W sobotnim finale Pucharu Rosji Zenit Sankt Petersburg pokonał Khimki 1:0. Podczas pomeczowej fety piłkarzom z rąk wyślizgnęło się trofeum, które rozbiło się na murawie.
https://twitter.com/TrollFootball/status/1287252507840794624?s=20
https://twitter.com/TrollFootball/status/1287252507840794624?s=20
Gwizdy i gromkie „Wyp******ać” usłyszeli wczoraj od swoich kibiców piłkarze Widzewa. W takich okolicznościach „świętowali” swój sukces z awansu do 1. ligi piłkarze i ludzie wspierający klub. Niezadowolenie z gry to jedno, lecz tym razem „kibice” posunęli się nieco za daleko.
Kibole wtargnęli na murawę, by jak najdosadniej wyrazić swoje niezadowolenie płynące z fatalnej gry Widzewa. Niesłusznie oberwało się Prochownikowi, dla którego był to 6. występ w seniorskiej piłce. Ma on bowiem dopiero… 18 lat. Zerwali z niego koszulkę, uderzyli w twarz. Dla tak młodego piłkarza, który niczego w tym meczu nie zawinił, musi to być ogromny demobilizujący cios.
Przypomnijmy, Widzew po fatalnej końcówce sezonu koniec końców wywalczył awans do 1. ligi. Nawet porażka w ostatnim meczu nie przeszkodziła Łodzianom w wywalczeniu awansu, wszystko dzięki korzystnym rezultatom w innych spotkaniach.
https://twitter.com/huberts__/status/1287084369820225537
https://twitter.com/huberts__/status/1287093939049304072
https://twitter.com/elgrabowski/status/1287086220670119936
https://twitter.com/MatiMichniewicz/status/1287048919827075078?s=19
800 tysięcy dolarów, czyli nieco ponad 3 miliony złotych za rok kontraktu w jednym z arabskich klubów miałby zarabiać Jorge Felix. Hiszpan był jedną z gwiazd minionego sezonu ekstraklasy. Mówi o tym m.in. przyznana mu statuetka dla najlepszego piłkarza ekstraklasy. O ofercie poinformował Krzysztof Brommer, pracujący dla dziennika SPORT.
🆕Coraz ciekawsze oferty dla piłkarzy Piasta. Jorge Felix otrzymał lukratywną ofertę z arabskiego kraju. Z kolei dla Toma Hateley'a jedną z opcji ma być Kuwejt.
— Krzysztof Brommer (@KrisBrommer) July 22, 2020
W niedawnej rozmowie z Przeglądem Sportowym 28-latek wyznał, iż ma około 30 różnych ofert kontraktu. Zarówno z Europy, jak i z innych kontynentów. Hiszpanowi kończy się kontrakt z Piastem i raczej niemożliwe jest, by klub z Gliwic przebił powyższą ofertę ze wschodu.
Piast podtrzymuje trend i tak jak wcześniej, tak i teraz po zakwalifikowaniu się do europejskich pucharów, zamiast zbroić pakę, by powalczyć o awans, to zaczyna tracić swoich najlepszych zawodników. Wcześniej klub z Gliwic opuścili Tom Hateley oraz Uros Korun. Rok temu w trakcie trwania kwalifikacji do ligi europejskiej również pozbyli się swoich największych gwiazd m.in. Patryka Dziczka, Sedlara, a także Valencię.
Jeśli Hiszpan nie przedłuży umowy z Piastem, to ciężko będzie się mu dziwić. Hiszpan w sierpniu skończy 29 lat, więc przed nim 5/6 lat gry na najwyższym dla siebie poziomie. Raczej ciężko oczekiwać, by ponownie otrzymał podobną, lub lepszą ofertę od tej opiewającej na 800 tysięcy dolarów rocznie. Podobnie uważa trener Fornalik, który w rozmowie z Gazetą Wyborczą wypowiedział się nt. sytuacji Felixa:
Kiedy słyszę o kwotach, które padają, to myślę, że Jorge nie zostanie. Gdyby tak się stało, byłbym odrobinę zdziwiony. Jeśli piłkarz dostanie ofertę wielokrotnie wyższą niż w Piaście, a nie ukrywam, że Jorge Felix dostał naprawdę świetną ofertę, to odejdzie. Nie mamy na to wpływu.
https://twitter.com/piotrowicz17/status/1286959531130486785?s=21
W trakcie środowego spotkania na Anfield Jurgen Klopp i Frank Lampard ostro się posprzeczali. Wszystko poszło o niegwizdnięty faul na zawodniku Liverpoolu, do którego trener Chelsea nawiązywał na pomeczowej konferencji.
