Lech Poznań prowadzi po pierwszej połowie meczu z Apollonem. Jedyną bramkę w pierwszej części meczu strzelił Pedro Tiba, któremu w pięknym stylu asystował Dani Ramirez!
https://twitter.com/mimosim/status/1308809482282176514?s=19
https://twitter.com/mimosim/status/1308809482282176514?s=19
[totalpoll id=”8116″]
Jakie są zasady tej promocji?
– Promocja obowiązuje wyłącznie w dniach 04-06.09 (PT-ND)
– Postaw min. 25 PLN, w przypadku przegranej otrzymasz bonus 25 PLN
– Na kuponie wyłącznie LIGA NARODÓW, mecze rozgrywane w czasie trwania promocji
– Bonus ważny 14 dni
– Obrót 1 raz po kursie min. 2.00
– Bonus ważny na dowolny sport
– Bonus nie może być wykorzystany na zakłady systemowe
– Użytkownik może skorzystać jeden raz w każdym kanale (Internet/Punkt naziemny)
– Promocja dla nowych i obecnych graczy
Więcej szczegółów TUTAJ.
Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!
Druga kolejka Ekstraklasy już w ten weekend! Po 24. latach Stal zagra w najwyższej klasie rozgrywkowej na własnym boisku. Czy Jagiellonia wykorzysta zmęczenie Legii po długim boju w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów? Ciekawie będzie również w Gliwicach, gdzie Piast zmierzy się z Pogonią Szczecin. Emocje gwarantowane!
Totolotek przygotował z tej okazji promocję o dobrze znanej nazwie Lucky Loser (szczegóły TUTAJ)! Korzystając z tej promocji można obstawiać mecze bez ryzyka, gdyż w przypadku przegranej Totolotek zwróci środki w postaci bonusu!
Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!
Jakie są zasady promocji Lucky Loser?
– Promocja obowiązuje wyłącznie w dniach 28-30.08 (PT-ND)
– Postaw min. 25 PLN, w przypadku przegranej otrzymasz bonus 25 PLN
– Na kuponie wyłącznie EKSTRAKLASA
– Bonus ważny 14 dni
– Obrót 1 raz po kursie min. 2.00
– Bonus ważny na dowolny sport
– Bonus nie może być wykorzystany na zakłady systemowe
– Użytkownik może skorzystać jeden raz w każdym kanale (Internet/Punkt naziemny)
– Promocja dla nowych i obecnych graczy
Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!
Temat spalonego nierzadko wywołuje wiele kontrowersji. Często zdarza się tak, że dana sytuacja może być interpretowana na wiele różnych sposobów. Wpływają na to takie czynniki jak kamera, z której widzimy sytuację, a w przypadku sędziego ustawienie na boisku.
Na nowe kryteria spalonego wpadł sam Arsene Wenger, a mają one mówić tak: „Piłkarz nie będzie na spalonym, jeśli choć jedna część ciała, którą można zagrać piłkę (np. pięta), będzie na równi z przedostatnim piłkarzem drużyny przeciwnej”.
FIFA myśli o reformie spalonego. Pomysł wyszedł od Arsene'a Wengera. Piłkarz nie będzie na spalonym, jeśli choć jedna część ciała, którą można zagrać piłkę (np. pięta), będzie na równi z przedostatnim piłkarzem drużyny przeciwnej. Mają to testować w Niemczech.
— Tomasz Urban (@tom_ur) August 27, 2020
Francuz powyższy zmiany zaproponował już w lutym tego roku. Według byłego trenera Arsenalu dzięki tej zmianie gra będzie się toczyć dużo częściej bez jej przerywania. Jak podaje Kicker około 50% bramek, które nie zostały przyznane z powodu spalonego, prowadziło do bramek zgodnie z propozycją reguł Wengera.
