Flick opowiedział o rozmowie z Lewandowskim. Piękne słowa byłego trenera Polaka

Hansi Flick wrócił do okresu, gdy miał okazję trenować Roberta Lewandowskiego w Bayernie Monachium. Selekcjoner reprezentacji Niemiec zdradził szczegóły jednej z rozmów, jaką odbył z polskim napastnikiem. Nie szczędził przy tym komplementów pod adresem 34-latka. 

Niebawem w Niemczech pojawi się biografia Hansiego Flicka. Póki co media wstawiają wybrane fragmenty książki. Wśród nich znalazła się wypowiedź dotycząca Roberta Lewandowskiego.

Rekord

Flick wspomina w nim swoją rozmowę, jaką odbył z doświadczonym napastnikiem. Miało to miejsce w okolicach sezonu 2020/21, gdy Lewandowski pobił wieloletni rekord Gerda Mullera pod względem ilości bramek strzelonych w pojedynczym sezonie Bundesligi. Legenda niemieckiej piłki przed laty zdobyła 40 goli. „Lewy” zaliczył o jedno trafienie więcej.

Były szkoleniowiec Bayernu wyznał, że wierzył w pobicie rekordu przez Lewandowskiego. Podczas jednego z treningów miał mu to bezpośrednio powiedzieć.

– Pewnego razu obserwowałem Lewandowskiego przy pracy i podziwiałem jego nadzwyczajne umiejętności. Podszedłem do niego i zapytałem: „Wiesz ile wynosi rekord goli w jednym sezonie Bundesligi?”. Zaśmiał się i powiedział: „Myślę, że koło 40 goli” – opowiadał selekcjoner niemieckiej kadry. 

– Rekord był uznawany za wieczny, ale powiedziałem Robertowi, że go pobije. Jego ambicja, wola, atletyczność i zaangażowanie w każdy trening sprawiały, że nie miałem co do tego wątpliwości. Jeśli ktoś może pobić rekord Gerda Muellera, to tylko on. Bardziej niż zasłużył, żeby to zrobić – podsumował. 

Bilans Lewandowskiego w barwach Bayernu jest imponujący. Na koncie ma wiele rekordów. Łącznie podczas swojej ośmioletniej przygody w Monachium zgromadził 344 gole w 375 występach. Tego lata Polak przeniósł się do FC Barcelony.

Włoski prawnik domaga się odszkodowania od Serie A. Chodzi o mecz Juventusu z Salernitaną

Nie milkną echa niedawnego pojedynku Juventusu z Salernitaną. Włoski prawnik złożył oficjalną skargę Lega Serie A o wypłacenie rekompensaty za błąd sędziego. Za zwycięstwo „Starej Damy” mógł wygrać 3600 euro. 

W ubiegłą niedzielę Juventus zremisował z Salernitaną 2-2. Arkadiusz Milik strzelił bramkę na wagę zwycięstwa w ostatniej minucie meczu, jednak została ona anulowana. Jak się okazało – niesłusznie. Bramka Polaka była prawidłowa, ale sędziowie ją anulowali, sygnalizując pozycję spaloną jednego z zawodników.

Wysoka wygrana

Pewien prawnik z Perugii za zwycięstwo „Starej Damy” miał wygrać 3600 euro. Dziennik „Il Messaggero” przekazuje, że adwokat złożył odwołanie do Lega Serie A i domaga się wypłacenia rekompensaty. Wytyka on lidze brak doświadczenia ze strony personelu oraz uchybienia techniczne i organizacyjne.

– Na szczęście w sali sądowej użycie VAR nie będzie konieczne – podsumowauje dziennik. 

Na wypłatę żądanego odszkodowania prawnik daje Ledze 20 dni. Po tym czasie sprawa zostanie skierowana do sądu.

Zaskakujące informacje. Lewandowski mógł trafić do Hiszpanii dużo wcześniej

Robert Lewandowski w lipcu zmienił Bayern Monachium na FC Barcelonę. Do przeprowadzi Polaka do Hiszpanii mogło dojść jednak już kilkanaście lat temu. Jak podają media, w wieku 20 lat interesował się nim Sporting Gijon.

Lewandowski na szerokie wody wypłynął grając w Zniczu Pruszków. Wówczas zainteresował się nim Lech Poznań, z którego później powędrował do Borussii Dortmund. Następnie trafił do Bayernu, gdzie na dobre zapisał się w historii futbolu. Obecnie 34-latek występuje w FC Barcelonie.

