Oficjalnie: Neymar podpisał kontrakt z nowym dostawcą sprzętu sportowego

Gwiazdor Paris Saint-Germain, Neymar Junior podpisał kontrakt z nowym sponsorem. Przypomnijmy, że jego umowa z Nike wygasła 2 tygodnie temu. Teraz będzie współpracował z niemiecką Pumą.

Neymar poinformował o nowej umowie sponsorskiej w sobotę na swoich social mediach. – Dorastałem oglądając filmy z legendami futbolu takimi, jak Pele, Cruyff, Eusebio i Maradona. Wszyscy oni grali z Pumą – napisał Brazylijczyk.

– Z tych powodów mam od dziś zaszczyt dołączyć do marki, która pomogła największym legendom futbolu być tym, kim są – dodał Neymar. Wcześniej Brazylijczyk współpracował z marką Nike. Amerykańska firma związała się z Neymarem, gdy ten miał 13 lat. Współpracę zakończono pod koniec sierpnia.

Puma jest sponsorem technicznym takich drużyn jak Manchester City, reprezentacji Włoch czy AC Milan. Reprezentuje również Antoine’a Griezmanna. Wcześniej współpracowała z Usainem Boltem, jednak ten zakończył karierę. Teraz potrzebowali solidnego wzmocnienia marketingowego. Nową osobą związaną z Pumą okazał się Neymar.

Według źródeł Folha de Sao Paulo, umowa Nike z Brazylijczykiem trwała 11 lat. Jego łączna wartość podobno wyniosła około 105 milionów dolarów. Według magazynu Forbes, Neymar jest siódmym najlepiej zarabiającym celebrytą na świecie.

Thiago Cionek wróci do Ekstraklasy? Kolejorz ma go na radarze

Portal transfery.info przedstawił nowe informacje dotyczące transferów Lecha Poznań. Według wspomnianego źródła, Thiago Cionek może dołączyć do ekipy Kolejorza.

W ostatnich dniach Lech Poznań uaktywnił się na rynku transferowym. Działacze wicemistrza Polski niedawno sprowadzili do stolicy Wielkopolski Mohammada Awada, Nikę Kacharawę oraz Vasyla Kravetsa. Teraz podobno działacze Lecha Poznań chcą sprowadzić środkowego obrońcę.

Kolejnym wzmocnieniem Kolejorza może być Thiago Cionek. 34-letni stoper miałby dołączyć do Lecha na zasadzie wolnego transferu, bowiem po spadku SPAL z Serie A, piłkarz i klub postanowili zakończyć współpracę. Cionek otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowej drużyny. Na razie jednak nie otrzymał żadnej satysfakcjonującej oferty.

Przypomnijmy, że 34-latek występował już kiedyś w polskiej Ekstraklasie. W latach 2008-2012 bronił barw Jagiellonii Białystok, w której wystąpił 106 razy notując 3 trafienia. 21-krotny reprezentant biało-czerwonych wystąpił w trykocie SPAL w poprzednim sezonie 30 razy.

Na ten moment Lech Poznań posiada czterech stoperów. W ich skład wchodzą Lubomir Satka, Thomas Rogne, Djordje Crnomarković oraz Tomasz Dejewski. Kolejorz zmierzy się w sobotę ze Śląskiem we Wrocławiu.

Poznaliśmy TikTokowe zarobki Roberta Lewandowskiego! Kwota zaskakuje

Robert Lewandowski ledwo co pojawił się na TikToku, a od razu zebrał dużą widownię. Według szacunków Golf Support napastnik za jeden filmik może zarobić ponad 80 tysięcy euro.

TikTok jest platformą, która nie jest tak popularna wśród piłkarzy, jak Instagram. Nie znajdziemy na niej Messiego ani Ronaldo, za to świetnie bawi się tam Robert Lewandowski. Najlepsze filmiki kapitana reprezentacji Polski dochodzą nawet do 10 milionów wyświetleń!