Jaki faul? Tu nie było faulu! Usiądź. To nie był pie… faul. Zamknij się! – krzyknął szkoleniowec The Blues w trakcie meczu do sztabu The Reds
Jesteśmy fair wobec Liverpoolu, ale nie chciałbym, żeby traktowano nas arogancko. Ludzie ze sztabu rywali przekroczyli pewne granice – dodał Lampard po zakończeniu spotkania
Według Niemca meczowa reakcja byłego reprezentanta Anglii była jak najbardziej zrozumiała i zrozumiała. Kloppowi nie podobało się natomiast nawiązywanie do tej sytuacji na pomeczowej konferencji.
Takie słowa często padają podczas kłótni na boisku. Nie mam z tym problemu. Po ostatnim gwizdku sędziego temat należy jednak zamknąć, a Frank tego nie zrobił. I to mi się nie podoba. Mówię o tym teraz, tylko dlatego, że on przemówił – stwierdził szkoleniowiec The Reds
🗣 “During the game the words he used, no problem at all… What Frank has to learn is to finish it with the final whistle. He didn’t do that and that’s what I don’t like”
Jurgen Klopp had some strong opinions on the aftermath of his foul-mouthed spat with Frank Lampard 🤬 pic.twitter.com/4aXTDYHIcW
— SPORTbible (@sportbible) July 24, 2020
Trener Liverpoolu stwierdził, że Lampard jest młodym szkoleniowcem i musi się wielu rzeczy jeszcze nauczyć.
Liverpool nie jest arogancki. Frank był w bojowym nastroju, ja zresztą też. To czego musi się jeszcze nauczyć, to zamykać emocje z ostatnim gwizdkiem. Frank musi się tego nauczyć. Ma dużo czasu na naukę, bo jest młodym menedżerem – podsumował całą wypowiedź Jurgen Klopp
https://twitter.com/AwayDaysVideos/status/1286251861775966208?s=20
Grzegorz Krychowiak ma za sobą udany sezon, w którym znacznie przyczynił się do wicemistrzostwa Rosji zdobytego przez Lokomotiw. W całym sezonie ligi rosyjskiej zdobył 9 bramek, a do tego dołożył 4 asysty, co jak na defensywnego pomocnika jest całkiem dobrym wynikiem.
Polak był wybierany do najlepszej „11” ligi rosyjskiej przez wiele portali. Tym razem szanowany rosyjski dziennikarz Aleksiej Andronow na łamach portalu bookmaker-ratings.ru nazwał Krychowiaka najlepszym piłkarzem ligi.
Najlepszym piłkarzem sezonu był Grzegorz Krychowiak. W Rosji przewyższał wszystkich o głowę. Dawno nie mieliśmy piłkarza na takim poziomie. Nawet Hulka i Axela Witsela umieściłbym niżej.
Słowa od Andronowa znaczą naprawdę dużo, ponieważ jest on jednym z lepszych ekspertów piłki w Rosji. Tym bardziej porównanie do Hulka i Witsela cieszą niesamowicie. Szczególnie do Brazylijczyka, który spędził w Rosji kilka dobrych lat i był gwiazdą ligi, zdołał zdobyć również mistrzostwo kraju z Zenitem.
Informacja o zakupie domu w Mediolanie przez ojca Leo jest kolejnym pretekstem, by mówić o transferze Argentyńczyka. Poprzednim poważnym powodem była informacja sprzed kilku tygodni, która mówiła, iż 33-latek nie ma zamiaru przedłużać obowiązującej umowy z Dumą Katalonii.
„Skoro Juve ma Ronaldo, to czemu Inter nie ma mieć Messiego?” – takie pytanie zadaje włoskie La Gazzetta dello Sport. Dziennik podaje przykład Ronaldo, który poza atutami sportowymi niesie ze sobą korzyść marketingową. Po przybyciu Portugalczyka do Juventusu zasięgi Starej Damy w mediach społecznościowych wzrosły aż o 88%.
Podobnie mogłoby być w przypadku transferu Messiego do Interu. Niewątpliwie Argentyńczyk wniósłby wiele jakości do gry Mediolańczyków, a poza tym przyniósłby wiele korzyści marketingowych. Dla porównania sam Leo na Facebooku ma 90 milionów polubień, a Inter „zaledwie” 25 milionów.