Wcześniej było zainteresowanie

Jak podaje sport.es Lewandowski mógł jednak trafić do Hiszpanii dużo wcześniej. Gdy w sezonie 2006/07 grał jeszcze w Zniczu Pruszków, Cezary Kucharski, który pełnił wówczas rolę agenta zawodnika, zaoferował go Sportingowi Gijon.

Klub miał odrzucić ofertę na rzecz transferu Tatiego Maldonado. Hiszpan trafił ostatecznie do Sportingu, gdzie spędził dwa sezony. Warto podkreślić, że Kucharski w przeszłości był zawodnikiem Gijon. Były menadżer Lewandowskiego w sezonie 1997/98 rozegrał w nim 12 meczów, w których zdobył 2 gole.

„Lewy” do Hiszpanii trafił dopiero 14 lat później. W swoich pierwszych pięciu występach w La Liga zdobył aż sześć goli. W barwach Barcelony zanotował także hat-tricka w Lidze Mistrzów.

Ronaldo zły po meczu Ligi Europy. Odmówił kibicom zdjęć [WIDEO]

Cristiano Ronaldo ustalił wynik wczorajszego meczu Ligi Europy przeciwko Sheriffowi Tyraspol. Portugalczyk strzelił tym samym swoją pierwszą bramkę w sezonie 2022/23 i pierwszą w karierze w LE. Z boiska nie schodził jednak pełen entuzjazmu. Wręcz przeciwnie. 

Najpierw Jadon Sancho, a później Cristiano Ronaldo – tak Manchester United pokonał Sheriffa w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Europy. „Czerwone Diabły” dzięki zwycięstwu nad ekipą z Tyraspola zanotowali pierwsze zwycięstwo w tegorocznej edycji LE. Wcześniej na inaugurację przegrali z Realem Sociedad.

Złość

Ronaldo ustalił wynik spotkania, wykorzystując rzut karny 39. minucie meczu. Po ostatnim gwizdku kibice Sheriffa byli podekscytowani możliwością zobaczenia gwiazdy tak wielkiego formatu. Niektórzy poprosili go nawet o zdjęcie. 37-latek nie miał jednak zamiaru spełnić prośby ani jednego z fanów i każdego odprawił z kwitkiem.

Podzielone opinie po występie Piotra Zielińskiego. „Ogólnie jego gra była dobra, ale…”

SSC Napoli z problemami, ale finalnie wygrało swój drugi mecz w Lidze Mistrzów z Rangersami (3-0). Piotr Zieliński dwukrotnie zmarnował rzut karny podyktowany przeciwko Szkotom, ale i tak zebrał niezłe recenzje. Włoskie media były jednak niezdecydowane odnośnie oceny dla reprezentanta Polski. 

Napoli pokonało wczoraj Rangersów aż 3-0. Na bramki musieliśmy jednak czekać długo, bo aż do 68. minuty. Wówczas za sprawą Politano Włosi wyszli na prowadzenie. W końcówce po bramce dołożyli jeszcze Raspadori i Ndombele.

W okolicach 60. minuty wynik mógł otworzyć Piotr Zieliński. Polak zmarnował jednak rzut karny, ale szybko dostał okazję na zrehabilitowanie się. „Jedenastkę” powtórzono, lecz ponownie strzał 28-latka został obroniony. Mimo dwukrotnie zmarnowanej okazji Luciano Spalletti stwierdził, że „Zielek” był najlepszym zawodnikiem Napoli w tym meczu.

– Rzut karny można też zmarnować, co przytrafiło się właśnie Zielińskiemu. Najważniejsza jest jednak postawa na przestrzeni całego spotkania, a Zieliński był najlepszym zawodnikiem na boisku – stwierdził na pomeczowej konferencji szkoleniowiec. 

Podzielone opinie

Nie do końca ze zdaniem Spallettiego zgadzają się włoskie media. W prasie jego występ oceniano różnie. „Eurosport” był dla Polaka najbardziej nieprzychylny i ocenił go na 4,5 w dziesięciostopniowej skali.

– Ogólnie jego gra była dobra, zagrał świetną piłkę dla Simeone, który jednak nie wykorzystał szansy. Ale dwa nietrafione rzuty karne z rzędu bolą. Obu nie powinno się pokazywać dzieciom, chyba że po to, aby zobaczyły, jak nie należy tego robić – argumentowali dziennikarze. 

