Francuscy dziennikarze dopatrzyli się nieprawidłowo zdobytej bramki przez Argentyńczyków. Ich zdaniem trzecia bramka dla Albicelestes nie powinna zostać uznana.
Finał Mistrzostw Świata 2022 dostarczył kibicom masę emocji. Po 90 minutach pojedynku między Argentyną a Francją mieliśmy remis 2:2. W związku z tym doszło do dogrywki, w której obie drużyny zdobyły po jednej bramce. Byliśmy zatem świadkami serii rzutów karnych, w której lepsi okazali się Argentyńczycy. Dla Albicelestes było to trzecie mistrzostwo świata w historii.
Po porażce w finale niepocieszeni wydają się być Francuzi. Po wczorajszym meczu dziennikarze i kibice z Francji zaczęli narzekać na pracę polskich sędziów. W podobnym tonie w kierunku Szymona Marciniaka i spółki odniósł się Didier Deschamps. Słowa krytyki należy jednak uznać za swego rodzaju akt rozgoryczenia wynikający z porażki. Wczoraj polscy sędziowie naprawdę wykonali dobrą robotę.
Z porażką nie są w stanie pogodzić się francuscy dziennikarze. Dziś zauważyli oni pewną nieprawidłowość przy trzeciej bramce dla Argentyńczyków. Francuzi zauważyli, że w momencie zdobycia gola przez Leo Messiego, piłkarze z ławki rezerwowych reprezentacji Argentyny wtargnęli na murawę.
Selon le règlement, le second but de Messi, dans la prolongation, aurait dû être refusé par l'arbitre de la rencontre, Szymon Marciniak. Des remplaçants argentins étaient, déjà, sur la pelouse avant que le ballon ne dépasse la ligne de but d'Hugo Lloris https://t.co/zR3T2EekCR pic.twitter.com/D8cmoe8xw5
— L'ÉQUIPE (@lequipe) December 19, 2022
Messi, Messi, Messsssi! Argentyna znowu prowadzi!
𝐓𝐫𝐚𝐧𝐬𝐦𝐢𝐬𝐣𝐚 𝐨𝐧𝐥𝐢𝐧𝐞 ▶ https://t.co/qrrbBFTAfx
___________#ARGFRA 🇦🇷🇫🇷 • #mundialove pic.twitter.com/dsP4NCowBB— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 18, 2022
Trzeba było grać w pierwszej połowie i strzelać bramki z akcji. Ale nie, tego nie potrafili zrobić. Argentyńczycy za to potrafili i dlatego wygrali. Kibicowałem Francji, ale chyba ostatni raz. Przecież to jakaś żenada. Co jeszcze wymyślą? Że ktoś na trybunach akurat kichnął? No ludzie…