Arsene Wenger trying to revolutionise the offside rule…
But the VAR fine margins will still be there! 😳 pic.twitter.com/fTmmCNKvCe
— 90min (@90min_Football) February 19, 2020
Wojciech Kowalczyk słynie z szczerych wypowiedzi, którymi dzieli internautów. Jedni go za to uwielbiają, drudzy nienawidzą. Tym razem były reprezentant Polski odniósł się do transferów Śląska Wrocław i Legii Warszawa.
Srebrny medalista z igrzysk olimpijskich w Barcelonie nie jest zadowolony ze wspomnianych transferów. Kowalczyk w ironiczny sposób przedstawia wizję tych klubów: „Lepiej stary grzyb niż szkolenie młodzieży.”
https://twitter.com/W_Kowal/status/1290034166063493120
Wpis byłego gracza Betisu nie spodobał się większości internautów. Kibice Legii twierdzą wręcz, że Kowalczyk wykazał się ogromną ignorancją wypowiadając się o Borucu jak o „jakimś bramkarzu”. Przypomnijmy, że „Król Artur” to 65-krotny reprezentant Polski. Golkiper w swojej karierze bronił barw takich zespołów jak Celtic Glasgow, Fiorentina, Southampton czy Bournemouth.
Josip Ilicić był jednym z najlepszych piłkarzy Atalanty przed przerwą spowodowaną koronawirusem. W przeciągu 21 spotkań w Serie A zdobył 15 bramek. W marcu, gdy liga włoska wracała do gry, Ilicić ważył 4 kilogramy mniej, był bez energii i motywacji do dalszej walki. Il Corriere Dello Sport powinformowało, że z powodu powodów psychicznych zawodnik powrócił do rodziny do Słowenii.
Po ostatnim ligowym spotkaniu koledzy z Atalanty przygotowali Josipowi niespodziankę i zrobili sobie zdjęcie z jego koszulką, aby wesprzeć go w walce z chorobą.
https://twitter.com/CALCIOLOGIA_/status/1289669192631820289?s=20
Według niektórych mediów Ilicić twierdził, że jego żona jest mu niewierna, a gdy wrócił do domu, miał przyłapać ją z kochankiem na gorącym uczynku. Piłkarz z tego powodu miał się załamać i rozważyć zakończenie kariery. Być może była to tylko głupia plotka albo para szybko się pogodziła, ponieważ zawodnik opublikował na swoim Instagramie zdjęcie z małżonką.
https://twitter.com/Olek_Bernard/status/1289865151806500865?s=20
Wygląda na to, że z małżeństwem Ilicicia wszystko jest w porządku, ale piłkarz może nadal zmagać się z problemami psychicznymi. Zawodnik Atalanty nie pojawi się na turnieju Ligi Mistrzów w Lizbonie i nie pomoże swojemu zespołowi w walce o końcowe zwycięstwo.
Rynek bukmacherski w naszym kraju cały czas się rozrasta. Co jakiś czas słyszymy o nowych firmach oferujących zakłady. Nowi gracze nie są jednak w stanie zawsze dorównać konkurencji, która dysponuje o wiele większym doświadczeniem w branży. Niektórzy jednak znajdują sposób na przekonanie do siebie obstawiających. Poniżej przedstawiamy ranking oparty na naszych obserwacjach, analizach i doświadczeniach. Pod uwagę były brane najważniejsze kwestie takie jak bonusy i promocje, oferta, wysokość kursów oraz marży, a także inne czynniki wpływające na komfort korzystania z oferty danego bukmachera.
Superbet został założony w 2009 roku w Rumunii. W Polsce gracze mogą zawierać zakłady u tego bukmachera dość niedawno. Mimo to dostawca zaskarbił sobie dużą rzeszę fanów – głównie za sprawą świetnej oferty powitalnej i wielu bonusów dla stałych graczy. Pakiet powitalny składa się przede wszystkim z zakładu bez ryzyka do 3500 zł oraz bonusu od depozytu do 200 zł po rejestracji z kodem ESATROLLS.
