Grzegorz Krychowiak chwalony w Rosji. Miłe słowa znanego trenera

Grzegorz Krychowiak zalicza całkiem udany sezon w Rosji. Jeden z najbardziej znanych trenerów w Rosji, Leonid Słucki, nie krył pochwał w kierunku Polaka.

Obecny trener Rubina Kazań w rozmowie z portalem kazanfirst.ru poruszył kilka kwestii związanych z ligą rosyjską. Słucki stwierdził, że Lokomotiw jest jedną z najbardziej kompletnych drużyn, a zawodnicy tacy jak Krychowiak czy Joao Mario są ozdobą ligi.

Co mogę powiedzieć. Lokomotiw jest prawdopodobnie jedną z najbardziej kompletnych drużyn w Premier League. Moim zdaniem piłkarze tacy jak Krychowiak i Joao Mario są na ozdobą naszej ligi, a obecnie nie ma zbyt wielu takich piłkarzy. Naprawdę robią dużą różnicę.

Nie ma się co dziwić słowom Rosjanina. Krychowiak rozgrywa swój drugi sezon w Rosji, a już wyrósł na gwiazdę ligi. W 21 meczach strzelił 9 goli i zaliczył 4 asysty, co jak na defensywnego pomocnika jest fenomenalnym wynikiem. Z takim dorobkiem goli Polak znajduje się na 6. miejscu w klasyfikacji najlepszych strzelców ligi.

Krychowiak i spółka swój kolejny mecz w lidze rozegrają już jutro. Rywalem Lokomotiwu będzie Rubin Kazań, który jest trenowany przez wspomnianego Słuckiego.
Lokomotiw znajduje się na drugim miejscu w tabeli z 9-punktową stratą do liderującego Zenitu. Do końca sezonu 7 kolejek, więc raczej będzie już ciężko powalczyć o mistrzostwo. A przecież klub z Moskwy wciąż musi patrzeć za siebie, ponieważ tam znajduje się Krasnodar z zaledwie trzema punktami straty.

Krzysztof Piątek na celowniku amerykańskiego miliardera

Krzysztof Piątek jest jednym z celów transferowych Rocco Commisso. Amerykański miliarder zastanawia się na sprowadzeniem do Fiorentiny Polaka bądź Andrei Belottiego.

Rocco Commisso to amerykański miliarder, który kupił Fiorentinę w czerwcu 2019 roku za około 160 milionów euro. Jest to kolejny klub piłkarski, nad którym sprawuje kontrolę zaraz po New York Cosmos. Ze względu na koronawirusa Amerykanin musi zarządzać włoskim klubem ze Stanów Zjednoczonych.

Wirus nie przeszkadza Commisso w normalnej pracy. Najważniejszym zadaniem miliardera w tym momencie jest kupno napastnika. Amerykanin ma na celowniku Krzysztofa Piątka, który jest piłkarzem Herty Berlin od stycznia 2020 roku. Fiorentina zastanawia się również nad Belottim, który na co dzień reprezentuje barwy Torino. Wszystko jest jednak zależne od ruchów transferowych wewnątrz klubu.

Rocco Commisso chce przywrócić dawny blask Fiorentinie. Po 27. kolejkach klub z Florencji zdobył 31 punktów i zajmuje 13. miejsce w tabeli. Dwukrotni mistrzowie Włoch po raz ostatni grali w Lidze Mistrzów w sezonie 2009/2010, gdzie odpadli w 1/8 finału po meczach przeciwko Bayernowi Monachium.

Tak kibice Liverpoolu świętowali mistrzostwo! Piękne obrazki

30 lat kibice The Reds wypatrywali kolejnego mistrzostwa Anglii. Dzięki wczorajszemu zwycięstwu Chelsea nad Manchesterem City Liverpoolczycy nie muszą czekać do ostatniej kolejki, aby cieszyć się z ostatecznego triumfu.