Głównym powodem dla którego Jorge Messi postanowił zakupić dom we Włoszech są niższe podatki. Ojciec Leo zapewne przeniesie tam wszystkie rodzinne interesy.
https://twitter.com/jutin__/status/1286749292418543616?s=19
By jak najlepiej opisać historię Polaka, należy zacząć od samego początku tej przygody. Autor posta na wykopie pochwalił się swoją historią, gdy pewnego wieczoru grał ze znajomym w Fifę. Główną gwiazdą wspomnianego wieczoru został niezbyt znany do tej pory Abdoulaye Bamba. Kolega autora zdołał zdobyć nim hat-tricka, co było niemałym zaskoczeniem.
Jako, iż zbliżały się urodziny gracza sterującego drużyną SCO Angers, to autor posta postanowił sprawić mu niezwykłą niespodziankę. Napisał do wspomnianego Bamby, by ten złożył mu życzenia urodzinowe. Iworyjczyk niespodziewanie spełnił prośbę Polaka.
Kilka tygodni wraz z kumplem graliśmy sobie luźno w FIFĘ. Strzelił mi hat-tricka prawym obrońcą – Abdoulaye Bambą, o którym nie słyszeliśmy wcześniej. Tak o to losowy Bamba został bohaterem wieczoru.
Ponieważ zbliżały się jego urodziny, wymyśliłem, że poproszę Bambę żeby nagrał dla niego wideo z życzeniami. Udało mi się go znaleźć na Instagramie, ma niewiele ponad 7k followersów, więc wysłałem wiadomość. Po kilku godzinach wysłał mi kilkusekundowe wideo z życzeniami.
Cała historia odbiła się szerokim echem na całym wykopie. Po kilku godzinach od wystawienia posta Bamba zyskał wielu nowych obserwujących z Polski, a także otrzymał wiele pozytywnych komentarzy.
Dziękuję bardzo Tobie i wszystkim Polakom! Cieszę się szczęściem Twojego przyjaciela! – na koniec akcji odpisał Bamba
Magazyn France Football postanowił, że w tym roku gala Złotej Piłki nie odbędzie się. Wszystko to z powodu braku wystarczających i uczciwych warunków, aby plebiscyt mógł się odbyć. Wielu osobom nie spodobała się ta decyzja, zwłaszcza Polakom, ponieważ Robert Lewandowski miał naprawdę duże szanse, aby wygrać.
https://twitter.com/lukaszklinkosz/status/1285195271857680388?s=20
https://twitter.com/adrian_bladocha/status/1285202565215461377?s=20
Dziennikarze Daily Mail postanowili, że przeprowadzą własny, wewnątrzredakcyjny plebiscyt. Głosowano według zasad France Football: każdy uczestnik wskazał po trzech piłkarzy. Na pięciu z dziewięciu list na pierwszym miejscu znalazł się Robert Lewandowski.
Tempo, w jakim strzelał gole dla Bayernu Monachium, było prawie na poziomie znanym z gier komputerowych. Jest najlepszym środkowym napastnikiem na świecie. W tym roku powinien dostać Złotą Piłkę – skomentował Dominic King
Lewandowski nie strzelił gola tylko w dwóch meczach w 2020 roku. W pozostałych szesnastu występach zdobył 21 bramek – dodał Kieran Gill
Za pierwsze miejsce na liście zawodnik otrzymuje 5 punktów, za drugie 3 punkty, a za trzecie – 1 punkt.
Tak ułożyła się tabela w redakcji Daily Mail:
1. Robert Lewandowski – 34 punkty
2. Cristiano Ronaldo – 10 punktów
3. Virgil van Dijk – 8 punktów
4. Sergio Ramos – 6 punktów
5. Kevin De Bruyne, Sadio Mane, Erling Haaland – 5 punktów
8. Karim Benzema, Leo Messi – 3 punkty
10. Bruno Fernandes, Papu Gomez – 1 punkt
France Football – niszczyciel marzeń https://t.co/bpd4V079qc
— Michał Pol (@Polsport) July 20, 2020
Podczas środowego meczu pomiędzy Liverpoolem a Chelsea Fabinho dołączył do niechlubnego grona okradzionych. Z jego domu zniknęły kosztowności.
Liverpool pokonał w środę na Anfield Chelsea 5:3. Niektórzy nie próżnowali i nie chodzi wcale o piłkarzy. Złodzieje w tym czasie prawdopodobnie włamali się do domu jednego z piłkarzy The Reds – Fabinho.
