru United.

Udany weekend Polaków za granicą! Sprawdź kto strzelił bramki

Miniony weekend był wyjątkowo udany dla naszych rodaków za granicą. Jedni zdobywali bramki, a inni poprowadzili swoje drużyny do zwycięstwa, nie strzelając ich. Zapraszamy na podsumowanie weekendu.

Włochy

Zaczynamy od kraju, w którym występuje najwięcej Polaków. Wczoraj doszło do kilku niespodzianek na włoskich boiskach.

Bez wątpienia największą sensacją była porażka Interu z Bologną 1:2. Przypomnijmy, że gospodarze przy prowadzeniu 1:0 grali w przewadze jednego zawodnika. Wynik mógłby być całkowicie inny, gdyby nie Łukasz Skorupski. Polak w 62. minucie spotkania obronił „jedenastkę” wykonywaną przez Lautaro Martineza. Polski bramkarz był jednym z architektów zwycięstwa Bologni, co miało odzwierciedlenie w notach, które pojawiły się w mediach.

https://twitter.com/javoiani/status/1279835000729452547

Instynkt snajpera odpalił się Karolowi Linettemu. Jeden z dwóch Polaków występujących w Sampdorii poprowadził wczoraj swoją drużynę do zwycięstwa. Dwie bramki polskiego pomocnika w pierwszej połowie pozwoliły wygrać mecz 3:0. Portal whoscored.com ocenił występ Karola na 7.4. Natomiast Bartosz Bereszyński od tego samego portalu otrzymał notę 7.2. Druga bramka Linettego do obejrzenia tutaj.

Łącznie w minionej kolejce w  Serie A wystąpiło 10 Polaków. Jedni z mniejszym, drudzy z większym powodzeniem. Na uwagę zasługują szczególnie wymienieni wcześniej Skorupski i Linetty, którzy w głównej mierze przyczynili się do zwycięstwa swoich drużyn.

  • Łukasz Skorupski (Bologna) – 90 minut z Interem (2-1), obroniony rzut karny
  • Karol Linetty (Sampdoria) – 89 minut ze Spal (3-0), 2 bramki
  • Bartosz Bereszyński (Sampdoria) – 90 minut ze Spal (3-0)
  • Thiago Cionek (SPAL) – 90 minut z Sampdorią (0-3)
  • Bartosz Salamon (SPAL) – 29 minut z Sampdorią (0-3)
  • Arkadiusz Milik (Napoli)- 63 minuty z Romą (2-1)
  • Piotr Zieliński (Napoli) – 90 minut z Romą (2-1)
  • Mariusz Stępiński (Hellas) – 18 minut z Brescią (0-2)
  • Sebastian Walukiewicz (Cagliari) – 90 minut z Atalantą (0-1)
  • Łukasz Teodorczyk (Udinese) – 8 minut z Genoą (2-2)

Angielskie media zachwycone grą Bednarka! „Ciężko pracował”

W niedzielę Southampton niespodziewanie wygrał z Manchesterem City 1:0. Kluczowym graczem „Świętych” w tym spotkaniu był Jan Bednarek, który powstrzymywał przeciwników we własnym polu karnym.

Niedawno Manchester City rozgromił na swoim boisku świeżo upieczonego mistrza Anglii aż 4:0. Kilka dni po tym wydarzeniu podopieczni Pepa Guardioli przegrali z Southampton 0:1, które zajmuje 13. miejsce w tabeli. Całe spotkanie rozegrał Jan Bednarek.

Polski obrońca wraz z Jackiem Stephensem zaprezentowali się znakomicie. Kibice Southampton porównali ich do pary Maldini-Nesta i nie ma się co dziwić, ponieważ stoperzy spisali się bezbłędnie. Dziennikarze Sky Sports dali Bednarkowi i Stephensowi „dziewiątkę” w dziesięciostopniowej skali.