Do tego bukmacher posiada bardzo szeroką ofertę pod kątem zakładów bukmacherskich, LIVE, a także trzy gry karciane. Jak widać każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Z pewnością wejścia na polski rynek Superbetu w 2019 roku to dobra informacja dla graczy, ponieważ zyskali kolejną alternatywę do gry.
Superbet wyróżnia:
ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 3500 PLN + BONUS OD DEPOZYTU DO 200 ZŁ + FREEBET 54ZŁ
Bukmacher działa na polskim rynku zakładów wzajemnych stosunkowo długo, co przyczyniło się do tego, że operator jest marką rozpoznawalną w tej branży. Gracze cenią sobie przede wszystkim profesjonalizm LV BET, co potwierdza się niemalże na każdym kroku. Krok w tę stronę firma poczyniła także w momencie swojego rebrandingu, dzięki któremu grafiki i logotyp firmy zyskały nowy, świeższy wygląd.
Fuksiarz to stosunkowo młody polski bukmacher, który ze swoją ofertą online zadebiutował w 2021 roku. Operator kojarzony jest przez graczy przede wszystkim z osobą swojego ambasadora – Krzysztofa Stanowskiego.
Bukmacher zaproponował klientom kilka ciekawych rozwiązań, a jednym z nich był z pewnością Early Payout, który pozwalał graczom odebrać wygraną w momencie, kiedy wskazana przez nich drużyna osiągnie odpowiednio wysokie prowadzenie w meczu. Później rozwiązanie to znalazło się także w ofercie innych bukmacherów.
Gwizdy i gromkie „Wyp******ać” usłyszeli wczoraj od swoich kibiców piłkarze Widzewa. W takich okolicznościach „świętowali” swój sukces z awansu do 1. ligi piłkarze i ludzie wspierający klub. Niezadowolenie z gry to jedno, lecz tym razem „kibice” posunęli się nieco za daleko.
Kibole wtargnęli na murawę, by jak najdosadniej wyrazić swoje niezadowolenie płynące z fatalnej gry Widzewa. Niesłusznie oberwało się Prochownikowi, dla którego był to 6. występ w seniorskiej piłce. Ma on bowiem dopiero… 18 lat. Zerwali z niego koszulkę, uderzyli w twarz. Dla tak młodego piłkarza, który niczego w tym meczu nie zawinił, musi to być ogromny demobilizujący cios.
Przypomnijmy, Widzew po fatalnej końcówce sezonu koniec końców wywalczył awans do 1. ligi. Nawet porażka w ostatnim meczu nie przeszkodziła Łodzianom w wywalczeniu awansu, wszystko dzięki korzystnym rezultatom w innych spotkaniach.
https://twitter.com/huberts__/status/1287084369820225537
https://twitter.com/huberts__/status/1287093939049304072
https://twitter.com/elgrabowski/status/1287086220670119936
Korona Kielce od pewnego czasu boryka się z problemami finansowymi. Wszystko to za sprawą nieodpowiedzialnego zachowania większościowego udziałowca, którym jest rodzina Hundsdörferów. Niemieccy biznesmeni przejeli w marcu 2017 roku 72% akcji żółto-czerwonych. Pozostałe 28% jest w rękach miasta.
Krzysztof Zając, prezes Korony Kielce, we wtorek pojechał do Bremy, aby spotkać się z niemieckimi właścicielami. Według informacji serwisu kielce.wyborcza.pl mało prawdopodobne jest, że dofinansują oni klub z województwa świętokrzyskiego na kwotę 3.6 miliona złotych.
Według Mateusza Żelaznego z radia eM Kielce większościowy udziałowiec wesprze spółkę, jeżeli miasto spłaci długi, które narobił prezes firmy rodziny Hundsdörferów oraz ich zobowiązania.
