Viaplay może mieć ogromne kłopoty! Na spółkę może zostać nałożona kara finansowa

Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpłynęło blisko 10 skarg na firmę Viaplay. Międzynarodowa spółka może mieć niedługo duże problemy. Polskie władze mogą nałożyć na spółkę karę finansową, jeśli ta, nie wyjaśni problemów, o których mowa w skargach złożonych do UOKiK.

Platforma streamingowa Viaplay zadebiutowała na polskim rynku 3 sierpnia 2021 roku. Od tamtej pory w sieci można przeczytać w zdecydowanej większości negatywne komentarze odnośnie działania platformy. Na domiar złego użytkowników tej platformy wkrótce czeka podwyżka ceny abonamentu.

Przez ostatni rok pracownikom Viaplay nie udało się rozwiązać problemów, na jakie notorycznie napotykają użytkownicy platformy. Jednym z takich problemów jest występowanie kilkudziesięciosekundowego opóźnienia. Kolejnym aspektem, na jaki skarżą się widzowie, jest jakość transmisji wydarzeń sportowych, która maksymalnie wynosi 720p. Często się także zdarza, że transmisja, z przyczyn niezależnych od klienta, po prostu przestaje działać.

Wkrótce platformę Viaplay mogą czekać poważne problemy. Portal „Wirtualne Media” przekazał, że do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpłynęło w ostatnim czasie niemal 10 skarg na omawianą platformę streamingową. Niewykluczone, że na firmę zostanie nałożono kara finansowa.

– Do UOKiK wpłynęły skargi na platformę Viaplay. Konsumenci wskazywali na problemy techniczne (przerwy w dostępie do usługi, buforowanie transmisji, przycinanie obrazu) uniemożliwiające im dostęp do usługi i oglądanie w czasie rzeczywistym treści, za które zapłacili. Skarżyli się też, że składane w takiej sytuacji reklamacje są odrzucane lub spółka oferuje im niesatysfakcjonujący rabat w opłacie za subskrypcję na kolejny miesiąc. Prezes UOKiK wystąpił do przedsiębiorcy o wyjaśnienia – przekazał departament komunikacji UOKiK.

– Tak, Prezes UOKiK może podejmować działania wobec przedsiębiorców z innych krajów – podkreśliło biuro prasowe UOKiK.


źródło: Wirtualne Media

Kibice Marsylii zwyzywali Messiego. Wulgaryzmy w stronę Argentyńczyka podczas oczekiwania na Sancheza [WIDEO]

 

Fani Olympique’u Marsylia podczas oczekiwania na Alexisa Sancheza obrażali Lionela Messiego. Kibice największego rywala Paris Saint-Germain nazwali argentyńskiego piłkarza „sku*****nem”.

Fani Olympique’u Marsylia zwyzywali Messiego

Kibice OM zgromadzili się, aby przywitać nowego zawodnika – Alexisa Sancheza. Podczas oczekiwania na chilijskiego piłkarza fanatycy Marsylii zaczęli obrażać piłkarza największego rywala (Paris Saint-Germain – przyp. red.) Lionela Messiego.

Poznaliśmy piłkarza lipca w PKO BP Ekstraklasie [CZYTAJ]

– Messi, Messi skur***yn – śpiewali fani OM.

Źródło: Twitter

Kolejny klub zainteresowany Krzysztofem Piątkiem. „Kontaktowali się z agentem Polaka”

Wciąż nie znamy przyszłości Krzysztofa Piątka. Według tureckich mediów napastnik reprezentacji Polski może trafić do Fenerbahce.

Prawdopodobnie opuści Berlin jeszcze latem

Wiele wskazuje na to, że Krzysztof Piątek odejdzie z Herthy jeszcze w tym okienku transferowym. Polski napastnik nie zagrał w dwóch pierwszych meczach klubu w sezonie 2022/23. Jeszcze niedawno medialne doniesienia wskazywały na to, iż 27-latek dołączy do Borussii Dortmund. Ostatecznie w BVB postawiono na Anthony’ego Modeste’a z 1.FC Köln.

