Wiadomo, jak Lewandowski namówił Bayern na transfer do Barcelony. „Bild” ujawnił kulisy rozmów

Chociaż początkowo władze Bayernu Monachium przekonywały, że Robert Lewandowski wypełni kontrakt z klubem, Polak ostatecznie trafił do FC Barcelony. „Bild” zdradził, w jaki sposób napastnik przekonał prezydentów „Die Roten” na jego sprzedaż. 

Aubameyang doznał poważnego urazu po włamaniu. Co z transferem do Chelsea? [CZYTAJ]

O zamiarach Roberta Lewandowskiego polskie media informowały już na początku roku. Temat powrócił pod koniec sezonu 2021/2022. Wówczas kapitan reprezentacji Polski otwarcie wyznał, że jego przygoda w Bayernie Monachium dobiegła końca.

9-latek usiadł między kibicami Fiorentiny w koszulce Napoli. Kazano mu ją ściągnąć [CZYTAJ]

Wówczas przedstawiciele klubu ze stolicy Bawarii kategorycznie przekreślali szanse na transfer swojej gwiazdy do FC Barcelony. Hasan Salihamidzic oraz Oliver Kahn jednomyślnie wypowiadali się w kwestii przyszłości Lewandowskiego.

Zbigniew Boniek mógł trafić do FC Barcelony. „Powiedziałem, że jeszcze przynajmniej dwa lata gram w kraju” [CZYTAJ]

„Bild” ujawnia szczegóły rozmów

Zwrot akcji ws. transferu Puchacza. Lech Poznań zgłosił się po swojego wychowanka [CZYTAJ]

Szefowie Bayernu Monachium ostatecznie ugięli się i zezwolili na odejście 34-latka do hiszpańskiego klubu. Przełomowe rozmowy miały miejsce w połowie czerwca na Majorce. Dziennik „Bild” ujawnił, w jaki sposób Lewandowski przekonał Niemców na transfer.

Kolejne wypożyczenie Mateusza Bogusza. Polak ponownie trafi do Hiszpanii [CZYTAJ]

– Napastnik sprawił wielką niespodziankę podczas spotkania szefów Bayernu z nim i doradcą Pinim Zahavim na Majorce w połowie czerwca – pisze „Bild”.

– Pojawił się przed szefami z kilkoma kartkami A4 i szczegółowo wyjaśnił, co wydarzyło się w ostatnich tygodniach, dlaczego doszło do takiej sytuacji i dlaczego chce opuścić klub – dodano.

Postaw 2 zł na Liverpool i zgarnij 200 zł!

Liverpool nie zaczął najlepiej obecnego sezonu. The Reds wygrali zaledwie jedno spotkanie, ale forma podopiecznych Kloppa wraca chyba powoli na dobre tory. Czy potwierdzą to w starciu z Newcastle?

W środku tygodnia dojdzie do ciekawego spotkania na Anfield. Pomimo problemów Liverpoolu, standardowy kurs na ich wygraną u bukmachera wynosi około 1,33. Warto zatem spojrzeć na specjalne oferty na to spotkanie. Jedną z nich przygotował Superbet, który oferuje 200 zł bonusu za wygraną gospodarzy w tym meczu.

Jak dołączyć do promocji?

  1. Należy dokonać rejestracji z linka lub z kodem SBTOP tuż przy rejestracji na Superbet. LINK DO REJESTRACJI 
  2. Wpłacić 50 zł na konto główne. 
  3. Zagrać za 2 zł z konta głównego na zwycięstwo Liverpoolu, tak jak poniżej. LINK -> TUTAJ

W przypadku wygranej Liverpoolu, gracz otrzyma standardową wygraną z kuponu oraz 200 zł w formie bonusu. Więcej informacji tutaj. 

Aubameyang doznał poważnego urazu po włamaniu. Co z transferem do Chelsea?

Pierre-Emerick Aubameyang może jednak nie zmienić klubu tego lata. Gabończyk był łączony z przenosinami do Chelsea, jednak w ostatnich dniach sytuacja diametralnie się zmieniła. W wyniku włamania do jego domu doznał poważnych obrażeń, które mogą przekreślić plany zawodnika. 

Minionego poniedziałku do domu Aubameyanga dostali się włamywacze. Cała rodzina napastnika przeszła wówczas dramat. Według różnych informacji sprawcy mieli grozić im zarówno bronią palną, jak i białą w postaci metalowych rur. Sam Gabończyk miał doznać poważnych obrażeń w wyniku pobicia.

Ucierpiała także jego żona, zaś z sejfu skradziono kosztowności. Partnerka piłkarza FC Barcelony miała otrzymać cios w tył głowy metalowym prętem.

