NEWSY I WIDEO

Lucky Loser Bundesliga w Totolotku

Nowy sezon Bundesligi zaczynamy z hukiem. Na początek mecz Bayern – Schalke z Lewandowskim w roli głównej. W sobotę i niedzielę kolejne hity: Borussen derby – Dortmund – Moenchengladbach, a także Wolfsburg – Leverkusen. Interesujących pojedynków będzie więcej, a na graczy Totolotka czeka ich stały bonus – Lucky Loser!

Już teraz obstaw mecze w promocji Lucky Loser (szczegóły promocji TUTAJ) za min. 25 PLN i nie martw się o wynik – jeśli przegrasz, otrzymasz bonus 25 PLN!

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Zasady:
– Promocja obowiązuje wyłącznie w dniach 18-20.09 (PT-ND)
– Postaw min. 25 PLN, w przypadku przegranej otrzymasz bonus 25 PLN
– Na kuponie wyłącznie niemiecka 1. BUNDESLIGA
– Bonus ważny 14 dni
– Obrót 1 raz po kursie min. 2.00
– Bonus ważny na dowolny sport
– Bonus nie może być wykorzystany na zakłady systemowe
– Użytkownik może skorzystać jeden raz w każdym kanale (Internet/Punkt naziemny)
– Promocja dla nowych i obecnych graczy

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Czy ktoś zdetronizuje Bayern? Poznaliśmy zdanie polskich dziennikarzy

Wielkimi krokami zbliża się nowy sezon Bundesligi. Postanowiliśmy zapytać ludzi z redakcji związanych z najlepszymi klubami z tej ligi o ich przewidywania. Nie zabraknie wspominek z poprzedniej kampanii.

Przed poprzednim sezonem nastawiano się na niesamowitą walkę o mistrzostwo do końca. Borussia Dortmund zrobiła wówczas fantastyczne transfery i była po sezonie, w którym na własne życzenie przegrała tytuł. Ostatecznie ligę wygrał jednak Bayern, który zdominował całą piłkarską Europę. Jak będzie w sezonie 2020/2021? Zapytaliśmy o to redaktorów z RB Lipsk Polska, Borussia.com.pl oraz Die Roten.

Transfer Garetha Bale’a na ostatniej prostej! Wielkie pieniądze w grze

O odejściu Garetha Bale’a z Realu mówiło się już od kilku tygodni. Parę dni temu natomiast pojawił się temat klubu, który najprawdopodobniej zakontraktuje Walijczyka. Kto to taki?

Ostatnie miesiące z pewnością nie należą do najbardziej udanych dla Garetha Bale’a. Ze współpracy na linii Bale-Real Madryt niezadowolony był nie tylko piłkarz, a również i klub. Walijczyka często męczyły kontuzje, a każdą wolną chwilę poświęcał grze w golfa, co irytowało przede wszystkim kibiców.

Zainteresowanych usługami Walijczyka było kilku, przede wszystkim był to Manchester United, jednak ostatecznie zabrakło w tej sprawie konkretów. Jak informuje „Daily Mail”, w Anglii znalazł się inny klub, który wypożyczy do siebie Bale’a i jest w stanie pokryć jego pensję wynoszącą nieco ponad 14 mln euro.

Ciekawy sponsor pojawił się w Holandii! Firma produkuje…

FC Emmen jest holenderskim klubem, który 2 lata temu awansował do Eredivisie. Pojawił się sponsor oferujący im 500 tysięcy euro! Problem w tym, że firma zajmuje się… produkcją zabawek erotycznych.

FC Emmen przez lata tułał się po zapleczu holenderskiej ekstraklasy. W końcu w 2018 roku udało im się awansować do Eredivisie. Klub znalazł nawet sponsora, który zaproponował aż 500 tysięcy euro. Firma nie spodobała się jednak holenderskiemu związkowi piłki nożnej.

Okazało się, że firma EasyToys zajmuje się produkcją… zabawek erotycznych. Według KNVB nie spełniają oni norm etycznych, a szkoda, ponieważ FC Emmen mogło otrzymać naprawdę wysoką sumę pieniędzy.

https://twitter.com/polczyk_foto/status/1306303655252045826?s=20

 

Legia największym pechowcem ostatnich lat? Mogli wiele zarobić, lecz plany pokrzyżowała Hertha

Ondrej Duda został dziś zaprezentowany jako nowy gracz FC Koeln. Na transferze Słowaka mogła zarobić Legia, lecz jej plany pokrzyżowała… Hertha.

Już wyjaśniamy. Gdy Legia w lipcu 2016 sprzedawała Ondreja Dudę do Herthy, zagwarantowała sobie % od kolejnej sprzedaży. Jak się teraz okazuje, procent od sprzedaży miałby obowiązywać tylko wtedy, jeśli kwota transferu wyniosłaby min. 8 milionów euro. A za ile ostatecznie Hertha sprzedała swojego piłkarza? Wyjaśni Krzysztof Stanowski na tweecie poniżej.

