NEWSY I WIDEO

Enrique nie ma ochoty rozmawiać na temat Asensio. „Powinien siedzieć i oglądać Netflixa”

Trwa przerwa reprezentacyjna, podczas której Hiszpanie rozegrają łącznie 3 spotkania. W kadrze La Roja zabrakło Marco Asensio, a na jego temat wypowiedział się sam Luis Enrique.

Po dwóch kolejkach Hiszpania prowadzi w swojej grupie Ligi Narodów. Reprezentacja z Półwyspu Iberyjskiego podczas tej przerwy reprezentacyjnej rozegra jeszcze 2 spotkania – ze Szwajcarią i Ukrainą. W kadrze La Roja zabrakło jednak Marco Asensio.

Na jednej z konferencji prasowych dziennikarz postanowił zapytać Lusia Enrique o absencję Marco Asensio. Pytanie o nieobecnego zawodnika trochę oburzyło trenera Hiszpanów.

Mówiłem o nim wiele razy, ale nie zrobię tego w trakcie przygotowań do kolejnego spotkania. Pozdrawiam Marco i nie mam nic przeciwko niemu, ale to nie czas na rozmowę o nim. Asensio powinien siedzieć na kanapie i oglądać Netflixa – odpowiedział selekcjoner

Robert Lewandowski o Moderze: Ma wielki potencjał

Robert Lewandowski nie wystąpił w środowym spotkaniu przeciwko Finlandii, w którym Polacy wygrali 5:1. Napastnik Bayernu Monachium odniósł się do występów młodych zawodników we wspomnianym meczu podczas konferencji prasowej poprzedzającej starcie z Włochami.

Robert Lewandowski nie rozegrał spotkania w biało-czerwonych barwach od prawie roku. W tym czasie Polak zachwycał cały świat swoją doskonałą formą. Ostatnio otrzymał nagrodę Najlepszego Piłkarza Roku UEFA. W głosowaniu pokonał Manuela Neuera i Kevina de Bruyne.

O młodych zawodnikach z reprezentacji Polski kapitan wypowiedział się w następujący sposób:

Młodzi zawodnicy pokazali się z naprawdę dobrej strony. Niektórych widziałem pierwszy raz na żywo i można było dużo dostrzec. Bardzo pozytywnie oceniam występ młodych chłopaków i to, jaki mają potencjał. W przyszłość możemy patrzeć naprawdę pozytywnie.

Jakub Moder ma wokół siebie aurę, która pokazuje, że jest to człowiek, mający wielki potencjał i umiejętności jak na swój wiek. Może zrobić naprawdę wielką karierę.

Król strzelców zeszłorocznych rozgrywek Bundesligi, Pucharu Niemiec i Champions League wypowiedział się również na temat gry całego zespołu. Lewandowski jest zadowolony z postawy swoich kolegów.

Czasami spojrzenie z boku na pewno pomaga, można było wyciągnąć fajne spostrzeżenia. Podobało mi się, że reprezentacja grała ofensywnie, próbowaliśmy grać pressingiem i było widać, że przeciwnik miał z tym problemy.

Na koniec napastnik odniósł się do swojej długiej przerwy od grania z orzełkiem na piersi. W barwach reprezentacji Polski nie widzieliśmy go od 11-stu miesięcy.

U mnie przez jedenaście miesięcy zawodowo i prywatnie wiele się zmieniło. Ten okres był dla mnie bardzo intensywny, owocny i szczęśliwy.

Prezentowałem naprawdę wyśmienitą formę, bardzo się z tego cieszę i chcę zachować ją jak najdłużej. Mam nadzieję, że będziemy wygrywali również z reprezentacją i pokazywali futbol, których oczekują od nas kibice i my sami – zakończył Lewandowski.

Lucky Loser Liga Narodów w Totolotku!

Przed nami hitowe pojedynki 3. kolejki Ligi Narodów. Zaczynamy w sobotę meczami Hiszpania – Szwajcaria i Ukraina – Niemcy. W niedzielę do czerwoności rozgrzeją nas największe gwiazdy europejskiej piłki, tego dnia: Anglia zmierzy się z Belgią, Francja z Portugalią, a Polska zawalczy o kolejne punkty z Włochami. Czy kadra Brzęczka potwierdzi świetną formę strzelecką?

