Pierwsza bramka Milika po powrocie Serie A stała się faktem. Polak wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i zdobył bramkę po strzale głową.
Arkadiuszoooo ? #VeronaNapoli pic.twitter.com/iMcONk6ZUI
— Łukasz (@gwozdz_l) June 23, 2020
Arkadiuszoooo ? #VeronaNapoli pic.twitter.com/iMcONk6ZUI
— Łukasz (@gwozdz_l) June 23, 2020
Bezsprzecznie dwie legendy AC Milan. Obaj rozegrali łącznie 994 spotkań dla Rossonerich i również obaj przez lata pełnili funkcję kapitana w drużynie z Mediolanu. Natomiast w reprezentacji Włoch rozegrali łącznie aż 140 spotkań, głównie za sprawą Paolo, do którego należy 126 z nich.
Największymi sukcesami ojca – Cesare – było 4-krotne mistrzostwo Włoch, a w sezonie 1962/1963 wraz z Milanem wygrali Puchar Mistrzów. Tak wielkich sukcesów nie odniósł z reprezentacją Włoch, w której zagrał jedynie 14 razy. Na jedynym mundialu Cesare w 1962 Włosi pożegnali się z turniejem już po fazie grupowej.
O Paolo Maldinim najlepiej będzie świadczyć fakt, że na jego cześć w Milanie został zastrzeżony numer 3. Sukcesów jest tyle, że aż ciężko je wszystkie zliczyć.
Jako ciekawostkę dodamy, że jest szansa, że liczba legendarnych Maldinich wzrośnie. Daniel Maldini, syn Paolo, to 18-letni piłkarz drużyn młodzieżowych AC Milan. Miał on już okazję, by zadebiutować w pierwszej drużynie Rossonerich.
https://twitter.com/IFTVofficial/status/1224004406414278657
Znowu jesteśmy najszybsi i najlepiej poinformowani. Dzisiaj znany portugalski dziennik A Bola na okładce potwierdza informacje o zainteresowaniu Sportingu Karbownikiem. [Jezioro Sportu] https://t.co/GviCL1zgfr pic.twitter.com/JyL93iicO2
— Jezioro Sportu (@jeziorosportu) June 23, 2020
Lwy w Polsce z powodu Karbownika – taki tytuł możemy wyczytać na pierwszej stronie portugalskiej prasy. Według A Boli jeden z przedstawicieli Sportingu Lizbona przyleciał do Warszawy, aby negocjować transfer Karbownika. 19-latek miałby być następcą Acuni.
Pierwsza oferta, która oscylowała w granicach 5 milionów euro została odrzucona przez władze Legii. Od dawna wiadomo, że “Wojskowi” oczekują za Karbownika około 10 milionów euro. Skutki pandemii są jednak odczuwalne dla wszystkich. Klubom ciężko będzie zapłacić teraz takie pieniądze, przez co oczekiwania Legii również nieco zmalały. Dziś kwota jaką Sporting musiałby wyłożyć, to 7 milionów euro – poinformowało to samo źródło
A Bola – „Lwy w Polsce z powodu Karbownika”
Sporting negocjuje transfer zawodnika Legii Warszawa; ma 19 lat, jest lewym obrońcą i może być następcą Acuñi; Legia domaga się ok. 7 mln €.
Kandydaci do mistrzostwa wracają dziś do gry; Benfica – Santa Clara; FC Porto – Boavista. pic.twitter.com/y3EIjFkFIx
— Radek Misiura (@Radek_Misiura) June 23, 2020
Całą sytuację wyjaśnił przedstawiciel biura prasowego Sportingu. Na swoim Facebooku napisał on, że informacja jest nieprawdziwa, za całą sytuacją stoi Jezioro Sportu, a w nagłośnieniu pomogli ci, którzy tłumaczyli newsa na portugalski.
De um tweet onde não há verdade, a uma capa de jornal é apenas um pequeno passo… Devo estar velho para conseguir…
Opublikowany przez Paulona Cintraę Wtorek, 23 czerwca 2020
Vesović doznał kontuzji w trakcie spotkania ze Śląskiem Wrocław. Już w 45. minucie musiał zostać zmieniony przez Pawła Stolarskiego. Uraz od początku wyglądał na poważny, lecz na diagnozę trzeba było poczekać ponad dobę.