Talent z KTS-u Weszło nie chce grać w Polsce. Co się dzieje z Merveille Fundambu? [CZYTAJ]

Kierunek Turcja?

Według tureckich mediów zainteresowanie polskim napastnikiem wykazuje Fenerbahce. Wicemistrzowie Turcji wciąż poszukują snajpera. Transferową „jedynką” stambułczyków jest Maxi Gomez z Valencii, jednak hiszpański klub niezbyt chętnie spogląda w stronę sprzedaży Urugwajczyka.

Alternatywą dla Maxiego Gomeza ma być Krzysztof Piątek. Fenerbahce kontaktowało się z agentem Polaka. Turecki klub chciałby wypożyczyć 27-letniego napastnika do siebie.

Jerzy Brzęczek domaga się słów uznania z uwagi na stawianie na Polaków. „Dziwi mnie, że to nie jest doceniane” [CZYTAJ]

Źródło: Takvim/Aksam

Jakub Moder mocno przeżył swój uraz. „To był cios”

 

Jakub Moder udzielił wywiadu Foot Truckowi. Pomocnik reprezentacji Polski opowiedział o swoich odczuciach po odniesieniu ciężkiego urazu kolana. Wychowanek Lecha Poznań przyznał, że po usłyszeniu diagnozy towarzyszyło mu wiele emocji.

„To był cios”

Jakub Moder w kwietniowym meczu Premier League doznał ciężkiej kontuzji. Pomocnik reprezentacji Polski zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Wspomniany uraz wykluczy wychowanka Lecha Poznań z gry na mistrzostwach świata w Katarze.

Piłkarz Brighton & Hove Albion w rozmowie z Foot Truckiem przyznał, że po usłyszeniu diagnozy było mu bardzo ciężko. Teraz jednak oczekuje już na powrót do gry.

Jerzy Brzęczek domaga się słów uznania z uwagi na stawianie na Polaków. „Dziwi mnie, że to nie jest doceniane” [CZYTAJ]

– Kiedy usłyszałem diagnozę po rezonansie, popłakałem się. Tydzień temu wywalczyliśmy awans na mundial. Na boisku usłyszałem trzask w kolanie. Już wtedy wiedziałem, że to coś poważnego. To był cios. Z tym kolanem miałem problem rok temu po meczu z Hiszpanią. Nie zagrałem ze Szwecją na EURO, miałem dwa tygodnie rehabilitacji i wróciłem do klubu gotowy do gry. Poza tym nigdy nic mi nie dolegało. Nie miałem żadnego urazu, który wykluczyłby mnie z gry choćby na jeden mecz – powiedział Jakub Moder w Foot Trucku.

– Psychicznie radzę sobie dobrze. W takiej sytuacji zawsze zastanawiasz się jak to się stało, ale nie ma na to odpowiedzi. Może było to przemęczenie, bo tych meczów nałożyło się sporo – dodał pomocnik Mew.

Źródło: Foot Truck

Jerzy Brzęczek domaga się słów uznania z uwagi na stawianie na Polaków. „Dziwi mnie, że to nie jest doceniane”

Wisła Kraków znakomicie rozpoczęła walkę o powrót do Ekstraklasy. Po pięciu rozegranych meczach Biała Gwiazda ma na swoim koncie 13 punktów i jest liderem Fortuna 1 Ligi. Trener Wisły, Jerzy Brzęczek, narzeka jednak na brak pochwał odnośnie stawiania przez niego na Polaków oraz młodzieżowców.

W poprzednim sezonie Wisła Kraków niespodziewanie spadła z PKO BP Ekstraklasy. W związku z tym sezon 2022/2023 Biała Gwiazda spędzi na drugim poziomie rozgrywkowym w Polsce. Celem na ten sezon bez wątpienia jest powrót do piłkarskiej elity w naszym kraju.

