NEWSY I WIDEO

Zbigniew Boniek wierzy w zwycięstwo reprezentacji Polski. „1-1 albo 2-1”

Przed reprezentacją Polski bardzo trudny mecz w eliminacjach mistrzostw świata. „Biało-Czerwoni” ponownie podejmą Anglików, lecz tym razem na własnym stadionie. Jaki wynik obstawia Zbigniew Boniek? 

W pierwszym spotkaniu przeciwko „Synom Albionu” ekipa Paulo Sousy nie dała rady. Na Wembley lepsi okazali się gospodarze. W rewanżu na PGE Narodowym także piłkarze Garetha Soutghate’a są faworytami, jednak dopóki piłkarz w grze — wszystko jest możliwe.

Wygrany remis albo zwycięstwo

Entuzjazm w kibicach jest całkiem spory. Mimo ostatnich kiepskich popisów Polaków w defensywie (bramka Albanii i San Marino) dobrej myśli przed meczem jest Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN podzielił się na Twitterze swoimi przewidywaniami. Działacz jest pewny, że Polska urwie rywalom punkty.

– Dziś wieczorem? 1-1 albo 2-1 – napisał Boniek.

 

Robert Lewandowski czy Harry Kane? Angielski ekspert porównał obu napastników

Już niebawem rozpocznie się drugi mecz Polski i Anglii w eliminacjach mistrzostw świata. Tym razem obie ekipy staną naprzeciwko siebie na PGE Narodowym. Również tym razem będzie to pojedynek Roberta Lewandowskiego, którego zabrakło w pierwszym spotkaniu, z Harrym Kane’em. 

Przypomnijmy, że pierwsze starcie obu reprezentacji zakończyło się wygraną „Synów Albionu” (2-1). Kilka dni wcześniej Robert Lewandowski doznał kontuzji, która wykluczyła go ze spotkania na Wembley. Teraz jednak kapitan „Biało-Czerwonych” jest w pełni zdrów i gotów na zmagania na PGE Narodowym.

Lepszy niż Kane?

Obecność Lewandowskiego na murawie nie tylko zdecydowanie zwiększy nasze szanse na korzystny rezultat, ale również podgrzeje atmosferę. Polak stanie naprzeciwko równie utalentowanego napastnika, a więc Harry’ego Kane’a.

Angielski ekspert piłkarski, Chris Sutton pokusił się o porównanie obu panów w pięciu kategoriach. Pod uwagę wziął: wykończenie akcji, kreatywność, świadomość przestrzeni, grę głową oraz tempo i pracę podczas meczu. Punkty przydzielał w skali 1-10.

Lewandowski w tym zestawieniu otrzymał 44 punkty na 50 możliwych. W przypadku Kane’a było to natomiast 42,5. Anglik swoje przemyślenia zamieścił na łamach „Daily Mail”.

– Kogo chciałbyś widzieć przed bramką rywala, gdy na linii znajduje się trofeum? Poszedłbym z Lewandowskim. Jest katem Bayernu Monachium. W tym sezonie rozegrał sześć meczów dla klubu i reprezentacji i strzelił gola we wszystkich sześciu. Kane ma specjalny sposób uderzania piłki spoza pola karnego, który niepokoi bramkarzy, ale Lewandowski jest najlepszym snajperem na świecie – Sutton.

– Lewandowski ma 33 lata i może być inspiracją. Ma na swoim koncie 282 gole w Bundeslidze, a 161 strzelił po swoich 28. urodzinach. To 57 proc. Kane ciężko pracował nad szybkością, ale na Euro 2020 nie było pod tym względem najlepiej po wyczerpującym sezonie. Ma teraz 28 lat, więc powinien być w kwiecie wieku – dodał 48-latek.

Oceny Chrisa Suttona:

Wykończenie akcji: Lewandowski 9.5/10 – Kane 8.5/10

Kreatywność: Lewandowski 8/10 – Kane 9/10

Świadomość przestrzeni: Lewandowski 9.5/10 – Kane 8/10

Gra głową: Lewandowski 8.5/10 – Kane 8.5/10

Tempo i praca podczas meczu: Lewandowski 8.5/10 – Kane 8.5/10

Wielkie słowa Mullera o Robercie Lewandowskim. Niemiec pod wrażeniem Polaka

Robert Lewandowski ciągle łączony jest z opuszczeniem Bayernu Monachium. Potencjalne odejście Polaka ze stolicy Bawarii wiązałoby się z poszukiwaniami jego następcy. Idealnego kandydata do zastąpienia kapitana reprezentacji Polski nie widzi jednak Thomas Muller.