Fani The Reads spotkali się na ulicach Liverpoolu, aby świętować tytuł mistrzowski. Pod Anfield rozlało się morze kibiców w czerwonych koszulkach, którzy postanowi wspólnie cieszyć się z sukcesu podopiecznych Kloppa.

W internecie można znaleźć mieszane opinie na temat fety zorganizowanej przez fanów Liverpoolu. Według ustaleń pod Anfield miało być ponad 2000 osób. Kibice The Reds złamali zasady sanitarne, przez co narazili nie tylko siebie, ale i innych uczestników zgromadzenia. 

Włoski klub zainteresowany Kamilem Glikiem! I nie jest to Torino!

Wszystko wskazuje na to, że Kamil Glik pożegna się po tym sezonie z AS Monaco. Usługami Polaka jest zainteresowane Benevento – obecny lider Serie B.

Benevento jest na dobrej drodze, by wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej we Włoszech po dwuletniej nieobecności. W obecnym sezonie zajmują pierwsze miejsce w tabeli po 29 rozegranych kolejkach. Nad drugim Crotone mają aż 22 punkty przewagi!

Kontrakt Kamila Glika z AS Monaco kończy się wraz z końcem czerwca 2021 roku. Mimo to wiele się mówi o możliwym odejściu Polaka do innego klubu. Początkowo wiele wskazywało na powrót Polaka do Torino, gdzie przez kilka lat był kapitanem tego klubu, lecz teraz rzekomo Kamil znalazł się na liście życzeń Benevento.

Włoski dziennikarz, Nicolo Schira, poinformował na twitterze o zainteresowaniu Polakiem ze strony Benevento. Jeśli klub faktycznie awansuje do Serie A, to może tam powstać naprawdę niezła paka, naprawdę niezłych piłkarzy. Daniel Sturridge, Fernano Llorente i wspomniany Glik, mieliby wspomóc Benevento w przyszłym sezonie w Serie A.

Kamil Glik trafił do Monaco w 2016 roku, tuż po zakończeniu Euro we Francji. Od samego początku Polak stał się zawodnikiem wyjściowego składu i niemal tydzień w tydzień mogliśmy śledzić jego zmagania. Łącznie dla obecnego klubu rozegrał 167 spotkań, w których strzelił 14 bramek. Przez cztery lata zdołał zdobyć Mistrzostwo Francji, a w Lidze Mistrzów najdalej dotarł do półfinału.

Niesamowita sytuacja w Pucharze Ukrainy. 16-latek uratował mecz! [WIDEO]

Pawło Isenko ma 16 lat i właśnie zaliczył debiut w piłce seniorskiej. Los chciał, że wybronił 3 jedenastki i dał swojej drużynie awans do finału Pucharu Ukrainy.

Dzisiejszy półfinał Pucharu Ukrainy jest chyba na ustach całej Europy. W meczu FK Mariupol – Worskła Połtawa zwycięzcę musiały wyłonić rzuty karne. Trener gości w 119. minucie zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę i wpuścił na boisko 16-letniego bramkarza – Pawło Isenko.

W serii rzutów karnych Isenko obronił 3 jedenastki. Dało to drużynie z Połtawy awans do finału Pucharu Ukrainy mimo tego, że klub nastolatka był nieskuteczny w dwóch seriach.

Kolejny klub piłkarski w Polsce obrabowany! Skradziono…

Dziś doszły nas słuchy o kolejnej udanej próbie obrabowania klubu piłkarskiego. Klubowi Cosmos Radzimów ukradli 20 plastikowych siedzisk z „trybun”.

Nie jest to pierwsza sytuacja z ostatnich dni, kiedy to mały polski klub zostaje okradziony. 2 tygodnie temu informowaliśmy o tym, że obrabowano szkółkę piłkarską Marcina Mięciela. Wtedy skradziono wszelki potrzebny sprzęt do trenowania dzieci. Więcej o tamtej sytuacji pisaliśmy tutaj.