Łaskawiej na sprawę spojrzał portal calciomercato.com, który zwrócił uwagę na pracę, jaką Zieliński wykonał w środku pola. Polak odebrał wiele piłek w tej części boiska. Wciąż ocena nie była jednak najwyższa. Ostatecznie przyznano mu notę 5,5.

Wyżej Zielińskiego ocenia tuttomercatoweb.com. Mimo zmarnowanych karnych doceniono dobrą postawę pomocnika.

– Dwa nietrafione rzuty karne po kopnięciach w tym samym kierunku. Nie zmieniło to historii meczu, podczas którego zagrał dobrze – argumentowano. 

Najwyższą notę 28-latkowi przyznał portal tuttonapoli.net. Tam przyznano mu „7”, zaznaczając, że ocena byłaby wyższa gdyby jednak wykorzystał rzut karny.

Włoskie media chwalą występ Milika przeciwko Benfice. Najlepszy piłkarz Juventusu

Juventus w kiepskim stylu przegrał z Benfiką (1-2) w drugim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. Jedynego gola dla „Starej Damy” strzelił Arkadiusz Milik. Polak zebrał bardzo dobre oceny za swój występ. 

Juventus nie może mówić, że bieżąca edycja Ligi Mistrzów zaczyna się dla niego udanie. W pierwszym meczu „Bianconeri” przegrali z PSG 1-2. Wczoraj takim samym wynikiem zakończyło się spotkanie z Benficą Lizbona. Włosi mają po dwóch kolejkach na koncie zero punktów.

Najlepszy z pola

Media z Półwyspu Apenińskiego nie szczędzili gorzkich słów pod adresem „Starej Damy” oraz Massimiliano Allegriego. Wszyscy piłkarze Juventusu zawiedli na całej linii. Dziennikarze docenili jednak dwóch zawodników, w tym Arkadiusza Milika, który otworzył wynik już w 5. minucie meczu.

– Vlahović być może jest lepszym graczem, ale w piłce nożnej jest czynnik, o którym zbyt często się zapomina. Funkcjonalność – bycie odpowiednim człowiekiem dla konkretnego trenera i stylu gry – napisał portal tuttomercato.web, przyznając Milikowi ocenę 6,5. Wyżej oceniono tylko Mattię Perina. 

– Natychmiast poprowadził swój zespół do wyjścia na prowadzenie. Radził sobie nawet w najtrudniejszych chwilach – dodał serwis juventusnews24.com.

Pozytywnie o grze Milika wypowiadali się także dziennikarze „Eurosportu”, „Corriere della Sera” i „La Reppublica”. Od wszystkich serwisów napastnik otrzymał „siódemkę”. Nazywali go ponadto najjaśniejszym punktem swojej drużyny.

Nowe stroje reprezentacji Polski wzbudziły ogromne emocje. Kibice i dziennikarze podzieleni [REAKCJE]

Na profilu „Łączy nas Piłka” zaprezentowano oficjalne koszulki reprezentacji Polski, w których „Biało-Czerwoni” wystąpią na mundialu w Katarze. Nowe trykoty powstałe we współpracy z Nike wzbudziły olbrzymie emocji. W internecie nie brakuje bardzo mocnych opinii odnośnie wyglądu oraz samej ceny strojów. 

Spekulacje dotyczące wyglądu nowych koszulek reprezentacji Polski toczyły się już od dobrych kilku tygodni. Ostatecznie potwierdził się niedawny wyciek z portalu Footy Headlines.

https://twitter.com/Footy_Headlines/status/1569750782106390530?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1569750782106390530%7Ctwgr%5E79b0d5464632e7f76ee183a648393233a48bac5d%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fweszlo.com%2F2022%2F09%2F15%2Foficjalnie-reprezentacja-polski-zaprezentowala-koszulki-na-mundial%2F

Mieszane odczucia

Wśród internautów zdania odnośnie koszulek są mocno podzielone. Jednym nowe trykoty przypadły do gustu i ich finalna wersja okazała się lepsza niż ta, która wyciekła do sieci.

– Przecieki wyglądały gorzej. W oficjalnej wersji koszulka wygląda całkiem fajnie. Ma potencjał, ale zobaczymy, jak będą wyglądały numery i pozostałe części kompletu – stwierdził Aleksander Kiełbasa ze sport.pl.