Rola Lewandowskiego w Bayernie Monachium nieco różni się od tej, którą napastnik pełni w drużynie narodowej. Nie mniej jednak w obu przypadkach 32-latek jest postacią kluczową. Pomimo coraz starszego wieku „Lewy” pokonuje kolejne granice i wydaje się być coraz lepszym piłkarzem.

W ciągu siedmiu lat, od kiedy Polak dołączył do Bayernu, strzelił już ponad 300 goli. W minionym sezonie pobił nawet rekord goli Bundesligi, który należał Gerda Mullera. Wydaje się zatem, że niemożliwe dla niego nie istnieje.

Idealne zastępstwo nie istnieje?

„Lewy” jest spokojną gwarancją ponad 30 bramek w sezonie. Nic więc dziwnego, że zabiegają o niego najlepsze klubu w Europie. Tylko podczas tego lata łączono go z przenosinami do Realu Madryt, PSG, Chelsea czy obu Manchesterów.

Takie plotki pojawiają się dosyć często. Obecnie Lewandowski ma z „Die Roten” ważny kontrakt do 2023 roku. Niewykluczone, że po jego wygaśnięciu Polak zdecyduje się na zmianę barw klubowych.

Wówczas Bayern będzie zmuszony do poszukania sobie jego następcy. Takiego jednak na horyzoncie nie widać. Naturalnym ruchem wydawałoby się ściągnięcie Erlinga Haalanda, lecz Norwega chciałoby prawdopodobnie pozyskać pół Europy.

Hansi Flick, były trener Bawarczyków, a obecnie selekcjoner reprezentacji Niemiec, „nowego Lewandowskiego” widzi w Kaiu Havertzcie. O pomysł szkoleniowca zapytano Thomasa Mullera, który od lat pełni z polskim snajperem zabójczo skuteczny duet.

– Bardzo trudno jest porównywać jakichkolwiek zawodników z Lewandowskim. Nie grałem z żadnym innym napastnikiem, który strzelałby 40 lub więcej bramek każdego roku – stwierdził stanowczo pomocnik Bayernu. 

Istnieje przyszłość bez Lewandowskiego?

Nie da się ukryć, że reprezentacja Polski bardzo ucierpi na zakończeniu kariery przez 32-latka. Ten moment jest już zdecydowanie bliżej niż dalej. Choć napastnik wciąż utrzymuje bardzo wysoką formę, to wieku nie da się oszukać. Prędzej czy później będziemy zmuszeni do zaakceptowania faktu, że więcej nie zobaczymy go w profesjonalnym futbolu.

Wówczas ucierpi jednak także i Bayern. Od sezonu 2014/15 Lewandowski zaliczył 333 występy w monachijskim zespole. Strzelił w nich aż 301 goli oraz zanotował 65 asyst. W minionym sezonie strzelił 41 bramek w samej Bundeslidze, zaś obecne rozgrywki rozpoczął od wpakowania trzech goli w lidze i dwóch w Superpucharze Niemiec.

 

Polityk spalił szalik Lecha Poznań. Zrobił to, żeby uspokoić kibiców. I jest z siebie dumny

Do bardzo nietypowej sytuacji doszło z udziałem pułtuskiego radnego. Adam Nalewajk, bo o nim mowa, postanowił publicznie spalić szalik Lecha Poznań. Zrobił to, jak przekonuje, w trosce o nastroje kibiców. 

Podczas wakacyjnego wyjazdu Nalewajka ktoś zamieścił w jego mediach społecznościowych wulgarny wpis. W poście napisano: „je*** Legię”. Pułtuski radny postanowił działać i szybko usunął wpis. Na tym jednak nie poprzestał.

Palenie barw

W rozmowie z „Pułtuską Gazetą Powiatową” Nalewajk przyznał, że musiał coś zrobić, aby zrehabilitować się w oczach kibiców. Wtedy wpadł na genialny pomysł i postanowić spalić szalik w barwach Lecha Poznań.

– Zaraz usunąłem wpis, ale musiałem coś zrobić, żeby się zrehabilitować w oczach innych kibiców – przyznał w rozmowie ze wspomnianą gazetą.