@_rl9

Dont’t take life too seriously, have fun ?? #rockstar #fyp #foryou

♬ ROCKSTAR – DaBaby, Roddy Ricch

Golf Support postanowił przeanalizować rynek TikToka i sprawdzić, ile płacą marki najpopularniejszym sportowym TikTokerom. Według szacunków Robert Lewandowski znajduje się w czołówce tego rankingu. Polski napastnik zarabia ponad 80 tysięcy euro na pojedynczym filmiku. Lepiej w tej kwestii wypadają tylko James Rodriguez, Sergio Ramos i Vinicius Junior, którzy dostają stawki rzędu 100 tysięcy euro. Na czele listy najlepiej zarabiających sportowych TikTokerów znajdują się bokser Amir Khan oraz koszykarz NBA Giannis Antetokounmpo.

Mierzejewski po raz kolejny błyszczy w Chinach. Tym razem Polak z golem i dwoma asystami [WIDEO]

Chongqing Lifan pokonał 3:1 Hebei China Fortune. Mierzejewski kolejny raz był wiodącą postacią całego spotkania.

Adrian Mierzejewski zaliczył kolejny świetny występ w lidze chińskiej. Polak przyczynił się do zwycięstwa swojego zespołu w wielkim stylu. W meczu Chongqing Lifan z Hebei China Fortune FC zdobył jedną bramkę oraz zanotował dwie asysty.

Goście lepiej rozpoczęli to spotkanie, bowiem już w 16. minucie objęli prowadzenie. Kilkanaście minut później klub Polaka wyrównał, a były zawodnik Polonii Warszawa asystował przy golu Fernandinho.

W końcówce spotkania Chongqing Lifan wyszedł na prowadzenie za sprawą gola Alana Kardeca. Piłkę na jego głowę perfekcyjnie dośrodkował Adrian Mierzejewski. W 90. minucie Polak ustalił wynik spotkania na 3:1. Piękną akcję przeprowadził Fernandinho, a Mierzejewski wślizgiem wpakował piłkę do siatki.

Zobacz pierwszą asystę Adriana Mierzejewskiego:

Wideo z drugą asystą byłego pomocnika Polonii Warszawa:

Zobacz również bramkę Mierzejewskiego z końcówki spotkania:

W następnej kolejce ekipa polskiego pomocnika zmierzy się z Qingdao Huanghai. Spotkanie odbędzie się 16 września o godzinie 12:00.

Lucky Loser w Totolotku na Premier League!

Wraca Premier League! Na inaugurację czeka nas starcie beniaminka Fulham z Arsenalem. Broniący tytułu Liverpool sprawdzi formę Klicha i jego kolegów z Leeds. W niedzielę pojedynek trenerskiego topu – Mourinho vs Ancelotti w meczu Tottenham – Everton. Kolejkę zakończy poniedziałkowy mecz Brighton-Chelsea, w którym prawdopodobnie zaprezentują się nowe nabytki Chelsea – Werner i Havertz. Będzie ciekawie!

Totolotek z okazji powrotu do gry Premier League powrócił z promocją Lucky Loser (szczegóły TUTAJ)! Już teraz obstaw mecze w promocji Lucky Loser za min. 25 PLN i nie martw się o wynik – jeśli przegrasz, otrzymasz bonus 25 PLN!

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Zasady:
– Promocja obowiązuje wyłącznie w dniach 12-14.09 (SB-PN)
– Postaw min. 25 PLN, w przypadku przegranej otrzymasz bonus 25 PLN
– Na kuponie wyłącznie angielska PREMIER LEAGUE
– Bonus ważny 14 dni
– Obrót 1 raz po kursie min. 2.00
– Bonus ważny na dowolny sport
– Bonus nie może być wykorzystany na zakłady systemowe
– Użytkownik może skorzystać jeden raz w każdym kanale (Internet/Punkt naziemny)
– Promocja dla nowych i obecnych graczy

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Zbigniew Boniek broni Jerzego Brzęczka. „Wykonał postawione mu zadanie”

Zbigniew Boniek w rozmowie z Przeglądem Sportowy wypowiedział się na temat krytyki wobec Jerzego Brzęczka.