Malutki klub piłkarski o wdzięcznej nazwie Cosmos Radzimów w wyniku działań wandali stracił 20 plastikowych krzesełek. Jak widać polska chciwość, zazdrość, czy jak to nazwać nie zna granic. Kto normalny by się trudził, by odkręcić stare, wyblakłe krzesełka?

https://www.facebook.com/cosmos.radzimow/posts/3200560666669742

Radzimów to wieś w województwie dolnośląskim, którą zamieszkuje około 800 mieszkańców. Klub z tej wsi o nazwie Cosmos Radzimów w minionym sezonie występował w rozgrywkach A-klasy. W sezonie 2019/2020 poradził sobie całkiem niezle i zajął 4. miejsce w ligowej tabeli.

Znamy szczegóły kontraktu Wernera. Będzie zarabiać majątek!

Timo Werner przed nowym sezonem dołączy do The Blues. Wiemy, że Niemiec będzie dostawać od Chelsea naprawdę dużą sumę pieniędzy.

Chelsea potwierdziła do tej pory 2 transfery. Do The Blues dołączą Hakim Ziyech z Ajaxu Amsterdamu oraz Timo Werner z Red Bull Lipsk. Transfer Niemca to duże zaskoczenie, ponieważ napastnik przez długi czas był łączony z Liverpoolem. The Reds nie mogli sobie pozwolić na wydanie 53 milionów euro na transfer, więc z okazji skorzystała Chelsea.

Werner podpisał umowę z klubem ważną do czerwca 2025 roku. Niemiec za sezon gry w Chelsea zgarnie 15,5 miliona euro za sezon, co jest prawie dwukrotną większą sumą, niż napastnik dostawał w Lipsku. Dodatkowo zawodnik otrzymał 11 milinów euro premii za podpis. Oznacza to, że Werner stał się najlepiej zarabiającym piłkarzem w Chelsea.

Legia pozyska nowego bramkarza? Jest reprezentantem swojego kraju!

Legia Warszawa jest na dobrej drodze, by zdobyć Mistrzostwo Polski. W lipcu z klubem pożegna się dotychczasowy bramkarz Radosław Majecki. Zarząd klubu rozpoczął poszukiwania golkiperów na kolejny sezon.

Przed kilkoma dniami pojawiły się plotki, jakoby Legia chciała sprowadzić Marcina Bułkę, lecz były to tylko plotki. Kolejne informacje mówiły o zainteresowaniu Dominikiem Hładunem z Zagłębia Lubin. Jednak teraz pojawiła się możliwość zakontraktowania doświadczonego Ibrahima Sehicia.

Celem numerem 1 jest wspomniany Ibrahim Sehić. Bośniak występuje obecnie w barwach tureckiego Erzurumsporu na drugim szczeblu rozgrywek w Turcji. W rozgrywkach ligowych radzi sobie bardzo dobrze, w 29 meczach zanotował aż 14 czystych kont.

Poza tym Sehić jest regularnym reprezentantem swojego kraju. Ma on na swoim koncie 27 występów w drużynie narodowej. Wraz ze swoimi rodakami powalczy o awans na EURO 2020 w barażach.

Bośniakowi kończy się kontrakt wraz z końcem tego sezonu. Daje mu to możliwość prowadzenia rozmów z innymi klubami, które nie będą musiały płacić kwoty odstępnego. Jak podaje portal legia.net „Legia chce w miejsce Majeckiego pozyskać latem doświadczonego bramkarza, przy którym rozwijałby się Cezary Miszta, wracający z wypożyczenia do Radomiaka”.

Na kolejnej stronie próbka umiejętności Bośniaka

Ulubione ofiary Messiego. Im Leo strzelał najwięcej. TOP10

24 czerwca 1987, tego dnia na świat przyszedł Leo Messi. Długo byłoby wymieniać wszystkie jego osiągnięcia zarówno drużynowe, jak i indywidualne. Dziś skupimy się na jego ulubionych rywalach, czyli tych, którym strzelił najwięcej bramek. Zapraszamy.