O wszystkim Nalewajk poinformował za pomocą mediów społecznościowych. Zamieścił post na Facebooku, w którym tłumaczy, dlaczego postanowił spalić szalik Lecha. Do wpisu zamieścił także zdjęcie artykułu z „Pułtuskiej Gazety Powiatowej”. Jak napisał sam rady: – Ja jestem z siebie dumny.

Źródło: Adam Nalewajk/Facebook

Łukasz Fabiański zdradził kulisy rozmów z Adamem Nawałką. „Byłem wtedy zaskoczony, zły”

W sierpniu tego roku Łukasz Fabiański ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” zdradził kulisy odejścia z reprezentacji Polski, a także poruszył kwestię wyboru pierwszego bramkarza przez Adama Nawałkę.

Koniec pięknej kariery

Informacja o zakończeniu reprezentacyjnej kariery przez Łukasza Fabiańskiego została ogłoszona na początku sierpnia tego roku. Bramkarz West Hamu United zdradził, że tę decyzję planował już od dłuższego czasu. W związku z tym do jego oczu nie napływają łzy na myśl o grze w reprezentacji.

– Powiem szczerze, że taki plan pojawił się w mojej głowie już kilka lat temu. Stwierdziłem, że chcę zakończyć reprezentacyjną karierę po Euro 2020, nie wiedząc jeszcze, że turniej zostanie rozegrany rok później. Kiedy trenerem został Jerzy Brzęczek, już podczas pierwszej rozmowy w cztery oczy powiedziałem mu, że prawdopodobnie eliminacje do Euro 2020 i sam turniej będą moimi ostatnimi. Miałem taki pomysł na siebie, niezależnie od tego, jak moje historia w kadrze potoczyłaby się przez ten czas pod kątem sportowym – zdradził Łukasz Fabiański.

Najmilsze wspomnienia

W narodowych barwach Łukasz Fabiański zagrał w sumie w 56 spotkaniach. Obecny bramkarz WHU wraz z reprezentacją Polski pojawił się na Mistrzostwach Świata 2006, Mistrzostwach Europy 2008, Mistrzostwach Europy 2016, Mistrzostwach Świata 2018 oraz na minionym EURO 2020. Jak teraz wspomina swoją karierę w biało-czerwonych barwach?

– Piękna historia. Duma z tego, że przez tak wiele lat byłem reprezentantem prawie czterdziestomilionowego kraju, w którym jest tak wielu chłopaków, którzy pragną zagrać w drużynie narodowej. Moim marzeniem było wystąpić w kadrze chociaż raz. A że przez tak wiele lat byłem jej częścią, rozegrałem niezłą moim zdaniem liczbę spotkań, zapisałem się w historii polskiej piłki, to coś naprawdę pięknego. Spełnienie dziecięcych marzeń – ocenił Fabiański.

Wybór Adama Nawałki

Przez ostatnie lata Łukasz Fabiański w reprezentacji Polski był numerem 2, tuż za plecami Wojciecha Szczęsnego. 36-latek zdradził kulisy rozmów z Adamem Nawałką, kiedy ten poinformował go, że będzie musiał poradzić sobie z rolą rezerwowego.

– Były dwa momenty, kiedy trener Nawałka poinformował mnie, że nie będę bramkarzem numer jeden podczas turnieju: najpierw podczas Euro we Francji, potem na mundialu w Rosji, ale w 2016 roku bolało mnie to zdecydowanie bardziej. Byłem wtedy zaskoczony, zły. Trener Nawałka brał nas na rozmowy pojedynczo, powiedział, że liczy na moją gotowość. Wdałem się w dyskusję, prosiłem, aby trener podał argumenty. Ale on miał taki styl pracy, że uważał, że ze swoich decyzji tłumaczyć się nie musi. Ja jednak wyraziłem swoje niezadowolenie. Wtedy zapytał: „Czy to oznacza, że chcesz opuścić reprezentację?” Opowiedziałem, że absolutnie nie, że nie będę robił żadnych dymów, ale mam prawo powiedzieć, co myślę na ten temat. Zawsze z tyłu głowy miałem zakodowane, że zależy mi przede wszystkim na drużynie, że jestem w drużynie narodowej dla chłopaków, kibiców, dla kraju, który reprezentuję – opowiedział 36-latek.