Gra defensywna w wykonaniu Jacka Stephensa oraz Jana Bednarka była wyjątkowo imponująca. Rzucali się pod wszystko, ku uciesze swojego menadżera – skomentowali występ obrońców „Świętych” dziennikarze „90min.com”

Portal „Hampshire Live” ocenił występ reprezentanta Polski o oczko niżej i bardzo pozytywnie skomentował jego występ.

Polski obrońca popisał się kluczowym zblokowaniem strzału Riyada Mahreza w pierwszej połowie spotkania. Ciężko pracował, by trzymać rywali na dystans, momentami interweniował tak, że mogło zaboleć – napisali o Bednarku

Warto zwrócić uwagę na statystyki polskiego obrońcy. Bednarek przez cały mecz interweniował aż 15 razy! Zaliczył także dwa odbiory i dwukrotnie zablokował strzały piłkarzy Manchesteru City.

Niesamowity mecz Polaka! Linetty z drugą bramką przeciwko SPAL [WIDEO]

Sampdoria rozgrywa kapitalne spotkanie przeciwko SPAL. Po 45 minutach klub, który reprezentują Linetty i Bereszyński prowadzi 3-0 ze SPAL. Karol Linetty gra dziś pierwsze skrzypce w swojej drużynie, co udokumentował strzeleniem dwóch bramek.

Lech-Legia w oczach kibiców. Najlepsze tweety po wczorajszym klasyku

Za nami derby pomiędzy Lechem Poznań a Legią Warszawa. We wczorajszym meczu lepsi okazali się gospodarze, którzy pokonali gości 2-1. Lech walczy o v-ce mistrzostwo Polski, a Legia wciąż nie ma zapewnionego mistrzostwa.

Przy okazji dużych wydarzeń w świecie piłki swoje trzy grosze mają zawsze do dodania internauci. Co tym znalazło się na twitterze? Zapraszamy na przegląd najciekawszych tweetów.

Wszystkie bramki są dostępne na następnej stronie

Konflikt na linii Ronaldo-Sarri? Portugalczyk zignorował wskazówki trenera [WIDEO]

Od wczoraj we włoskich mediach jest głośno z powodu dwuznacznej sytuacji z wczorajszego meczu Juventusu. Kamery obecne na obiekcie zarejestrowały wymowną sytuację z udziałem Cristiano Ronaldo.

Derby della Mole po raz kolejny padły łupem Juventusu. Dzięki zwycięstwu 4-1 „Stara Dama” postawiła kolejny krok w stronę mistrzostwa Włoch. Swoją cegiełkę do końcowego triumfu dołożył Cristiano Ronaldo, zdobywając jedną bramkę.

Od dłuższego czasu w mediach przewijają się informacje, jakoby Maurizio Sarri tracił zaufanie w szatni wśród piłkarzy. Tę tezę potwierdza sytuacja z wczorajszego meczu. Podczas przerwy w grze szkoleniowiec Juve próbował przekazać informacje Ronaldo. Próbował to dobre słowo, ponieważ Portugalczyk nie wydawał się być zainteresowany tym, co ma do powiedzenia trener. Sytuacja może być interpretowana na wiele sposobów, więc oceńcie ją sami.

Sytuacja z meczu Juve jest bardzo podobna do tej z meczu Barcelony, o czym więcej pisaliśmy tutaj. Tam podczas przerwy na uzupełnienie płynów Messi również wydawał się ignorować wskazówki przesyłane od asystenta.

Legia była gotowa na fetę? Dziwny autobus w Poznaniu

W meczu 34. kolejki Ekstraklasy Lech Poznań pokonał na swoim terenie Legię Warszawa 2:1. Gdyby Wojskowym udało się strzelić gola na wyrównanie, mogliby świętować przy Bułgarskiej kolejne mistrzostwo Polski.

Spotkanie otworzył w 24. minucie Kamil Jóźwiak, który strzelił gola… plecami. Była to 6. bramka Polaka w tym sezonie.

5 minut później świetnym technicznym strzałem popisał się Jakub Kamiński. Piłka odbiła się od słupka, po czym wpadła do bramki Muzyka.