Nie będzie transferu

Aubameyang w wyniku otrzymanych obrażeń doznał złamania szczęki. Tym samym jego transfer do Chelsea stanął pod znakiem zapytania. Według Davida Ornsteina Gabończyk będzie niedysponowany przez kilka najbliższych tygodni.

Gerard Romero podaje natomiast, że niedyspozycja Aubameyanga potrwa nawet do półtora miesiąca. Co ciekawe, hiszpańskie media są zdania, że nie uderzy to bezpośrednio w negocjacje między klubami odnośnie transferu. Ucierpieć może natomiast Gabończyk, który musiałby się pogodzić z obniżką pensji.

 

9-latek usiadł między kibicami Fiorentiny w koszulce Napoli. Kazano mu ją ściągnąć

Do przykrej sytuacji z miłym zakończeniem doszło niedawno we włoskiej Serie A. Podczas meczu Fiorentiny z Napoli na sektorze gospodarzy pojawił się 9-latek w koszulce Driesa Mertensa. Kibice kazali mu zdjąć trykot, ale sprawa tak się nie skończyła. 

W niedzielę „Viola” bezbramkowo zremisowała z Napoli. Żadna ze stron nie potrafiła strzelić decydującego gola i finalnie ekipy podzieliły się punktami.

Zły sektor

Na trybunach stadionu Artemio Franchi pojawił się 9-latek z Francji. Przyszedł na mecz w koszulce Napoli z nazwiskiem Driesa Mertensa na plecach. Siedząc pomiędzy kibicami Fiorentiny słyszał wielokrotnie, że ma ściągnąć barwy rywali. Ostatecznie 9-latek oglądał mecz z bluzką odwróconą na lewą stronę.

Sytuację uchwyciły kamery, a o zajściu dowiedziało się Napoli. Klub zaprosił młodego kibica na trening drużyny Luciano Spallettiego oraz najbliższy mecz domowy neapolitańczyków.

Co u rywali? Reprezentacja Argentyny

Mundial zbliża się wielkimi krokami. Już na przełomie listopada i grudnia rozpoczną się wielkie piłkarskie emocje. Turniej będzie szczególny także dla polskich kibiców. „Biało-Czerwoni” pod przewodnictwem Czesława Michniewicza podejmą w swojej grupie Meksyk, Arabię Saudyjską oraz Argentynę. I to właśnie na tej ostatniej drużynie skupimy się dzisiaj. Razem z LV BET zapraszamy Was na serię „Co u rywali”? W której opisujemy aktualną sytuację naszych mundialowych rywali.

Jeszcze kilka lat temu myśląc „Argentyna” mieliśmy przed oczami zlepek kilku niezłych zawodników na czele z jednym genialnym. Liderem „Alibcelestes” od wielu, wielu lat jest Lionel Messi. Ostatnio jednak nie wszystko jest zależne od niego. Argentyna przeszła prawdziwą transformację i obecnie stanowi kolektyw zgranych, doskonale rozumiejących się piłkarzy.

Niepokonani

Omawiając ekipę Lionela Scaloniego nie sposób nie piać z zachwytu. „Albicelestes” ostatni raz zaznali smaku porażki podczas Copa America… w 2019 roku. Wówczas w półfinale ulegli Brazylii 0-2, jednak w meczu o 3. miejsce triumfowali nad Chile.

Słodki rewanż przyszedł jednak po dwóch latach. Argentyna jak burza przeszła wszystkich rywali podczas kolejnej edycji CA i w finale ograła Brazylię (1-0). Kontynuowała tym samym passę meczów bez ani jednej porażki!

W eliminacjach także poradzili sobie doskonale. Choć nie udało im się zająć 1. miejsca, to uplasowali się tuż za „Canarinhos” z dorobkiem 39 punktów, wygrywając 11 na 17 spotkań i nie przegrywając ani jednego. Ogólnie ich imponująca seria wygranych, bądź zremisowanych meczów trwa już 33 spotkania!

Gwiazda znowu świeci

Na tak kapitalną dyspozycję „Albicelestes” ma wpływ na pewno postawa Lionela Scaloniego oraz jego pomysłu na ustawienie. Selekcjoner świetnie ustawił swoich podopiecznych. Drużyna Argentyny w końcu nie była uzależniona od błysku jednego zawodnika, a stanowiła zgrany kolektyw.

Szczególnie na pochwały zasługiwała postawa defensywy. Argentyńczycy stracili zaledwie osiem bramek przez całe eliminacje. Lepszymi statystykami w obronie mogła się pochwalić tylko Brazylia.

Scaloni ponownie przywrócił także chęć do gry w reprezentacji Messiemu. Po wygraniu Copa America i zgarnięciu kolejnej Złotej Piłki piłkarz PSG zdaje się ponownie być niebywale oddany narodowym barwom. I ponownie znajduje się w świetnej formie. W tym sezonie w pięciu występach zgromadził już cztery bramki i dwie asysty.

