Katarczycy zainteresowani kupnem włoskiego klubu. W interesie ma pomóc były piłkarz Juventusu i producent filmowy

 

Według włoskiej agencji prasowej Emir Kataru jest zainteresowany kupnem Sampdorii. Właściciel Paris Saint-Germain chciałby zamknąć sprawę jak najszybciej. W interesie mieliby mu towarzyszyć Francesco Di Silvio (producent filmowy z Włoch) oraz Ivano Bonetti (były zawodnik Juventusu).

Problemy klubu z Genui

Sampdoria zmaga się z problemami organizacyjnymi od grudnia 2021 roku. Wówczas aresztowano Massimo Ferrero, który był prezydentem i właścicielem klubu. Aktualnie Sampdoria zajmuje ostatnie miejsce w tabeli ligi włoskiej. Podopieczni Marco Giampaolo mają na swoim koncie dwa punkty po siedmiu kolejkach Serie A.

Rosja wykluczona z EURO 2024. „Nie będzie brana przy losowaniu grup eliminacyjnych” [CZYTAJ]

Rzeczywistość w klubie z Genoi może się jednak odmienić. Emir Kataru, Francesco Di Silvio oraz Ivano Bonetti interesują się zakupem Sampdorii. Wiele wskazuje na to, że Ferrero mógłby się zgodzić na sprzedaż.

– Nadal będę dawał z siebie wszystko dla Sampdorii. Jednak jeśli znajdą się nabywcy chętni do przejęcia klubu, to proszę mi ich przedstawić. Jestem gotowy wysłuchać każdej z ofert, ale pod warunkiem, że nowi właściciele nadadzą klubowi odpowiednie wartości – mówił dwa dni przed aresztowaniem w wywiadzie dla La Repubblica.

Źródło: ANSA

Viaplay może mieć problemy! Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie

Viaplay może zostać ukarane grzywną o wartości 10% rocznego obrotu. Według informacji Wirtualnych Mediów Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie wobec platformy streamingowej w związku z licznymi skargami.

Viaplay może mieć problemy

Viaplay od początku swojej działalności w Polsce sprawia problemy części widzów. Klienci często narzekają na jakość transmisji. Nierzadko zdarza się również, że podczas oglądania spotkań na ekranie pojawia się błąd, który zatrzymuje wyświetlanie.

Karol Świderski wyróżniony w MLS. Został wybrany piłkarzem kolejki [CZYTAJ]

W związku z tym pojawiło się wiele skarg odnośnie działalności platformy Viaplay. Wspomniany przypadek zgłaszano do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Według doniesień Wirtualnych Mediów UOKiK wszczął postępowanie wobec Viaplay.

– Tylko w ciągu ostatnich dwóch miesięcy wpłynęło blisko 40 skarg na serwis streamingowy Viaplay do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Z informacji Wirtualnemedia.pl wynika, że prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie wyjaśniające przeciwko skandynawskiej platformie – czytamy.

Źródło: Wirtualne Media

Karol Świderski wyróżniony w MLS. Został wybrany piłkarzem kolejki

W ostatniej kolejce MLS Karol Świderski został bohaterem swojego zespołu. Polski napastnik za swój występ został wybrany najlepszym piłkarzem kolejki MLS.

Karol Świderski rozgrywa swój pierwszy sezon w MLS. Reprezentant Polski trafił do Stanów Zjednoczonych w styczniu 2022 roku. Wówczas zamienił on PAOK Saloniki na Charlotte FC. Amerykański klub zapłacił za transfer polskiego napastnika 4,55 mln euro. Poza Świderskim w drużynie beniaminka MLS występują także dwaj inni Polacy – Kamil Jóźwiak oraz Jan Sobociński.

W miniony weekend Charlotte FC wyleciało do Chicago na mecz z tamtejszym Chicago Fire. Mimo że po 30 minutach gry gospodarze prowadzili 2-0, to pojedynek zakończył się zwycięstwem przyjezdnych 3-2. Do końcowego sukcesu znacznie przyczynił się Karol Świderski. Polak najpierw zdobył bramkę kontaktową w 68. minucie gry, a następnie w doliczonym czasie meczu strzelił gola na wagę zwycięstwa.

