NEWSY I WIDEO

Tomasz Kupisz zmienia klub. To już 10. włoska drużyna w jego karierze

Tomasz Kupisz będzie bronił barw US Salernitany 1919. 30-latek dołączył do drużyny Patryka Dziczka na zasadzie wypożyczenia.

22-letni były zawodnik Piasta Gliwice również przebywa w klubie z zaplecza Serie A na wypożyczeniu. Pomocnik wróci do Lazio wraz z końcem sezonu 2020/2021.

US Salernitana 1919 to trzynasty klub w karierze Tomasza Kupisza. Warto zaznaczyć również, że jest to dziesiąta włoska drużyna dla której zagra były gracz Jagiellonii Białystok. Ekipa z zaplecza Serie A oficjalnie ogłosiła ten transfer we wtorkowe przedpołudnie.

Kupisz formalnie jest zawodnikiem SSC Bari, do którego dołączył w styczniu 2020 roku. Do czerwca przebywał jednak na wypożyczeniu w Trapani Calcio, które nie zdołało utrzymać się w Serie B. Teraz będzie bronił barw Salernitany.

30-letni skrzydłowy w swojej karierze grał dla takich klubów jak: Chievo, Brescia,  Cesena FC, Novara, AS Cittadella, Trapani, Ascoli, AS Livorno oraz SSC Bari. Do Włoch trafił w 2013 roku, kiedy to zmienił Białystok na Weronę. Kwota jego transferu wynosiła około pół miliona euro. Tomasz Kupisz zaliczył jeden występ w Serie A.

FIFA zapowiada ciekawe zmiany! Szykuje się prawdziwa rewolucja piłkarskich rozgrywek

FIFA zamierza usunąć nudę z narodowych rozgrywek i walczyć o każdego kibica. W związku z tym zapowiedzieli wprowadzenie play-offów do krajowych lig.

FIFA planuje rewolucję w piłkarskich rozgrywkach. Organizacja zamierza wymienić nudne mecze „o pietruszkę” na spotkania o stawkę. Przedstawiciele FIFA spotkali się w Rzymie, aby przedyskutować wszystkie możliwe opcje uatrakcyjnienia rozgrywek.

Według informacji włoskiej Republicci na konferencji pojawił się pomysł wprowadzenia play-offów do narodowych lig. FIFA zamierza zrezygnować z drugiej rundy z meczami rewanżowymi i od razu przejść do fazy pucharowej. Takie rozwiązanie wykluczyłoby możliwość poznania mistrza na kilka kolejek przed końcem sezonu.

Kolejnym pomysłem jest dokładne podzielenie kalendarza na konkretne rozgrywki. Piłkarze otrzymaliby miesiąc urlopu, a przez 1.5 miesiąca odbywałyby się Mistrzostwa Świata bądź danego kontynentu. Tyle samo miałyby trać eliminacje do tych turniejów.

Wszystko to jest jedynie wstępnym pomysłem. FIFA planuje usiąść do rozmów z poszczególnymi federacjami jeszcze przed Mistrzostwami Świata w Katarze.

Filip Marchwiński zagra w Serie A? W nowym klubie spotkałby innego wychowanka Lecha

Włoski dziennikarz, Andrea Bracco poinformował na Twitterze o potencjalnym spotkaniu agentów Filipa Marchwińskiego z dyrektorem technicznym Torino, Davide Vagnatim. Marchwiński byłby trzecim Polakiem w historii Torino.

Już kilka miesięcy temu informację o zainteresowaniu nastolatkiem włoskich klubów podawał Piotr Dumanowski na antenie Calcio Trucka. Wtedy wśród potencjalnych nabywców Polaka wymieniano Atalantę Bergamo oraz Juventus.

W tej chwili możliwym scenariuszem okazuje się przejście do Torino. Gianluca Di Marzio już wcześniej informował o zainteresowaniu Byków. Sprawy zaczynają nabierać tempa, ponieważ według dziennikarza zajmującego się na co dzień Torino, Andrei Bracco, agenci pomocnika Kolejorza są już w drodze na Półwysep Apeniński. Bardzo możliwe, że spotkają się z dyrektorem technicznym turyńskiego klubu.

Sprawę postanowił zweryfikować Piotr Koźmiński z Super Expressu. Według informacji wspomnianego źródła nie ma takiego tematu jak sprzedaż Marchwińskiego. Kolejorz nie chce oddawać już nikogo tego lata po tym jak sprzedał Roberta Gumnego, a niebawem potwierdzi się transfer Kamila Jóźwiaka do Derby County.

