Nowe informacje ws. Jakuba Modera

Dziekanowski krytykuje Legię. „Jest jak wybrakowany samochód, który stoi z otwartą maską”

Dariusz Dziekanowski w felietonie dla Przeglądu Sportowego zajął się Legią Warszawa. Ekspert przejechał się po zarządzających klubem, twierdząc, że CWKS jest jak wybrakowany samochód.

Legia Warszawa zdobyła cztery punkty w trzech pierwszych meczach PKO BP Ekstraklasy. CWKS w trzeciej kolejce uległa Cracovii aż 0:3. Pasy pokazały, gdzie legioniści nadal mają braki.

Dziekanowski ostro o Legii

Swoją opinię na temat stołecznego klubu przedstawił Dariusz Dziekanowski. Ekspert w felietonie dla Przeglądu Sportowego nazwał Legię… wybrakowanym samochodem.

– Mam wrażenie, że Runjaić przechodzi w Warszawie szkołę życia. Legia jest jak wybrakowany samochód, który stoi z otwartą maską, a przy nim kilku mechaników próbuje ustalić, których części brakuje, a które trzeba wymienić – napisał Dariusz Dziekanowski w Przeglądzie Sportowym.

Lech Poznań: Dwie porażki na start ligi. „Zasługiwaliśmy na więcej, ale jest, jak jest” [CZYTAJ]

– Tymczasem przychodzi właściciel i mówi: „Wiecie co? Musimy jeszcze wyjąć i sprzedać chłodnicę”. Odniosłem wrażenie, że ktoś z tego klubu na siłę go wypycha. Bo potrzebne są pieniądze, a on jest jedynym, o którego ktoś się zapytał – dodał w nawiązaniu do sprzedaży Mateusza Wieteski.

Dziekanowski uważa również, że w sezonie 2022/23 celem numer jeden dla Legii Warszawa będzie ratowanie budżetu. Ekspert nie widzi motywacji w zespole, który w poprzedniej kampanii dał plamę i powinien walczyć z całych sił o odzyskanie tytułu mistrza Polski.

Źródło: Przegląd Sportowy

Lech Poznań: Dwie porażki na start ligi. „Zasługiwaliśmy na więcej, ale jest, jak jest”

Lech Poznań przegrał 1:3 w niedzielnym spotkaniu PKO BP Ekstraklasy z Wisłą Płock. John van den Brom podczas pomeczowej konferencji prasowej przyznał, że… jest dumny z zespołu.

Kiepski start mistrzów Polski

Kolejorz notuje fatalny start w nowy sezon ligowy. Mistrzowie Polski po dwóch kolejkach mają 0 punktów i zamykają tabelę Ekstraklasy. W niedzielę Lech uległ u siebie przeciwko Wiśle Płock. John van den Brom podczas pomeczowej konferencji prasowej dostrzegł jednak pewne pozytywy.

– Na końcu liczy się wynik z boiska, ale widzieliśmy, jak zawodnicy się starali. Mieliśmy pecha, nie wykańczaliśmy sytuacji, czasami wynik to mniej niż się zasłużyło. Zasługiwaliśmy na więcej, ale jest, jak jest. Mamy 0 punktów po 2 meczach, musimy myśleć o kolejnych ważnych spotkaniach, to nie jest koniec, musimy walczyć dalej w następnych meczach – powiedział holenderski szkoleniowiec.

Dyrektor sportowy Piasta zdradził szczegóły ws. nieudanego transferu Kądziora do Lecha. „Kwota była za niska” [CZYTAJ]

– Podobała mi się reakcja zespołu po przerwie. Drużyna dobrze zareagowała, oczywiście są też aspekty, które trzeba zmienić. Nie możemy tracić tylu goli, trzeba poprawić kontrolę nad meczami. Jeśli zaczniemy wykorzystywać okazje, to pojawią się dobre wyniki. Mamy u siebie już więcej porażek niż w całym zeszłym sezonie, musimy umieć odwracać wyniki spotkań – dodał van den Brom.

Szkoleniowiec przypomniał, że przed meczem z Wisłą Płock Kolejorzowi brakowało trzech środkowych obrońców. John van den Brom przyznał również, że nie ma pojęcia kiedy do gry wrócą Bartosz Salamon, Antonio Milić i Artur Sobiech.

Źródło: KKSLech.com/Lech Poznań