Reprezentacja Polski przegrała spotkanie z Holandią oraz wygrała starcie z Bośnią i Hercegowiną. Po obu meczach na selekcjonera spadła krytyka. Prezes PZPN, Zbigniew Boniek na początku odniósł się do spotkania przegranego.

– Jestem prezesem PZPN, a rzadko się zdarza, że po dwóch pierwszych spotkaniach sezonu prezesi klubów ekstraklasy odpowiadają na tak postawione pytanie. Widziałem to samo, co wszyscy: trudno było reprezentację zebrać i podjąć jej rywalizację z Holandią. Porażka 0:1 z Pomarańczowymi to żaden wstyd. Nawet dobrze się sprzedaje taki wynik na wyjeździe. Ale już sposób, w jaki przegraliśmy, w ogóle mi się nie podobał. Przeciwnika trzeba respektować, ale nie wolno się bać. Graliśmy zbyt bojaźliwie, byliśmy za mocno wystraszeni, ośmiu-dziewięciu naszych było za piłką. To powodowało, że wielu truchtało, a za mało biegało sprintem, doskakiwało do przeciwnika, walczyło jeden na jednego. Za mało było tego, co lubią kibice.

Następnie były gracz Romy i Juventusu przeszedł do oceny spotkania z Bośniakami. Polacy przegrywali, jednak udało im się odwrócić losy tego meczu.

– Gdyby sędzia nie obudził nas rzutem karnym, nie wiem, czy byśmy nie spali do końca… Do straty bramki graliśmy słabo, potem była niezła godzina, mogliśmy zdobyć trzy, cztery bramki. Po spotkaniu obie drużyny słaniały się ze zmęczenia. Granie co trzy dni na tym etapie przygotowań było problemem dla wszystkich. W przerwie dwóch czy trzech naszych graczy chciało zmian. To trochę zburzyło koncepcję selekcjonera, który zdejmował i wpuszczał nie do końca tych zawodników, których planował. Wszyscy mówią, że Bośnia grała rezerwowym składem, ale przecież my też. U nich brakowało trzech graczy, u nas Roberta Lewandowskiego, który liczy się za trzech… Nie zapomnijmy o jednej kwestii: Bośnia to nie jest byle jaka drużyna, jak niektórzy ją oceniają. Trzy dni wcześniej zremisowała z Włochami na ich boisku, do meczu z nami była niepokonana w Lidze Narodów, w poprzedniej edycji wygrała Dywizję B.

Później Boniek ocenił pracę Jerzego Brzęczka oraz stwierdził, że selekcjoner wypełnił powierzone mu zadania.

– Można i trzeba krytykować, ale kiedy Jurek został selekcjonerem, postawiłem przed nim kilka zadań. Objął drużynę w trudnym momencie – rozbitą po nieudanych MŚ. To już prawie nie był zespół, miał ogromne kłopoty. A trzeba było to od razu poskładać i zmobilizować się na Ligę Narodów, zaraz zaczynały się eliminacje do ME. Zadania, które wyznaczyliśmy, czyli także wprowadzanie młodych graczy, wypełnił. Na Euro jedziemy. Zgadzam się, że styl, w którym to zrobił, powinien być lepszy. Na razie możemy narzekać na styl, ale każde postawione zadanie Jurek wykonał – zakończył.

Następne zgrupowanie reprezentacji Polski odbędzie się w październiku. Wówczas zagramy z Włochami (11.10 o 20:45) oraz Bośnią i Hercegowiną (14.10 o tej samej porze co z Italią). Oba spotkania Polacy zagrają u siebie.

Łukasz Gikiewicz wróci do Ekstraklasy? Piłkarz trochę namieszał!

Podczas pobytu w izolacji, Łukasz Gikiewicz trochę namieszał. Skrytykował jordańską służbę zdrowia, rozwiązał kontrakt z klubem, a jego agent przyznaje, że 32-latek z chęcią wróci do Ekstraklasy!

Według tego, co podaje Mateusz Fedyna, Łukasz Gikiewicz od kilku dni nie jest już zawodnikiem Al-Faisaly SC. Polski napastnik występował w barwach jordańskiego klubu od stycznia, a w przeciągu dziesięciu spotkań strzelił 4 gole. Według informacji jego agenta, Gikiewicz chętnie przeszedłby do klubu z Ekstraklasy.