Do drużyny Giampaolo pod koniec ubiegłego miesiąca dołączył Karol Linetty. Wychowanek Lecha Poznań to drugi po Kamilu Gliku Polak w szeregach Torino.

Filip Marchwiński w ubiegłym sezonie zagrał 20 razy w Ekstraklasie. Na większość z tych spotkań wychodził na boisko dopiero z ławki. W tym czasie młody Polak zanotował trzy trafienia dla Kolejorza.

Który trener pierwszy straci pracę w Ekstraklasie? [SONDA]

Za nami 3 kolejki polskiej ekstraklasy. Przez ten czas nie doszło do żadnej zmiany na ławce trenerskiej i cała 16 trenerów pozostaje szkoleniowcami swoich ekip. Póki co nadal nie słychać o potencjalnych zmianach trenerów w polskich klubach, lecz kilku stąpa po kruchym lodzie i najbliższe mecze, mogą okazać się decydujące. Formą w lidze nie błyszczy zarówno Piast, jak i Lech, jednak oba kluby nadal walczą o awans do fazy grupowej Ligi Europy, więc na ich falstart można lekko przymknąć oko. Który trener jest najbliżej opuszczenia ekstraklasy? Głos należy do Was!

 

 

[totalpoll id=”8116″]

 

 

 

19-letni Polak zagrał przeciwko Realowi Madryt. Trener jest z niego zadowolony

Oskar Nowak to wychowanek Warty Poznań. W swojej karierze zaliczył również występy dla akademii Lecha Poznań. Ostatnio dołączył do Getafe.

We wtorek Królewscy zagrali w swoim ośrodku treningowym sparing z drużyną z okolic Madrytu, Getafe. Spotkanie było utajnione, nie było żadnej transmisji oraz nie wpuszczono kibiców ani dziennikarzy. Nie podano nawet wyjściowej jedenastki mistrzów Hiszpanii. Wiadomo jednak, że 19-letni Nowak będący ostatnio zawodnikiem Wigier Suwałki przyciągnął uwagę trenera Getafe i zagrał przeciwko Realowi Madryt.

Skład drużyny Jose Bordalasa był mieszanką rezerw i pierwszego zespołu. Zabrakło kilku kluczowych zawodników, ponieważ już w piątek Getafe zagra spotkanie z Osasuną.

Oskar Nowak to lewy obrońca, który kilkanaście dni temu podpisał kontrakt z hiszpańską drużyną. Początkowo zakładano, że Polak będzie występował w trzecioligowych rezerwach. Najprawdopodobniej w najbliższym sezonie tak będzie, jednak Nowaka już doceniono.

To był ich sezon! Ranking piłkarzy, którzy dostali największy upgrade w FIFIE 21

Nowa odsłona FIFY zbliża się wielkimi krokami, a studio odpowiedzialne za produkcję gry przed kilkoma dniami zaprezentowało część ocen ogólnych piłkarzy w FIFIE 21. Zaprezentujemy Wam 13 zawodników, którzy zaliczyli największy skok ocen ogólnych w porównaniu z FIFĄ 21.

13. Alphonso Davies 72->81 (+9)

Na samym początku nagniemy nieco zasady i wrzucimy do naszej TOP-ki Alphonso Daviesa. Kanadyjczyk zaliczył wzrost oceny ogólnej o 9 punktów, a jest 3 zawodników, którzy zaliczyli upgrade o 10 punktów, a jeden nawet o 11, lecz pominiemy tę czwórkę ze względu na to, że nie do końca wszyscy ich znają i przedstawimy Wam najciekawsze upgrade’y.

  • Shon Weissman (+10)
  • Carlos Neva (+10)
  • Pedro Goncalves (+10)
  • Pervis Estupinan (+11)

Pierwszy piłkarz w tym zestawieniu, nie powinien być dla nas wielką niespodzianką. Miniony sezon był przełomowy w karierze Kanadyjczyka. Davies przedarł się do pierwszego składu Bayernu, a w końcówce sezonu wyrósł na gwiazdę zespołu. Udany sezon 2019/2020 zwieńczył zwycięstwem w Lidze Mistrzów.

20-latek uzyskał wzrost oceny ogólnej o 9 punktów w porównaniu z FIFĄ 21. Pomimo wysokiego upgrade’u, wielu kibiców piłkarskich spodziewało się jeszcze wyższego overall’a. Poza zmianą oceny ogólnej na karcie Kanadyjczyka zmianie uległa pozycja z lewego pomocnika na lewego obrońcę.