Pod postem odezwało się także kilku innych dziennikarzy, którzy byli raczej zadowoleni z wyglądu trykotów. Większości do gustu dużo bardziej przypadła czerwona wersja w odsłonie meczowej.

Nie brakowało jednak także mocnych opinii. Spora grupa osób uważa, że koszulki wyglądają, jak tanie podróbki z bazarków lub supermarketów.

– Wszystko się zgadza, tylko brakuje informacji, że można je nabyć w Biedronce lub Lidlu, bo mniej więcej tak właśnie one wyglądają – pisał między innymi Sebastian Czapliński. 

„Na żywo ta koszulka wygląda tak samo beznadziejnie?

Te koszulki odzwierciedlają stan naszej piłki

koszulka dramat

najgorsza w XXI wieku” – to z kolei tylko część komentarzy napisanych przez kibiców. 

Cennik

Kibice zwrócili także uwagę na wysokie ceny, jakie ustalono za nowe stroje. Do sprzedaży koszulki trafią w kilku różnych wersjach. Poniżej znajdziecie dokładną rozpiskę.

  • 599,99 złotych – domowa koszulka meczowa (wersja vapor)
  • 389,99 złotych – domowa koszulka meczowa
  • 389,99 złotych – wyjazdowa koszulka meczowa
  • 299,99 złotych – domowa koszulka meczowa (wersja junior)
  • 299,99 złotych – wyjazdowa koszulka meczowa (wersja junior)
  • 219,99 złotych – replika domowej koszulki meczowej
  • 219,99 złotych – replika wyjazdowej koszulki meczowej
  • 179,99 złotych – replika domowej koszulki meczowej (wersja junior)

 

 

Szykuje się wielka rewolucja w Chelsea. W planach zbudowanie „Dream Teamu”

Chelsea czeka gruntowna przebudowa. Według informacji angielskich mediów nowy właściciel „The Blues” szykuje rewolucję kadrową. W londyńskim klubie wkrótce mogą pojawić się wielcy specjaliści od futbolu.

Todd Boehly stosunkowo od niedawna pełni funkcję właściciela Chelsea. Za nowe obowiązki wziął się jednak od razu na poważnie. Szybko zaczął wprowadzać nowe zasady po erze Romana Abramowicza.

Rewolucja

Z klubu odeszli już współpracownicy rosyjskiego oligarchy. Chelsea obecnie pozostaje bez stałego dyrektora sportowego. „The Blues” zmienili także trenera. Z Londynu odszedł już Thomas Tuchel, którego zastąpił Graham Potter.

Boehly zamierza jednak wprowadzić kolejne, dużo większe zmiany. Jak podają angielskie media właściciel Chelsea  chce ściągnąć na Stamford Bridge dyrektora RB Salzburg. Christoph Freund byłby dopiero początkiem tworzenia prawdziwego „Dream Teamu”.

https://twitter.com/maciejluczak/status/1570070241396559873?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1570070241396559873%7Ctwgr%5E235ce7273c29ad7a7ba3871c995c78479e8c1b18%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fchelsea-marzy-o-stworzeniu-absolutnego-dream-teamu-padly-konkretne-nazwiska-plany-sa-wielkie%2F196099-n

Drugim nazwiskiem na liście Boehly’ego ma być Luis Campos. Portugalczyk miałby odpowiadać za transfery przychodzące i wychodzące. Oprócz niego mówi się o Michaelu Edwardsie. Anglik pozostaje bez zatrudnienia od rozstania z Liverpoolem. Odpowiadać miałby za nawiązywanie relacji między Chelsea a podmiotami zewnętrznymi.

https://twitter.com/TheBlueDodger/status/1570021473628327937?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1570021473628327937%7Ctwgr%5E235ce7273c29ad7a7ba3871c995c78479e8c1b18%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fchelsea-marzy-o-stworzeniu-absolutnego-dream-teamu-padly-konkretne-nazwiska-plany-sa-wielkie%2F196099-n

 

Muller nie przywitał się z Lewandowskim. „Zimne” spotkanie przed meczem [WIDEO]

Bayern Monachium wypunktował FC Barcelonę i wygrał z Blaugraną w 2. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Spotkanie było szczególne dla Roberta Lewandowskiego, który ponownie spotkał się z kolegami z byłej drużyny. Kamery uchwyciły przywitanie Polaka z Thomasem Mullerem. 