Niestety, okazało się że Czarnogórzec zerwał więzadła krzyżowe i boczne w kolanie. Czeka go leczenie oraz rehabilitacja przez co najmniej 8 miesięcy. Lekarze przewidują, że Marko wróci do gry dopiero na rundę wiosenną w przyszłym sezonie.
Trener Aleksandar Vuković potwierdził, że Marko Vesović przejdzie operację i czekać go będzie dłuższa przerwa.
Veso, jesteśmy z Tobą. Wiemy, że wrócisz silniejszy wojowniku ?? pic.twitter.com/LJiJbQV6HT
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) June 23, 2020
Vesović został zawodnikiem Legii wiosną 2018 roku. W obecnym sezonie rozegrał 31 spotkań, strzelił jednego gola i zanotował osiem asyst.
Mimo że do zakończenia sezonu w Chorwacji pozostało 6 kolejek, to już poznaliśmy najważniejsze rozstrzygnięcia. Mistrzem zostało Dinamo Zagrzeb, którego barwy reprezentuje Damian Kądzior. Polak został wybrany piłkarzem sezonu w swoim klubie.
Nenad Bjelica przez cały sezon skorzystał z usług 33 piłkarzy. Przyczyniły się do tego głównie liczne transfery oraz gra w Lidze Mistrzów. Co ciekawe tylko 10 piłkarzy Dinama rozegrało w obecnym sezonie ligi chorwackiej co najmniej 50% minut. Wśród nich jest oczywiście Damian Kądzior (2134 minut) i jest to najlepszy wynik spośród wszystkich zawodników zespołu mistrza Chorwacji.
Dziennikarze portalu 24sata.hr w następujący sposób argumentują wybór Polaka na najlepszego gracza ligi:
Damian Kądzior ma za sobą fantastyczny sezon ligowy, w którym strzelił 10 bramek i zanotował tyle samo asyst w 26 występach. Poskutkowało to powołaniem do polskiej reprezentacji. Kądzior całkowicie zepchnął Izeta Hajrovicia z prawego skrzydła w tym sezonie. Miał jednak minimalny wpływ na scenę europejską (dwa występy w Lidze Mistrzów, grał tylko przez 59 minut). Przy takich liczbach trudno będzie mu usunąć go z początkowego składu.
Powiedzmy sobie szczerze, gość z takimi liczbami musi być w naszej kadrze, jak nie w pierwszym składzie, to co najmniej na ławce. Widać, że 28-latek nie obniżył lotów po przerwie w rozgrywkach. Polak nadal jest graczem pierwszego składu, a po powrocie zdążył już nawet dołożyć jedną bramkę. 10 bramek i 10 asyst, żaden z naszych skrzydłowych nie ma takich liczb jak Damian Kądzior. Brak powołania na EURO byłby wielką pomyłką…
Dołączenie Sławomira Peszki do Wieczystej wzbudziło wiele emocji wśród internautów oraz wśród ludzi ze świata piłki. Cała sytuacja podzieliła ludzi na dwa obozy. Pierwszy z nich to ludzie, którzy rozumieją transfer Peszki. Po drugiej stronie barykady znajdują się osoby, które negują decyzję klubu i Sławka. Do tej drugiej grupy można zaliczyć Dariusza Dziekanowskiego, który po raz kolejny poruszył sprawę transferu 44-krotnego reprezentanta Polski.
Pierwsza wypowiedź Dziekanowskiego brzmiała tak – Tak wysokie zarobki na tym poziomie w klasie okręgowej to już jest patologia. Peszko, jeśli podpisze kontrakt, będzie miał okazję poczuć się jak Brazylijczyk Neymar w Paris Saint-Germain. Różnica między zarobkami Peszki a pozostałych zawodników tej drużyny może być równie wielka, jak Brazylijczyka w PSG,
Na odpowiedź nowego piłkarza Wieczystej Kraków nie trzeba było długo czekać – Pan Dziekanowski nazwał mój transfer patologią. Patologią to jest całe życie grać w piłkę i nic z tego nie mieć.
