Dante Stipica popełnił ogromny błąd w meczu z Widzewem Łódź. Pomyłka bramkarza Ruchu Chorzów kosztowała jego drużynę utratę bramki.
W sobotnie popołudnie doszło do wielkiego meczu przyjaźni. Na Stadionie Śląskim Ruch Chorzów mierzył się z Widzewem Łódź. Na obiekcie pojawiło się ponad 50 tysięcy kibiców. Jest to rekord frekwencji w polskiej piłce klubowej w XXI wieku. Biorąc pod uwagę mecze Ekstraklasy, jest to najlepszy wynik od 1975 roku.
Spotkanie przyjaźni nie zakończyło się remisem. Zwycięsko z tego starcia wyszli goście. Widzew odniósł zwycięstwo 3:2. Bramki dla gości zdobyli Luis Silva, Jordi Sanchez i Bartłomiej Pawłowski. Dla Ruchu dwie bramki strzelił Miłosz Kozak.
Częściowo do triumfu Widzewa przyczynił się Dante Stipica. Bramkarz Ruchu, można rzecz, podarował jedną bramkę Widzewowi. W 48. minucie gry Stipica opuścił swoją bramkę, by wybić piłkę. Wybicie było na tyle niefortunne, że piłka spadła wprost pod nogi Jordiego Sancheza. To skutkowało bramką na 2:0 dla Widzewa.
Fatalny błąd Dante Stipicy! 😳 Chciał bramkarz Ruchu uratować piłkę, a wyszło jak wyszło… Jordi Sanchez zdobywa bramkę! 💥
📺 Meczu Ruchu z @RTS_Widzew_Lodz trwa w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/vPv7of54Oz
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 20, 2024