Hope they find the scum bags that robbed Fabinho's house while he was celebrating trophy night.
— LFC Tweets (@30YearsRed) July 24, 2020
Policja ustaliła, że do włamania doszło między 15 a 4, więc bardzo prawdopodobne, że złodzieje działali podczas meczu. Z domu Fabinho zniknęła biżuteria i Audi RS6, które zostało odnalezione w Wigan.
Służby poszukują sprawców i publicznie zwróciły się z prośbą o pomoc w ich znalezieniu. Fabinho jest kolejnym okradzionym piłkarzem Liverpoolu. Dołączył do niechlubnego grona, które tworzą już m.in. Sadio Mane, Roberto Firmino czy Jerzy Dudek.
Korona Kielce od pewnego czasu boryka się z problemami finansowymi. Wszystko to za sprawą nieodpowiedzialnego zachowania większościowego udziałowca, którym jest rodzina Hundsdörferów. Niemieccy biznesmeni przejeli w marcu 2017 roku 72% akcji żółto-czerwonych. Pozostałe 28% jest w rękach miasta.
Krzysztof Zając, prezes Korony Kielce, we wtorek pojechał do Bremy, aby spotkać się z niemieckimi właścicielami. Według informacji serwisu kielce.wyborcza.pl mało prawdopodobne jest, że dofinansują oni klub z województwa świętokrzyskiego na kwotę 3.6 miliona złotych.
Według Mateusza Żelaznego z radia eM Kielce większościowy udziałowiec wesprze spółkę, jeżeli miasto spłaci długi, które narobił prezes firmy rodziny Hundsdörferów oraz ich zobowiązania.
Podzwoniłem, popytałem. Jest jeszcze śmieszniej. Usiądźcie i przełknijcie co by się nie udławić. WIĘKSZOŚCIOWY udziałowiec łaskawie dokapitalizuje spółkę pod warunkiem, że MNIEJSZOŚCIOWY spłaci długi, których narobił prezes większościowego oraz spłaci ich zobowiązania. Serio.. xD
— Mateusz Żelazny (@mateuszzelazny) July 23, 2020
Dzisiaj w tej sprawie w Warszawie spotkali się Zbigniew Boniek i prezydent Kielc – Bogdan Wenta. Szczegóły rozmowy nie są znane, ale z Tweeta prezesa PZPNu można wywnioskować, że jest jakaś nadzieja dla świętokrzyskiego klubu.
Co dalej z Koroną? Pan Prezydent lekko zaniepokojony, ale sportowcy łatwo się nie poddają. Powodzenia⚽️👍🏻 pic.twitter.com/ltY3KgkE7n
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) July 23, 2020
Kamil Jóźwiak od kilku tygodni jest łączony z wieloma europejskimi klubami. Portal „Polska Piłka” poinformował wczoraj, iż piłkarz Lecha miałby trafić do Herthy. Tym samym byłby drugim Polakiem w berlińskim klubie.
W minionym sezonie Kamil Jóźwiak wyrósł na gwiazdę zarówno swojego zespołu, jak i całej polskiej ligi. W 35 meczach zdobył 8 bramek, a do tego zaliczył 4, asysty. 22-latek doprowadził tym samym swój zespół do v-ce mistrzostwa Polski.
Nazwisko Polaka już od wielu tygodni pojawiało się w mediach w kontekście transferu za granicę. Do tej pory najczęściej wymienianymi kierunkami były Anglia oraz niemiecka Bundesliga.
Mimo że temat wyjazdu za naszą zachodnią granicę pojawiał się dość często, to nie pojawiała się tam Hertha. Jeśli powyższe plotki dotyczące transferu do berlińskiego klubu się potwierdzą, to będziemy mieli dwóch Polaków w Hercie Berlin. Kamil Jóźwiak dołączyłby do Krzysztofa Piątka.
Kwota jaką Lech otrzymałby za sprzedaż 22-latka ma oscylować w granicach 5 milionów euro. Portal Transfermarkt wycenia Polaka na 2.7 miliona.
Jak udało nam się ustalić, istnieje duża szansa, że Kamil Jóźwiak zamieni stolicę Wielkopolski na stolicę Niemiec. Hertha Berlin złożyła konkretną ofertę za jednego z kapitanów Lecha i wygląda na to, że 22-latek jest zainteresowany taką opcją. https://t.co/flVv4OKjae
— PolskaPilka.pl (@PolskapilkaP) July 21, 2020