Dziś ponownie głos zabrał Dariusz Dziekanowski, który w swoim felietonie w Przeglądzie Sportowym pisze tak:
W felietonie napisałem, że tego typu transfery jak Peszki do Wieczystej Kraków uważam za patologię. Peszko, jak to Peszko – na boisku niosą go nogi, za którymi często nie nadąża… Podobnie sprawa wygląda chyba z czytaniem. Otóż, drogi panie Sławku, mówiąc wprost i najjaśniej jak potrafię – nie nazwałem patologią pańskiej decyzji, tylko decyzję szefostwa krakowskiego klubu.
Gdyby do Wieczystej sprowadzono Cristiano Ronaldo, czy Leo Messiego, też uznałbym to za niezdrowe. Różnica jest taka, że na mecz z udziałem Argentyńczyka czy Portugalczyka na pewno bym się wybrał, pan niestety znika z pola widzenia nie tylko mojego, ale 99,9 procent kibiców w tym kraju. I jeśli chce pan znać moją opinię, to szczerze powiem, że szkoda mi, że mimo wszystko wartościowy jeszcze zawodnik nie będzie grał w ekstraklasie.
Antonucci został wypożyczony na rundę wiosenną do Victorii de Setubal, ale wiele wskazuje na to, że piłkarz szybciej powróci do Romy. 21-latek został wyrzucony z drużyny za nietaktowne zachowanie w social mediach, a dokładniej – na TikToku.
@mirkoantonucci
Chodzi o filmik, który powstał po porażce 1:3 z Boavista FC. Był to dziewiąty mecz z rzędu Victorii bez zwycięstwa. Na nagraniu można zobaczyć uśmiechniętego piłkarza, który wygłupia się przed kamerą. Antonucci szybko przeprosił za swoje zachowanie pod swoim postem na Instagramie.
Jestem w pełni świadomy popełnionych błędów. Chciałbym przeprosić wszystkich, których uraziło moje zachowanie czyli fanów, trenera i kolegów z zespołu. Opuszczam portale społecznościowe i odtąd będę wylewał z siebie ostatnie poty w koszulce Vittorii – napisał
Poczynania młodego Lechity obserwuje wielu skautów z całego świata. Zimą Jóźwiak miał ofertę z Chicago Fire, ale pomocnik nie zdecydował się odejść do MLS.
Z nowego tekstu Weszło wynika, że Jóźwiak budzi cały czas zainteresowanie Chicago Fire, ale sam zawodnik wolałby iść do Championship (dwa kluby zainteresowane). Nie zdziwię się jeśli zostanie na rundę wiosenną. #Lech
— Paweł Rerak (@PaulRer) January 15, 2020
Już w weekend zapowiedział w trakcie wywiadu z „Canal+”, że odchodzi z Lecha. Nie chciał zmieniać klubu tej zimy, bo sądził, że będą mistrzostwa Europy. Bardzo zależało mu na tym, żeby załapać się do gry, transfer byłby ryzykowny. Skoro wiadomo, że EURO będzie dopiero za rok, to jest już przekonany o odejściu – powiedział Smokowski w programie Misja Futbol – Dogrywka
Według Smokowskiego potencjalnym przyszłym pracodawcą Jóźwiaka będzie świeżo upieczona drużyna Bundesligi bądź poważny klub z ligi tureckiej. Dziennikarz uważa, że nie są to zespoły, które oddają potencjał młodego Lechity.
#MisjaFutbol @TSmokowski
Jóźwiak odchodzi latem z Lecha.
Oferta USA Chicago Fire, Jóźwiak nie wyraża ochoty. Poważne oferty z bardzo poważny klub z Turcji, poważny klub zagrający w przyszłym sezonie w Bundeslidze. (nie Stutgart)— soon… (@bombasoon) June 22, 2020
Za nami dość udana kolejka Bundesligi, jeśli chodzi o występy Polaków. Zarówno Robert Lewandowski, jak i Krzysztof Piątek poprowadzili swoje drużyny do zwycięstwa, dzięki czemu znaleźli się w XI kolejki wg. „Kickera”.
