Piłkarz Bayernu nie strzelił bramki w TEJ sytuacji! Niedługo później „wyczyścił” swojego instagrama

Joshua Zirkzee ma za sobą niesamowicie gorące ostatnie godziny. W sobotę Bayern Monachium mierzył się w meczu towarzyskim z Ajaxem Amsterdam, a młody piłkarz nie zdołał strzelić gola, będąc w sytuacji „sam na sam” z pustą bramką. Po lawinie negatywnych komentarzy Holender postanowił usunać wszystkie posty na instagramie.

W sobotę Bayern Monachium podejmował w meczu towarzyskim Ajax Amsterdam. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2, choć wynik mógł być zupełnie inny. W pierwszej połowie przy stanie 1:1 znakomitej sytuacji nie wykorzystał wspomniany Joshua Zirkzee, który zapomniał oddać strzału.

https://twitter.com/drobczynski/status/1418954995777642506

Trener wierzy w piłkarza

Do sytuacji wrócił dziś Julian Nagelsmann, trener Bayernu Monachium. 34-latek jest pewny, że w meczu o stawkę jego piłkarz wykorzystałby tego typu sytuację.

– Nie powiedziałem mu jeszcze nic. Myślę, że Joshua sam doskonale wie, że powinien to wykorzystać. W meczu ligowym z pewnością zachowałby większą powagę. Nie sądzę, że muszę z nim teraz o tym gadać, on o tym dobrze wie – skomentował Julian Nagelsmann.

https://twitter.com/GabrielStachPL/status/1419215842622025730

Komentarze kibiców

Po tej sytuacji na instagramie Holendra pojawiło się mnóstwo negatywnych komentarzy ze strony kibiców. Piłkarz postanowił „wyczyścić” swoje konto i obecnie nie ma na nim żadnego zdjęcia.

https://twitter.com/GabrielStachPL/status/1419217932094160897

Robert Lewandowski wybrany najlepszym piłkarzem w Niemczech! Polak zdeklasował rywali

Robert Lewandowski odniósł zwycięstwo w plebiscycie „Kickera” na najlepszego piłkarza w Niemczech. Polak zdeklasował rywali i uzyskał 63% wszystkich głosów. Z kolei najlepszym trenerem został wybrany Thomas Tuchel.

Lewandowski wyróżniony!

Niemiecki „Kicker” co roku organizuje swój własny plebiscyt, a jedną z kategorii jest wybór najlepszego piłkarza. Po raz drugi z rzędu tę nagrodę otrzymał Robert Lewandowski, który w minionym sezonie był bezkonkurencyjny. Polaka wybrało 356 z 563 głosujących dziennikarzy, co stanowi 63% wszystkich głosów. Podium uzupełnili Thomas Mueller (41 głosów) oraz Erling Haaland (38).

– Jestem świadom, jak wielki jest to zaszczyt. Jest to dla mnie powód do wielkiej dumy i radości, ponieważ rzadko się zdarza, aby dwa razy z rzędu zdobyć tytuł „Piłkarza Roku” w Niemczech – skomentował Robert Lewandowski.

https://twitter.com/GabrielStachPL/status/1419241893108588549

– Dla Roberta Lewandowskiego nie było w ogóle konkurencji. W pełni podpisuję się pod tym jednoznacznym głosem oddanym na niego – powiedział Jupp Heynckes.

Trener roku

Ponadto dziennikarze wybrali Trenera Roku w Niemczech. Na szczycie zestawienia znalazł się Thomas Tuchel (129 głosów), który wygrał z Chelsea Ligę Mistrzów. Na drugim miejscu znalazł się Hansi Flick (118). Z kolei podium uzupełnił Edin Terzic (75).

https://twitter.com/GabrielStachPL/status/1419240056435494912

Piast Gliwice zastrzeże numer na koszulce! Świetna akcja klubu

W niedzielę o 15:00 Piast Gliwice rozegra swój pierwszy mecz w Ekstraklasie w sezonie 2021/2022. Przed spotkaniem klub poinformował, że numer 21 zostanie zastrzeżony!

W piątek wystartowała pierwsza kolejka Ekstraklasy w sezonie 2021/2022! Piast Gliwice do akcji wkracza już dziś, o 15:00 podopieczni Fornalika zagrają u siebie z Rakowem Częstochowa. Z tej okazji klub przygotował dla kibiców kilka atrakcji. O 12:00 otwarta została strefa kibica, a pół godziny później zawitał w niej Gerard Badia. Nazwisko Hiszpana jest tu nieprzypadkowe.

