Emocje po czwartkowym boju Lecha Poznań w Lidze Europy powoli wydają się opadać. Mimo to w dzisiejszym wydaniu Cafe Futbol na antenie Polsat Sport piłkarscy eksperci z Tomaszem Hajto na czele postanowili wrócić do tego pojedynku. Nie zabrakło kontrowersyjnych opinii.
Po inauguracyjnym spotkaniu Lecha w Lidze Europy wśród kibiców można było odczuć mieszane uczucia. Miłośnicy piłki kopanej podzielili się na dwa główne obozy:
a) osoby zadowolone z gry Lecha, pomimo porażki
b) osoby niezadowolone przede wszystkim z powodu wyniku, pomimo dobrej gry.
Do tego drugiego grona osób z pewnością należy Tomasz Hajto, który rzucił kilka kontrowersyjnych tez.
– Dwa miesiące temu powiedziałem tutaj w Polsacie, że jeśli Lech nie zmieni dwóch środkowych obrońców, w Europie będzie miał ciężko. Satka to też nie jest obrońca, który będzie wiódł prym w LE – zaczął Hajto.
No i w końcu do dyskusji wtrącił się Roman Kołtoń i ponownie zawrzało między nim, a byłym reprezentantem Polski.
– Nikt mi nie powie po przegranym spotkaniu 2:4, że ten mecz był do wygrania. Co do Benfiki, umówmy się – to jeden ze słabszych jej okresów w ostatnich latach. Dla nich sezon w Lidze Europy to sezon stracony. Ma problemy także w swojej lidze – rozpoczął Hajto.
– Benfica nie przyjechała do Poznania, żeby się pobawić, tylko żeby ograć Lecha, ale „Kolejorz” wydał bój. Skończyło się 2:4, ale mogło być nawet 2:5. To, że Lech podjął walkę, to coś fajnego. No to lepiej miał przegrać 0:3 bez walki? – dodał Kołtoń.
– Ale mówisz to do mnie? – spytał Hajto.
– No, między innymi do ciebie – odparł Kołtoń.
– Nie zrozumiałeś, co mówiłem. Mówisz jakbym atakował Lecha. Ja sam pochwaliłem ich za kierunek, za politykę, stwierdziłem, że bardzo dobrze grali do 45 minuty, ale powiedziałem jedną rzecz, że konsekwencja samego biegania w piłce się nie zmieniła – podsumował Hajto.
Wideo z tego zdarzenie znajdziecie na oficjalnej stronie polsatsport, wystarczy kliknąć tutaj.