U Łukasza Gikiewicza w sierpniu wykryto koronawirusa. Piłkarz trafił do izolatki, którą wielokrotnie w wywiadach zachwalał. Raczej się nie nudził, ponieważ umieszczał w swoich social mediach głupkowate posty z pobytu na kwarantannie. Po pewnym czasie napastnikowi przestało się tam jednak podobać, zaczął narzekać i chciał wracać już do domu. Wraz z żoną skrytykował jordańską służę zdrowia oraz ówczesny klub. Jego małżonka oskarżyła Jordanię i poprosiła o interwencję organizację ochrony praw człowieka.

Al-Faisaly SC nie do końca spodobało się zachowanie Łukasza Gikiewicza i jego żony. Klub postanowił wydać specjalne oświadczenie, w którym potępia ich zachowanie oraz grozi rozwiązaniem kontraktu.

Po upływie czasu izolacji Łukasz Gikiewicz bez informowania swojego klubu wyjechał z Jordanii i z pomocą adwokata próbuje wyciągnąć od klubu zaległości finansowe. W tym czasie polski napastnik uważa się już za wolnego zawodnika, a w rozmowie z gazetą Al Ghad wyznaje, że klub nie płacił mu od miesięcy i nie zamierza rozmawiać z zarządem za pośrednictwem mediów.

Nie udało nam się ustalić, co dokładnie państwo Gikiewicz zamieszczali w internecie, ponieważ część postów najprawdopodobniej została usunięta. Wiemy tyle, że Łukasz rozwiązał kontrakt z Al-Faisaly SC i jest chętny, aby zweryfikować swoje umiejętności na boiskach najlepszej ligi świata!

Hit przed meczem Lecha z Wartą! Kibice obu drużyn obejrzą mecz wspólnie

Takie sytuacje jak ta z pewnością nie zdarzają się zbyt często. Podczas derbów Poznania pomiędzy Wartą a Lechem nie będzie podziału na sektory, a kibice obu drużyn obejrzą mecz wspólnie.

Z uwagi na obostrzenia związane z pandemią na stadionie Lecha może zagościć maksymalnie 16 tysięcy kibiców. Kolejnym problemem jest wyłączenie części trybun z użytku ze względu na obecność na niej osób funkcyjnych objętych izolacją sanitarną. Z tych powodów na mecz nie jest przewidziany sektor dla kibiców Warty, a ci będą mogli znaleźć miejsce w sektorze ogólnodostępnym.

Derby będzie mogło zobaczyć ok. 16 tys. osób, bo tylu kibiców możemy wpuścić na trybuny ze względu na obostrzenia związane z pandemią. Dwie trzecie miejsc jest już zajętych przez posiadaczy karnetów oraz osoby, które zdążyły kupić bilet. Nie będzie specjalnego sektora dla kibiców Warty. Będą oni mogli usiąść na ogólnodostępnych sektorach. Nie wprowadzamy tutaj żadnych ograniczeń – przekazał rzecznik prasowy Lecha

Derby Poznania, które odbędą się w niedzielę 20 września, będą pierwszymi od 25 lat (w meczu ligowym)! Z tego powodu to wydarzenie cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród kibiców obu drużyn. W samą środę zostało sprzedanych ponad 4 tysiące biletów, a do meczu pozostał ponad tydzień!

Thomas Tuchel wypowiedział się na temat błędu Marcina Bułki. „Nie mogłem wymagać znacznie więcej od tej grupy zawodników”

W drugiej kolejce Ligue 1, Paris Saint-Germain przegrało na wyjeździe z Lens. Do porażki paryżan przyczynił się Marcin Bułka, który niemal oddał piłkę przeciwnikowi.

Finaliści Champions League z poprzedniego sezonu przegrali 1:0 z beniaminkiem Ligue 1. Marcin Bułka, który bronił w tym spotkaniu z powodu braków kadrowych nie wykorzystał swojej szansy. Polak źle wybił piłkę przez co mistrzowie Francji stracili bramkę.