10. Deportivo La Coruña (20 goli)

Przeciwko drużynie Deportivo Argentyńczyk posiada kosmiczne statystyki strzeleckie. W 15 meczach zdołał strzelić 20 bramek, co daje średnią grubo ponad jednej bramki na mecz. Poza tym w meczu z tym rywalem dołożył 7 asyst.

Leo Messi powinien wylecieć z boiska? VAR nie zareagował!

W meczu 31. kolejki La Liga FC Barcelona pokonała Athletic Bilbao 1:0. Mecz nie obył się bez kontrowersji, które były związane z brakiem kratki dla Leo Messiego i pracą sędziego VAR.

W 69. minucie meczu bardzo ostrego faulu dopuścił się Leo Messi. Argentyńczyk bez chwili zastanowienia stanął na nogę Yeraya Alvareza, który próbował wybić mu piłkę. Mimo technologii VAR sędziowie nie zdecydowali się na ukaranie zawodnika Barcelony. 

Do tego w 24. minucie spotkania obrońca Barcelony Lenglet Clement zablokował strzał ręką w polu karnym. Również i w tej sytuacji gwizdek arbitra milczał.

VAR miał sprawić, że futbol będzie bardziej sprawiedliwy, a kontrowersje znikną. Jednak drugi sezon z nowym systemem trwa, a kontrowersji coraz więcej. Wynika to z braku jednomyślności dotyczącej korzystania z technologii. W jednych sytuacjach się z niej korzysta, w innych nie – pisał hiszpański dziennikarz nawiązując do niezrozumiałych i kontrowersyjnych decyzji z meczu FC Barcelony.

Po wczorajszym zwycięstwie FC Barcelona awansowała na miejsce lidera Premiera Division. Ma 3 punkty przewagi nad Królewskimi, którzy wieczorem zagrają z Mallorcą.

Jaki ojciec, taki syn. Najsłynniejsze duety piłkarskie ojciec-syn

Dziś dzień ojca. W ramach przypomnienia o tym dniu przygotowaliśmy dla was najsłynniejsze (naszym zdaniem) duety ojciec-syn w piłce nożnej.

1. Cesare Maldini – Paolo Maldini

Bezsprzecznie dwie legendy AC Milan. Obaj rozegrali łącznie 994 spotkań dla Rossonerich i również obaj przez lata pełnili funkcję kapitana w drużynie z Mediolanu. Natomiast w reprezentacji Włoch rozegrali łącznie aż 140 spotkań, głównie za sprawą Paolo, do którego należy 126 z nich.

Największymi sukcesami ojca – Cesare – było 4-krotne mistrzostwo Włoch, a w sezonie 1962/1963 wraz z Milanem wygrali Puchar Mistrzów. Tak wielkich sukcesów nie odniósł z reprezentacją Włoch, w której zagrał jedynie 14 razy. Na jedynym mundialu Cesare w 1962 Włosi pożegnali się z turniejem już po fazie grupowej.

O Paolo Maldinim najlepiej będzie świadczyć fakt, że na jego cześć w Milanie został zastrzeżony numer 3. Sukcesów jest tyle, że aż ciężko je wszystkie zliczyć.

  • 2x Puchar Europy
  • 3x Liga Mistrzów
  • 7x Mistrzostwo Włoch
  • 4x Superpuchar UEFA
  • 1x v-ce Mistrz Świata
  • 1x v-ce Mistrz Europy

Jako ciekawostkę dodamy, że jest szansa, że liczba legendarnych Maldinich wzrośnie. Daniel Maldini, syn Paolo, to 18-letni piłkarz drużyn młodzieżowych AC Milan. Miał on już okazję, by zadebiutować w pierwszej drużynie Rossonerich.

https://twitter.com/IFTVofficial/status/1224004406414278657

Wtopa portugalskiej prasy! Dali się złapać na fake newsa

Portugalska A Bola postanowiła zacytować Jezioro Sportu na pierwszej stronie swojej gazety. Wiadomość dotyczyła Karbownika i jego rzekomego transferu do Sportingu Lizbona. Problem w tym, że informacja była fake newsem, jak cały kontent polskiego portalu.

