Szarmach zapytany o Lewandowskiego. „W polskie lidze pewnie by tyle nie strzelał”

Andrzej Szarmach, legendarny polski piłkarz rozmawiał ostatnio z „Przeglądem Sportowym”. Na jego łamach wyznał, co sądzi o Robercie Lewandowskim. 70-latek jest pełen uznania dla umiejętności młodszego kolegi po fachu, jednak ma świadomość, że tyle goli, ile strzela w Bayernie, nie zdobyłby grając w słabszym klubie.

„Diabeł” przed laty imponował swoją grą polskim kibicom. Lwią część swojej kariery były piłkarz spędził w Ekstraklasie, jednak później wyjechał do Francji. W Ligue 1 reprezentował barwy AJ Auxerre czy Guingamp.

„To robi wielkie wrażenie”, ale…

Robert Lewandowski mimo kolejnych lat na karku zdaje się być lepszy z sezonu na sezon. Szarmach przyznaje, że kapitan „Biało-Czerwonych” imponuje mu przede wszystkim swoją skutecznością.

– Posługujemy się efektownymi określeniami, lubimy wielkie porównania, ale ja wolę mówić, że jest jednym z najlepszych. Zgodzę się, że jako napastnik wykazuje się niesamowitą skutecznością i to robi wielkie wrażenie – chwalił „Lewego” 70-latek na łamach „Przeglądu Sportowego”.

Choć dorobek strzelecki Lewandowskiego jest niesamowity to Szarmach uważa, że duża w tym zasługa jego otoczenia. Zdaniem „Diabła” 32-latek nie byłby w stanie strzelić tylu bramek, gdyby grał na przykład w polskiej lidze.

– Ma imponujące liczby i gra w wielkim klubie. W Bayernie zapracował sobie na taką pozycję, że cała gra ustawiona jest pod niego. Paradoksalnie w innym, słabszym klubie tylu goli by nie strzelał. Nawet w polskiej lidze pewnie by tyle nie strzelał… Wszystko w jego piłkarskim życiu ułożyło się idealnie, miał dużo szczęścia, w kluczowych momentach trafiał na właściwych ludzi, trenerów, kolegów z drużyny. Niczego mu nie ujmuję, bo w każdą rzecz włożył mnóstwo wysiłku – uważa były napastnik.

Szarmach z Polski wyjechał późno, bo dopiero w wieku 30 lat. Jak sam przyznaje – żałuje, że dopiero wtedy do tego doszło. Takie były jednak ówczesne realia i ma on tego świadomość.

– W Ligue 1 pierwszy raz zagrałem mając 30 lat… Takie niestety były czasy, najlepsze piłkarskie lata trzeba było przymusowo spędzić w polskiej lidze, a za granicę wyjeżdżało się właściwie na emeryturę. I tego teraz zazdroszczę nie tylko Robertowi Lewandowskiemu, lecz wielu innym Polakom, którzy za młodu wyjeżdżają grać w zagranicznym klubie – podsumował 70-latek.