Bramkę kontaktową dla Legionistów w 71. minucie spotkania zdobył Igor Lewczuk. Polak wykorzystał to, że był niekryty i bez żadnego problemu dobił strzał Jędrzejczyka, którego uderzenie odbiło się od słupka.

W między czasie doszło do starcia między Luquinhasem a Ramirezem. Zawodnik Wojskowych najpierw został „sfaulowany” przez Hiszpana, a następnie Portugalczyk padł na murawę po tym, jak został „uderzony” przez Brazylijczyka.

Po meczu na Twitterze można było znaleźć zdjęcie, jak piętrowy autobus z numerem „15” na boku jedzie okryty folią. Czyżby pojazd był specjalnie przygotowany przez Legionistów, do świętowania w Poznaniu kolejnego mistrzostwa? Nie ma się co dziwić, w końcu Wojskowych od tytułu dzieliła jedna bramka.

Fatalna symulka Ramireza! [WIDEO]

W 34. kolejce Ekstraklasy Kolejorz wygrywa z Legią Warszawa w pierwszej połowie już 2:0. W 36. minucie między Luquinhasem a Ramirezem doszło do spięcia, po którym zawodnik Lecha nieudolnie upadł na murawę. Zobaczcie sami!

Lech na fali! Triumf Legii się oddala [WIDEO]

W 34. kolejce najlepszej ligi świata Lech Poznań podejmuje u siebie Legię Warszawa. Wojskowym wystarczyłby remis, aby cieszyć się już z mistrzostwa. Tymczasem to Kolejorz prowadzi już 2:0 w 29. minucie!

 

Najpierw Legionistom krwi napsuł Kamil Jóźwiak, który po rzucie rożnym strzelił gola… plecami.

Następnie młodziutki Jakub Kamiński popisał się technicznym strzałem i dał Kolejorzowi już dwubramkowe prowadzenie.

 

Znamy zarobki Glika w nowym klubie! „To jest zaskakujące”

Wszystko wskazuje na to, że Kamil Glik w najbliższym czasie zostanie piłkarzem Benevento. W programie „Stan Futbolu” Krzysztof Stanowski ujawnił zarobki, na jakie Polak może liczyć. 

W lipcu 2016 roku po udanych dla nas Mistrzostwach Europy Kamil Glik przeniósł się do AS Monaco. Rok później przedłużył kontrakt z klubem, który traci ważność w czerwcu 2021 roku. Bardzo prawdopodobne jest jednak, że Polak już tego lata zmieni barwy.

Według informacji „L’Equipe” roczna pensja obrońcy wynosi obecnie około 3.5 miliona euro. Krzysztof Stanowski twierdzi, że Benevento jest w stanie dać Glikowi takie same pieniądze.

Kamil Glik jest bliski przejścia do włoskiego Benevento. Co ciekawe, zarobi tam bardzo podobne, albo nawet trochę lepsze pieniądze niż w AS Monaco, co jest zaskakujące – twierdzi dziennikarz

Transfer defensora jest pozytywnie oceniany przez byłego reprezentanta Polski – Wojciecha Kowalczyka. Jego zdaniem przenosiny Glika to dobry wybór.

To jedyny reprezentant kraju, który może być wygranym sezonu bez EURO. Zawsze mówiliśmy, że po świetnym występie na mistrzostwach Europy są transfery, tak było ostatnio. Potrzebujemy Kamila Glika, doskonale pamiętamy jak się potoczyła jego ostatnia wielka impreza. Na pewno nie dadzą mu świetnej kasy, aby siedział na ławce. To bardzo dobry ruch – powiedział napastnik

Latające osły, ogórki i inni. Najciekawsze przydomki klubów [RANKING]

Poza oficjalnymi nazwami klubów często widnieją również ich przydomki. Większość ma logiczne wytłumaczenie, a by poznać genezę innych, trzeba się nieco bardziej zagłębić. Wieśniacy, ogórki, aptekarze i inni. Zapraszamy na zestawienie najciekawszych przydomków klubów.