Mateusz Borek domaga się zwolnienia van den Broma w przypadku porażki z Vikingurem [CZYTAJ]

Znakomity start Wisły

Misja powrotu do Ekstraklasy rozpoczęła się dla Wisły znakomicie. Podopieczni Jerzego Brzęczka rozegrali do tej pory 5 spotkań, z czego 4 wygrali i 1 zremisowali. Krakowianie wciąż pozostają niepokonani w I lidze. Warty odnotowania jest fakt, że Wisła straciła w dotychczasowych pięciu meczach zaledwie jedną bramkę. Z trzynastoma punktami na koncie Biała Gwiazda jest liderem Fortuna 1 Ligi. Drugi w tabeli jest Ruch Chorzów, który ma 10 „oczek”, ale ma także jedno spotkanie rozegrane mniej.

Dotychczasowe wyniki Wisły Kraków:

  • Wisła Kraków 0:0 Sandecja Nowy Sącz
  • Wisła Kraków 2:0 Resovia Rzeszów
  • Wisła Kraków 1:0 Arka Gdynia
  • Wisła Kraków 1:0 Odra Opole
  • Wisła Kraków 2:1 GKS Katowice

Filip Jagiełło zrezygnował z powrotu do Ekstraklasy. „Poziom Serie B jest mimo wszystko wyższy” [CZYTAJ]

Narzekania Brzęczka

We wtorek Wisła Kraków rozegrała mecz w ramach piątej kolejki Fortuna 1 Ligi. Rywalem Białej Gwiazdy na jej obiekcie był GKS Katowice. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1, choć po pierwszej połowie przegrali oni 0:1. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Białej Gwiazdy, Jerzy Brzęczek, skarżył się na to, że jego zespół nie jest chwalony za to, że występuje w nim duża liczba Polaków oraz młodzieżowców.

– Patrząc na wyjściową jedenastkę, mieliśmy 9 Polaków. Druga kwestia – mamy trzech młodzieżowców. Dziwi mnie jedna rzecz, że to nie jest doceniane i się o tym nie mówi i nie pisze. Myślę, że w takim przypadku, kiedy się walczy o najwyższą stawkę, czyli w naszym przypadku awans, nikt tego nie podkreśla, a myślę, że to zasługuje na to, żeby powiedzieć, że stawiamy na tych młodych zawodników – skomentował Jerzy Brzęczek.

Trudny początek Jakuba Kamińskiego w VfL Wolfsburg. „Nauka piłkarska musi wyprzedzić naukę języka” [CZYTAJ]

Czy jest za co chwalić?

Z jednej strony należy pochwalić Wisłę za znakomity start rozgrywek I ligi. Jerzy Brzęczek faktycznie w głównej mierze stawia na Polaków, ale czy jest w tym jednak coś nadzwyczajnego? Na omawianej konferencji prasowej Brzęczek powiedział, że w meczu z GKS-em Katowice w wyjściowym składzie było 9 Polaków – w rzeczywistości było ich 8. Przeanalizowałem wszystkie mecze w ramach 4. kolejki I ligi (piąta seria gier nie została rozegrana w pełni). Tylko dwie drużyny wystawiły mniej niż 8 Polaków w wyjściowym składzie, były to: Termalica (6 Polaków, 5 obcokrajowców) oraz Podbeskidzie (5 Polaków, 6 obcokrajowców). W wyjściowych składach pozostałych zespołów w 4. kolejce było co najmniej 8 Polaków. W pięciu przypadkach (GKS Katowice, Skra Częstochowa, Puszcza Niepołomice, Chojniczanka Chojnice, Ruch Chorzów) wyjściowa jedenastka składała się wyłącznie z Polaków.

Jeśli chodzi o aspekt młodzieżowców, to Jerzy Brzęczek ponownie się pomylił, tym razem na swoja niekorzyść. W meczu z GKS-em Katowice w wyjściowym składzie Wisły Kraków było nie trzech, a aż czterech zawodników urodzonych w roku 2001 lub później. W tym aspekcie Wiśle należą się duże słowa uznania. W czwartej serii gier żaden zespół nie wystawił więcej młodzieżowców w wyjściowym składzie od Wisły. Co więcej, żadna drużyna nie dała nawet szansy gry takiej samej liczbie piłkarzy ze statusem młodzieżowca.