8. Bukayo Saka 65->75 (+10)

19-latek mimo swojego młodego wieku był przez większość sezonu graczem wyjściowego składu Arsenalu Londyn. Nawet jeśli Kanonierzy nie walczyli o najwyższe cele w poprzednim sezonie, to rozegranie 38 meczów dla seniorskiej ekipy Arsenalu robią wrażenie, szczególnie jeśli dokonuje tego tak młody chłopak.

Mimo że karta Anglika nie należy do „błyszczących” to karta jak na swój overall wygląda całkiem nieźle i z pewnością znajdzie się w wielu składach w początkowym etapie gry.

7. Mason Greenwood 67->77 (+10)

50 meczów, 18 bramek, 5 asyst. Takie liczby w pierwszej drużynie Manchesteru United wykręcił 18-letni Mason Greenwood. Anglik jest uważany za jeden z największych talentów we współczesnej piłce.

Poza wzrostem oceny ogólnej zmianie uległa również jego pozycja na karcie ze środkowego napastnika na prawego pomocnika. Piłkarz Manchesteru United raczej nie powinien być zbyt często używany przez graczy ze względu nie tempo wynoszące 81, które na pozycji skrzydłowego jest szczególnie istotne.

Magazyn Forbes: Robert Lewandowski w TOP 10 najlepiej zarabiających piłkarzy na świecie

Magazyn Forbes opublikował listę najlepiej zarabiających piłkarzy na świecie. Ranking uwzględnia zarobki na podstawie umów od 1 czerwca 2020 roku.

Na liście najlepiej zarabiających piłkarzy w sezonie 2020/2021 nie zabrakło również Roberta Lewandowskiego. Polak w poprzedniej kampanii zdobył tytuł króla strzelców w trzech rozgrywkach. Jego Bayern zdobył tryplet, kompletnie dominując piłkarską Europę.

Najlepiej zarabiającym zawodnikiem ponownie okazał się Lionel Messi. Argentyńczyk był przez połowę lata na świeczniku, bowiem przepychał się z władzami FC Barcelony. Messi chciał odejść, jednak klub mu na to nie pozwalał. Ostatecznie Argentyńczyk został w Katalonii. Za sezon 2020/2021 piłkarz zarobi łącznie 97,2 mln funtów.

Drugie miejsce nikogo nie dziwi, bowiem znalazł się na nim Cristiano Ronaldo, który za najbliższą kampanię zarobi ponad 90 milionów funtów.

Na trzecim miejscu uplasował się Neymar, który niedawno zmienił sponsora technicznego. Teraz będzie go ubierać Puma. Wcześniej przez kilkanaście lat współpracował z amerykańską firmą Nike.

Na 9. miejscu znalazł się Robert Lewandowski. Jego zarobki wycenia się na 21.6 milionów funtów z czego 19 mln pochodzi z tytułu umowy z Bayernem. Pozostała część dochodów to bonusy i kontrakty marketingowe.

Lista najlepiej zarabiających piłkarzy na sezon 2020/2021 według magazynu „Forbes”:

1. Lionel Messi (Barcelona, Argentyna) – 97,2 mln funtów

2. Cristiano Ronaldo (Juventus, Portugalia) – 90,3

3. Neymar (PSG, Brazylia) – 74,1

4. Kylian Mbappe (PSG, Francja) – 32,4

5. Mohamed Salah (Liverpool, Egipt) – 28,5

6. Paul Pogba (Manchester United, Francja) – 26,2

7. Antoine Griezmann (Barcelona, Francja) – 25,5

8. Gareth Bale (Real Madryt, Walia) – 22,4

9. Robert Lewandowski (Bayern Monachium, Polska) – 21,6

10. David de Gea (Manchester United, Hiszpania) – 20,8

Kamil Wilczek jest chroniony przez policję! Nie jest mile widziany w Danii

Transfer Kamila Wilczka do FC Kopenhagi wywołał wiele negatywnych emocji wśród duńskich kibiców. W obawie o bezpieczeństwo polskiego napastnika zapewniono mu ochronę przez policję.

6 sierpnia tego roku oficjalnie potwierdzono transfer Kamila Wilczka z tureckiego Goztepe do FC Kopenhagi. Transfer natychmiastowo wywołał wiele kontrowersji z uwagi na epizod Polaka w Broendby, które jest odwiecznym rywalem jego obecnego klubu. Na wieść o transferze niezadowoleni byli nie tylko kibice Broendby, ale również sympatycy obecnego klubu 32-latka, czyli FC Kopenhagi.