Lwy w Polsce z powodu Karbownika – taki tytuł możemy wyczytać na pierwszej stronie portugalskiej prasy. Według A Boli jeden z przedstawicieli Sportingu Lizbona przyleciał do Warszawy, aby negocjować transfer Karbownika. 19-latek miałby być następcą Acuni.

Pierwsza oferta, która oscylowała w granicach 5 milionów euro została odrzucona przez władze Legii. Od dawna wiadomo, że “Wojskowi” oczekują za Karbownika około 10 milionów euro. Skutki pandemii są jednak odczuwalne dla wszystkich. Klubom ciężko będzie zapłacić teraz takie pieniądze, przez co oczekiwania Legii również nieco zmalały. Dziś kwota jaką Sporting musiałby wyłożyć, to 7 milionów euro – poinformowało to samo źródło

Całą sytuację wyjaśnił przedstawiciel biura prasowego Sportingu. Na swoim Facebooku napisał on, że informacja jest nieprawdziwa, za całą sytuacją stoi Jezioro Sportu, a w nagłośnieniu pomogli ci, którzy tłumaczyli newsa na portugalski.

De um tweet onde não há verdade, a uma capa de jornal é apenas um pequeno passo… Devo estar velho para conseguir…

Opublikowany przez Paulona Cintraę Wtorek, 23 czerwca 2020

Fatalna kontuzja piłkarza Legii! Czeka go 8 miesięcy przerwy

Marko Vesović podczas niedzielnego spotkania ze Śląskiem Wrocław musiał opuścić boisko już na początku drugiej połowy. Wszystko to przez kontuzję, która okazała się naprawdę poważna.

Vesović doznał kontuzji w trakcie spotkania ze Śląskiem Wrocław. Już w 45. minucie musiał zostać zmieniony przez Pawła Stolarskiego. Uraz od początku wyglądał na poważny, lecz na diagnozę trzeba było poczekać ponad dobę. 

Niestety, okazało się że Czarnogórzec zerwał więzadła krzyżowe i boczne w kolanie. Czeka go leczenie oraz rehabilitacja przez co najmniej 8 miesięcy. Lekarze przewidują, że Marko wróci do gry dopiero na rundę wiosenną w przyszłym sezonie.

Vesović został zawodnikiem Legii wiosną 2018 roku. W obecnym sezonie rozegrał 31 spotkań, strzelił jednego gola i zanotował osiem asyst.

Damian Kądzior doceniony w Chorwacji! Został wybrany…

Kolejny Polak może zaliczyć kończący się sezon do udanych. Damian Kądzior zapewnił już sobie mistrzostwo Chorwacji, a do tego został wybrany przez dziennikarzy najlepszym piłkarzem Dinama Zagrzeb w tym sezonie.

Mimo że do zakończenia sezonu w Chorwacji pozostało 6 kolejek, to już poznaliśmy najważniejsze rozstrzygnięcia. Mistrzem zostało Dinamo Zagrzeb, którego barwy reprezentuje Damian Kądzior. Polak został wybrany piłkarzem sezonu w swoim klubie.

Nenad Bjelica przez cały sezon skorzystał z usług 33 piłkarzy. Przyczyniły się do tego głównie liczne transfery oraz gra w Lidze Mistrzów. Co ciekawe tylko 10 piłkarzy Dinama rozegrało w obecnym sezonie ligi chorwackiej co najmniej 50% minut. Wśród nich jest oczywiście Damian Kądzior (2134 minut) i jest to najlepszy wynik spośród wszystkich zawodników zespołu mistrza Chorwacji.