Już teraz obstaw mecze w promocji Lucky Loser (szczegóły promocji TUTAJ) za min. 25 PLN i nie martw się o wynik – jeśli przegrasz, otrzymasz bonus 25 PLN!

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Zasady:
– Promocja obowiązuje wyłącznie w dniach 10-11.10 (SB-ND)
– Postaw min. 25 PLN, w przypadku przegranej otrzymasz bonus 25 PLN
– Na kuponie wyłącznie LIGA NARODÓW
– Bonus ważny 14 dni
– Obrót 1 raz po kursie min. 2.00
– Bonus ważny na dowolny sport
– Bonus nie może być wykorzystany na zakłady systemowe
– Użytkownik może skorzystać jeden raz w każdym kanale (Internet/Punkt naziemny)
– Promocja dla nowych i obecnych graczy

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Wenger chce zmian w piłce. Chodzi m.in. o auty i spalone!

Arsene Wenger po zakończeniu pracy w Arsenalu stał się dyrektorem rozwoju sportowego w FIFA. Francuz zaproponował nowe zmiany, które miałyby pomóc w efektywności gry.

Jednym z pomysłów byłego szkoleniowca Kanonierów jest zmiana zasad w wykonywaniu autów na własnej połowie. 70-latek argumentuje to w następujący sposób:

Pięć minut przed końcem spotkania wrzut z autu powinien być zaletą. W takich sytuacjach gra się jednak przeciwko dziesięciu rywalom, gdy samemu ma się dziewięciu piłkarzy w polu.

Statystyki pokazują, że w ośmiu na dziesięć sytuacji wrzutu z autu, przegrywasz walkę o piłkę. Na swojej połowie boiska powinieneś mieć możliwość wznowienia gry nogą – mówił L’Equipe.

Francuz rozważa również zmianę rozliczania ze spalonych. Wenger proponuje załagodzenie tego elementu gry.

Jesteś na spalonym w chwili, kiedy część twojego ciała, którą możesz zdobyć bramkę, znajduje się przed ciałem obrońcy. Chciałbym, żeby nie było spalonego, o ile część ciała, którą gracz może zdobyć zdobyć gola, jest w linii z obrońcą.

Na zakończenie 70-latek zdradził L’Equipe co proponuje do sytuacji związanych z martwą piłką przy rzutach rożnych.

Podczas rzutu rożnego, kiedy piłka wychodzi poza pole gry i wraca na boisko, gra mogłaby być kontynuowana, co stworzyłoby nowe możliwości strzelania bramek – zakończył Francuz.

Arsene Wenger przestał pełnić funkcję szkoleniowca Arsenalu w 2018 roku. Jego następcą był Unai Emery, którego zwolniono w listopadzie ubiegłego roku.

Napoli złoży pozew przeciwko Milikowi? Chodzi o miliony

Niepewna przyszłość stoi przed Arkadiuszem Milikiem. Polak co najmniej do stycznia nie powącha murawy w barwach Napoli, a do tego klub może złożyć wielomilionowy pozew przeciwko niemu.

Kilka dni temu w internecie pojawiła się informacja o tym, że Napoli nie zgłosiło polskiego napastnika do kadry na jesienną rundę Serie A. Było to efektem braku chęci przedłużenia umowy ze strony Polaka. Dla Milika oznacza to brak gry co najmniej do stycznia. Wtedy otwiera się okienko transferowe i jako że w czerwcu 2021 roku Polakowi kończy się kontrakt, to Napoli będzie chciało za wszelką cenę zgarnąć za niego jakąkolwiek sumę i sprzedać Arka do innego klubu. Jeśli Polak nie zmieni klubu w styczniu, to aktualny klub będzie chciał złożyć przeciwko niemu pozew – informuje dziennikarz Ciro Venerato.

– Nie stawiam hipotez co do rozwiązania kontraktowego Milika z Napoli. Jak dotąd najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest to, że Napoli znajdzie drużynę dla Milika w styczniu, licząc, że ten zaakceptuje ofertę. Gdyby został w styczniu, De Laurentiis mógłby złożyć proces cywilny przeciwko Polakowi w sprawie niszczenia wizerunku klubu przez bunt – przekazał Ciro Venerato, tłumaczenie meczyki.pl.

