Niesamowita frekwencja na prezentacji Roberta Lewandowskiego. Od Polaka lepszy był tylko jeden piłkarz

Za nami prezentacja Roberta Lewandowskiego jako nowego piłkarza FC Barcelony. Na wydarzeniu zorganizowanym na Camp Nou pojawiły się dziesiątki tysięcy kibiców. Pod tym względem w całej historii Blaugrany lepszy od Lewandowskiego był tylko jeden piłkarz.

W lipcu FC Barcelona poinformowała o sfinalizowaniu transferu Roberta Lewandowskiego. Kiedy transakcja została dopięta, wówczas pierwszy zespół Barcy przebywał w USA. Tuż po ogłoszeniu transferu Lewandowski udał się do USA, gdzie dołączył do reszty drużyny. Niedługo później zorganizowano tam kameralną prezentacją Lewandowskiego. Główne wydarzenie odbyło się jednak po powrocie Barcy z amerykańskiego tournee.

Agent Lewandowskiego: „To jeden z trudniejszych transferów w mojej karierze” [CZYTAJ]

Frekwencja na powitaniu Lewandowskiego

W piątek odbyła się główna prezentacja Roberta Lewandowskiego jako piłkarza FC Barcelony. Na wydarzeniu powitalnym nowego napastnika Blaugrany pojawiły się dziesiątki tysięcy kibiców. Mówi się, że na piątkowej prezentacji Roberta Lewandowskiego, która odbyła się na Camp Nou, zjawiło się około 59 tysięcy kibiców. Tym samym byłby to drugi najlepszy wynik w historii prezentacji nowych piłkarzy FC Barcelony. Od Polaka miał być tylko lepszy Zlatan Ibrahimović. Na powitaniu Szweda zjawiło się ok. 60 tysięcy kibiców.

Największe frekwencje podczas prezentacji nowych piłkarzy Barcy:

  1. Zlatan Ibrahimović – 60 000 kibiców
  2. Robert Lewandowski – 59 000
  3. Neymar – 57 000
  4. David Villa, Francesc Fabregas – 35 000
  5. Thierry Henry – 30 000
  6. Ronaldinho – 25 000

Lewandowski dba o relację z Depayem. „Rozmawiałem z nim o numerze „9”. Mamy dobry kontakt”

Robert Lewandowski zdradził, że rozmawiał z Memphisem Depayem na temat dziewiątki na plecach. Holender nie miał żadnego problemu, aby odstąpić Polakowi ten numer.

Memphis oddał dziewiątkę „Lewemu”

Robert Lewandowski swoje pierwsze mecze w FC Barcelonie rozgrywał z numerem „12” na plecach. Ostatecznie do dnia prezentacji wszystko dopięto na ostatni guzik i Polak otrzymał dziewiątkę. Wszystko za sprawą dobrej woli Memphisa Depaya, który ustąpił kapitanowi Biało-Czerwonych.

– Tak, rozmawiałem z Memphisem o numerze „9”. Mamy dobry kontakt. W szatni siedzimy obok siebie. Memphis powiedział, że nie ma żadnego problemu. Chcę mieć z nim dobre relacje i takie właśnie mamy – powiedział Robert Lewandowski.

Agent Lewandowskiego: „To jeden z trudniejszych transferów w mojej karierze” [CZYTAJ]

Wiele wskazuje na to, że Polak i Holender nie będą razem długo dzielić szatni. Memphis Depay najprawdopodobniej opuści FC Barcelonę jeszcze w letnim oknie transferowym. O reprezentanta Holandii zabiega między innymi Juventus.

Agent Lewandowskiego: „To jeden z trudniejszych transferów w mojej karierze”

 

Tomasz Włodarczyk porozmawiał z agentem Roberta Lewandowskiego podczas oficjalnej prezentacji Polaka na Camp Nou. Pini Zahavi przyznał, że transfer kapitana reprezentacji Polski do FC Barcelony był jednym z najtrudniejszych w jego menadżerskiej karierze.

Trudna operacja

Saga związana z transferem Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony przeciągała się kilka tygodni. Ostatecznie Bayern Monachium pozwolił na odejście Polaka. Kapitan Biało-Czerwonych trafił na Camp Nou.

Robert Lewandowski pokazał klasę na prezentacji. Piękna żonglerka [WIDEO]

Dziennikarz Meczyków, Tomasz Włodarczyk był obecny na prezentacji Lewandowskiego w Barcelonie. Ekspert od transferowych wiadomości dopytał agenta „Lewego” o odczucia względem tego ruchu Polaka. Pini Zahavi przyznał, że przeprowadzenie tego transferu nie było łatwe.

– Jestem bardzo szczęśliwy. To jeden z trudniejszych transferów w mojej karierze – powiedział polskiemu dziennikarzowi Pini Zahavi.

Źródło: Tomasz Włodarczyk

Islandzkie media kpią z Lecha po porażce z Vikingurem. „Potężna drużyna mistrza Polski”

Lech Poznań, podobnie jak osiem lat temu, skompromitował się na Islandii. Porażka (0-1) z Vikingurem Reykjavik w pierwszym spotkaniu, znacznie utrudnia mistrzowi Polski sprawę awansu do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji. Lokalne media naśmiewają się z „Kolejorza” i wbijają mu szpilki. 