Robert Lewandowski niemal w pojedynkę przesądził o wyniku meczu Bayernu, w którym klub z Monachium pokonał Freiburg 3-1. Polak strzelił 2 bramki i zaliczył asystę przy pierwszej bramce, zdobytej przez Kimmicha. Niemiecki portal „Kicker” za udany mecz w 33. kolejce nagrodził Polaka miejscem w drużynie tygodnia z notą 1.5. Jest to dziewiąte tego typu wyróżnienie dla Polaka w tym sezonie.
Robert w tym sezonie jest po prostu maszyną nie do zatrzymania, aż żal, że w tym roku nie odbędzie się Euro. Polak mecz za meczem bije kolejny rekordy, o tych, które pobił w minionej kolejce, pisaliśmy tutaj.
Krzysztof Piątek po raz pierwszy znalazł się w drużynie tygodnia Bundesligi wg. „Kickera”. Polak zaliczył najlepszy występ w jego dotychczasowej przygodzie z Herthą, a do tego dołożył niesamowitą asystę przy drugiej bramce dla Berlińczyków. Rajd Polaka zwieńczony podaniem do Lukebakio obejrzycie tutaj.
Piątek z meczu na mecz się coraz bardziej rozkręca i notuje coraz to lepsze występy. Oby to był dobry prognostyk przed rozpoczęciem kolejnego sezonu. Światełko w tunelu widać również w grze Herthy. Po tym, jak na stanowisko trenera dołączył Bruno Labbadia, gołym okiem widać poprawę gry Herthy. Wyniki również mówią same za siebie, są o niebo lepsze niż przed przerwaniem rozgrywek.
Jedenastka Tygodnia od Kickera.
Z Bayernu Lewandowski i Kimmich. Po raz pierwszy znalazł się także Piątek.
Graczem kolejki wybrany Stindl. #BundesTAK pic.twitter.com/FAKF7KJ4FP
— GS (@GabStaFCB) June 21, 2020
Normalnym jest, że w trudnych chwilach targają człowiekiem emocje. Jose Kante schodząc dzisiaj z boiska już w pierwszej połowie, dał wyraz swojej frustracji. Zawodnik Wojskowych w drodze do szatni ściągnął koszulkę i zaczął ją kopać. Wyłapały to kamery Canal +, a Lech Poznań postanowił wykorzystać to w swojej akcji marketingowej.
Co to było?!#LEGŚLA #Legia pic.twitter.com/eST7NLbo9q
— Kuba Majewski (@QbasLL) June 21, 2020
Kolejorz na swoim Twitterze poinformował, że do jutra z kodem SZANUJ można zakupić meczową koszulkę ze zniżką 20%. Jest to odpowiedź na zachowanie Kante z tunelu.
Kibicu! ? Kopsnij sobie koszulkę! ?
Do jutra, do końca dnia z kodem rabatowym SZANUJ kupisz naszą meczówkę 20% taniej! ?⚪️ Promocja obowiązuje tylko w sklepie internetowym! ??https://t.co/AaHof55zVQ pic.twitter.com/gn1wq342HV
— Lech Poznań (@LechPoznan) June 21, 2020
Zawodnik Wojskowych szybko się zreflektował i zaraz po meczu w internecie pojawił się filmik z wyjaśnieniami piłkarza. Kante przeprosił za swoje zachowanie oraz wyjaśnił, że było ono spowodowane odnowieniem się kontuzji.
Jose Kante: Przepraszam wszystkich Kibiców za dzisiejszą sytuację. #LEGŚLĄ pic.twitter.com/VajevvDIam
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) June 21, 2020
Co to było?!#LEGŚLA #Legia pic.twitter.com/eST7NLbo9q
— Kuba Majewski (@QbasLL) June 21, 2020
Łukasz Piszczek występował w juniorskich drużynach LKS Goczałkowice w latach 1992-2001. Po tym okresie odszedł do Gwarka Zabrze. Były reprezentant Polski od wielu lat wspiera swój rodzimy klub. Świadczą o tym m.in. obecność na treningach w przerwie między sezonami, czy też liczne posty na portalach społecznościowych, w których Łukasz chwali się sukcesami swojego macierzystego klubu.