– Wydaje mi się, że Milik aspirował do Evertonu, Atletico, czy PSG. Everton zawodnika do kontr, a nie takiego z cechami, jakie ma Milik. Carlo Ancelotti poinformował o tym ludzi z otoczenia Polaka – podaje dalej Ciro Venerato.

Piłkarz Wisły Kraków wyróżniony. Znalazł się na prestiżowej liście

Magazyn Guardian jak co roku opublikował listę najzdolniejszych piłkarzy z całego świata. W rankingu znalazł się piłkarz Wisły Kraków, Aleksander Buksa.

Dziennikarze z Wielkiej Brytanii zaproponowali 60 piłkarzy z rocznika 2003, którzy w przyszłości mogą podbić piłkarski świat. Na liście znalazł się utalentowany atakujący Białej Gwiazdy, Aleksander Buksa.

Jeśli jesteś zimą w Krakowie, to prawdopodobnie rozgrzejesz się grzańcem galicyjskim. Za tym napojem stoi Adam Buksa, ojciec Aleksandra. Piłkarze często pochodzą z biednych środowisk, ale w przypadku Buksy to się nie sprawdza. Aleksander i jego bracia nie mogli narzekać na dzieciństwo. Mieli wszystko, co sobie mogli zażyczyć. Ich ojciec zbudował im nawet w piwnicy boisko ze sztuczną nawierzchnią! – napisano w Guardianie.

W przeszłości wśród nominowanych mogliśmy ujrzeć kilku Polaków. Byli nimi Filip Marchwiński, Dawid Kownacki, Krystian Bielik czy Kamil Grabara. Aleksander Buksa zadebiutował w Wiśle Kraków w sezonie 2019/2020. Strzelonym golem w młodym wieku sprowadził na siebie zainteresowanie wielu klubów. Jednym z nich jest podobno FC Barcelona.

Buksa przedłużył niedawno umowę z Białą Gwiazdą, jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2023 roku.

Oto pełne zestawienie nominowanych z rocznika 2003:

Lazio Rzym zgłosiło skład! Młody Polak ma szansę na grę w Lidze Mistrzów

Lazio Rzym zgłosiło dziś swój skład do tegorocznych rozgrywek Ligi Mistrzów. W zestawieniu wyróżnionych zawodników znalazł się między innymi 19-letni Szymon Czyż.

Szymon Czyż w 2018 roku dołączył do Lazio Rzym. 19-latek wcześniej reprezentował barwy Arki Gdynia i Lecha Poznań, lecz nie miał nigdy okazji aby zadebiutować w Ekstraklasie. Pomocnik nie wziął jeszcze udziału w meczu Serie A, ale liczymy, że zmieni się to w najbliższym czasie.

Lazio Rzym ogłosiło kadrę na tegoroczne spotkania w Lidze Mistrzów. Do gry w fazie grupowej został zgłoszony Szymon Czyż, który jak narazie występował tylko w młodzieżowej drużynie. To wielkie wyróżnienie dla Polaka. Kto wie, może niedługo zobaczymy go na boiskach Serie A?

Przypomnijmy, że Lazio Rzym w fazie grupowej Ligi Mistrzów zmierzy się z Borussią Dortmund, Zenitem Sankt Petersburg i Club Brugge.

Cezary Kucharski miał szantażować Roberta Lewandowskiego!

Od wielu tygodni w mediach huczy o konflikcie Roberta Lewandowskiego z jego byłym agentem, Cezarym Kucharskim. Ten domaga się od reprezentanta Polski wielu milionów odszkodowania. Według najnowszych medialnych doniesień, menadżer szantażował „Lewego” w zamian za ciszę.

Super Express podał, że spór na linii Lewandowski – Kucharski trwa od niemal roku. Wspomniane źródło dowiedziało się, że doszło do szantażu. Według ustaleń SE, Kucharski miał domagać się od napastnika Bayernu wielu milionów złotych w zamian za milczenie.