3-krotny reprezentant Polski od samego początku przygody z nowym klubem pracuje na to, by zdobyć zaufanie kibiców swojego klubu. Przed dwoma dniami 32-latek zadebiutował w oficjalnym meczu w barwach. Na „Dzień dobry” zdobył 2 bramki przeciwko Odense, a mimo to nie udało się tego spotkania zwyciężyć.

Jak podają duńskie media, Kamil Wilczek od pewnego czasu jest pilnowany przez ochroniarzy. Według Duńczyków Polak jest pilnowany przez służby, gdy przebywa w pracy. W tym samym czasie policjanci patrolują ośrodek treningowy. Fani Broendby do tej pory często grozili mu w mediach społecznościowych.

Mam zapewnione pewne środki bezpieczeństwa na wypadek, gdyby coś się stało. Mam nadzieję, że nie będą one potrzebne. Na razie chodzę po mieście bez specjalnej ochrony. Czuję się dobrze. Do tej pory nie było żadnych problemów – przyznaje Wilczek w rozmowie z duńskim BT.

Neymar nie wytrzymał po meczu! „Żałuję, że nie dałem mu w twarz”

Pod koniec wczorajszego spotkania pomiędzy PSG a Olympique’m Marsylia doszło do bójki. Sędzia pokazał 5 czerwonych kartek, z czego aż 3 bezpośrednie.

W derbach PSG – Olympique Marsylia sędzia miał dużo pracy, ponieważ pokazał aż 17 kartek! 5 czerwonych kartoników zawodnicy obydwu drużyn obejrzeli już po 90 minucie, kiedy to doszło do przepychanki. Ostatnim, który wyleciał z boiska, był Neymar. Sędzia dopiero na analizie VAR zobaczył, jak Brazylijczyk uderza Alvaro Gonzaleza z OM w tył głowy.

Neymar i Alvaro przed wspomnianą sytuacją prowokowali siebie nawzajem. Zawodnik PSG zwrócił rywalowi uwagę, że może wyzywać go jak chce, byleby nie było to rasistowskie. Alvaro odpowiadał na to kolejnymi zaczepkami słownymi. Schodząc do szatni, Neymar powiedział do kamer, że to, co zrobił jego rywal, było rasizmem.

Alvaro Gonzalez dolał trochę oliwy do ognia. Hiszpan wrzucił na swojego Twittera drużynowe zdjęcie, które podpisał:

Nie ma miejsca na rasizm. To czysta, codzienna rywalizacja z wieloma kolegami i przyjaciółmi. Czasem musisz nauczyć się przegrywać i okazać to na boisku. Niesamowity mecz i trzy punkty dla nas, dalej Olympique! Dzięki, rodzino!

Neymar nie wytrzymał i postanowił odpisać swojemu rywalowi, co o nim sądzi.

Nie potrafisz się przyznać do błędu, a przegrywanie jest częścią sportu. Nie zgadzam się obrażanie i wnoszenie rasizmu do naszego życia. Nie szanuję cię! Nie masz charakteru! Przyznaj się, co powiedziałeś, bracie… Bądź człowiekiem! Rasisto – napisał Brazylijczyk

W innym wpisie Neymar wyjaśnia, że Gonzalez nazwał go „małpim sku***synem” i jedyna rzecz, której żałuje to, że nie dał „temu dupkowi w twarz

Po wczorajszych derbach cała Marsylia świętuje. Kibice Olympique’u wyszli na ulice, aby celebrować zwycięstwo nad PSG. Taka sama sytuacja miała miejsce, gdy drużyna Thomasa Tuchela przegrała z Bayernem Monachium w finale Ligi Mistrzów.

Kibic spotkał Arkadiusza Milika i przekazał mu prośbę. „Arek, nie odchodź do…”

Arkadiusz Milik jest na wylocie z Napoli. Co rusz się słyszy nowe doniesienia w sprawie jego transferu. Głównymi zainteresowanymi są podobno AS Roma i RB Lipsk. Wcześniej spekulowano o jego przenosinach do Juventusu, jednak Andrea Pirlo wykluczył to rozwiązanie.

Milik nie otrzymał powołania na towarzyskie spotkanie ze Sportingiem. Mecz finalnie się nie odbył z powodu zakażenia koronawirusem w lizbońskim klubie, jednak brak wyjazdu na to spotkanie oznacza definitywny koniec Polaka w Neapolu.

