Boniek o Superlidze: „Już istnieje, to Liga Mistrzów po reformie”

Zbigniew Boniek wypowiedział się na temat Superligi. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej uważa, że to projekt nastawiony na zyski. – Myślałem, że kluby, które chciały Superligi, były prowadzone przez supermenedżerów. Zamiast tego wyglądają na amatorów – ocenił.

Boniek o Superlidze

Największe kluby w Europie planowały stworzyć swoje własne rozgrywki, aby otrzymać jeszcze większe zarobki. Krótko po ogłoszeniu projektu większość klubów wycofała się z pomysłu (powodem były protesty kibiców, groźby UEFY i krajowych federacji).

FC Barcelona, Real Madryt i Juventus wciąż zamierzają realizować projekt Superligi. Zbigniew Boniek jest zdecydowanym przeciwnikiem tych rozgrywek. Były prezes PZPN twierdzi, że działania szefów projektu wyglądają amatorsko.

– Superliga już istnieje, to Liga Mistrzów po reformie. To, co próbowano narzucić z dnia na dzień, było operacją wykonaną, by uratować złe zarządzanie finansami przez jakiś wielki klub. Superliga miała powstać, by dzielić pieniądze między wybranych, bez zwiększania wartości sportowej – powiedział Zbigniew Boniek.

– Myślałem, że kluby, które chciały Superligi, były prowadzone przez supermenedżerów. Zamiast tego wyglądają na amatorów – dodał były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Źródło: Meczyki.pl, Il Giornale

Paweł Wszołek o pobycie w Unionie Berlin. „Nie dostałem tam szansy”

Paweł Wszołek wrócił do Legii Warszawa na zasadzie definitywnego transferu. 30-latek w rozmowie z Przeglądem Sportowym opowiedział o swoim pobycie w Unionie Berlin.

Nieudana przygoda w Berlinie i powrót do Warszawy

Paweł Wszołek trafił do Unionu Berlin latem 2021 roku. Piłkarz nie mógł się przebić w niemieckim klubie, dlatego wypożyczono go do Legii Warszawa. Po sezonie pozwolono mu odejść do Wojskowych na zasadzie definitywnego transferu. 30-latek podpisał z Legią umowę do 30 czerwca 2025 roku.

Cezary Kulesza skomentował wydarzenia na stadionie Lechii. „Patrzyłem na to z przerażeniem” [CZYTAJ]

Skrzydłowy w rozmowie z Przeglądem Sportowym przyznał, że pobyt w Unionie Berlin był jego osobistą porażką. Piłkarz dodał jednak, że nie będzie rozpamiętywał tego czasu, ponieważ nie otrzymał prawdziwej szansy na grę.

– Dowiedziałem się, że Union wciąż będzie grał ustawieniem 1-5-3-2, bez wahadłowych, bez skrzydłowych. Kiedy o tym usłyszałem, powiedziałem szczerze, że nie chcę znów przeżywać tego, co przed rokiem, że jeśli ponownie nie dostanę szansy, na którą uważam, że zapracowałem, to chcę zmienić klub na taki, gdzie będę grał. Trener to przyjął, powiedział, że mnie rozumie – powiedział Wszołek.

-Z jednej strony to dla mnie osobista porażka, ale z drugiej wiem, że zrobiłem wszystko, co mogłem, by tę szansę otrzymać. Nie będę rozpamiętywał Unionu. Nie dostałem tam szansy, trudno, choć naprawdę uważam, że mogłem im sporo dać – dodał 30-letni piłkarz Legii Warszawa.

Gareth Bale prowadził doping po wygranych derbach Los Angeles [WIDEO]

Źródło: Przegląd Sportowy

Barcelona naciska na sprzedaż Umtitiego

Adebayor chce o sobie przypomnieć. „Kocham Putina jako osobę”

Emmanuel Adebayor udzielił wywiadu portalowi „sport24.ru”. Piłkarz pochwalił Władimira Putina i jego rządy, wypowiedział się o polityku w samych pozytywach. Togijczyk przyznał również, że nie wyklucza pracy jako trener w rosyjskim klubie.

Adebayor kocha Putina

– Kocham Putina jako osobę. Oczywiście jest to gość z charakterem. Jeśli powie „nie”, to nie. Jeśli odpowiedź brzmi „tak”, to tak. To, co najbardziej mi się w nim podoba, to wysoki poziom dyscypliny. Kiedy coś mówi, to to robi – powiedział 38-letni napastnik togijskiego AC Semassi FC.

Luquinhas wspomina sytuację z autokarem. „To był straszny epizod” [CZYTAJ]

Nie rozumie wykluczenia rosyjskiej kadry

– To niesprawiedliwe, ale na tym świecie dzieje się wiele nieuczciwych rzeczy. Współczuję reprezentacji Rosji i rosyjskim zawodnikom. Ale czy możemy zrobić, aby coś zmienić? Jedynie umożliwić dialog pomiędzy RFU (rosyjski związek piłki nożnej), a FIFA. Rosyjscy gracze nie robią nic złego i nie są niczego winni. Chcą po prostu wykonywać swoją pracę. Powinni mieć możliwość gry – dodał były piłkarz Arsenalu.