Kucharski gra materiałami, które według niego mają świadczyć o tym, że Lewandowski oszukuje niemiecką skarbówkę. Były menadżer miał zapewnić piłkarza, że da mu spokój, jeśli otrzyma kilkadziesiąt milionów – piszą w Super Expressie.

Do całej sprawy odniósł się adwokat Lewandowskiego, prof. Tomasz Siemiątkowski.

Sprawa jest bardzo poważna. Na tym etapie mogę stwierdzić tyle, że Robert Lewandowski będzie w tej sprawie współpracował z prokuraturą. To jest dla nas oczywiste – powiedział w rozmowie z SE.

Współpracę pomiędzy Robertem Lewandowskim, a Cezarym Kucharskim strony zakończyły w lutym 2018 roku. Obecnie napastnika Bayernu Monachium reprezentuje Pini Zahavi, który w swojej stajni ma takich piłkarzy jak Carlos Tevez, Javier Mascherano czy Wilfred Zaha.

Dobry początek polskiego zgrupowania! Domagalik miała rację? [REAKCJE]

W środowy wieczór reprezentacja Polski wygrała mecz towarzyski z Finlandią 5:1. Nasi piłkarze zaprezentowali się z dobrej strony i w niezłym stylu rozpoczęli ostatnie tegoroczne zgrupowanie.

Polacy nie dali Finom szans i pokonali ich 5:1. Użytkownicy Twittera zwrócili uwagę na dobrą postawę piłkarzy, mimo tego, że był to tylko mecz towarzyski.

https://twitter.com/PrzekopowiczL/status/1313929631473504258?s=20

Na szczególną uwagę zasłużył Kamil Grosicki, który założył w dzisiejszym spotkaniu ustrzelił hattricka.

https://www.facebook.com/MorawieckiPL/posts/357295152281687

 

Do dzisiejszej gry reprezentacji wiele wnieśli debiutanci i młodzi zawodnicy w przeciwieństwie do starych wyjadaczy.

https://twitter.com/hubertklimektt/status/1313943286172835843?s=20

https://twitter.com/dominoo94/status/1313920475739942912?s=20

TOP 10 najdroższych transferów w historii Ekstraklasy. Moder na szczycie, a gdzie jest Karbownik?

Kilka dni temu stało się to, o czym mówiło się od niemal początku okienka transferowego. W Ekstraklasie został pobity rekord pod względem najdroższego wychodzącego transferu! Jeśli 2/3 miesiące temu ktoś by zapytał, który piłkarz pobije ten rekord, to zapewne większość z nas odpowiedziałaby, że Michał Karbownik. Ostatnie tygodnie jednak wywrócił polski rynek do góry nogami. Wartość Karbownika spadła, a cena za Modera wzrosła spokojnie o kilkadziesiąt procent. Z tej okazji zapraszamy na rankingi 10 najdroższych transferów w historii Ekstraklasy. Dane dzięki transfermarkt.pl.

10. Krzysztof Piątek (Cracovia -> Genoa) – 4.5 mln euro

Jeśli by wziąć sumę z wszystkich transferów danego zawodnika, to Krzysztof Piątek zdecydowanie byłby w czołówce. Do Milanu dołączył za 35 mln euro, a Hertha wyłożyła za niego nieco mniej, bo 24 miliony. Jednak my wróćmy do kwoty, którą otrzymała za swojego zawodnika Cracovia.

https://twitter.com/NedZelic/status/1099991350324256768

Polską ekstraklasę Krzysztof Piątek opuścił w lipcu 2018 roku, gdy Genoa zaoferowała za wówczas 23-letniego piłkarza 4.5 mln euro. Po transferze Kapustki w 2016 roku Cracovia ponownie przytuliła całkiem sympatyczną kwotę liczoną w euro. Choć Pasy nie są jedynymi wygranymi tego transferu. Krzysztof Piątek idealnie wpasował się we włoską ekipę, a jego współpraca na boisku z Pandevem wyglądała imponująco. No i kolejnym zwycięzcą tego ruchu jest rzecz jasna Genoa, która sprowadziła Polaka za 4.5 mln euro, a pół roku później oddała go do AC Milanu za 35 milionów Jak zarobić 30 milionów w pół roku? Prezentuje Genoa CFC.