Po surowych reakcjach francuskich mediów, głos w tej sprawie zabrał trener PSG, Thomas Tuchel, który broni polskiego golkipera.

Co mogę powiedzieć o jego błędzie? To był błąd techniczny, on mógł się zdarzyć, na pewno nie jest to jego ostatnia pomyłka w karierze. Na nasze nieszczęście zdecydował on o wyniku meczu – powiedział Tuchel.

Nie mogłem wymagać znacznie więcej od tej grupy zawodników. Na dodatek nie mogliśmy skorzystać ze wszystkich piłkarzy.

Mecz Paris Saint-Germain był pierwszym po zaledwie tygodniu przygotowań. W następnym spotkaniu podopieczni Tuchela zmierzą się z Olympique Marsylia.

Ogromne żądania zawodnika Bayernu. Miałby zarabiać więcej od Lewandowskiego

Według doniesień Kickera, David Alaba chce zarabiać więcej od Roberta Lewandowskiego. Piłkarz wraz ze swoim agentem negocjuje z Bayernem warunki nowej umowy.

Jak informuje Kicker, Austriak chce zarabiać 25 mln euro rocznie. Według Sport Bild, Bayern proponuje mu jednak 11 mln euro podstawowej pensji plus sześć mln w bonusach.

Rozmowy na temat nowego kontraktu Alaby trwają już bardzo długo. 28-latek ma umowę ważną jeszcze przez rok. Austriak podpisze kontrakt, jeśli klub zapewni mu gigantyczną podwyżkę. Żądania Alaby przerastają mistrzów Niemiec, a same warunki obrońcy przewyższają zarobki Roberta Lewandowskiego o 5 milionów euro. Kontrakt miałby zostać przedłużony o pięć lat.

Jeżeli Austriak nie dogada się z Bayernem, po zakończeniu sezonu 2020/2021 będzie mógł odejść z klubu za darmo. W ostatnich miesiącach mówiło się o potencjalnym zainteresowaniu Realu Madryt i Manchesteru City tym zawodnikiem.

David Alaba to wychowanek Austrii Wiedeń, jednak do Bayernu Monachium trafił jeszcze jako nastolatek. W ekipie z Allianz Areny wystąpił 386 razy. Łącznie strzelił w tych spotkaniach 31 goli oraz zanotował 48 asyst.

Znamy oceny najlepszych zawodników w FIFIE 21. Robert Lewandowski na podium!

Już niedługo premiera gry FIFA 21. Producent podzielił się z graczami pierwszymi ocenami piłkarzy. Kibice znów będą mogli dyskutować o tym, kogo skrzywdzono a komu zawyżono umiejętności.

Jak co roku na początku września EA Sports dzieli się z graczami informacjami na temat ocen piłkarzy w grze FIFA. Tym razem producent zaprezentował całą setkę najlepszych piłkarzy. W naszym zestawieniu zobaczycie dziesięciu najlepiej ocenionych zawodników w grze FIFA 21.

Messi nie przestaje pomagać! Tym razem wsparł młodego kibica Arsenalu

To nie pierwszy raz, gdy Leo Messi pomaga dzieciom. Argentyńczyk tym razem podarował specjalne okulary 10-letniemu kibicowi Arsenalu, który ma problemy ze wzrokiem.

Lionel Messi rozpoczął współpracę z izraelską firmą, która zajmuje się produkcją okularów dla osób niewidomych oraz słabowidzących. Te specjalne szkła pomagają w czytaniu tekstu i rozpoznawaniu twarzy. Niestety, takie okulary nie sa tanią sprawą, ponieważ kosztują one ponad 4000 funtów.

Leo Messi wraz z izraelską postanowili rozpowszechnić okulary pośród dzieci w ramach akcji charytatywnej. Ostatnio obdarowali nimi 10-letniego kibica Arsenalu, który jest niedowidzący. Przed wybuchem pandemii Messi przekazał takie okulary dwunastu osobom. Argentyńczyk przyznał, że mocno poruszyły go historie tych ludzi.

