Michniewicz ponownie odpowiada mediom. „Takiego linczu nie było w historii polskiej piłki”

Czesław Michniewicz w rozmowie z Robertem Mazurkiem ponownie odniósł się do budzących największe kontrowersje wokół kadry tematów. Selekcjoner między innymi skomentował plotki o konflikcie z piłkarzami. 

PZPN nie przedłużył kontraktu z Michniewiczem. Obecna umowa 52-latka obowiązuje do końca roku, jednak wciąż może zostać odnowiona. Wszystko zależy jednak od decyzji Cezarego Kuleszy. Na razie nie zapowiada się natomiast, aby utrzymał posadę.

Co dalej?

Michniewicz w rozmowie z Robertem Mazurkiem na antenie „RMF FM” skomentował swoją przyszłość. Zaznaczył, że pozostaje w kontakcie z Kuleszą.

– Najważniejszą rozmowę i kluczową rozmowę dla mnie, jako trenera reprezentacji, odbyłem z prezesem Kuleszą w styczniu, przed moim zatrudnieniem. Wtedy prezes Kulesza powiedział, jakie cele stawia przed nowym selekcjonerem. Czy jestem gotów się podjąć tych celów, czyli – awans na mistrzostwa świata, utrzymanie w Lidze Narodów i wyjście z grupy na mistrzostwach świata. Wszystkie te cele zrealizowaliśmy. Oczywiście zawsze może być lepiej. Zawsze można podyskutować o stylu – stwierdził.

Niedawno Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl podał, że niektórzy kadrowicze nie chcą współpracować z obecnym selekcjonerem. Michniewicz odniósł się również do tych informacji, stanowczo im zaprzeczając.

– Ja się śmieję z tego, że ktoś coś takiego może napisać. Po pierwsze – nie ma żadnego konfliktu, jestem w stałym kontakcie z chłopakami. Nie było takiej sytuacji, którą opisywały niektóre media. To jest totalna bzdura. Żadna informacja na żadnej grupie się nie pojawiła. Mam zapewnienia, rozmawiałem z niektórymi piłkarzami osobiście i mówią, że nie było takiej informacji. Nie było czegoś takiego, że ktoś napisał, że nie chce ze mną pracować. To jest tylko i wyłącznie wymysł mediów – oznajmił Michniewicz. 

Dodatkowo ponownie skomentował sprawę afery premiowej. 52-latek zaprzeczył informacjom, według których jego asystent, Kamil Potrykus, miał zbierać od piłkarzy numery kont bankowych w celu szybszego załatwienia kwestii finansowych.

– Żaden asystent nie chodził po pokojach i nie zbierał numerów kont. Chciałbym to stanowczo powiedzieć. To jest totalna bzdura, totalne kłamstwo – powiedział.

– Jest taka psychoza wokół tego. My naprawdę nie robiliśmy z tego problemu. Tak jak powiedziałem, przy stole były różne żarty, śmiechy (…). Nie było tak – mówię to za wszystkich – że ktoś pojechał dla pieniędzy. Myślał tylko o pieniądzach. Nie było czegoś takiego. Każdy z nas zapłaciłby za bilet i pewnie część pobytu, aby znaleźć się w tamtym miejscu.

– To były żarty, to były śmiechy. To nie było nic wiążącego – dodał.

Nie ma konfliktu z rzecznikiem

Przy okazji Michniewicz odniósł się również do domniemanego konfliktu z Jakubem Kwiatkowskim, rzecznikiem kadry.

– Nie chcę atakować Kuby. Rozmawiałem z nim tuż przed finałem Argentyna – Francja, nie ma żadnej złej krwi między nami. To wszystko, co piszą i mówią, to nie jest prawdą – podkreślił.

– Ja  sobie daje rade, ale to co się dzieje z moją rodziną… dzwonią znajomi i mówią, że takiego linczu, takiego poniżania to nie było nigdy w historii polskiej piłki – dodał na zakończenie. 

Kluczowi piłkarze reprezentacji Polski postawili ultimatum. Albo oni, albo Czesław Michniewicz

Napięcie związane z aferami wokół reprezentacji Polski osiągnęło zenitu. Według informacji przekazanych przez Tomasza Włodarczyka ważni dla kadry zawodnicy deklarują odejście z drużyny narodowej, jeśli Czesław Michniewicz zostanie selekcjonerem.

Z każdym dniem na światło dzienne wypływa coraz więcej faktów związanych z wydarzeniami dotyczącymi afer wokół polskiej kadry. Tuż po meczu z Francją do opinii publicznej wyciekły informacje na temat rządowych premii dla sztabu oraz piłkarzy. Okazuje się, że to tylko wierzchołek góry lodowej.