Przed meczem klub poinformował, że numer 21 zostanie zastrzeżony! Przypomnijmy, że właśnie z takim numerem na koszule występował w ubiegłych latach Gerard Badia.

https://twitter.com/PiastGliwiceSA/status/1419205366865354753

Gerard Badia trafił do Piasta w lutym 2014 roku na zasadzie wypożyczenia z hiszpańskiego SD Noja. W rundzie wiosennej sezonu 2013/2014 Hiszpan zagrał w 15 meczach, w których zanotował 7 asyst. Po zakończeniu sezonu klub zadecydował wykupić Gerarda za 75 tysięcy euro. Wówczas chyba nikt się nie spodziewał, że Hiszpan stanie się legendą klubu z Gliwic.

31-latek rozstał się z Piastem wraz z końcem ubiegłego sezonu. Przez ponad 7 lat gry dla „Piastunek” Gerard Badia zagrał w sumie w 214 oficjalnych meczach, co czyni go najlepszym obcokrajowcem w historii Piasta pod względem liczby występów.

Z „Żylety” na boisko Ekstraklasy. 18-letni bramkarz Legii wzruszony po debiucie

Czesław Michniewicz chciał dać odpocząć zawodnikom, którzy walczą o udział w europejskich pucharach. Trener Legii Warszawa dokonał wielu zmian w składzie przed meczem z Wisłą Płock. Jednym z beneficjentów jego pomysłu był 18-letni Kacper Tobiasz, który zachował czyste konto w swoim debiucie.

Kacper Tobiasz to zadeklarowany kibic warszawskiej Legii. Niejednokrotnie pojawiał się na „Żylecie”. 18-latek spełnił swoje marzenie – zagrał w oficjalnym spotkaniu CWKS-u.

Z początku nie mógł w to uwierzyć

Tobiasz w swoim debiucie zachował czyste konto. Legioniści pokonali Wisłę Płock 1:0. Młody bramkarz przyznał po spotkaniu, że gdy dowiedział się o decyzji trenera, bardzo się wzruszył.

– Na początku nie potrafiłem uwierzyć w to, że tak się stało. Debiut w pierwszej drużynie był moim marzeniem. Gdy przyswoiłem do siebie tę myśl, to nie ukrywam, że poleciało mi kilka łez. Jestem związany z tym miejscem i tą drużyną. To był dla mnie niesamowity dzień – powiedział Kacper Tobiasz w rozmowie z oficjalną stroną Legii Warszawa.

– Do momentu wyjścia na boisko nie czułem stresu. Może to dobrze, bo dzięki temu było mi łatwiej. Gdy wyszedłem na boisko i usłyszałem kibiców skandujących moje imię, to trochę mnie to poruszyło. Ten stres dodatkowo mnie motywował i chyba sobie z nim poradziłem. Wydaje mi się, że bardziej stresuję się przed kamerami niż na boisku. Ciężko mi jednak teraz cokolwiek powiedzieć, bo cały czas czuję wielkie emocje – podsumował 18-letni golkiper mistrzów Polski.

Spotkanie z Rzeźniczakiem

Źródło: Legia Warszawa

Manchester City zostanie wykluczony z Ligi Mistrzów? Pojawiły się dowody oszustw klubu

Finansowe fair-play ponownie da się we znaki Manchesteru City? Maile, które trafiły do internetu sugerują, że niebawem władze „Obywateli” będą mieć spore kłopoty. Klub prawdopodobnie łamał zasady FFP.

Wielokrotnie byliśmy świadkami tego, jak wielkie kluby próbują obejść zasady ustanowione przez UEFĘ. A po co właściwie jest to finansowe fair-play? W celu wyrównania szans pomiędzy gigantami, o nieograniczonych pokładach pieniędzy a tymi mniej zamożnymi drużynami.

Dodajmy, że jeśli ktoś złamie zasady FFP — musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Najczęściej jest to czasowe wykluczenie z rozgrywek europejskich pucharów, ale także kary grzywny itp.

Arabski przekręt

„Daily Mail” informuje, że do oszustw związanych z finansowym fair-play mogło dojść w Manchesterze City. Za sprawą sponsora, czyli Etihad Airways w latach 2010-11 do klubu miało wpłynąć 12 mln funtów. Na taką kwotę wpisano także fakturę.