źródło: przeglad sportowy

Co za pudło Erlinga Haalanda przeciwko Gibraltarowi. Norweg nie trafił do siatki z dwóch metrów [WIDEO]

Reprezentacja Norwegii pokonała Gibraltar 5:1. Erling Haaland trzykrotnie wpisał się na listę strzelców. Napastnik Borussii Dortmund mógł mieć na koncie więcej bramek. W 62. minucie spotkania 21-latek zmarnował kapitalną sytuację.

Czy Anglicy zatrzymają Roberta Lewandowskiego? „To najbardziej niezawodny napastnik w Europie”

Daily Mail pochyliło się nad meczem Polski z Anglią. Brytyjscy dziennikarze nie mogą się doczekać starć pomiędzy obrońcami Synów Albionu a Robertem Lewandowskim.

Już dziś o godzinie 20:45 dojdzie do spotkania reprezentacji Polski z Anglią. Mecz na PGE Narodowym jest jednym z najbardziej wyczekiwanych w ostatnich tygodniach. Angielska prasa postanowiła sprawdzić grę podopiecznych Paulo Sousy.

Zatrzymać Roberta Lewandowskiego

Daily Mail twierdzi, że wiele będzie zależeć od postawy Roberta Lewandowskiego na boisku. Powstrzymanie napastnika Bayernu Monachium ma być kluczowym czynnikiem do wygranej Synów Albionu. Brytyjczycy nie mogą się doczekać starć kapitana reprezentacji Polski z angielskimi obrońcami.

– Harry Maguire i John Stones muszą się porozumieć, być blisko Lewandowskiego i nie pozostawiać niczego przypadkowi. Powietrzne pojedynki Maguire’a z „Lewym” będą ciekawym punktem spotkania. Lewandowski jest obecnie najbardziej niezawodnym napastnikiem europejskiego futbolu, a trzymanie go w ryzach oznacza, że ​​Anglia może zrobić wielki krok w kierunku kwalifikacji do mundialu – napisano w Daily Mail.

– Można wybaczyć Anglii, że skupi całą swoją uwagę na zatrzymaniu Lewandowskiego i nie będzie kopała głębiej. Drużyna wyszła bez szwanku z poprzednich spotkań z Lewandowskim, w przeciwieństwie do większości zespołów, z którymi miał do czynienia – czytamy.

To nie Bayern, ale nadal trzeba uważać

Dziennikarze z Daily Mail podkreślają, że Robert Lewandowski z pewnością nie będzie miał takiego pola do manewru jak w Bayernie Monachium. Wiedzą jednak, że to wciąż bardzo groźny napastnik.

– Trzeba przyznać, że jego koledzy z Bayernu są w stanie zapewnić mu lepszą obsługę niż jego drużyna narodowa, ale zdolność napastnika do wkradania się niepostrzeżenie między obrońców w celu wykorzystania dośrodkowania, uderzenia głową lub strzału w odległości 10 metrów od bramki jest imponująca – podsumowali.

Źródło: Daily Mail, TVP Sport

Czerczesow wróci do Legii Warszawa? Dariusz Mioduski chce się z nim spotkać i porozmawiać

Na trybunach podczas najbliższego meczu Legii Warszawa w Lidze Europy zasiądzie specjalny gość. Będzie nim Stanisław Czerczesow, który obejrzy widowisko w Moskwie 15 września. Rosjanin ma także odbyć rozmowę z Dariuszem Mioduskim, właścicielem mistrzów Polski. 

Po pokonaniu Slavii Praga w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Europy Legia zakwalifikowała się do fazy grupowej tych rozgrywek. Grupa, do której trafił nasz zespół spokojnie mogłaby się pojawić w Lidze Mistrzów. Warszawiacy trafili bowiem na Napoli, Leicester oraz Spartak Moskwa.

Ważny gość

To właśnie z Rosjanami przyjdzie zmierzyć się ekipie Michniewicza po powrocie do europejskich rozgrywek. Pierwsze spotkanie fazy grupowej zaplanowano już na 15 września w Moskwie. Na trybunach w stolicy Rosji pojawi się między innymi Stanisław Czerczesow, a więc były selekcjoner „Sbornej” oraz były trener Legii.

Szkoleniowiec otrzymał niedawno telefon od Dariusza Mioduskiego. Właściciel polskiego klubu poprosił „starego znajomego” o rozmowę podczas nadchodzącego meczu.