Lech nie zdołał wywieźć z Islandii korzystnego wyniku. Mistrzowie Polski polegli w rywalizacji z Vikingurem Reykjavik i mocno utrudnili sobie drogę do fazy grupowej Ligi Konferencji. Wynik to jednak nie wszystko. Drużyna van den Broma nie potrafiła sobie stworzyć żadnej dogodnej okazji do strzelenia bramki.

Pewniak na weekend? Zagraj za 2 zł na Arsenal i zgarnij 200 zł! [OFERTA]

Szpilka

Słaba postawa „Kolejorza” wywołała poruszenie nie tylko w polskich mediach. Również islandzcy dziennikarze nie mogą się nadziwić, że w Reykjaviku zagrała tak słaba drużyna. Po porażce wbili im kilka szpilek.

– Na początku meczu nie można było dostrzec, że gospodarze grają z potężną drużyną mistrza Polski. To miejscowi zdecydowanie lepiej prezentowali się w ataku, mając jako jedyni szansę na gola. Po przerwie goście wyszli z większą energią, ale Vikingur był dobrze zorganizowany – umiejętnie się bronił i wyprowadzał kontry – podsumował portal mbl.is.

Prezentacja Lewandowskiego już dziś! Potwierdzono numer Polaka. Padnie rekord [CZYTAJ]

– Vikingur Reykjavík zmierzył się potentatem z Polski i odniósł spektakularne zwycięstwo. W pierwszej połowie nie było widać, że gospodarze są słabsi od Lecha tak, jak zapowiadano przed meczem – dodaje dv.is.

Kosta Runjaić odpowiedział na krytykę po meczu z Cracovią. „Wciąż znajdujemy się w procesie przebudowy” [CZYTAJ]

– Zwycięstwo gospodarzy było zasłużone. Przeważali w meczu, z wyjątkiem początku drugiej połowy, gdy Lech stworzył sobie kilka okazji. Co więcej, to mistrzowie Islandii mogą być trochę rozczarowani, że nie strzelili w tym meczu więcej goli. Obserwując postawę Lecha, nietrudno zrozumieć, czemu zaczęli sezon słabo. Z ich ofensywną obrońcy miejscowych nie mieli większych kłopotów – pisał natomiast visir.is.

John van den Brom nie przestaje wierzyć w awans Lecha. „W Poznaniu mamy jeszcze szanse, by wszystko odmienić” [CZYTAJ]

Rewanżowy mecz Lecha z Vikingurem przy Bułgarskiej zaplanowano na 11 sierpnia. Kibice nie są jednak optymistycznie nastawieni do rywalizacji. „Kolejorz” spisuje się w tym sezonie zdecydowanie poniżej oczekiwań. W Ekstraklasie po dwóch spotkaniach ma na koncie dwie porażki i zaledwie jedną zdobytą bramkę.

Pewniak na weekend? Zagraj za 2 zł na Arsenal i zgarnij 200 zł!

Na ten dzień fani Premier League długo czekali. Przed nami początek nowego sezonu angielskiej ekstraklasy. Na początek dostaniemy derby Londynu, które zapowiadają się bardzo ciekawie. Czy Arsenal podtrzyma dobrą formę z sezonu przygotowawczego i ogra Crystal Palace?

Z jednej strony mecze towarzyskie nie zawsze pokazują nam formę zespołu w sezonie, lecz z drugiej Arsenal w większości meczów wyglądał naprawdę świetnie. Ostatnia wygrana 6:0 z Sevillą, czy zwycięstwo z Chelsea 4:0 mówią same za siebie. Przede wszystkim wrażenie robi ofensywa Kanonierów, w której prym wiedzie nowy nabytek – Gabriel Jesus. Brazylijczyk świetnie wkomponował się do zespołu i z pewnością fani ekipy z Emirates mają wobec niego duże oczekiwania.

Z kolei Crystal Palace przed sezonem borykało się z problemami kadrowymi. Aż dziewięciu graczy, w tym Wilfried Zaha, Eberechi Eze, Christian Benteke i Marc Guehi, nie poleci z Crystal Palace na obóz przygotowawczy do Singapuru oraz Australii. Powodem były oczywiście restrykcje między innymi panujące w Australii, której władze zezwalają na przylot do kraju tylko osobom zaszczepionym.

Faworytem tego spotkania jest oczywiście Arsenal. Standardowy kurs u bukmachera wynosi około 1.80. Superbet przygotował jednak specjalną promocję dla swoich graczy, którzy za postawione 2 zł mogą zgarnąć 200 zł w formie bonusu.

Jak to zrobić?

  1. Dokonać rejestracji z linka lub z kodem SBTOP tuż przy rejestracji na Superbet. LINK DO REJESTRACJI 
  2. Wpłacić 50 zł na konto główne. 
  3. Zagrać za 2 zł z konta głównego na wygraną Arsenalu, tak jak poniżej. LINK -> TUTAJ

W przypadku wygranej Arsenalu, gracz zgarnie zatem 200 zł w formie bonusu plus tradycyjną stawkę za kupon.

Pełen regulamin promocji TUTAJ.