Bawarczycy wygrali z Barceloną 2-0 po bramkach Lucasa Hernandeza i Leroya Sane. Katalończycy mieli swoje okazje, w tym także Robert Lewandowski. Ani 34-latekowi, ani żadnemu z jego kolegów nie udało się finalnie umieścić piłki w siatce Manuela Neuera.

„Chłód”

Dla samego Lewandowskiego był to szczególny mecz. Polak powrócił na Allianz Arenę po raz pierwszy od swojego transferu i zagrał na niej w koszulce innego klubu. Jeszcze przed rozpoczęciem widowiska przywitał się z byłymi kolegami.

Kamery uchwyciły całą sytuację. Widać, jak Lewandowski wita się uściśnięciem ręki z każdym piłkarzem poza… Thomasem Mullerem. Na nagraniu widać, że prawdopodobnie doszło do nieporozumienia, ale wątpliwości wzbudza fakt, że żaden z panów nie zainicjował ponownie gestu przywitania. Kataloński „Sport” określił spotkanie byłych kolegów jako „zimne”.

https://twitter.com/LosBlancoEhsan/status/1569763532174159872?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1569763532174159872%7Ctwgr%5Ea2cf1926fa56244bfeb96c873b3f6f5f122e832a%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.sport.pl%2Fpilka%2F76504128908123chlod-lewandowski-i-mueller-wszystko-nagrano.html

 

 

Lewandowski wśród najważniejszych transferów Bayernu. Wyżej od niego tylko 3 piłkarzy

Robert Lewandowski należy do zdecydowanej czołówki najlepszych transferów Bayernu Monachium w ostatnich latach. Są jednak zawodnicy, których ceni się wyżej niż jego. Karl-Heinz Rummenigge wskazał troje z nich. 

Po ośmiu wspaniałych latach pełnych sukcesów i strzelonych goli, Robert Lewandowski zdecydował się na opuszczenie Bayernu Monachium. W stolicy Bawarii napisał świetną historię i zapisał się na kartach klubu złotymi zgłoskami.

Jeden z najważniejszych

Już we wtorek 34-latek będzie mieć okazję ponownie zagrać na Allianz Arenie, jednak po raz pierwszy od ośmiu lat w innej koszulce. Wraz z ekipą FC Barcelony rozegra tam drugą kolejkę Ligi Mistrzów.

Karl-Heinz Rummenigge przed tym hitowym starciem ma nadzieję, że Lewandowski zostanie godnie przywitany przez kibiców Bayernu. Były prezes „Die Roten” w przeszłości zawsze wypowiadał się o naszym napastniku w wielkich słowach i samych superlatywach.

– Mam nadzieję, że Bayern i kibice przyjmą Lewandowskiego z wdzięcznością. Trzeba pamiętać, że grał tu przez osiem lat, wygrał wszystko, co się dało, co roku strzelając 35-50 goli. Przyszedł za darmo, został sprzedany za 45 mln euro. Przyczynił się więc do dobrego samopoczucia Bayernu na wszystkich poziomach – mówił Rummenigge. 

Jednocześnie były prezes Bayernu podkreśla, że transfer Lewandowskiego należy do zdecydowanie najważniejszych ruchów ostatnich 20 lat. Stawia jednak od Polaka wyżej trzech innych piłkarzy.

– Franck Ribery, Arjen Robben, Manuel Neuer, Lewandowski – w takiej kolejności – ocenił.

Nagelsmann ma plan na zatrzymanie Lewandowskiego? „Dobrze sobie z nim radził”

Robert Lewandowski jutro wróci do Monachium, aby w barwach FC Barcelony zagrać przeciwko Bayernowi. Rywalizacja z byłym klubem nie będzie jednak łatwa. Julian Nagelsmann zdradził, kto może poważnie zaszkodzić 34-latkowi. 

Podczas wtorkowych meczów oczy piłkarskiego świata przede wszystkim skupią się na meczu Bayernu Monachium z FC Barceloną. Dla nas będzie to szczególne spotkanie. Robert Lewandowski wróci do Bawarii, aby po kilku tygodniach od transferu zagrać przeciwko swojemu byłemu klubowi.

Wyzwanie

W Niemczech nie mogą się już doczekać tego widowiska. Julian Nagelsmann przyznaje, że nikt w klubie nie żywi złej krwi do Lewandowskiego. Ma także nadzieję, że kibice są podobnego zdania.