Dziennikarze portalu 24sata.hr w następujący sposób argumentują wybór Polaka na najlepszego gracza ligi:

Damian Kądzior ma za sobą fantastyczny sezon ligowy, w którym strzelił 10 bramek i zanotował tyle samo asyst w 26 występach. Poskutkowało to powołaniem do polskiej reprezentacji. Kądzior całkowicie zepchnął Izeta Hajrovicia z prawego skrzydła w tym sezonie. Miał jednak minimalny wpływ na scenę europejską (dwa występy w Lidze Mistrzów, grał tylko przez 59 minut). Przy takich liczbach trudno będzie mu usunąć go z początkowego składu.

Powiedzmy sobie szczerze, gość z takimi liczbami musi być w naszej kadrze, jak nie w pierwszym składzie, to co najmniej na ławce. Widać, że 28-latek nie obniżył lotów po przerwie w rozgrywkach. Polak nadal jest graczem pierwszego składu, a po powrocie zdążył już nawet dołożyć jedną bramkę. 10 bramek i 10 asyst, żaden z naszych skrzydłowych nie ma takich liczb jak Damian Kądzior. Brak powołania na EURO byłby wielką pomyłką…

Dziekanowski odpowiada Sławomirowi Peszce! „Peszko, jak to Peszko…”

Telenoweli związanej z kłótnią pomiędzy Dariuszem Dziekanowskim a Sławomirem Peszką ciąg dalszy. 57-latek w swoim felietonie ponownie odniósł się do gracza Wieczystej Kraków.

Dołączenie Sławomira Peszki do Wieczystej wzbudziło wiele emocji wśród internautów oraz wśród ludzi ze świata piłki. Cała sytuacja podzieliła ludzi na dwa obozy. Pierwszy z nich to ludzie, którzy rozumieją transfer Peszki. Po drugiej stronie barykady znajdują się osoby, które negują decyzję klubu i Sławka. Do tej drugiej grupy można zaliczyć Dariusza Dziekanowskiego, który po raz kolejny poruszył sprawę transferu 44-krotnego reprezentanta Polski.

Pierwsza wypowiedź Dziekanowskiego brzmiała tak –  Tak wysokie zarobki na tym poziomie w klasie okręgowej to już jest patologia. Peszko, jeśli podpisze kontrakt, będzie miał okazję poczuć się jak Brazylijczyk Neymar w Paris Saint-Germain. Różnica między zarobkami Peszki a pozostałych zawodników tej drużyny może być równie wielka, jak Brazylijczyka w PSG,

Na odpowiedź nowego piłkarza Wieczystej Kraków nie trzeba było długo czekać – Pan Dziekanowski nazwał mój transfer patologią. Patologią to jest całe życie grać w piłkę i nic z tego nie mieć.

Dziś ponownie głos zabrał Dariusz Dziekanowski, który w swoim felietonie w Przeglądzie Sportowym pisze tak:

W felietonie napisałem, że tego typu transfery jak Peszki do Wieczystej Kraków uważam za patologię. Peszko, jak to Peszko – na boisku niosą go nogi, za którymi często nie nadąża… Podobnie sprawa wygląda chyba z czytaniem. Otóż, drogi panie Sławku, mówiąc wprost i najjaśniej jak potrafię – nie nazwałem patologią pańskiej decyzji, tylko decyzję szefostwa krakowskiego klubu.

Gdyby do Wieczystej sprowadzono Cristiano Ronaldo, czy Leo Messiego, też uznałbym to za niezdrowe. Różnica jest taka, że na mecz z udziałem Argentyńczyka czy Portugalczyka na pewno bym się wybrał, pan niestety znika z pola widzenia nie tylko mojego, ale 99,9 procent kibiców w tym kraju. I jeśli chce pan znać moją opinię, to szczerze powiem, że szkoda mi, że mimo wszystko wartościowy jeszcze zawodnik nie będzie grał w ekstraklasie.