Rozgrywki od III ligi w dół zostały w przerwane z uwagi na pandemię koronawirusa. Jednak z IV ligi z dwóch śląskich grup mógł awansować tylko jeden zespół. Potrzebny był więc dodatkowy mecz barażowy pomiędzy LKS Goczałkowice-Zdrój a Szombierki Bytom.
W decydującym starciu lepsza okazała się ekipa z Goczałkowic, choć po 90 minutach był remis. Doszło więc do dogrywki, która wyłoniła ostatecznego zwycięzcę – LKS Goczałkowice. Były klub Piszczka pokonał rywali 2-0, dzięki dwóm bramkom zdobytym przez Piotra Ćwielonga, znanego głównie z występów w Ekstraklasie. Zagrał w niej ponad 150 meczów.
https://www.facebook.com/LKSGoczalkowice/photos/a.1244236635664926/3097051593716745/?type=3&theater
Wiele mówi się o tym, że Łukasz Piszczek po zakończeniu przygody z Borussią trafi do Goczałkowic w roli zawodnika lub w nieco innej roli. Łukasz często pojawiał się na meczach swojego dawnego klubu, lecz tego samego dnia musiał on zagrać z RB Lipsk w Bundeslidze. Jednak nie zapomniał on o swoich kolegach i już podczas dogrywki prowadził rozmowę wideo.
Kazimierz Piszczek po wygranej Goczałkowic w barażu o 3 ligę: – W dogrywce byliśmy już na łączach z Łukaszem. Jego pierwsze słowa, gdy awans stał się faktem? Mamy to!
— Maciej Grygierczyk (@magrygier) June 20, 2020
Łukasz Piszczek też był w tej szatni, tyle że zdalnie za pośrednictwem telefonu taty ? pic.twitter.com/53yxp4KyUV
— Maciej Grygierczyk (@magrygier) June 20, 2020
Jak wiemy, Bayern Monachium zdołał już zapewnić sobie tytuł Mistrza Niemiec. Po wczorajszym meczu pomiędzy Borussią Dortmund a RB Lipsk reporterka spytała Norwega o to, jak się czuje po tym, jak mistrzem został Bayern.
Po pierwsze, to jest oczywiście gówniana sprawa, że Bayern zdobył mistrzostwo. Zajęliśmy drugie miejsce, ale robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by się do nich zbliżyć.
"I called him The American Dream, and it's true!"
"He's 17, what he's doing on the pitch is amazing."
Erling Haaland knows Dortmund have a star on their hands in Giovanni Reyna ?
…And he tells it like it is on finishing behind Bayern ? pic.twitter.com/cqqevaFkzL
— Football on BT Sport (@btsportfootball) June 20, 2020
W poprzednich wywiadach zarówno podczas gry w BVB, jak i w RB Salzburg Haaland często unikał dłuższych wypowiedzi i odpowiadał kilkoma słowami. Jak to mówią, zwięźle, lecz na temat.
Erling Haaland's post-match interview is… something else ???pic.twitter.com/UxNpfhY60p
— GOAL (@goal) May 16, 2020
https://twitter.com/FootyHumour/status/1261981233392824320
Liga niemiecka zmierza ku końcowi, za tydzień zostanie rozegrana ostatnia kolejka Bundesligi. Znamy już mistrza i v-ce mistrza Niemiec, są nimi kolejno Bayern oraz Borussia. W sobotę rozegra się główne starcie o pozycje zapewniające grę w Lidze Mistrzów i w Lidze Europy. Ostatnia kolejka już w sobotę o 15:30.
Possibly the best dummy of all time pic.twitter.com/UCU5bO0VOg
— David Bevan (@db_writing) June 20, 2020