9. Robert Lewandowski (Lech Poznań -> Borussia Dortmund) – 4.75 mln euro

Dziwnie się patrzy na to, że najwięcej w historii za Roberta Lewandowskiego zapłaciła Borussia Dortmund i było to zaledwie 4.75 mln euro. Gdyby Robert przechodził z BVB do Bayernu za gotówkę, a nie na zasadzie wolnego transferu, to zapewne wówczas tę kwotę moglibyśmy liczyć w dziesiątkach milionów euro.

https://twitter.com/olliemaguire_/status/213721288693387264

Lech Poznań już w 2010 roku potrafił dobrze zarobić na sprzedaży swojego zawodnika za granicę. Robert ekstraklasę opuszczał w wieku 21-lat jako król strzelców poprzedniego sezonu. Pierwszy sezon, w którym był przede wszystkim zmiennikiem, był przetarciem dla młodego Roberta tylko po to, by w kolejnych pokazać światu swoje umiejętności.

Czy Robert poprawi swój osobisty rekord transferowy? Sami jesteśmy tego ciekawi, jednak jedno jest pewne. Jeśli zmieniłby klub – i nie byłby to wolny transfer – to kwotę moglibyśmy liczyć w dziesiątkach milionów euro.

7. Bartosz Białek (Zagłębie Lubin -> Wolfsburg) – 5 mln euro

Pierwszym, choć nie jedynym, transferem z niedawno zakończonego okienka transferowego na tej liście jest Bartosz Białek. 18-latek przy okazji transferu do Wolfsburga był nazywany przez niemieckie media „młodym Lewandowskim”. Co prawda do Lewandowskiego mu, póki co, dużo brakuje, ale to Wilki zapłaciły za niego więcej, niż BVB za Lewego.

Białek nie ma łatwego początku w niemieckiej ekipie, ponieważ już po kilku dniach na jaw wyszły jego problemy językowe. Dziennikarze Bilda pisali, że w pierwszych dniach w nowym klubie Polak musiał porozumiewać się przede wszystkim na migi.

ZOBACZ: Białek ma problemy z komunikacją. Wolfsburg rozważa zatrudnienie tłumacza.

7. Bartosz Kapustka (Cracovia -> Leicester) – 5 mln euro

Mimo że o transferze Kapustki w 2016 roku było naprawdę głośno, to z tej listy jest om chyba najbardziej przestrzelonym ruchem ze strony zawodnika. Po udanym EURO 2016 utalentowany skrzydłowy przeniósł się do ówczesnego Mistrza Anglii – Leicester. Oczekiwania były ogromne, jednak wydaje nam się, że wraz z Bartkiem do Anglii nie poleciała również głowa.

Włodarze angielskiego klubu szukali rozwiązania, by odbudować Polaka i wypożyczali go najpierw do m.in. Freiburga, a potem do klubu z drugiej belgijskiej. Po czterech latach Kapustka ostatecznie na dobre opuścił Lisy i wrócił do Polski, by spróbować swoich sił w ekipie mistrza Polski.

Mohamed Salah wstawił się za bezdomnym. Kolejny wspaniały gest Egipcjanina

Wrześniowego wieczoru, po spotkaniu Liverpool – Arsenal doszło do incydentu na jednej z angielskich stacji benzynowych. Grupa osób obrażała bezdomnego, atak powstrzymał jednak Mohamed Salah.

Mimo, że od wspomnianego wydarzenia minęło dość sporo czasu, dopiero teraz o nim huczy w mediach. Salah podjechał wówczas na stację benzynową i zobaczył grupę, która bluzgami atakuje bezdomnego.

Piłkarz Liverpoolu wstawił się za biednym mężczyzną, a atakujących ostrzegł, że każdego w życiu może spotkać taki los. Ponadto, bezdomny otrzymał od Egipcjanina pieniądze.

Wspomnianą sytuację zarejestrowały kamery stacji benzynowej, a poszkodowany mężczyzna wypowiedział się na ten temat w The Sun.

Salah był równie wspaniały, co na boisku. Usłyszał, co mówią do mnie ci ludzie i zwrócił im uwagę. Potem dał mi 100 funtów.