Podzwoniłem, popytałem. Jest jeszcze śmieszniej. Usiądźcie i przełknijcie co by się nie udławić. WIĘKSZOŚCIOWY udziałowiec łaskawie dokapitalizuje spółkę pod warunkiem, że MNIEJSZOŚCIOWY spłaci długi, których narobił prezes większościowego oraz spłaci ich zobowiązania. Serio.. xD
— Mateusz Żelazny (@mateuszzelazny) July 23, 2020
Dzisiaj w tej sprawie w Warszawie spotkali się Zbigniew Boniek i prezydent Kielc – Bogdan Wenta. Szczegóły rozmowy nie są znane, ale z Tweeta prezesa PZPNu można wywnioskować, że jest jakaś nadzieja dla świętokrzyskiego klubu.
Co dalej z Koroną? Pan Prezydent lekko zaniepokojony, ale sportowcy łatwo się nie poddają. Powodzenia⚽️👍🏻 pic.twitter.com/ltY3KgkE7n
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) July 23, 2020
The Ballon d’Or will not be awarded in 2020.
Our official statement > https://t.co/4HjwEZ81uq #ballondor pic.twitter.com/MFRem2SEoQ
— Ballon d'Or (@ballondor) July 20, 2020
https://twitter.com/lukaszklinkosz/status/1285195271857680388?s=21
Dajcie spokój, pewnie i tak by wygrał Messi czy Ronaldo i byśmy się tylko wkurwili dwa razy bardziej 😏😉😁#złotapiłka
— Michał #Futboholik (@futboholik1947) July 20, 2020
France Football zdecydowało, że nie wybierze najlepszego piłkarza tego roku. Wszystko to uargumentowało brakiem wystarczających i uczciwych warunków, aby jakikolwiek zawodnik mógł otrzymać takowe wyróżnienie. Polska część mediów społecznościowych zabrzmiała. Wszystko przez to, że Robert Lewandowski był jednym z poważniejszych kandydatów do otrzymania Złotej Piłki.
„Nie chcemy, by przy nazwisku zwycięzcy widniała mała gwiazdka, informująca, że nagrodę przyznano w niepełnym sezonie” – dodano w komunikacie. Argumentem za odwołaniem plebiscytu ma być też dbałość o elektorów, którzy „w tym trudnym czasie, mają ważniejsze zadania do wykonania, niż wybór do nagród”
— Konrad Łacheta (@Konradinho86) July 20, 2020
Prawdziwy "Le Cabaret 2" ze Złotą Piłką 2020. Wycięcie z annałów roku, w którym najlepsi piłkarze zagrają tak "jedynie" z 40-50 meczów.
— Mateusz Leleń (@LelenMat) July 20, 2020
https://twitter.com/turboslowianin/status/1285184880113057792?s=21
Żeby nie było – decyzja FF jest co najmniej skandaliczna i żenująca, mimo że Złota Piłka od lat jest farsą.
Ale wylew beki w komentarzach na Facebooku jest jeszcze lepszy niż kiedykolwiek.— Ras Della Fossa (@toja_ras) July 20, 2020
Polscy dziennikarze również postanowili się wypowiedzieć na temat Złotej Piłki.
W sumie, nie muszą już wracać z tą Złotą Piłką. Będziemy zdrowsi oraz pożyteczniej spędzimy czas
— Paweł Wilkowicz (@wilkowicz) July 20, 2020
Dla nas i tak Robert jest Golden Boy. Oni chyba komuś chcieli dać tę Złotą Piłką z Uber Ligue 1. To były miesiące @lewy_official #muremzalewym https://t.co/yvjHpoiARw
— Mateusz Borek (@BorekMati) July 20, 2020
France Football – niszczyciel marzeń https://t.co/bpd4V079qc
— Michał Pol (@Polsport) July 20, 2020
Francuzi zgłupieli – nie przyznają „Złotej Piłki” ze względu na „kryzys zdrowotny”. Szkoda tylko, że praktycznie wszyscy normalnie dokończyli sezon i najprawdopodobniej spokojnie zaczną kolejny. 🤦🏼♂️ https://t.co/1ksADbH9Bx
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) July 20, 2020
Swoją opinię na ten temat wyraził również najpopularniejszy polski raper i prywatnie znajomy Roberta – Quebonafide…
https://twitter.com/adrian_bladocha/status/1285202565215461377
Aktualizacja od Quebo w sprawie Złotej Piłki. pic.twitter.com/MhEHwysoML
— Dawid Żbik (@DawidZbik) July 20, 2020
https://twitter.com/lukasz_os/status/1284795240600215552
To nie pierwszy raz kiedy Tomasz Hajto nie radzi sobie z własnym językiem. Warto przypomnieć, że po przejęciu reprezentacji przez Jerzego Brzęczka były reprezentant Polski przekazał mu nietypowe pozdrowienia: „Niech mu ziemią lekką będzie”…
https://twitter.com/MarcinTyc/status/1031166948598591488
Na liście najbardziej pożądanych piłkarzy tworzonej przez World Soccer co roku znajduje się 100 zawodników, których transferu możemy się lada moment spodziewać. Tym razem magazyn uwzględnił dwóch polskich piłkarzy – Bartłomieja Drągowskiego i Kacpra Kozłowskiego.