Przekaz płynący z mediów jest jednoznaczny. Czesław Michniewicz w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin pożegna się z reprezentacją Polski. Według doniesień Cezary Kulesza jest wściekły na szkoleniowca, ponieważ ten chciał za jego plecami załatwić sprawę z bonusami od premiera.

Piłkarze stanęli po stronie Kwiatkowskiego

Do kwestii związanych z podziałem pieniędzy za wyniki na mundialu doszedł wewnętrzny konflikt pomiędzy Michniewiczem i rzecznikiem prasowym oraz team managerem kadry, Jakubem Kwiatkowskim. Podczas zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej selekcjoner mocno skrytykował swojego współpracownika, natomiast ten nie pozostał mu dłużny i ujawnił niewygodne fakty dotyczące afery premiowej.

Jak przekazał Tomasz Włodarczyk na antenie Meczyków, zawodnicy w znacznej większości stanęli po stronie Kwiatkowskiego. Ich niechęć do Michniewicza ma być tak duża, iż deklarują, że jeśli 52-latek pozostanie na swoim stanowisku, odejdą z kadry.

– Taka oś uwagi jest teraz skierowana na sprawę selekcjoner – team manager, po którego stronie stoją zawodnicy. Są to deklaracje dosyć mocne, łącznie z tym, że niektórzy piłkarze mówią, że nie będą kontynuowali swojej kariery w reprezentacji, jeśli selekcjoner się nie zmieni – ujawnił Włodarczyk. 

– Selekcjoner ma się zmienić, bo inaczej nie będziemy grali w reprezentacji. I to są nazwiska bardzo poważne. To są nazwiska z samego topu. Komunikat poszedł do Kuleszy, on wie o tym – dodał. 

Dariusz Szpakowski chce skomentować jeszcze jedno wielkie wydarzenie. „To byłoby moje pożegnanie”

Finał mistrzostw świata pomiędzy Argentyną i Francją był ostatnim meczem mundialu, jaki Dariusz Szpakowski skomentował w swojej karierze. Legenda mikrofonu deklaruje jednak, że jest gotowa do pracy podczas zbliżających się mistrzostw Europy. 

Dwóch piłkarzy reprezentacji Francji zeszło z boiska przed przerwą. Deschamps tłumaczy decyzję [CZYTAJ]

Na Dariusza Szpakowskiego od dłuższego czasu spada fala krytyki. Ze względu na powtarzające się pomyłki oraz wpadki wielu widzów Telewizji Polskiej nie chciało, aby 71-latek komentował mecze podczas katarskich mistrzostw świata. Ostatecznie dziennikarz otrzymał „powołanie” na mundial i sam zrezygnował z możliwości pracy przy spotkaniach reprezentacji Polski.

Tymoteusz Puchacz przed szansą na kolejne wypożyczenie. Jest oficjalna oferta za wahadłowego [CZYTAJ]

W trakcie turnieju telewidzowie ponownie zakochali się w Szpakowskim. Entuzjazm był tak duży, że komentator wraz z Sebastianem Milą poprowadził mecz finałowy mistrzostw świata. Było to jego ostatni mecz na wydarzeniu tej rangi.

Szpakowski nie chce kończyć kariery

PSG chce zatrzymać Messiego. Nowy kontrakt ma być już gotowy [CZYTAJ]

Chociaż podczas mistrzostw świata nie usłyszmy już głosu Szpakowskiego, sam zainteresowany nie wyklucza swojego udziału w zbliżających się mistrzostwach Europy. 71-latek zaznacza, iż ostateczna decyzja nie będzie należała wyłącznie do niego.

Szalone świętowanie w argentyńskiej szatni. „Minuta ciszy dla Mbappe!” [WIDEO]

– Za cztery lata będę miał 76 lat. Uważam, że trzeba się żegnać będąc w formie. Starałem się najlepiej, jak mogłem. Myślę, że pożegnałem się z mistrzostwami świata we właściwym momencie, bo za cztery lata to już będzie za późno. Dziękuję Telewizji Polskiej za szansę, mojej rodzinie, patrzącym z góry mamie i tacie – powiedział Szpakowski w rozmowie z portalem „WP Sportowe Fakty”.

– To nie zależy tylko ode mnie. Chciałbym. Mam nadzieję, że z polską reprezentacją. To byłoby moje pożegnanie z Euro – dodał. 

Mecz Polski wybrany najgorszym spotkaniem mundialu. Brutalna ocena [CZYTAJ]

Dwóch piłkarzy reprezentacji Francji zeszło z boiska przed przerwą. Deschamps tłumaczy decyzję

W spotkaniu finałowym o mistrzostwo świata Argentyna pokonała Francję po rzutach karnych. Jeszcze przed przerwą Didier Deschamps postanowił zdjąć z boiska Oliviera Giroud oraz Ousmane’a Dembele. Selekcjoner „Trójkolorowych” wyjaśnił motywy swojego postępowania.