Angielscy dziennikarze przekonują jednak, że działacze „Obywateli” zawyżyli swoje dochody, a w rzeczywistości do kasy wpłynęła kwota trzykrotnie mniejsza. Na potwierdzenie przywołano mail jednego z pracowników zespołu kierownictwa ds. sponsoringu Etihad Airways z 12 kwietnia 2011 roku.

Korespondencja jasno wskazuje na to, że klub umyślnie zaniżał swoje dochody. Tym samym złamał zasadę finansowego fair-play i możliwe, że niebawem UEFA wyciągnie konsekwencje.

Kibice Bayernu wyzywali Nagelsmanna. Skandaliczne zachowanie: „Ty świnio!”

Choć zastąpienie Hansiego Flicka Julianem Nagelsmannem w Bayernie Monachium wydawało się naturalne, to jednak nie każdemu się podoba. Wyraz niezadowolenia pokazali podczas sparingu z Ajaxem Amsterdam kibice mistrzów Niemiec. 

Mecz towarzyski między wspomnianymi ekipami zakończył się remisem (2-2). Letni sparing był dla Nagelsmanna pierwszym spotkaniem za sterami Bayernu przed własną publicznością.

Bawarczycy wystąpili, oczywiście bez Roberta Lewandowskiego oraz reszty gwiazd z pierwszego składu. Do bramki Ajaxu trafili Choupo-Moting, a także Nianzou. W drugą stronę z kolei trafienia zaliczyli Labyad oraz Jensen.

Pamiętna porażka

Spotkanie z Ajaxem było dla Nagelsmanna w sumie drugim meczem jako szkoleniowiec Bayernu. Przed tygodniem jego podopieczni rozegrali sparing z FC Koeln, który przegrali (2-3). Porażka mocno wdała się w pamięć kibiców, którzy postanowili przypomnieć o niej młodemu trenerowi.

– Zaraz po rozpoczęciu gry ok. 20 kibiców Bayernu skandowało: „Nagelsmann, ty świnio, wracaj do TSV!”. W 29. i 46. minucie fani-idioci powtarzali obelgi, które dobrze słyszało 8500 widzów na 75-tysięcznym stadionie – napisano w „Bild”.

W przeszłości 34-latek reprezentował barwy skandowanego przez kibiców TSV 1860 Monachium, a więc największego rywala Bayernu. Początkowo grał w zespołach młodzieżowych, zaś później został asystentem trenera drużyny U-17.

– Opowiadam się za tolerancją. Nie wszyscy muszą klaskać, że pochodzę z rywala Bayernu z tego samego miasta. Każdy musi tylko zgodzić się ze swoim sumieniem, jak to wyrazić – skomentował zachowanie kibiców swojego klubu.

Brytyjski artysta rapuje o Błaszczykowskim: „I’m tryna score with the Polish”

Jakub Błaszczykowski jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich piłkarzy na świecie. Pomocnik znalazł się w nowej piosence rapera Dave’a pod tytułem In the Fire.

Udział w mainstreamie

Rzadko możemy spotkać nazwisko polskiego piłkarza w zagranicznej piosence. Tym bardziej, jeśli jest nim człowiek o trudnym nazwisku – Kuba Błaszczykowski. Pomocnik Wisły Kraków znalazł się w nowej piosence Dave’a In the Fire i nie jest to przypadkowy rym.

– Fuck a gun charge, two swords, I’m a Ronin. Błaszczykowski, I’m tryna score with the Polishrapuje 23-latek w swoim nowym utworze.

– Pieprzyć szarże z bronią palną, dwa miecze, jestem Roninem. Błaszczykowski, próbuję strzelić Polakiem – tak możemy przetłumaczyć słowa rapera.

Co autor miał na myśli?

Życie Jakuba Błaszczykowskiego nie zawsze było usłane różami. Ojciec byłego reprezentanta Polski zadźgał jego matkę nożem i został skazany za to na dożywocie. Wszystko to wydarzyło się, gdy zawodnik Wisły Kraków miał raptem 11 lat. Podobna historia miała miesjce w rodzinie Dave’a. Jego brat również został skazany na dożywocie za morderstwo.

Słowo Ronin w przeszłości oznaczało w Japonii bezpańskiego samuraja. Wojownicy po śmierci swojego pana bądź utracie lenna często wpadali w kłopoty i z racji swoich umiejętności zostawali bandytami. Tak właśnie opisuje siebie Dave, który najprawdopodobniej po skazaniu brata stał się Roninem.