Obecność bramkarza Fiorentiny w zestawieniu nie powinna nikogo dziwić. Drągowski zbiera w Serie A naprawdę dobre noty, a niedawno informowano, że interesuje się nim AC Milan. Rossoneri byliby skłonni wydać na niego 15 milinów euro. Według Tomasza Hajto Bartek może zostać następcą Szczęsnego i Fabiańskiego.
Na liście pojawił się również Kacper Kozłowski. Ten 16-letni zawodnik na co dzień reprezentuje barwy Pogoni Szczecin. Przed wypadkiem samochodowym, w którym uczestniczył w lutym, Kacper zdążył rozegrać 4 spotkania w podstawowym składzie. Obecnie młody piłkarz Pogoni wraca do zdrowia.
Prawonożny pomocnik grał początkowo w czwartoligowych rezerwach Pogoni Szczecin, zanim w wieku 15 lat zadebiutował w pierwszym zespole. W przyszłym sezonie może być zawodnikiem podstawowego składu Pogoni – napisano o Kozłowskim w zestawieniu
Tymczasem „World football” umieścił w 100 piłkarzy, którzy mogą zmienić piłkę po koronawirusie 2 Polaków – B. Drągowskiego i K. Kozłowskiego z @PogonSzczecin. pic.twitter.com/x32NMIJGHy
— rotax (@rotax73) July 17, 2020
https://twitter.com/EmpoliCalcio/status/1284210551313309697
https://streamable.com/0ylhi4
Nowy sezon Ekstraklasy ma się rozpocząć 21-23 sierpnia bądź tydzień wcześniej (14-16). Zakończenie rozgrywek zaplanowane jest na 15 maja 2021 roku ze względu na przesunięte EURO 2020. Głównym problemem przy ustalaniu terminarza jest fakt, że UEFA nie zezwala na rozgrywanie najwyższych lig europejskich federacji w środku tygodnia. Wszystko to ze względu na mecze Ligi Mistrzów i Ligi Europy.
🔥Wszystko wskazuje na to, że Ekstraklasa w przyszłym sezonie będzie miała 30 kolejek. Powód? Brak odpowiedniej liczby terminów na system ESA37. Władze @_Ekstraklasa_ prowadzą na ten temat rozmowy z Canal+, TVP i PZPN. Start sezonu: 14-16.08 lub 21-23.08.https://t.co/TYGEFvNbGA
— Maciej Wąsowski (@Maciej_Wasowski) July 2, 2020
Przez pandemię terminarz sezonu 2020/2021 będzie strasznie napięty, a wszystko to za sprawą rozgrywek krajowych, międzynarodowych i reprezentacyjnych. Z tego powodu Ekstraklasa rozważa kilka scenariuszów. Najbardziej prawdopodobny jest system ESA30 (liga skończy się na sezonie zasadniczym). Wówczas wszystkie spotkania uda się rozegrać bez problemu, lecz oznacza to mniejsze pieniądze z tytułu praw telewizyjnych.