– Jestem w Austrii od kilku tygodni. Odpoczywam z rodziną w Seefeld. Jadę do naszej stolicy na mecz Ligi Europy Spartak – Legia. Dzwonił do mnie właściciel warszawskiego klubu i chce się spotkać i porozmawiać. Pójdę, obejrzę mecz, zobaczę starych znajomych – cytował Czerczesowa poral „Interia”.

– Bardzo się ucieszyłem, że Spartak i Legia znalazły się w jednej grupie. To będą bardzo ciekawe mecze. Ja przy ich okazji będę mógł spotkać starych znajomych. Znam trenera Legii. Graliśmy przeciw niemu dwukrotnie. To był niezwykle zdyscyplinowany zespół. Legia bardzo chciała zagrać w Lidze Mistrzów. To było ważne z powodów finansowych i wizerunkowych. Nie udało się, odpadła z Dinamem Zagrzeb. Jaki to teraz zespół? Do Legii wrócił Boruc. Z moich piłkarzy jest w Legii Jędrzejczyk, którego ściągałem z Krasnodaru, podstawowym graczem stał się Wieteska, którego ja wprowadzałem do zespołu. Jest wielu Portugalczyków. Przeciwko Legii zawsze ciężko się gra, a podobnie będzie z innymi zespołami naszej grupy – ocenił Rosjanin.

Bramkarz reprezentacji Anglii zabrał głos przed meczem z Polską. „Będziemy gotowi na wszystko”

Już niespełna 24 godziny pozostały do rozpoczęcia meczu Polska-Anglia w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Dzień przed meczem udział w konferencji prasowej wzięli Gareth Southgate oraz Jordan Pickford. Co do powiedzenia miał bramkarz reprezentacji Anglii?

Za nami półmetek rywalizacji w grupie „I”, w której znajdują się reprezentacje Polski oraz Anglii. Obie reprezentacje ponownie skrzyżują rękawice, a miejscem pojedynku będzie Stadion Narodowy w Warszawie. Przypomnijmy, że pierwszy mecz pomiędzy oboma zespołami w tych rozgrywkach zakończył się zwycięstwem Anglików na własnym obiekcie 2:1.

Polacy popsują jubileusz?

Podstawowym bramkarzem reprezentacji Anglii jest Jordan Pickford, dla którego mecz z Polską będzie jubileuszowym, czterdziestym występem w narodowych barwach. Bramkarz na co dzień występujący w Evertonie nie zagrał w marcowym meczu pomiędzy Anglią a Polską, gdyż był wówczas kontuzjowany.

Pickford vs Lewandowski

We wspomnianym meczu Anglia-Polska na Wembley Jordan Pickford nie był jedynym wielkim nieobecnym. Wówczas kontuzja wykluczyła z gry Roberta Lewandowskiego. Bramkarz Evertonu zapowiada, że jest gotowy na starcie z najlepszym napastnikiem na świecie.

– Na starcie z Lewandowskim przygotowuje się jak do każdego innego. Koncentracja musi być na najwyższym poziomie, bo to czołowy snajper świata. Jestem jednak gotowy na ten pojedynek i chcę zachować czyste konto. Zresztą wszyscy musimy zagrać jak najlepsze spotkanie – zapowiedział Jordan Pickford.

– Mam wrażenie, że teraz znajduję się w najlepszym momencie mojej kariery. Jestem starszy i bardziej doświadczony, a teraz muszę udowodnić, że jestem też w dobrej formie. Robię wszystko, by prezentować się jak najlepiej – dodał.

„Będziemy gotowi na wszystko”

Bramkarz reprezentacji Anglii mówił nie tylko o Robercie Lewandowskim, ale opowiedział kilka słów o reprezentacji Polski. 27-latek zapowiada, że on i jego koledzy będą w środę gotowi na wszystko.

– Przez cały tydzień naprawdę ciężko pracowałem, trenowałem z innymi bramkarzami. Wiemy, że Polska ma dobrą drużynę, a Robert Lewandowski jest topowym napastnikiem. Będziemy gotowi na wszystko – powiedział Jordan Pickford.

Bezpański pies strzelił gola podczas meczu w Chile. Co za wykończenie! [WIDEO]

Myśleliście, że widzieliście już wszystko w piłce nożnej? Bezpański pies strzelił gola podczas meczu w Chile.

Niespodziewany gość na murawie

Podczas meczu amatorskich rozgrywek piłkarskich w Chile na boisko wbiegł bezpański pies. Najlepszy przyjaciel człowieka świetnie odnalazł się w polu karnym i wykorzystał okazję po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Wszystko uwieczniły kamery.