Ci chłopacy obrażali mnie, pytali dlaczego proszę o pomoc, kazali wziąć się do roboty. Salah jest w moich oczach prawdziwym bohaterem. Chcę mu podziękować za to, co dla mnie zrobił.

https://twitter.com/PurelyFootball/status/1313773795145117701

Hit w reprezentacji Ukrainy! Na ławce rezerwowych w roli zawodnika zasiądzie trener bramkarzy

Co niecodziennej sytuacji dojdzie dziś wieczorem podczas meczu towarzyskiego Francja-Ukraina. Ponownie w rolę piłkarza wcieli się 45-letni Ołeksandr Szowkowski, który jest obecnie trenerem bramkarzem w reprezentacji Ukrainy.

Testy na obecność koronawirusa w kadrze Ukrainy wykazały, iż dwóch bramkarzy powołanych na październikowe mecze międzynarodowe jest zakażonych. Podczas zgrupowania wynik pozytywny otrzymali Andrij Łunin oraz Jurij Pańkiw. Z tego właśnie powodu na zgrupowanie nie przyjechał Andrij Piatow, u którego prędzej wykryto wirusa. Absencja wspomnianych trzech bramkarzy sprawia, że na zgrupowaniu pozostał zaledwie jeden bramkarz – Gieorgiej Bushchan.

Ze względu na brak możliwości dowołania kolejnych piłkarzy, do protokołu meczowego na dzisiejsze spotkanie z Francją zostanie dopisany wspomniany Ołeksandr Szowkowski. 45-latek mógłby pojawić się na murawie w przypadku choroby lub kontuzji pierwszego bramkarza.

Ołeksandr Szowkowski jest 92-krotnym reprezentantem swojego kraju. Wraz z kolegami z reprezentacji doszedł do ćwierćfinału MŚ w 2006 roku. Przez niemal całą swoją karierę klubową był związany z Dynamem Kijów, dla którego rozegrał grubo ponad 600 spotkań. W grudniu 2016 roku zakończył karierę czynnego piłkarza. Od września 2018 roku pracuje w reprezentacji jako trener bramkarzy.

Dyrektor Fiorentiny ostro o Arkadiuszu Miliku. „Odrzucił wszystkie oferty”

Wydaje się, że wraz z końcem okna transferowego saga związana z odejściem Arkadiusza Milika z Neapolu jest zakończona. Wiadomo, że Polak był blisko transferu do Fiorentiny, jednak ostatecznie odrzucił ofertę Violi.

Dyrektor sportowy Fiorentiny Daniele Prade skomentował sytuację Polaka. W wypowiedzi nie zabrakło mocnych słów działacza.

Pozycja Milika była zawsze jasna, chciał zostać w Neapolu i osiągnął swój cel. Nie chodzi o to, że powiedział „nie” Fiorentinie, powiedział „nie” każdej ofercie na rynku transferowym.

Podczas letniego okna transferowego, napastnik reprezentacji Polski miał wiele ofert z całej Europy. Ostatecznie wołał zostać w Neapolu, by najprawdopodobniej wylądować na trybunach. W dodatku jego treningi będą przeprowadzane indywidualnie.

Arkadiusz Milik jest związany z Napoli umową do końca bieżącego sezonu. Już w styczniu Polak będzie mógł podpisać kontrakt z nową drużyną, by dołączyć do niej w lipcu. Rynek jest jednak dynamiczny i nie można wykluczyć transferu definitywnego trochę wcześniej.

26-latek zagrał w Napoli w 122 spotkaniach. W tym czasie zanotował 48 trafień i 5 asyst.

Najlepsze wypowiedzi Małgorzaty Domagalik w Hejt Parku! „Pan Borek leci na picu”

Książka Małgorzaty Domagalik pt. „W grze”, lekko mówiąc, nie zbiera zbyt wiele dobrych opinii. Dziś autorka książki o Jerzym Brzęczku zmierzyła się z telefonami widzów w programie Hejt Park na kanale Sportowym. Zebraliśmy dla Was najciekawsze wypowiedzi.