Inny scenariusz zakłada rozegranie ESA37. Mielibyśmy, wzorem z Bundesligi, krótszą przerwę zimową. Rozważa się również ograniczenie liczby granych rund Pucharu Polski lub całkowite zrezygnowanie z tych rozgrywek w sezonie 2020/2021.
Terminarz najlepszej ligi świata od lat ustala dyrektor operacyjny Ekstraklasa S.A. – Marcin Stefański. Czeka on jednak na sygnał z UEFA, która wskaże mu datę rozpoczęcia nowych rozgrywek. Decyzja co do scenariusza musi zapaść w ciągu kilku najbliższych tygodni i przejść przez głosowanie zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej.
W związku z zaburzeniem rozgrywek w tym sezonie na skutek pandemii COVID-19 istnieje wciąż wiele niewiadomych dotyczących rozgrywek w kolejnym sezonie. Obecnie Ekstraklasa S.A. pracuje z PZPN nad kształtem optymalnego rozwiązania. Decyzje w tej sprawie powinny zapaść w lipcu, aby kluby miały czas na przygotowanie się do rozpoczęcia rozgrywek. O wszelkich decyzjach poinformujemy po ustaleniu szczegółów z Polskim Związkiem Piłki Nożnej.
***
ROZWAŻANE SCENARIUSZE NA SYSTEM ROZGRYWEK W SEZONIE 2020/21
1. ESA-30
Prawdopodobieństwo: *****
Brak siedmiu dodatkowych kolejek i podziału na grupę mistrzowską i spadkową. Mistrz Polski i jeden spadkowicz zostanie wyłoniony po 30. serii gier i 240 meczach.
Początek sezonu: 21–23 sierpnia.
2. HYBRYDA
Prawdopodobieństwo: ****
Sezon ruszy z założeniem, że odbędzie się 37 kolejek wraz z podziałem na grupę mistrzowską i spadkową. Zaplanowana będzie krótka przerwa świąteczno-noworoczna, a po niej zawodnicy wrócą na boiska już w styczniu. Normalnie rozegrany zostanie również Puchar Polski. Jeżeli jesienią będzie kolejna fala epidemii koronawirusa, to w trakcie sezonu podjęta zostanie decyzja o jego skróceniu do 30 kolejek poprzez rezygnację z rundy finałowej. Wówczas system ESA-37 przejdzie płynnie w ESA-30.
Początek sezonu: 14–16 lub 21–23 sierpnia.
3. ESA-37 wersja 1
Prawdopodobieństwo: ***
Obędzie się 37 kolejek i po sezonie zasadniczym będzie podział na grupę mistrzowską i spadkową. Rozegranych zostanie 296 meczów, tak jak obecnie. Krótsza będzie przerwa między rundami i wzorem Bundesligi po przerwie świąteczno-noworocznej kluby ekstraklasy wrócą na boiska już w styczniu.
Początek sezonu: 14–16 sierpnia.
4. ESA-37 wersja 2
Prawdopodobieństwo: **
Odbędzie się 37 kolejek ekstraklasy, ale ograniczone zostaną rozgrywki Pucharu Polski. Będzie w nich mniej rund lub zostaną całkowicie anulowane, żeby liga mogła normalnie przeprowadzić sezon według modelu ESA-37.
Początek sezonu: 14–16 lub 21–23 sierpnia.
5. ESA-34
Prawdopodobieństwo: *
Na koniec rozgrywek 2019/20 z ekstraklasy spadnie tylko jedna drużyna (ŁKS), a dodatkowo utrzymają się (Arka i Korona). Będzie to przyspieszenie reformy ligi planowanej na sezon 2021/22 i już od sierpnia w ekstraklasie grać będzie 18 zespołów. Przez to w kolejnej kampanii ligowej spadać będą trzy drużyny zamiast jednej. Odbędą się 34 kolejki, czyli 306 meczów. Spotkań będzie więcej, ale mniej terminów niż przy ESA-37.
Początek sezonu: 14–16 lub 21–23 sierpnia.