Za swój występ Karol Świderski został wyróżniony przez władze ligi MLS. Polak nie tylko znalazł się w XI kolejki, ale także został wybrany najlepszym piłkarzem ostatniej serii gier.

Po 31 kolejkach Charlotte FC zajmuje 10. miejsce w Konferencji Wschodniej MLS. Strata do miejsca premiowanego grą w play-offach wynosi 4 punkty. Świderski i spółka mają do rozegrania jeszcze 3 mecze.

Najlepiej opłacani piłkarze w 2022 roku

Robert Lewandowski skomentował memy na swój temat. „Parę widziałem i są one topowe”

W ostatnim czasie w internecie pojawiła się moda na memy z Robertem Lewandowskim. Sam zainteresowany przyznał, że śledzi ten wątek, a poszczególne prace internautów potrafią go rozśmieszyć.

Przez ostatnie lata Robert Lewandowski uchodził nie tylko za najlepszego piłkarza, ale także najlepszego sportowca w Polsce. Taki stan rzeczy zaczął się zmieniać w ostatnich kilku, kilkunastu miesiącach. Ostatnio na szerokie wody wypłynęły kolejne talenty w naszym kraju. Tylko w ostatnich tygodniach ogromne sukcesy osiągnęli Iga Świątek, Bartosz Zmarzlik, reprezentacja Polski w koszykówce oraz siatkówce.

W ostatnich miesiącach zaczęło powstawać coraz to więcej memów z Robertem Lewandowskim w roli głównej. Najpopularniejszy z nich odnosi się do sukcesów Igi Świątek. Tenisistka jest jednym z najpoważniejszych rywali Roberta Lewandowskiego w walce o tytuł sportowca roku w Polsce za rok 2022. Sam Lewandowski przyznał, że memy na swój temat są śmieszne.

– Widziałem parę razy memy i zdecydowanie jest to fajne, śmieszne. Oczywiście wiadomo, że jestem osobą, która raczej kibicuje innym sportowcom, niż zazdrości. Zdecydowanie parę widziałem i są one topowe – skomentował Robert Lewandowski.

– Ja nie myślałem o jakimś „sportowcu roku”, ja w ogóle o takich rzeczach nie myślę, raczej robię swoje. Każdemu sportowcu kibicuję. […] Im więcej sukcesów, tym lepiej – podkreślił.

Rafał Gikiewicz mógł trafić do Bayernu Monachium! Opowiedział o kulisach

Na antenie Kanału Sportowego Rafał Gikiewicz zdradził, że w przeszłości mógł trafić do Bayernu Monachium. Polski bramkarz odrzucił wówczas ofertę niemieckiego giganta, a teraz opowiedział o powodach swojej decyzji.

Przez ostatnie kilka lat Rafał Gikiewicz zdołał wypracować sobie wysoką pozycję w hierarchii bramkarzy występujących w Niemczech. Po opuszczeniu Ekstraklasy w 2014 roku Gikiewicz trafił do Eintrachtu Brunszwik. Później występował on we Freiburgu, Unionie Berlin, a obecnie reprezentuje barwy Augsburga.

Robert Lewandowski widzi pole do poprawy w grze reprezentacji Polski. „To dla nas największe wyzwanie” [CZYTAJ]

Odrzucona oferta Bayernu

Do tej pory w Niemczech Rafał Gikiewicz występował w klubach z drugiego szeregu. Jak się jednak okazuje, niedawno mogło się to zmienić. 34-letni bramkarz wyznał na antenie Kanału Sportowego, że jego usługami zainteresowany był sam Bayern Monachium. Ostatecznie Polak zdecydował się odrzucić ofertę. Było to spowodowane faktem, że „Giki” byłby jedynie rezerwowym i zmiennikiem Manuela Neuera.

– To była opcja, że w środę w garniturach Hugo Bossa lecisz na Ligę Mistrzów i tym się musisz zadowolić – rozpoczął Rafał Gikiewicz.

– Nie żałuję, bo siedziałbym tam na ławie, a pokazuję, że jeszcze jestem w stanie grać na fajnym poziomie. Przyjdzie taki moment, że może pójdę drogą Jurka Dudka i sobie pójdę do jakiegoś dużego klubu i na stare lata zobaczę jak funkcjonują największe gwiazdy – dodał 34-letni bramkarz.