Pies strzelił bramkę ze spalonego, jednak w tamtejszych rozgrywkach nie ma VAR’u. Kibice i gazety z Chile apelują do selekcjonera Martina Lasarte, że to „dziewiątka, której szukają do reprezentacji”.

Dom Cristiano Ronaldo na oku brytyjskich gangsterów. Portugalczyk otrzymał ostrzeżenie

Według Daily Star tymczasowy dom Cristiano Ronaldo znalazł się na oku brytyjskich gangsterów. Portugalczyk został ostrzeżony o zainteresowaniu grup przestępczych. Atakujący wynajął ochronę.

Otrzymał ostrzeżenie

Cristiano Ronaldo niedawno ponownie dołączył do Czerwonych Diabłów. Klub postanowił wynająć mu dom, ponieważ jego poprzednia willa z Manchesteru została sprzedana w 2019 roku. Według Daily Star tymczasowe miejsce zamieszkania Portugalczyka wzbudziło zainteresowanie brytyjskich gangsterów.

– Gwiazdor Manchesteru United musi uważać! Posiadłość Cristiano Ronaldo znalazła się na celowniku brytyjskich gangów. Piłkarz został ostrzeżony, że region Manchesteru, w którym ma dom, stał się magnesem dla grup przestępczych. Z tego powodu piłkarz United zdecydował się ze skorzystania ochrony, która będzie go chroniła oraz strzegła posiadłości 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu – informuje brytyjska prasa.

Powrót do domu

Cristiano Ronaldo dołączył do Manchesteru United z Juventusu za 15 mln euro. Portugalczyk zanotował w poprzednim sezonie 44 występy, w których zdobył 36 bramek oraz zaliczył 4 asysty. Jego umowa z Czerwonymi Diabłami ma obowiązywać przez najbliższe dwa lata.

Źródło: Daily Star, Sport.pl

Reprezentacja Polski bez dwóch podstawowych piłkarzy na mecz z Anglią. „Nie są na to gotowi”

Za nami konferencja prasowa z udziałem Paulo Sousy i Jakuba Modera. Selekcjoner reprezentacji Polski potwierdził, że w środowym meczu nie będzie mógł skorzystać z usług dwóch piłkarzy, którzy do tej pory mieli pewne miejsce w wyjściowym składzie.

Już jutro reprezentacja Polski zmierzy się z reprezentacją Anglii w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata 2022. W marcu mecz tych drużyn zakończył się wygraną Anglików 2:1. Jeśli Polacy chcą utrzymać szanse na awans z pierwszego miejsca, to muszą koniecznie się zrewanżować i wygrać najbliższe spotkanie. Na półmetku zmagań Biało-Czerwoni znajdują się na drugiej lokacie w grupie „I” i tracą 5 punktów do wicemistrzów Europy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jak wygląda sytuacja w „polskiej” grupie w eliminacjach do MŚ? Statystycy wyliczyli szanse Polaków na awans

Problemy kadrowe

Od początku pracy Paulo Sousy z reprezentacją Polski naszej drużyny narodowej nie omija pech. Tylko w ostatnich tygodniach urazów nabawili się Sebastian Szymański, czy Kacper Kozłowski. Wcześniej poważniejszych kontuzji doznali m.in. Arkadiusz Milik, czy Krzysztof Piątek. Ponadto portugalski szkoleniowiec nie mógł podczas trwającego zgrupowania skorzystać z usług Mateusz Klicha, który zaraził się koronawirusem.

I to nie koniec problemów zdrowotnych w zespole Paulo Sousy. Przed rozpoczęciem zgrupowania kontuzji doznał Piotr Zieliński, z którym lekarze reprezentacji pracowali nad powrotem do pełni sił przez ostatni dni. Do tego urazu pachwiny w meczu z Albanią nabawił się Bartosz Bereszyński. Paulo Sousa potwierdził na konferencji prasowej, że w meczu z Anglią zabraknie zarówno jednego, jak i drugiego.

Problemy w obronie

Reprezentacji Polski prowadzonej przez Paulo Sousę wiele osób zarzuca słabą i niepewną grę w defensywie. Do tej pory jedynie w meczu z Andorą naszym piłkarzom udało się zachować czyste konto. Pod względem traconych bramek na mecz zespół Paulo Sousy jest najgorszy na tle poprzednich selekcjonerów. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.