Tymoteusz Puchacz przed szansą na kolejne wypożyczenie. Jest oficjalna oferta za wahadłowego [CZYTAJ]

Chociaż po pierwszej odsłonie meczu nic na to nie wskazywało, w niedzielę obejrzeliśmy jeden z najlepszych finałów mistrzostw świata w historii. Argentyńczycy prowadzeni przez Lionela Messiego pokonali broniącą tytułu Francję po konkursie rzutów karnych. Rywalizacja mogła jednak rozstrzygnąć się znacznie szybciej.

PSG chce zatrzymać Messiego. Nowy kontrakt ma być już gotowy [CZYTAJ]

Początek spotkania bez dwóch zdań należał do podopiecznych Lionela Scaloniego. „Albicelestes” w pierwszej połowie mieli gigantyczną przewagę nad swoimi rywalami, co udowodnili strzelając dwa gole. Francuscy piłkarze zupełnie nie mogli dojść do głosu.

Szalone świętowanie w argentyńskiej szatni. „Minuta ciszy dla Mbappe!” [WIDEO]

Podwójna zmiana w pierwszej połowie

Mecz Polski wybrany najgorszym spotkaniem mundialu. Brutalna ocena [CZYTAJ]

Na boiskowe wydarzenia bardzo szybko zareagował selekcjoner reprezentacji Francji, Didier Deschamps. Szkoleniowiec jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę gry zdjął z boiska Oliviera Giroud oraz Ousmane’a Dembele. Później dzięki fantastycznej postawie Kyliana Mbappe „Trójkolorowym” udało się doprowadzić do dogrywki i rzutów karnych. W pomeczowych wywiadach 54-latek zdradził, dlaczego ofensywni gracze tak szybko zakończyli swój udział w finale.

W co był ubrany Messi podczas odbierania pucharu? Strój wywołał masę kontrowersji [CZYTAJ]

– Gdybyśmy przegrywali 0:3, to nie moglibyśmy narzekać. Przez godzinę nie graliśmy dobrze, ale potem z odwagą, energią i jakością pchnęliśmy Argentynę na granice jej możliwości – mówił Deschamps.

– Dokonałem zmian wcześnie, bo byłem przekonany, że możemy grać lepiej. To nie znaczy, że piłkarze, którzy zeszli z boiska, byli bardziej winni od pozostałych – zaznaczył. 

Cezary Kulesza podjął decyzję ws. Czesława Michniewicza! „Wkrótce ogłoszę, co zdecydowałem” [CZYTAJ]

Tymoteusz Puchacz przed szansą na kolejne wypożyczenie. Jest oficjalna oferta za wahadłowego

Zgodnie z przewidywaniami podczas zimowego okna transferowego Union Berlin będzie rozważał wypożyczenie Tymoteusza Puchacza do innego klubu. Jak poinformował Tomasz Włodarczyk, oficjalną ofertę za Polaka złożył Panathinaikos. 

PSG chce zatrzymać Messiego. Nowy kontrakt ma być już gotowy [CZYTAJ]

Nie tak miała wyglądać runda jesienna Bundesligi w wykonaniu Tymoteusza Puchacza. Trener Urs Fischer latem nalegał, aby polski defensor został w Unionie Berlin. Szkoleniowiec uważał, że zawodnik przyda mu się do rotacji, bowiem „Żelaźni” grają na trzech frontach.

Szalone świętowanie w argentyńskiej szatni. „Minuta ciszy dla Mbappe!” [WIDEO]

Jak się okazuje, popularny „Puszka” przypłacił decyzję swojego menadżera powołaniem na mundial w Katarze. W ciągu kilku miesięcy 23-latek wystąpił w zaledwie trzech spotkaniach swojej drużyny. Jeśli tym razem Fischer na to zezwoli, Puchacz odejdzie na wypożyczenie.

Mecz Polski wybrany najgorszym spotkaniem mundialu. Brutalna ocena [CZYTAJ]

Pojawiła się oficjalna oferta

W co był ubrany Messi podczas odbierania pucharu? Strój wywołał masę kontrowersji [CZYTAJ]

Już kilka dni temu media informowały o zainteresowaniu ze strony dwóch klubów. Pierwszym była Venezia, grająca na zapleczu Serie A, drugim z kolei lider greckiej ekstraklasy – Panathinaikos. Na ten moment Puchacz jest bliżej, aby przenieść się do ekipy „Zielonych”.

