Niefortunna wpadka Rakowa podczas meczu z Florą Tallin. Nieopatrznie nawiązali do… ataku Rosji na Ukrainę

Raków Częstochowa wygrał wczoraj z Florą Tallin 3-0 (4-0 w dwumeczu) i wywalczył awans do II rudny eliminacji Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski zanotowali jednak niefortunną wpadkę, ale nie na boisku. W mediach społecznościowych nieopatrznie nawiązali do… inwazji Rosji na Ukrainę.

Dzięki przejściu dwumeczu z Florą Tallin Raków jest jedną nogą w fazie grupowej Ligi Konferencji. „Medaliki” wciąż walczą jednak o udział w bardziej prestiżowych rozgrywkach, czyli Lidze Mistrzów. W eliminacjach są w II rundzie, gdzie czeka ich starcie z wygranym dwumeczu Karabach – Lincoln.

Ogromna wpadka

We wtorek „Medaliki” wygrali w Tallinie z lokalną Florą 3-0. Dwa gole ustrzelił Łukasz Zwoliński, zaś jedno trafienie dołożył Giannis Papanikolaou. Były napastnik Lechii rozegrał niezłe spotkanie, a obie bramki były jego pierwszymi w barwach Rakowa.

Po jednym z trafień „Zwolaka” w mediach społecznościowych Rakowa ukazał się wpis okraszony gifem ukazującym wielką literę „Z”. W opisie napisano z kolei „Znak jakości”. Na nieszczęście mistrzów Polski internauci szybko skojarzyli symbol z oznaczeniem wojsk rosyjskich, które prowadzą inwazję na Ukrainę.

Niefortunny wpis szybko zniknął z konta Rakowa. Na klub spłynęła jednak fala krytyki. Głos zabrał w tej sprawie rzecznik prasowy klubu, Michał Szprendałowicz. Przeprosił za wpadkę oraz dodał, że nie miała ona mieć negatywnego wydźwięku.

– Wyjaśnię to od razu. Intencją było odwzorowanie gifa i wykorzystanie „Z” kojarzącego się z Zorro i ze „Zwolakiem”. Litera ma wiele znaczeń, ale jedno bardzo negatywne. Było to niestosowne. Chwilę po publikacji usunęliśmy post. Wypada przyznać się do błędu i przeprosić – przyznał Szprendałowicz. 

Jak na razie wydaje się, że Raków w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów zagra z Karabachem. Azerowie wygrali pierwszy mecz z Lincoln Red Imps 2-1.