Kto zagra w ataku?

Fatalny błąd bramkarza polskiej młodzieżówki. Swoim zagraniem pobił Piątkowskiego [WIDEO]

Reprezentacja Polski do lat 17 zajęła najniższej miejsce na podium w „Pucharze Syrenki”. W meczu o 3. miejsce Biało-Czerwoni pokonali Portugalię 2:1. Polacy stracili bramkę po ogromnym błędzie bramkarza. Na całe szczęście mecz zakończył się dla nich happy endem.

Jak wygląda sytuacja w „polskiej” grupie w eliminacjach do MŚ? Statystycy wyliczyli szanse Polaków na awans

Za nami półmetek rywalizacji w europejskich kwalifikacjach do Mistrzostw Świata 2022. Eksperci z serwisu „Gracenote” wyliczyli szanse poszczególnych drużyn na awans do turnieju głównego. Jak przedstawia się sytuacja Biało-Czerwonych?

Już w środę reprezentacja Polski rozegra ostatni mecz podczas wrześniowej przerwy reprezentacyjnej. Ostatnio podopieczni Paulo Sousy rozbili na wyjeździe San Marino 7:1, a jeszcze wcześniej pokonali w Warszawie Albanię 4:1. W marcu tego roku Biało Czerwoni rozegrali trzy spotkania, w których uzbierali 4 punkty. Zremisowali 3:3 z Węgrami, pokonali 3:0 Andorę oraz przegrali z Anglią 1:2. To właśnie z Synami Albiony przyjdzie nam się zmierzyć już jutro.

Półmetek rywalizacji

Reprezentacja Polski w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2022 rozegrała do tej pory łącznie 5 spotkań, co oznacza, że jesteśmy na półmetku rywalizacji. Polacy uzbierali w sumie 10 punktów, co daje im drugie miejsce w grupie z 5-punktową stratą do reprezentacji Anglii. Za ich plecami znajdują się kolejno: Albania (9 punktów), Węgry (7 punktów), Andora (3 punkty) oraz San Marino (0 punktów).

Czołówka zestawienia

Pracownicy serwisu „Gracenote” wyliczyli szanse poszczególnych reprezentacji na wygranie grupy, zajęcie drugiego miejsca, a także awans na Mundial. Największe prawdopodobieństwo na zakwalifikowanie się do MŚ 2022 ma obecnie Dania, której awans został oceniony na 99%. Powyżej 90% mają reprezentacje Anglii, Belgii oraz Francji. Bez jakichkolwiek szans na awans pozostaje 20 reprezentacji.

Polska

Szanse na wygranie przez reprezentację Polski grupy są już iluzoryczne i zostały one oceniony na zaledwie 3 punkty procentowe. Z kolei na zajecie drugiego miejsca i awans do baraży statystycy dają Polakom aż na 74%. Szanse na awans na Mundial wynoszą 19%.

Wzorowy kapitan Lewandowski. Po meczu z San Marino udzielał rad Kamilowi Piątkowskiemu [WIDEO]

Reprezentacja Polski w niedzielę wygrała z San Marino aż 7-1. Niestety mimo wysokiego zwycięstwa „Biało-Czerwoni” nie ustrzegli się błędu i ponownie nie zachowali czystego konta. Błąd przy bramce gospodarzy popełnił Kamil Piątkowski, z którym po spotkaniu w szatni rozmawiał Robert Lewandowski. 

Choć przekonująca wygrana z San Marino powinna przynieść głównie radość, to stracona bramka mocno ochłodziła entuzjazm. Tym bardziej że już w środę Polacy podejmą na PGE Narodowym reprezentację Anglii, a tam na błędy nie będzie miejsca.

Wzorowy kapitan

Mecz w Serravalle w pierwszej połowie układał się idealnie dla podopiecznych Paulo Sousy. Po pierwszych 45 minutach Polacy wygrywali 4-0, jednak w drugiej odsłonie coś się zepsuło.

Chwilę po wznowieniu gry San Marino strzeliło bramkę na 4-1 po fatalnym błędzie Kamila Piątkowskiego. Od tamtej pory stoper RB Salzburg był bardzo niepewnym punktem drużyny, co nie uszło uwadze Roberta Lewandowskiego. Kapitan „Biało-Czerwonych” po zakończonej rywalizacji rozmawiał z młodszym kolegą, dając mu przy okazji kilka rad.

 


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.