Emocje były nieprawdopodobne. Spotkanie z tą niesamowitą grupą ludzi z całego świata było magicznym i inspirującym momentem – przyznał Messi

To nie pierwszy raz, gdy Leo Messi pomaga chorym dzieciom. Argentyńczyk nieraz wpłacał pieniądze na różne akcje charytatywne, a w marcu przekazał milion euro na pomoc szpitalom w walce z koronawirusem.

Warta Poznań publikuje Plan Rozwoju 2020-2023. „Maksymalnie trzech obcokrajowców w składzie”

Warta Poznań opublikowała plan rozwoju na lata 2020-2023. We wspomnianym dokumencie można przeczytać, że klub chce być aktywny społecznie.

Warta Poznań to najstarszy istniejący klub piłkarski w Poznaniu i jeden z najstarszych klubów w Polsce. Zieloni zajmują 9. miejsce w klasyfikacji medalowej mistrzostw Polski. W swojej akademii kształcą ponad 360 zawodników i zawodniczek.

– Będę dążył do budowy silnej poznańskiej marki, która wykracza poza sport i angażuje społeczność miasta i regionu. Proponuję Wam włączenie się w ten ekscytujący projekt. Chcemy doprowadzić do zmiany myślenia o roli klubu piłkarskiego. W dobie, kiedy wszystko kręci się wokół kosmicznie wysokich budżetów i osiąganiu wyników niemal za wszelką cenę, proponujemy inną – ludzką – skalę patrzenia na futbol – pisze we wstępie właściciel Warty Poznań, Bartłomiej Fajraszewski.

Klub zdaje sobie sprawę ze swoich braków infrastrukturalnych. W „Planie Rozwoju 2020-2023” zwraca się również do miasta, aby wspomogło Wartę. Zieloni w zamian odwdzięczyliby się władzom Poznania społecznymi akcjami. Tegoroczny beniaminek ekstraklasy informuje, że swoją marką będzie promował:

  • Ochronę środowiska (np. sadzonka drzewa dla zawodnika meczu; usunięcie ze stadionu materiałów, które nie podlegają biodegradacji)
  • Zdrowy tryb życia
  • Przedsięwzięcia ważne dla mieszkańców Poznania
  • Włączenie do działania osoby zagrożone wykluczeniem ze względu na niepełnosprawności (klub uruchomił sekcję amp futbolu, teraz pracuje nad rozwiązaniami dla niewidomych i niedowidzących)
  • Futbol kobiecy
  • Inicjatywy związane z seniorami
  • Historię Poznania
  • Brak wykluczeń (skupianie różnych środowisk na meczach)

Przede wszystkim jednak, Warta Poznań jest klubem piłkarskim. Oto jakie założenia na najbliższe lata zamierza spełnić Duma Wildy:

  • Liczebność kadry I zespołu: 25 – 28 zawodników
  • Min. 50% zawodników lokalnych (tj. mieszkających w obrębie 150 km od Poznania)
  • 22 – 25 zawodników z pola
  • 3 bramkarzy, z czego bramkarz nr 2 jest w wieku maksymalnie ok. 25 lat, a nr 3 w hierarchii – to junior
  • 18 – 21 seniorów na wysokim, wyrównanym poziomie, przy założeniu, iż unikamy zawodników powyżej 30 roku życia (max. 4)
  • 7 – 8 młodzieżowców przy czym 1 – 3 z młodszego rocznika (2001-2003)
  • Włączenie do kadry 3 – 6 najzdolniejszych juniorów z Akademii Warty Poznań (na poziomie, który nie obniża znacząco jakości treningu pierwszego zespołu seniorów)
  • Przynajmniej 4 seniorów z potencjałem sprzedażowym
  • Większość wiodących zawodników z nastawieniem na rozwój, a tym samym na dodatkową pracę
  • Przynajmniej 5 młodzieżowców i juniorów związanych z regionem
  • Maksymalnie 1 – 3 obcokrajowców, ale wyłącznie w przypadku spełnienia przez nich wszystkich kryteriów

Nie od dziś wiadomo, że w Warcie Poznań się nie przelewa. Zieloni chcą się usamodzielnić i być bardziej stabilni finansowo. Wiemy również, że infrastruktura w klubie nie należy do najnowocześniejszych. Czego więc potrzebuje tegoroczny beniaminek Ekstraklasy?