Cezary Kulesza podjął decyzję ws. Czesława Michniewicza! „Wkrótce ogłoszę, co zdecydowałem” [CZYTAJ]

Jak przekazał Tomasz Włodarczyk, Panathinaikos złożył Unionowi oficjalną ofertę wypożyczenia polskiego defensora. Umowa miałaby zawierać opcję wykupu po zakończeniu sezonu. Problem w tym, że na ten moment władze drużyny ze stolicy Niemiec nie zaakceptowały propozycji.

Francuscy dziennikarze wytykają błąd Szymonowi Marciniakowi. Uważają, że trzecia bramka dla Argentyny nie powinna zostać uznana [CZYTAJ]

Przed oddaniem byłego gracza Lecha Poznań na kolejne wypożyczenie berlińczycy chcą znaleźć dla niego zastępstwo. W ostatnim czasie „Bild” pisał o prawdopodobnym transferze Frana Tudora z Rakowa Częstochowa.

Lech Poznań zainteresowany szwedzkim obrońcą. „To jeden z najlepszych stoperów w lidze” [CZYTAJ]

PSG chce zatrzymać Messiego. Nowy kontrakt ma być już gotowy

Leo Messi spełnił wczoraj swoje marzenie i zdobył ostatnie trofeum, jakiego brakowało w jego dorobku. Obecnie 35-latek jest więc piłkarzem spełnionym. Jaka czeka go przyszłość? Według medialnych doniesień PSG szykuje już dla niego ofertę nowego kontraktu. 

Messi ma za sobą piękny moment. W niedzielę wywalczył z Argentyną upragniony tytuł mistrza świata. Zapowiedział już, że na razie nie chce rezygnować z kariery i wciąż będzie grać w piłkę.

Zostanie w Paryżu?

Pytanie pozostaje tylko, gdzie będzie grać. Kontrakt 35-latka z PSG wygasa wraz z końcem bieżącego sezonu. Oznacza to, że wkrótce Messi będzie mógł negocjować umowę z innym klubem. Paryżanie jednak woleliby uniknąć takiego scenariusza.

Nasser Al-Khelaifi zapewnił już, że zamierza walczyć o zatrzymanie siedmiokrotnego zdobywcę Złotej Piłki. Podobna sytuacja ma dotyczyć Mbappe, który niemal w każdym okienku transferowym jest łączony ze zmianą barw.

– Oczywiście, że chcemy zatrzymać ich obu. To najlepsi zawodnicy i najlepsi strzelcy tych mistrzostw świata. Nie mogę więcej powiedzieć o Messim, ponieważ mamy plan, aby porozmawiać z nim po powrocie z mundialu – powiedział prezes PSG. 

Według medialnych doniesień PSG ma już dla Messiego gotową nową umowę. Kontrakt miałby obowiązywać przez kolejny rok z opcją przedłużenia o następne dwanaście miesięcy. Wynagrodzenie miałoby się nie zmienić, poza dodatkowymi bonusami. Decyzja będzie zależeć jednak od samego zawodnika.

Lech Poznań zainteresowany szwedzkim obrońcą. „To jeden z najlepszych stoperów w lidze”

 

Według portalu „Fotbolldirekt.se” Lech Poznań interesuje się Hjalmarem Ekdalem. Mistrzowie Polski nie są jednak jedyni w tym gronie. Szwedzki obrońca wzbudza również zainteresowanie Eintrachtu Frankfurt, Brestu, AZ Alkmaar czy Hellasu Verona.

Powraca temat transferu

24-latek reprezentuje barwy Djurgårdens IF od stycznia 2021 roku. W tym czasie Szwed zebrał 69 występów w barwach tego klubu. O jego potencjalnym opuszczeniu Szwecji mówiło się już latem, jednak ostatecznie stoper został w Djurgårdens IF.

Wiele wskazuje na to, że temat jego transferu wróci w zimowym oknie transferowym. Według portalu „Fotbolldirekt.se” Hjalmar Ekdal wzbudził zainteresowanie AZ Alkmaar, Brestu, Eintrachtu Frankfurt, Hellasu Verona i Lecha Poznań.

Francuscy dziennikarze wytykają błąd Szymonowi Marciniakowi. Uważają, że trzecia bramka dla Argentyny nie powinna zostać uznana [CZYTAJ]

Sprowadzenie Ekdala może być dla Kolejorza sporym wyzwaniem, biorąc pod uwagę, z jakimi klubami musiałby się licytować. Problemem może się także okazać kwota odstępnego. Szwedzi chcieliby otrzymać za 24-latka około 3 mln euro.

– To jeden z najlepszych stoperów w lidze – ocenił ekspert od szwedzkiej piłki na Twitterze.

Transfermarkt.de wycenia 24-letniego Szweda na 3,5 mln euro, a jego umowa z Djurgårdens IF obowiązuje do końca grudnia 2024 roku.

Źródło: Fotbolldirekt.se/Fotbolltransfers.com/Transfery.info