Najtrudniejsze zadanie?

Patrząc na naszą grupę nie da się ukryć, że Argentyna będzie stanowić dla „Biało-Czerwonych” najtrudniejsze wyzwanie. Tym bardziej że w kraju panuje nadal euforia po wygranym Copa America i nadzieje przed mundialem są mocno rozbudzone.

Spotkaniu reprezentacji Polski z „Albicelestes” zaplanowano jako ostatnie w grupie C (30.11). Jeśli więc Czesław Michniewicz chce o cokolwiek z Argentyną powalczyć, to najpierw musi dobrze ustawić drużynę na Meksyk (22.11) i Arabię Saudyjską (26.11). O obu tych rywalach pisaliśmy już wcześniej w naszej serii z LV BET. Linki znajdziecie poniżej:

Co u rywali? Reprezentacja Meksyku

Co u rywali? Reprezentacja Arabii Saudyjskiej

Krzysztof Piątek bardzo blisko przenosin do Włoch

Zwrot akcji ws. transferu Puchacza. Lech Poznań zgłosił się po swojego wychowanka

Tomasz Włodarczyk i Dawid Dobrasz z portalu Meczyki.pl poinformowali o zwrocie akcji w sprawie transferu Tymoteusza Puchacza. Reprezentant Polski może trafić do… Lecha Poznań. Klub zapewni mu minuty, a piłkarz przygotuje się do wyjazdu na mistrzostwa świata.

Ucichła kwestia transferu do Włoch

Przez ostatnie tygodnie wiele mówiło się o sytuacji Tymoteusza Puchacza. Polak nie otrzymał szans od trenera Unionu Berlin, dlatego postanowił zmienić otoczenie. Wiele wskazywało na to, że wychowanek Lecha Poznań trafi do włoskiej Monzy. Piłkarz miał nawet odbyć wideokonferencję z beniaminkiem ligi włoskiej, ale temat ucichł.

Zbigniew Boniek mógł trafić do FC Barcelony. „Powiedziałem, że jeszcze przynajmniej dwa lata gram w kraju” [CZYTAJ]

Wróci do Lecha?

Nowe informacje w sprawie Tymoteusza Puchacza przekazali Tomasz Włodarczyk i Dawid Dobrasz z portalu Meczyki.pl. Według wspomnianych dziennikarzy 23-latek może wrócić do Lecha Poznań na zasadzie wypożyczenia.

– Jak słyszymy, powrót staje się bardzo realny, bo czasu na inne ruchy jest już po prostu bardzo mało. Okno transferowe w większości lig zamyka się o północy 1 września. Wszystko zatem wskazuje, że będzie to Lech. Trwają jeszcze ostatnie, zaawansowane rozmowy z Unionem. Jutro można spodziewać się ogłoszenia. Puchacz jest jeszcze w Berlinie, ale w każdej chwili może dostać zielone światło i dopełnić formalności przy Bułgarskiej – czytamy na Meczykach.

Lech Poznań poinformował o cenach biletów na Ligę Konferencji. „Ważne dla nas było docenienie tych kibiców, którzy są z nami na dobre i na złe” [CZYTAJ]

Takie rozwiązanie jest sytuacją win-win. Lech Poznań zyskuje nowego zawodnika, który może obsadzić pozycję lewego obrońcy lub skrzydłowego, a Puchacz może łapać minuty na trzech frontach i spokojnie przygotowywać się do mundialu.

Źródło: Meczyki.pl

Zbigniew Boniek mógł trafić do FC Barcelony. „Powiedziałem, że jeszcze przynajmniej dwa lata gram w kraju”

Zbigniew Boniek udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zdradził, że w przeszłości zgłaszała się po niego FC Barcelona.

Boniek mógł zagrać w Barcelonie

W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o transferze Roberta Lewandowskiego do drużyny ze stolicy Katalonii. Okazuje się, że w przeszłości do FC Barcelony mógł też trafić inny Polak. Zbigniew Boniek zdradził, że Blaugrana zgłosiła się do niego, gdy ten grał w Widzewie Łódź.

Były piłkarz Juventusu zabrał głos w sprawie Milika. „Nie ma mowy o ściąganiu słabych zawodników [CZYTAJ]

– Kiedyś przyjechał do mnie były legendarny piłkarz i trener Barcy z tłumaczem. Namawiali, żebym przeszedł z Widzewa do Barcelony. Miałem wtedy 24 lata i słowo daję, nie chciałem się wtedy ruszać z Polski, nie myślałem o transferze. Powiedziałem, że jeszcze przynajmniej dwa lata gram w kraju, a wyjadę, jak skończę 26 lat – przyznał były prezes PZPN.

Źródło: Przegląd Sportowy