Raper próbuje wzorować się na Błaszczykowskim. 35-latek po tragicznej śmierci matki zamieszkał z babcią oraz wujkiem – Jerzym Brzęczkiem. To właśnie były selekcjoner reprezentacji Polski przekonywał pomocnika, aby nie rezygnował z grania w piłkę nożną. Dave chce naśladować Błaszczykowskiego: nie ma zamiaru zostać bandyckim roninem i dalej chce dążyć do upragnionego celu.

https://twitter.com/kubapolkowski/status/1418530692095479812?s=20

Warto również zwrócić uwagę na to, że Dave wychował się w londyńskiej dzielnicy Streatham, którą zamieszkuje spora ilość polskich imigrantów. To właśnie stąd raper mógł zaczerpnąć pomysł na odniesie się do któregoś z naszych rodaków.

Zdegustowany Sousa. Selekcjoner reprezentacji znudzony na meczu Lech – Radomiak

Paulo Sousa przyleciał do Polski, gdzie z trybun stadionu przy Bułgarskiej obserwował mecz Lecha z Radomiakiem. Spotkanie nie porwało i zakończyło się podziałem punktów po bezbramkowym remisie. Selekcjoner reprezentacji Polski był wyraźnie znudzony widowiskiem, co dobitnie pokazało zachowanie jego oraz jego asystenta. 

Sousa miał okazję obejrzeć już kilka meczów polskich drużyn w europejskich pucharach. Portugalczyk w piątek zjawił się także w Poznaniu, aby na żywo obejrzeć spotkanie Lecha z Radomiakiem.

Niewielkie pole do analizy

Mecz zdecydowanie nie porwał i zakończył się wynikiem 0-0. Ikonicznym momentem, który podsumowało poziom widowiska było zdjęcie Paulo Sousy oraz jego asystenta. Kamery obecne na stadionie wychwyciły, jak Portugalczyk sprawdza coś na telefonie, zaś wspomniany asystent… ziewa. Obrazek obiegł internet i spotkał się z krytyką selekcjonera oraz samego poziomu spotkania.

https://twitter.com/DDawcioo/status/1418649558595276807

Oczywiście prawdopodobnie zdjęcie było mocno wyrwane z kontekstu. Niewykluczone, że całą resztę meczu Sousa bacznie przyglądał się boiskowym wydarzeniom. Jeden z kibców zamieścił jednak na Twitterze inne zdjęcie selekcjonera, na którym wyraźnie pokazał, że jest zdegustowany poziomem Ekstraklasy.

https://twitter.com/skowron__/status/1418856428064985091

Cristiano Ronaldo i Leo Messi ponownie zmierzą się na boisku? Legendy mogą zagrać w meczu przedsezonowym

Leo Messi i Cristiano Ronaldo już wkrótce mogą ponownie spotkać się na boisku! Na początku sierpnia FC Barcelona zmierzy się z Juventusem w meczu o Puchar Gampera.

Mecz o Puchar Gampera zostanie rozegrany 8 sierpnia o 21:30 na Camp Nou. Obiekt będzie mógł być wypełniony w 20%, czyli na trybunach zasiądzie maksymalnie 19869 kibiców. Będzie to pierwszy mecz na Camp Nou z udziałem Dumy Katalonii od czasu wybuchu pandemii w marcu 2020 roku.

https://twitter.com/goal/status/1418691139087912963

Po raz ostatnie Juventus i FC Barcelony spotkały się w meczu o Puchar Gampera w 2005 roku. Wówczas po 90 minutach był remis 2:2. W serii rzutów karnych lepsi okazali się piłkarze „Starej Damy”, którzy wygrali 4:2. W ubiegłym roku Barça pokonała w pojeydnku o to trofeum Elche 1:0 po bramce Antoine’a Griezmanna.

Cristiano Ronaldo i Leo Messi po raz ostatni spotkali się na boisku w grudniu ubiegłego roku, kiedy FC Barcelona podejmowała u siebie Juventus w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Wówczas lepsi byli piłkarze „Starej Damy”, którzy wygrali 3:0, a dwie bramki zdobył Cristiano Ronaldo, obie z rzutu karnego.

Legendy futbolu, jakimi niewątpliwie są Ronaldo i Messi, mogą się spotkać we wspomnianym meczu o Puchar Gampera. Pod warunkiem, że CR7 nie zmieni do tego czasu klubu, a Argentyńczyk zdecyduje się podpisać nową umowę z FC Barceloną.

