W poniedziałkowym spotkaniu Premier League Liverpool wygrał z Arsenalem 3:1. Tuż przed końcem spotkania Alexandre Lacazette nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji, co ewidentnie nie spodobało się sędziemu.
W poniedziałek Liverpool po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z najlepszych klubów w Anglii i pokonał Arsenal 3:1. Ostatnią bramkę dla The Reds w samej końcówce meczu zdobył Diogo Jota, choć tego gola mogło wcale nie być. Chwilę wcześniej sytuację, która mogła dać Kanonierom remis, zmronwał Lacazette.
Miał go na kapitanie w Fantasy? https://t.co/aFYS9GRKmY
— Tomasz Smokowski (@TSmokowski) September 29, 2020
Bardziej, niż zmarnowana sytuacja Francuza może dziwić reakcja sędziego spotkania – Craiga Pawsona. Arbiter wygląda na niezadowolonego z pudła Lacazette’a. Może Tomasz Smokowski ma rację i sędzia miał napastnika w swoim składzie Fantasy Premier League? A może wraz z Hubertem Siejewiczem obstawiał Radwańską?
Nie ma co doszukiwać się dna w zachowaniu Pawsona, ponieważ wygląda to na reakcję obiektywnego obserwatora meczu. Na pewno arbiter nie przebił Mike’a Deana, który kilka lat temu w dość ciekawy sposób celebrował na boisku bramkę Tottenhamu.
- W Belgii zachwycają się Piątkowskim: „Jest kompletnym defensorem, może robić wszystko” - 20 stycznia 2023
- Maciej Skorża zaprezentowany w nowym klubie: „Cieszę się, że mogę pracować w kraju o tak pięknej kulturze” - 8 stycznia 2023
- Były fajerwerki, to kiedy debiut? Al-Nassr nie może zgłosić Cristiano Ronaldo do rozgrywek - 5 stycznia 2023