– Jeśli zobaczę Lewandowskiego, to podam mu rękę. Byłbym szczęśliwy, gdyby nasi kibice dobrze go przyjęli. Tak powinno, bo tak wiele dał naszemu klubowi. To ważny członek rodziny Bayernu. Życzę mu wszystkiego najlepszego – powiedział szkoleniowiec monachijczyków. 

Lewandowski kapitalnie wszedł do nowej drużyny. 34-latek ma na koncie już dziewięć goli w zaledwie sześciu rozegranych spotkaniach. Nagelsmann zauważył jednak, jak można go powstrzymać.

– Nie wiem, czy Lewandowski jest najbardziej niebezpiecznym zawodnikiem Barcelony. Na pewno jest największym zagrożeniem dla bramki. Dobrze porusza się po boisku, dobrze biega. Ale jeśli nie dostanie piłki, to będzie mu trudno strzelić gola – analizował.

– Na środku obrony zagra Lucas Hernandez. Nie wiem jeszcze, kto będzie ustawiony obok niego. Dayot Upamecano rozegrał dużo meczów przeciwko Lewandowskiego. Zawsze dobrze sobie z nim radził – dodał Nagelsmann. 

Kolejne kontrowersje w meczu Juventusu. Piłkarz Salernitany strzelił gola ręką [WIDEO]

Mecz Juventusu z Salernitaną opiewał w wielkie emocje i kontrowersje. Okazuje się, że było ich jednak więcej, niż początkowo się spodziewano. Włoscy eksperci uważają, że gol zdobyty przez Antonio Candrevę, został niesłusznie uznany. 

Największe kontrowersje pojawiły się przy anulowanym golu Arkadiusza Milika w ostatnich sekundach meczu. VAR stwierdził pozycję spaloną jednego z piłkarzy Juventusu, co zaowocowało nieuznaniem gola Polaka. Nie uwzględniono jednak zawodnika Salernitany, który wyznaczał linię spalonego. Więcej o tej sytuacji przeczytanie w linku poniżej.

Bramka Milika powinna zostać uznana! Kompromitacja VARU [WIDEO]

Niesłusznie uznany gol

Na tym jednak kontrowersje się nie kończą. Włoscy eksperci uważają, że błąd popełniono jeszcze wcześniej, kiedy sędzia uznał bramkę dla Salernitany. Mowa o trafieniu Antonio Candrevy, który otworzył wynik rywalizacji. Gol miał paść po zagraniu ręką zawodnika. Sędzia nawet nie sprawdził sytuacji na monitorze VAR.

 

Powrót Lewandowskiego budzi wielkie emocje. Salihamidzić: „Nie myślę o gwizdach”

Robert Lewandowski ponownie zagra na Allianz Arenie. Tym razem jednak nie jako piłkarz Bayernu Monachium, a FC Barcelony. Hasan Salihamidzić podzielił się swoimi odczuciami przed starciem Blaugrany z Bawarczykami. 

W najbliższy wtorek w drugiej kolejce fazy grupowej Bayern Monachium zagra z FC Barceloną. Mecz będzie szczególny dla Roberta Lewandowskiego. Polak podczas letniego okienka transferowego zmienił trafił do Katalonii i szybko otrzymał szansę na zmierzenie się z byłym klubem.

Żadnych gwizdów, tylko emocje

Nadchodzące widowisko to największy hit tej kolejny Ligi Mistrzów. Ze względu na powrót Lewandowskiego towarzyszą mu wielkie emocje. Hasan Salihamidzić zaznaczył, że nie wyobraża sobie żadnych gwizdów ze strony kibiców Bawarczyków w stronę ich byłego zawodnika.

– To zawodnik, który wygrał z nami wszystko. Nawet nie myślę o jakichkolwiek gwizdach – powiedział dyrektor Bayernu na łamach sport1.de.

– Znamy go dobrze, chłopcy też. Trener przygotuje ich na to spotkanie. Ale przecież to nie tylko Lewandowski gra w Barcelonie – zaznaczył.

Bośniak podkreślił także, że transfer Lewandowskiego pozwolił na sfinalizowanie innych transferów. Bayern nie zgodziłby się na jego odejście, gdyby nie przygotował sobie żadnej alternatywy.

– To my zdecydowaliśmy, że zgadzamy się na sprzedaż. Gdybyśmy nie mieli zastępstwa, zostalibyśmy z nim w składzie na kolejny sezon. Transfer był też możliwy, bo otrzymaliśmy za niego środki, które potem wykorzystaliśmy – ocenił Salihamidzić. 

