Boniek ostro wypowiedział się na temat sytuacji Milika. „Jestem wściekły”

Saga transferowa z Arkadiuszem Milikiem w roli głównej trwa od kilku miesięcy. Polak nadal stoi w miejscu, a Euro jest już tuż za rogiem. Zbigniew Boniek w rozmowie z neapolitańskim radiem zapowiedział, że jeśli 26-latek nie zmieni teraz klubu, to może pożegnać się z mistrzostwami.

No i co z tym Milikiem?

Sytuacja transferowa Arkadiusza Milika jest dość… skomplikowana. Polak nie przedłużył umowy z Napoli, przez co nie został zgłoszony do żadnych rozgrywek. Euro odbędzie się już za kilka miesięcy, a 26-latek od sierpnia nie rozegrał żadnego oficjalnego spotkania, stąd nikłe szanse na jego wyjazd na turniej.

Po Milika zgłaszało się już wiele klubów. Mówiło się o Juventusie, Atletico Madryt, AS Romie, Sevilli czy Tottenhamie; jednak wszystkie rozmowy zakończyły się fiaskiem. Jeśli napastnikowi zależy na wyjeździe na Mistrzostwa Europy, musi jak najszybciej zmienić klub.

ZOBACZ: Znalazł się nowy chętny na Milika! Kierunek: Anglia

„Jestem wściekły”

Sytuację Milika skomentował Zbigniew Boniek. Prezes PZPN w rozmowie z neapolitańskim radiem Kiss Kiss krytycznie wypowiedział się na temat 26-latka.

Jestem wściekły, gdy widzę, w jakiej sytuacji znalazł się Arek. Rozumiem podejście klubu, który piłkarzowi wiele dał. Jeśli byłbym jego agentem, zachowałbym się inaczej, lepiej. Powinni byli to lepiej rozegrać. Nie pozwoliłbym, by konflikt doszedł do takiego punku. Odchodzenie za darmo, po wygaśnięciu kontraktu, rzadko kończy się dobrze – przyznał Boniek

Gdybym był agentem Arka, nigdy nie pozwoliłbym mu nie grać. Jeśli Milik zostanie w Napoli do końca sezonu, normalnym będzie dla mnie, że nie weźmie udziału w mistrzostwach Europy. Po dziewięciu miesiącach bez regularnej gry w klubie będzie jak piłkarz wracający po kontuzji. Jestem wściekły, bo Milik to zawodnik, który dobrze rozumie się z Lewandowskim. Ale reprezentacja nie działa dobrze, jeśli są w niej zawodnicy, którzy nie grają w swoich klubach – powiedział prezes PZPNu

Kacper Polaczyk