  • Nowej siedziby klubu
  • Stadionu spełniającego wymogi licencyjne w Ekstraklasie
  • Lepszej infrastruktury do szkolenia dzieci i młodzieży
  • Większego zaangażowania kibiców
  • Sponsorów

To tylko część z założeń klubu, który niespodziewanie po dwudziestu pięciu latach awansował do Ekstraklasy. Całość Planu Rozwoju 2020-2023 zobaczysz tutaj.

Lech nie zatrzymuje się na rynku transferowym! Kolejny napastnik w drodze na Bułgarską

Lech Poznań w ostatnich tygodniach utrzymuje transferową ofensywę. Jak informuje Jerzy Chwałek z Super Expressu, do Lecha ma trafić kolejny, trzeci już napastnik.

Lech Poznań po sprzedaży Christiana Gytkjaera rozpoczął poszukiwania następcy dla duńskiego snajpera. Strzałem w „10” okazał się Mikael Ishak, który z przytupem przywitał się z kibicami Lecha. Szwed w trzech meczach zdołał strzelić cztery bramki. Przed kilkoma dniami potwierdzono sprowadzenie Mohammada Awada w ramach wypożyczenia z Maccabi Haifa. Jak się okazuje, Lech planuje sprowadzić jeszcze trzeciego napastnika podczas tego okienka!

Kolejnym napastnikiem, który ma zawitać na Bułgarską, jest Nika Kaczarawa. Sztab Lecha sprowadzi Gruzina głównie przez kontuzję, której doznał Filip Szymczak. Kaczarawa ma uzupełnić lukę w kadrze i trafić do Lecha na zasadzie wypożyczenia.

Jak widać na powyżej, nie jest to pierwsza oferta dla Kaczarawy z Polski. Prędzej o Gruzina zabiegała Pogoń Szczecin, jednak z transferu zrezygnował sam zawodnik. Teraz ma być zgoła inaczej, ponieważ przeprowadzką do Poznania zainteresowany jest sam zawodnik, a kwestie finansowe nie powinny sprawić problemów dla klubu.

 

Braki kadrowe w PSG! Bułka wykorzysta swoją szansę?

Już w czwartek na boiska Ligue 1 powróci PSG. Z racji braków kadrowych w bramce Paryżan wystąpi… Marcin Bułka.

Ligue 1 jako jedna z pierwszych topowych europejskich lig wróciła do grania. Francuskie rozgrywki zaczęły się już 21 sierpnia. PSG swoje pierwsze spotkanie rozegra dopiero w ten czwartek, ponieważ 2 dni po rozpoczęciu sezonu mierzyło się z Bayernem Monachium w finale Ligi Mistrzów.

Piłkarze dopiero co powracali z urlopów, jednak nie wszyscy. Podczas wyjazdowego spotkania przeciwko Lens na boisku zabraknie Marquinhosa, Keylora Navasa, Leonardo Paredesa, Neymara, Angela Di Marii, Mauro Icardiego oraz Kyliana Mbappe. U wszystkich wymienionych piłkarzy wykryto koronawirusa.

PSG wykupiło z Sevilli Sergio Rico, jednak klub nie zdążył go zarejestrować. Z tego względu w czwartkowym meczu na bramce zobaczymy Marcina Bułkę. To będzie drugie oficjalne spotkanie polskiego bramkarza w barwach PSG. Pierwszy mecz Marcin Bułka rozegrał w poprzednim sezonie, gdzie bronił w spotkaniu z FC Metz. Polak zachował wówczas czyste konto.

Mam nadzieję, że Marcin Bułka, Julian Draxler, Presnel Kimpembe i Colin Dagba spiszą się dobrze. To trochę dziwne, zaczynać teraz od trudnego meczu. Zawsze jestem szczęśliwy, będąc z tym zespołem, ale nie mamy wielkich oczekiwań – przyznał Thomas Tuchel podczas konferencji