Lewandowski świetnie wyszedł na przejściu do Barcelony. Dla nowego klubu strzelił już dziewięć goli w sześciu meczach. Co spotkanie zbiera kolejne pochwały od prasy, kolegów i trenera.

Dawid Kownacki odrzuci powołanie do reprezentacji? Dojrzałe zachowanie 25-latka

W ostatnich dniach znacznej zmianie uległa sytuacja Dawida Kownackiego pod kątem powołania do reprezentacji Polski. 25-latek świetnie spisuje się w tym sezonie w barwach Fortuny Duesseldorf. Okazuje się, że zawodnik rozmawiał już z Czesławem Michniewiczem o potencjalnym powrocie do kadry. 

W najbliższy poniedziałek PZPN ogłosi listę powołanych piłkarzy na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. „Biało-Czerwoni” pod koniec miesiąca podejmą Holandię oraz Walię w ramach rozgrywek Ligi Narodów.

Pewniak?

Jak na razie w świetnej dyspozycji znajduje się Dawid Kownacki, który na boiskach 2. Bundesligi zanotował już pięć goli i trzy asysty. Kibice i dziennikarze spekulują obecnie nad powrotem 25-latka do reprezentacji Polski. Okazuje się, że uwagę na piłkarza Fortuny zwrócił już Czesław Michniewicz.

Według Tomasza Włodarczyka selekcjoner miał już odbyć rozmowę z Kownackim. Michniewicz faktycznie zastanawiał się nad powołaniem, jednak sam zawodnik poprosił o możliwość pozostania w Niemczech. 25-latek chce przyłożyć się jeszcze mocniej do treningów i kontynuować dobrą formę. Istnieje bowiem prawdopodobieństwo, że na zgrupowaniu zagrałby albo tylko kilka minut, albo wcale.

Problemy dwóch kadrowiczów. Kontuzje wykluczą ich ze zgrupowania?

Wielki krokami zbliżają się kolejne mecze Ligi Narodów. Pod koniec września reprezentacja Polski zmierzy się z Holandią i Walią. Czesław Michniewicz prawdopodobnie będzie musiał sobie poradzić bez dwóch ważnych zawodników, a przynajmniej bez jednego z nich. 

Piłkarze, o których mowa, to Sebastian Szymański i Nicola Zalewski. Zarówno zawodnik Feyenoordu, jak i wahadłowy AS Romy zmagają się z urazami, które mogą wykluczyć ich z najbliższego zgrupowania. Dużo lepiej prezentuje się jednak sytuacja Szymańskiego, z którego usług być może zdąży skorzystać Michniewicz.

Powrót w przyszłym tygodniu

23-latkowi doskwierają bowiem problemy mięśniowe. Z tego powodu ominie nadchodzące derby Rotterdamu ze Spartą, ale do treningów powinien wrócić już wkrótce. Według Tomasza Włodarczyka z portalu meczyki.pl Szymański powinien się pojawić na liście powołanych na wrześniowe zgrupowanie.

– 23-latek opuści co prawda najbliższy mecz Feyenoordu (derby Rotterdamu ze Spartą), lecz powinien być do dyspozycji Czesława Michniewicza. Sam selekcjoner ma w niedługim czasie spotkać się z pomocnikiem, wszak nadal przebywa w Holandii – napisał dziennikarz. 

Trudniejsza sprawa

Nieco gorzej ma się sytuacja Nicoli Zalewskiego. Włodarczyk twierdzi, że zawodnik Romy powinien znaleźć się na liście powołanych, jednak jego udział w zgrupowaniu stoi pod znakiem zapytania.

Zalewski nabawił się razu podczas meczu Ligi Europy z Łudogorcem. W najbliższych dniach ma się pojawić oficjalna informacja, czy 20-latek zjawi się na zgrupowaniu. Wiadomo jednak, że nie zagra w najbliższych spotkaniach Romy.

– Zawodnik zmaga się z urazem mięśnia, którego nabawił się w czwartkowym spotkaniu Ligi Europy z Łudogorcem. Po sobotnich badaniach przekazał selekcjonerowi, że na pewno nie zagra w najbliższych meczach AS Romy w Serie A i LE. Decyzja na temat tego, czy pojawi się na kadrze, zostanie podjęta w następnych dniach – przekazał Włodarczyk. 

 

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.