„To nie jest rola agenta, żeby ci papier toaletowy organizował”. Cezary Kucharski o współpracy z Robertem Lewandowskim

Były agent Roberta Lewandowskiego, Cezary Kucharski, udzielił wywiadu „Przeglądowi Sportowemu”. Piłkarski menedżer opowiedział o kulisach zakończonej już współpracy z kapitanem reprezentacji Polski. Kucharski wytknął Lewandowskiemu wiele złych cech.

Przez ponad dekadę trwała współpraca Roberta Lewandowskiego z Cezarym Kucharskim. Obecny kapitan reprezentacji Polski był reprezentowany przez Kucharskiego, który pełnił rolę jego agenta. Kooperacja między oboma panami zakończyła się w 2018 roku. Od kilku lat trwa między nimi poważny konflikt, który swój koniec będzie miał w sądzie.

Cezary Kucharski co jakiś czas udziela wywiadów, w których otwarcie krytykuje Roberta Lewandowskiego. Tak też było w ostatniej rozmowie na łamach „Przeglądu Sportowego”. Były reprezentant Polski opowiedział o kilku nieznanych wszystkim wcześniej faktach zza kulis kariery Lewandowskiego.

Współpraca między Cezarym Kucharskim dobiegła końca w 2018 roku. Panowie pożegnali się w nie najlepszych warunkach. Wcześniej Kucharski wynegocjował swojemu podopiecznemu 5-letni kontrakt z Bayernem opiewający na 100 milionów euro. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” 51-latek opowiedział, jaka była reakcja jego podopiecznego po przedłużeniu umowy z Bayernem. Zamiast świętowania Lewandowski miał stwierdzić, że w takiej sytuacji agent jest mu już niepotrzebny.

– W Monachium podpisaliśmy kontrakt z Bayernem na te 100 mln euro pomimo pewnych problemów. Wielka sprawa, rekordowa umowa. Wyszliśmy z gabinetu, Lewandowski zaproponował: „Pojedziemy do mojego domu”. Myślałem, że otworzy szampana, wypijemy i będziemy świętować taki kontrakt. No nie. Usiedliśmy we dwóch, a on wypalił: „Po co mi teraz agent?”. Policzyłem do dziesięciu, żeby uspokoić nerwy – ujawnił Cezary Kucharski.

– Chodziło o postrzeganie przez niego roli agenta. Przed chwilą podpisał najwyższy kontrakt w historii polskiego sportu, stał się najlepiej zarabiającym piłkarzem w Niemczech. Powinien być dumny, zadowolony, a on mnie pyta, po co mu teraz agent? […] Czego oczekujesz od agenta? Odpowiedział: „Jak potrzebuję papieru toaletowego w domu, to chcę, żeby agent to organizował”. Dosłownie tak powiedział – dodał były agent Lewandowskiego.

– A ja mówię: „To ja nie będę takim agentem. Musisz znaleźć sobie kogoś innego. To nie jest rola agenta, żeby ci papier toaletowy organizował do domu”. To było moje emocjonalne rozstanie z Lewandowskim – zakończył wątek Kucharski.

Kolejnym aspektem poruszonym przez Cezarego Kucharskiego jest twarz jego byłego podopiecznego w mediach. Jego zdaniem medialny wizerunek Lewandowskiego jest mocno zakłamany względem tego, jaki jest w rzeczywistości, Prawdziwa ma być jedynie jego twarz piłkarska.

– Prawdziwa jest tylko ta piłkarska. Jest najlepszym piłkarzem w historii polskiej piłki. […] Ale prawdziwa jest tylko jego piłkarska twarz. Ja w ogóle wywiadów z nim nie czytam. Wyglądają, jakby pisała je sztuczna inteligencja – stwierdził Cezary Kucharski.

– Wykreowany został na takiego, który mówi rozsądnie, może niezbyt ciekawie, ale przez to nie budzi kontrowersji. One odbierają energię. Nie trzeba więc na tym się skupiać, a można poświęcić się samorozwojowi – powiedział.

– W przyszłości Lewandowski wielokrotnie zrzucał odpowiedzialność innych. Winni byli wszyscy, tylko nie on. Z jego pozycją w świecie piłki, to banalnie proste. Śmieję się, że nawet jak milczał osiem sekund w wywiadzie, to wszyscy antycypowali, co Lewandowski myśli i czy chciał zwolnić Brzęczka – dodał Kucharski.

O konflikcie Lewandowskiego z Kucharskim wiadomo nie od dziś. Menedżer piłkarski utrzymuje, że nie pokłócili się o pieniądze. Przyznał, że nie chciał więcej usługiwać Lewandowskim.

– W jakimś sensie nie pokłóciliśmy się o pieniądze – zdradził Cezary Kucharski.

– O zasady. Nie zamierzałem kłaniać się królowi i królowej, chociaż robią to najwyższej rangi prokuratorzy i politycy w tym kraju – zakończył były agent Lewandowskiego.


źródło: Przegląd Sportowy

Michał Budzich