Lewandowski o zagłuszonym hymnie przez Walijczyków. „Wkurzyliśmy się”

Robert Lewandowski wypowiedział się na temat atmosfery podczas spotkania Walii z Polską. Kapitan Biało-Czerwonych przyznał, że zachowanie kibiców gospodarzy dodało im motywacji.

 

Jedziemy na EURO

Reprezentacja Polski pokonała Walię w finałowym meczu baraży o udział w Mistrzostwach Europy w 2024 roku. Biało-Czerwoni okazali się lepsi od gospodarzy dopiero w serii jedenastek.

 

Emocje związane ze spotkaniem wzrosły jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Organizatorzy nie zagrali hymnu Polski od pierwszego taktu, lecz od przypadkowo wybranego momentu. Ponadto melodia została zagłuszona przez miejscowych kibiców, którzy buczeli i gwizdali na Biało-Czerwonych.

Robert Lewandowski w rozmowie z TVP Sport opowiedział o swoich odczuciach po tym zdarzeniu. Kapitan przyznał, że zagłuszenie hymnu było dla kadry dodatkowym czynnikiem motywującym, do utarcia nosa Walijczykom.

– My w ogóle tego hymnu nie słyszeliśmy. Patrzyłem trochę na chłopaków, co oni śpiewają, a oni patrzyli na mnie. Zerkaliśmy też na trybuny, bo myśleliśmy, że może tam z głośników lepiej słychać – powiedział Robert Lewandowski.

– Wkurzyliśmy się i powiedzieliśmy sobie, że za ten hymn to musimy się odwdzięczyć naszym awansem. Jedna z pierwszych myśli była taka, byśmy po meczu odśpiewali hymn razem z kibicami. Bo to, co usłyszeliśmy przed meczem, trudno nazwać w dobrych słowach – dodał.

Źródło: TVP Sport