Arkadiusz Reca może dołączyć do innego Polaka. Zainteresowanie ze strony francuskiego klubu

Wciąż nie wiadomo jaka przyszłość czeka Arkadiusza Recę. Według e10sport.com RC Strasbourg interesuje się byłym piłkarzem Wisły Płock.

Arkadiusz Reca dołączył do Atalanty Bergamo w lipcu 2018 roku. Od tego czasu dwukrotnie go wypożyczano. Sezon 2019/20 spędził w SPAL, a następny w Crotone. Z oboma drużynami spadł do Serie B. Polak ponownie może zmienić otoczenie.

Dwóch Polaków we francuskim klubie?

Waży się przyszłość polskiego wahadłowego. Wychowanek Chojniczanki nie może liczyć na wiele szans od Gian Piero Gasperiniego. Według e10sport.com Polak może zmienić otoczenie i dołączyć do Karola Fili. Wspomniane źródło informuje bowiem, że RC Strasbourg interesuje się usługami 26-latka.

Zobacz również: Karol Fila zabłysnął przed nowymi kolegami! Polak zaśpiewał piosenkę disco polo [WIDEO]

Sam piłkarz ma do wyboru dwie opcje. Kilka tygodni temu media informowały o tym, że Spezia zabiega o polskiego bocznego obrońcę. Wiele wskazuje na to, że Reca wybierze grę w Italii. W grę wchodzi roczne wypożyczenie.

Portal transfermakrt.de wycenia Arkadiusza Recę na 4 mln euro. Jego umowa z Atalantą Bergamo obowiązuje do 30 czerwca 2022 roku.

Źródło: e10sport.com, sport.tvp.pl

Piłkarz SSC Napoli nie chce, aby Zieliński odszedł. „Zawsze miałem do niego słabość”

Przyszłość Piotra Zielińskiego na tę chwilę pozostaje zagadką. Wiadomo, że pomocnik Napoli budzi ogromne zainteresowanie na rynku transferowym i nie jest pewne, że zostanie w klubie na kolejny sezon. Mario Rui, jeden z kolegów Polaka z szatni przyznał, że nie wyobraża sobie gry bez 27-latka.

Zieliński już od kilku lat reprezentuje barwy SSC Napoli. Coraz więcej wskazuje jednak na to, że przygoda Polaka we włoskim klubie dobiega końca.

Niedawno w internecie pojawiły się plotki o zainteresowaniu piłkarzem Manchesteru City. Informację powielały zarówno włoskie, jak i angielskie media. Mówiono również o konkretnych kwotach, które w przypadku Zielińskiego sięgały 50 mln euro.

Piękne słowa

Na razie dalsze losy 27-latka pozostają zagadką. Na transferowe doniesienia zareagował natomiast jego kolega z szatni, Mario Rui. Portugalczyk od czterech lat gra w Napoli i świetnie dogaduje się z Polakiem.

– Zawsze miałem słabość do Zielińskiego. Zawsze na niego stawiałem. Mam nadzieję, że potwierdzi słuszność mojego wyboru – przyznał.

Niewykluczone, że ostatecznie Polak rzeczywiście zostanie w Napoli. Włosi przekonują, że Aurelio De Laurentiis zupełnie nie jest zainteresowany sprzedażą swojego zawodnika, tym bardziej że ma być liderem przebudowanego zespołu. Przypomnijmy, że stery klubu przejął Luciano Spalletti. To właśnie on zamierza mocno opierać budowanie swojej drużyny na Zielińskim.

Maciej Skorża wyliczył błędy Lecha Poznań po spotkaniu z Radomiakiem. „Straciliśmy dwa punkty”

Lech Poznań zremisował z Radomiakiem Radom w pierwszej kolejce Ekstraklasy. Trener gospodarzy Maciej Skorża ocenił przebieg spotkania na pomeczowej konferencji prasowej. Szkoleniowiec Kolejorza wyliczył błędy popełnione w meczu z beniaminkiem.

Przeważali, ale zremisowali

Lech Poznań dwukrotnie trafił do siatki Radomiaka, jednak dwa razy anulowano im tę bramkę przez pozycję spaloną. Kolejorz przeważał przez znaczną część spotkania, ale nie potrafił postawić kropki nad i. Szkoleniowiec poznańskiego zespołu, Maciej Skorża podsumował spotkanie z beniaminkiem na pomeczowej konferencji prasowej.