W czasie planowanego spotkania ze Sportingiem, 26-latek przebywał na wyspie Carpi. Po powrocie do Neapolu czekali na niego kibice, jeden z nich miał powiedzieć Polakowi, aby ten nie odchodził do Juventusu. Milik skwitował prośbę fana uśmiechem i nic nie odpowiedział.

Nie od dziś wiadomo, że kibice Napoli nie przepadają za Juventusem. Gonzalo Higuain, czyli napastnik którego zastępował Milik, jest uważany za największego zdrajcę. Argentyńczyk przeszedł z Napoli do Starej Damy za 90 milionów euro w 2016 roku.

Według najnowszych doniesień mediów, Arkadiusz Milik dogadał się z AS Roma w sprawie transferu. Teraz pozostają tylko negocjacje pomiędzy klubami. Prezes Napoli, Aurelio De Laurentiis żąda za Polaka ok. 25 milionów euro.

CBA weszło do biura PZPNu! Boniek obawia się wypływu wrażliwych danych

Kilka dni temu panowie z CBA weszli z nakazem do siedziby PZPNu. Agenci uzyskali dostęp do wielu dokumentów, dysków i komputerów. Być może za kilka dni dowiemy się z pewnych źródeł paru ciekawych faktów o polskiej piłce.

Prokuratura nie postawiła PZPNowi żadnych zarzutów. Agenci CBA poszukują danych, które mogą być pomocne w aferze dotyczącej fundacji All Sports Promotion oraz klubu AZS Koszalin. Pojawiają się również informacje, że cała sprawa może mieć związek z ostatnią aktywnością polityczną Zbigniewa Bońka.

Nie ma żadnych zarzutów wobec PZPN. Panowie z CBA zabrali ze związku wszystkie dokumenty, my to udostępniliśmy. Myślę, że można to było inaczej załatwić: mogli do nas przyjść ludzie z CBA, poprosić o wszystko co potrzebne i my też byśmy to dali. A tak o szóstej rano się puka do sekretarza generalnego, który ma trójkę dzieci: „Pan wyda komputery”. Mnie trochę szkoda tych dobrych ludzi, których ściągnąłem do PZPN – powiedział Boniek w programie Liga+Extra

Zbigniew Boniek obawia się, że już niedługo w internecie mogą pojawić różne wrażliwe dane zawarte w dokumentach.

Może się ukazać za kilka dni: dotarliśmy do informacji, ile zarabia trener Brzęczek. Ile dostali piłkarze. To będzie papierek lakmusowy czy te dokumenty, które wydaliśmy, są udostępnione tylko dla tej sprawy – przyznał prezes PZPNu

Prokuraturę interesuje również działalność firmy Mikrotel, która należy do brata Zbigniewa Bońka. Prezes twierdzi, że to tylko mała firma, w której ludzie ciężko pracują, ale CBA szuka dalej. Sprawdzają, jakie powiązanie ma Mikrotel z  PZPNem.

Media: Arkadiusz Milik ustalił warunki z nowym klubem!

Według doniesień włoskich mediów, Arkadiusz Milik dogadał się z Romą co do warunków umowy. Do finalizacji transferu brakuje jedynie porozumienia Giallorossich i Napoli.

Dziennikarz Nicolo Schira opublikował na swoim Twitterze informację, że Roma jest skłonna zapłacić za Polaka 25 milionów euro. Klub z Rzymu miałby zapłacić Napoli tę kwotę w pięciu ratach. Arkadiusz Milik miałby zarabiać 4.5 miliona euro rocznie przy kontrakcie na pięć lat.

Dziennikarz La Gazetta Dello Sport, Alfredo Pedulla poinformował, że przejście polskiego napastnika do Romy jest niemal przesądzone, a Rzymie będzie zarabiać 5 milionów euro + bonusy.

Początkowo prezes Napoli, Aurelio De Laurentiis żądał zdecydowanie więcej za Arkadiusza Milika. Teraz jednak obniżył swoje wymagania i będzie gotów sprzedać Polaka za 25 milionów euro.

Wiele wskazuje również na to, że transfer 26-latka uruchomi transferową karuzelę. Trener Juventusu, Andrea Pirlo widzi w swoim zespole Edina Dzeko, jednak Roma chciała się wcześniej zabezpieczyć. Wszystko wskazuje na to, że gdy Polak dołączy do Giallorossich, Ci sprzedadzą Bośniaka do Turynu.


TROLLNEWSY I MEMY