Zmiany w przepisie o młodzieżowcu. Związek idzie na kompromis z klubami [CZYTAJ]

W przyszłości chciałby pracować w Rosji

Emmanuel Adebayor w przeszłości reprezentował barwy czołowych klubów w Europie. Reprezentant Togo grał m.in. w Manchesterze City, Realu Madryt, Tottenhamie czy Monaco.

Dzisiaj jest jednym z nielicznych sportowców, któremu nie przeszkadzałaby praca w kraju okupanta. 38-latek przyznaje, że nie wyklucza tego, aby w przyszłości pracować w Rosji jako trener.

Lechia Gdańsk wydała oświadczenie ws. wtargnięcia chuliganów. „Nie ma i nigdy będzie zgody na takie zachowania” [CZYTAJ]

– Może wrócę tutaj jako trener? Dlaczego nie? Nigdy nie mów nigdy. Chętnie zostałbym tu dłużej w przyszłości, gdyby nagle okazało się, że są mną poważnie zainteresowani – powiedział Adebayor, którego zaproszono do Moskwy na rozdanie nagród podczas gali RB International Awards.

Źródło: sport24.ru, TVP Sport

Lechia Gdańsk wydała oświadczenie ws. wtargnięcia chuliganów. „Nie ma i nigdy będzie zgody na takie zachowania”

Lechia Gdańsk wydała oświadczenie w sprawie incydentu podczas czwartkowego meczu z Akademiją Pandev. Klub potępia zachowanie chuliganów, którzy wtargnęli na trybuny w trakcie spotkania.

Oświadczenie Lechii Gdańsk

To oświadczenie jest naszym oficjalnym i jedynym stanowiskiem na dziś i prosimy o Państwa zrozumienie. Kiedy tylko będziemy wiedzieli więcej i będziemy mogli się tym z Państwem podzielić, będziemy oczywiście przekazywać kolejne informacje.

Jak widzieliśmy, grupa chuliganów przerwała wszystkim prawdziwym kibicom w Gdańsku piłkarskie święto. Chcielibyśmy raz jeszcze jednoznacznie potępić takie zachowania. To dla nas absolutnie niedopuszczalne.

Cała nasza drużyna, klub – wiele osób, od wielu tygodni pracowało, aby dziś kibice mogli zobaczyć z trybun pierwszy od kilku lat mecz i zwycięstwo Lechii w europejskich pucharach. Niestety, zamiast przeżywać wspólnie z kibicami Lechii to spotkanie, byliśmy świadkami niedopuszczalnych zachowań. Wiemy, że służby podjęły już działania, zabezpieczyły monitoring, a pierwsi spośród sprawców zostali zidentyfikowani i zatrzymani.

Sędzia i delegat zadecydowali, że spotkanie będzie wznowione. Nie wiemy jakimi konsekwencjami zakończy się dla klubu ta sytuacja. Jest nam po prostu niezwykle przykro, że grupa chuliganów próbowała zniszczyć prawie 15 000 osób na trybunach to spotkanie. Nie ma i nigdy będzie zgody na takie zachowania na gdańskim stadionie!

Co spowodowało zadymę na meczu Lechii? Absurdalne kulisy bijatyki na trybunach [CZYTAJ]

Spora zaliczka przed rewanżem

Mecz Lechii Gdańsk z Akademiją Pandev zakończył się wynikiem 4:1. Rewanż spotkania o awans do drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji odbędzie się w czwartek 14 lipca o godzinie 17:00.

Prezydent Gdańska o incydencie na meczu Lechii. „Ani jedna złotówka z kieszeni podatników nie trafi na pokrycie szkód” [CZYTAJ]

Źródło: Lechia Gdańsk

Prezydent Gdańska o incydencie na meczu Lechii. „Ani jedna złotówka z kieszeni podatników nie trafi na pokrycie szkód”

 

Podczas spotkania Lechii Gdańsk z Akademiją Pandev doszło do wtargnięcia chuliganów na trybuny. Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewcz po meczu zapewniła, że miasto nie pokryje kosztów za dokonane szkody podczas tego incydentu.

Wstyd na całą Europę

Mecz Lechii Gdańsk z Akademiją Pandev został przerwany na początku pierwszej połowy. Sędzia odesłał piłkarzy do szatni po tym, jak chuligani wtargnęli na trybunę kibiców gospodarzy.

Co spowodowało zadymę na meczu Lechii? Absurdalne kulisy bijatyki na trybunach [CZYTAJ]

Prezydent Gdańska skomentowała sprawę

Prezydent miasta postanowiła odnieść się do wydarzeń z Polsat Plus Areny Gdańsk. Aleksandra Dulkiewcz zapewniła, że „ani jedna złotówka z kieszeni podatników nie trafi na pokrycie szkód”.

– Gratuluję z całego serca naszym siatkarzom! Piękny mecz i fantastyczna atmosfera na trybunach. Trzymam też mocno kciuki za Lechia Gdańsk, której mecz wciąż trwa – napisała na swoim koncie na Facebooku.

Nietypowe zagranie w lidze etiopskiej. Bramkarz zmasakrował innego zawodnika [WIDEO]

– Spotkanie zostało wznowione i stadionowi chuligani nie zdołali całkowicie zepsuć sportowego święta. Jednocześnie zapewniam, że ani jedna złotówka z kieszeni podatników nie trafi na pokrycie szkód. Za ich naprawę zapłaci organizator meczu – dodała Dulkiewcz.

Źródło: Facebook

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.