Na sam początek Pani Domagalik wyjaśniła powody napisania niedawno opublikowanej książki. Niedługo później do studia dodzwonił się kibic, który również spytał o powody napisania „tak idiotycznej książki, która pogrążyła selekcjonera reprezentacji”.

– Ja napisałem tę książkę jako kibic, bo ja jestem kibicem. I to jest książka napisana przez kibica. Oczywiście kibic ma prawo się mylić i ma prawo do tego, by widzieć świat każdego sportu tak, jak go widzi.
– Ja Jerzego Brzęczka znam 8 lat, on był zawsze obok, a głównym bohaterem był zawsze Kuba Błaszczykowski. Tym razem ja zaproponowałam, by napisać tę książkę, ponieważ mnie fascynują ludzie, którzy mają naprawdę pod górę. Dla mnie to jest historia życia.

Nadszedł drugi telefon, który dotyczył ostatnich stron książki, w której przedstawiona jest wymiana zdań między autorką a nieznanym nikomu kibicem z Gdańska. Co na to Pani Domagalik? No i w sumie nic nowego się nie dowiedzieliśmy.

– Dostałam sms-a od kibica Lechii Gdańsk, który podziwia mój zachwyt Jerzym Brzęczek i że to jest skazane na niepowodzenie. Ja oczywiście mogłam wyrzucić „goryla”, „lilię”, czy co tam innego, ale chciałam trzymać prawdę tej korespondencji.
– Co do lasów. Ja mam pomysł, żeby tę książkę oddać na makulaturę, odzyskać i żeby inny autor napisał książkę.

Następnie nastąpiła luźna rozmowa między gościem a prowadzącym i Pani Domagalik zeszła na temat Rakowa Częstochowa. Dziennikarka powiedziała, że dzięki Brzęczkowi, Raków nadal istnieje.

– Gdyby nie Brzęczek i kilku jeszcze inny ludzi, to by Rakowa nie było. I taką linię sobie stawiam.

Minęło kilka minut i rozmowa zeszła na temat Krzysztofa Stanowskiego.

– Pan Stanowski proszę, aby nie mówił o mnie „per ona”. Pierwszy faktem jest, że Pan Krzysztof posiadał książkę, której nie powinien mieć. Recenzję książki rozpoczął od „Kogo to obchodzi, że Mats Hummels jest przystojny”. Dla mnie jest on niezwykłej urody mężczyzną, co dla kobiety i kibicki jest również ważne.

I wreszcie nadszedł czas na to, na co wszyscy czekali. Do Hejt Parku dodzwonił się sam Krzysztof Stanowski! Krzysztof rozpoczął swoją wypowiedź – W mojej opinii książka o Jakubie Błaszczykowskim była niesiona przez strasznie mocną historię, a książka „W grze” nie ma żadnej historii i ma dość miałkiego bohatera. W niej nie ma żadnej treści, bo jedyną treścią jest walka z kibicami. I to jest największa różnica między obiema książkami – skończył Stanowski.

– Miałam na Pana inny sposób. Pan jest bardzo inteligentną osobą, lecz pożytkuje to Pan w najgorszy możliwy sposób.
– Moim zdaniem przekroczył Pan granice absurdu. Przerywał Pan wątki, przebierał Pan. Wybierał Pan z rozmów tylko to, co Pan chciał.

Następnie do studia dodzwonił się Mateusz Borek, który rozpoczął dyskusję – Po pierwsze, bardzo szanuję taką przyjaźń, jaką Pani darzy Jerzego Brzęczka, bo ja zawsze staję w obronie swoich przyjaciół. Po drugie, w moim młodym wieku znałem tylko dwóch dziennikarzy, w tym Panią. Chcę odnieść się do jednej sprawy o „dziennikarskiej mafii” przez którą poczułem się obrażony.

– Ja chciałam Panu powiedzieć coś miłego. Ja uważam, że Pan Mateusz Borek, Pan Wichniarek, Pan Hajto jak mówią o piłce nożnej, to lecą na picu i kibice tego słuchają. To jest właśnie ten pic. Ma Pan ten dar, to jest właśnie ten pic!

Na kolejnej stronie najciekawsze tweety!


TROLLNEWSY I MEMY