„Latające osły” – Chievo Verona

Przydomek zapoczątkował lokalny rywal Chievo, czyli Hellas Verona. W latach 90. Hellas przebywał w Serie A, podczas gdy Chievo męczyło się na zapleczu włoskiej elity. Z tego powodu kibice Hellasu zaczęli mówić, że „Prędzej osły zaczną latać, niż Chievo awansuje do Serie A.

Wrócił Robben, wrócą też i inni? Kolejna legenda futbolu chce wrócić do gry!

Przed kilkoma dniami świat obiegła informacja o powrocie Arjena Robbena do profesjonalnego futbolu. Podobną drogę może obrać jego były reprezentacyjny kolega Wesley Sneijder.

Równo tydzień temu o godzinie 17 FC Groningen ogłosił pozyskanie nowego zawodnika. Po roku rozbratu z piłką do gry powrócił Arjen Robben. Już prędzej widzieliśmy w sieci nagrania, jak Holender intensywnie trenuje z Bayernem Monachium. Jak się później okazało, było to uzasadnione powrotem do profesjonalnej gry w piłkę.

Czy tą samą drogą podąży Wesley Sneijder? Przed Holendrem pojawiła się okazja, by zagrać w klubie z rodzinnego miasta – FC Utrecht. Mimo że urodził się w Utrechcie, to nigdy tam nie zagrał. Teraz byłaby ku temu najlepsza możliwa okazja. W wywiadzie dla holenderskiego portalu NOS dyrektor sportowy Utrechtu otworzył drzwi Sneijderowi:

Wszystko zależy od niego. Wesley ma teraz czas, aby zdecydować, czy podoba mu się ten pomysł.

Za tym pomysłem zdecydowanie są fani FC Utrecht. Grupa licząca kilkadziesiąt osób zaskoczyła Wesleya fajerwerkami, racami i transparentami. Otrzymał od fanów jubileuszową koszulkę i powiedział im, że „Na pewno się zastanowi”.

Różnica między Robbenem, a Sneijderem jest taka, że Utrecht rozpoczyna przygotowania do nowego sezonu już w poniedziałek. Sneijder ostatni mecz rozegrał 6 grudnia 2018 roku, a ostatni sezon rozegrał w Katarze. Więc tak naprawdę ostatni poważny mecz rozegrał 19 listopada 2017 roku w barwach OGC Nice.

Niesamowite! Klub z A-klasy ma szatnię niczym z ekstraklasy! [ZDJĘCIA]

O takiej szatni może śnić wiele klubów z ekstraklasy. Tymczasem takim pomieszczeniem może się pochwalić klub z… A-klasy!

W szatni A-klasowego Lotnika Twardogóra każdy z zawodników ma do dyspozycji dwa wieszaki, podświetlany drążek led, dwie szafki na obuwie oraz górną szafkę na pozostałe gadżety. Każdy piłkarz ma numer na swej szafce. Dla trenera natomiast znalazła się wyspa, na której widnieją dwie tablice do zadań taktycznych oraz dwie szafki na piłki i inne potrzebne do treningu czy meczu przyrządy.

Mogłaby to być niespodzianka od klubu dla zawodników, lecz nie tym razem. Na stronie klubu z Twardogóry czytamy, iż zawodnicy sami dołożyli „trzy grosze”, by odrestaurować budynek.

https://www.facebook.com/GKSofficialfanpage/posts/954151651682612

Twardogóra to miasto położone w województwie dolnośląskim. Miejscowy Lotnik w minionym sezonie występował w rozgrywkach A-klasy. Po 13 rozegranych meczach klub z Twardogóry uzbierał 29 punktów, co dało mu 3. miejsce w tabeli. Do lidera stracił zaledwie 1 punkt. Kto wie, jakby się potoczyły dalsze losy klubu w sezonie 2019/2020, gdyby tylko sezon został rozegrany do końca.


TROLLNEWSY I MEMY