– Muszę przyznać, że spodziewaliśmy się dobrze zorganizowanego przeciwnika. Widzieliśmy sparingi Radomiaka z Lechią oraz Jagiellonią i dziś potwierdzili, że mają na całkiem niezłym poziomie organizację gry. To, co my mieliśmy zrobić, nie do końca nam się udało – przyznał po spotkaniu trener Kolejorza.

– Przede wszystkim graliśmy bardzo nerwowo, a początek nie wyszedł tak, jak chcieliśmy, nie do końca nasz pressing dobrze funkcjonował. Później w miarę upływu czasu zaczęliśmy przejmować inicjatywę, graliśmy pewniej, z determinacją, dużo piłek odebraliśmy pod polem karnym rywala, stwarzaliśmy sytuacje – ocenił.

– Moim zdaniem graliśmy za mało dojrzale, chcieliśmy rozwiązywać sytuacje nie do końca tak, jak wcześniej zakładaliśmy. Przez to druga połowa była dla nas trudniejsza, bo Radomiak cofnął się zupełnie, nie zmusiliśmy ich do wystarczająco dużego biegania w pierwszej połowie i po zmianie stron było więcej gry blisko pola karnego gości, a swoich sytuacji nie do końca byliśmy w stanie rozwiązać tak, jak byśmy chcieli. Było za mało ruchu za linię obrony, po wprowadzeniu Artura Sobiecha mieliśmy grać więcej piłek w pole karne do naszych napastników, co też nie do końca nam się udało – dodał Maciej Skorża.

Poczekać na formę

Szkoleniowiec Lecha Poznań podsumował cały mecz jako stracone dwa punkty. Skorża uznaje jednak, że to spotkanie pokazało kierunek do dalszej pracy. Trener ma nadzieję, że część zawodników niedługo osiągnie optymalną formę na sezon 2021/22 po obozie przygotowawczym.

Źródło: Lech Poznań

Pierwszy mecz w sezonie i asysta! Dobry mecz Sebastiana Szymańskiego z FK Rostów [WIDEO]

Wchodzimy w nowy sezon! W Rosji ruszyły już rozgrywki ligowe, a w pierwszym spotkaniu kampanii 2021/22 asystę zanotował Sebastian Szymański. Jego Dynamo Moskwa pokonało na wyjeździe FK Rostów (2-0). Po spotkaniu Polak zebrał także dobre opinie. 

Dynamo już na samym początku meczu pokazało, że interesuje ich tylko zwycięstwo. W 20. minucie Sebastian Szymański napędził akcję swojej drużyny, wpadł w pole karne i wypatrzył nadbiegającego kolegę. Podał piłkę do zaledwie 18-letniego Arsena Zakharyana, a ten umieścił ją w siatce.

Jeszcze przed końcem pierwszej połowy padła bramka na 2-0, która, jak się okazało, była ostatnią w meczu. Tyukavin dobił strzał swojego kolegi z drużyny z najbliższej odległości.

Świetny występ

Odnośnie występu Szymańskiego nie można powiedzieć złego słowa. Asysta mocno podbudowała oceny, jakie przyznano mu w mediach. Portal „SofaScore” przyznał Polakowi notę 7,5, a więc trzecią najlepszą ocenę w zespole.

Asystę skrzydłowego przy golu Zakharyana możecie zobaczyć poniżej:

1000 PLN ZA MEDAL POLAKÓW W LV BET!

LV BET stworzył turniej, w którym o wysokości wygranej zdecydują polscy sportowcy! Za każdy medal Polaków zdobyty na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio pula turnieju wzrośnie o 1000 PLN, a każdy nagrodzony gracz dostanie o 100 PLN więcej!

W tym momencie LV BET startuje z pulą 13 000 PLN. Nagrodzonych zostanie pierwsza dziesiątka w rankingu głównym. Nie czekaj, stawiaj zakłady i zbieraj punkty do klasyfikacji.

Do rankingu będą naliczane tylko wygrane zakłady z oferty Igrzysk Olimpijskich o stawce minimalnej 20 PLN (brutto). Punkty do klasyfikacji będą naliczane w następujący sposób: kurs x liczba selekcji. Turniej zostanie rozstrzygnięty w poniedziałek 9 sierpnia.

Szczegóły i regulamin promocji znajdziecie TUTAJ.

Zarejestruj się w LV BET i odbierz pakiet powitalny do 3333 zł! Kliknij TUTAJ!