Debiut jak marzenie! Znakomity mecz Polaka w Anglii

9 września Michał Helik podpisał kontrakt z angielskim Barnsley. Nie minął tydzień, a Polak zdołał już zadebiutować w swojej nowej drużynie i zebrać pozytywne recenzje.

Wczorajszego dnia rozegrano aż 16 kolejnych starć w ramach EFL Cup. Jednym z nich było spotkanie Middlesbrough ze wspomnianym Barnsley. Zwycięsko ze starcia wyszli goście z Michałem Helikiem w składzie, którzy pokonali Middlesbrough 2-0. Polak zebrał znakomite recenzje za swój debiut.

25-letni były piłkarz Cracovii na debiut czekał zaledwie 6 dni. Po tym czasie dostał szansę na występ od Gerharda Strubera. Jak się później okazało, w pełni spłacił dane mu zaufanie przez trenera, dzięki solidnemu występowi i zwycięstwie przeciwko Middlesbrough. Barnsley zdołało zachować czyste konto, a Polak na swoim koncie uzbierał 11 interwencji.

Jednak nie był to jedyny Polak, który zaliczył przyzwoity występ w ramach EFL Cup.

Neymar: Od ofiary rasizmu do homofobicznych okrzyków względem rywala

Podczas niedzielnego spotkania pomiędzy Paris Saint-Germain, a Olympique Marsylia w końcówce doszło do przepychanki. Zaczęło się od rzekomego oplucia jednego z zawodników gości.

Incydent wzburzył reakcje obu drużyn i doszło do przepychanki. Ostatecznie z boiska wyleciało pięciu zawodników. Czerwone kartki otrzymali Layvin Kurzawa, Leandro Paredes, Neymar, Jordan Amavi oraz Dario Benedetto.

https://twitter.com/DaveW173/status/1305250247749365764

Jednym z głównych zamieszanych w bójce był Neymar. Brazylijczyk ubiegał się o ukaranie Alvaro Rodrigueza z powodu rasistowskich komentarzy. Piłkarz Marsylii miał go nazwać brudną małpą.

Podczas meczu się zbuntowałem. Chciałem uderzyć kogoś, kto mnie obraził – napisał po meczu Neymar.

Zachowałem się jak głupiec, dając się w to wplątać – dodał.

W poniedziałek Paris Saint-Germain zadeklarowało pełne popracie dla Brazylijczyka. Zapowiedzieli walkę z rasizmem. Poinformowali, że są w stanie zapłacić grube miliony, żeby udowodnić niewinność swojego zawodnika. Następnego dnia Telefoot wysyłało nagrania klubom i francuskiej federacji piłkarskiej. Na żadnym z nich nie ma dowodów co do rasistowskiego zachowania Rodrigueza. PSG powołało więc specjalną grupę zadaniową, która miała zbadać materiały z kilkunastu różnych kamer. Analizowano nawet ruchy ust zawodników.

W środę okazało się, że w 36. minucie spotkania Neymar obraził rywala słowami: „puto maricon”. To w wolnym tłumaczeniu oznacza w języku polskim: „j***ny ped*ł”. Francuska federacja piłkarska wszczęła postępowanie ze względu na homofobiczne zachowanie byłego gracza Barcelony. Rasizmu ze strony zawodnika Marsylii nadal nie udowodniono.

Dawid Janczyk: Wierzę w zakończenie kariery na…

Dawid Janczyk udzielił wywiadu portalowi Sport.pl, na którego łamach zdradził swoje marzenie. Były zawodnik Legii Warszawa chciałby zakończyć karierę na poziomie Ekstraklasy.

Dawid Janczyk jest obecnie zawodnikiem LZS Piotrówka. Były gracz CSKA Moskwa pracuje również w firmie transportowej prezesa wspomnianego klubu. Ponadto, dwa razy w tygodniu trenuje z dziećmi.

Bardzo mi się to podoba i myślę, żeby w przyszłości pójść w tym kierunku, zająć się szkoleniem młodych chłopaków – przyznał Janczyk na łamach Sport.pl.

Gra dla Piotrówki to kolejna szansa dla Janczyka na odbudowanie swojej pozycji w piłce nożnej. Niedawno pisaliśmy o jego pierwszych meczach dla tego zespołu.

Dawid należał do najlepszych na boisku. Zdobył bramkę, miał jeszcze kilka innych sytuacji strzeleckich. Liczymy na jego trafienia w kolejnych spotkaniach – mówił Interii Ireneusz Strychacz, prezes LZS Piotrówka.

W rozmowie z katowickim Sportem zdradził swoje marzenie dotyczące kariery piłkarskiej. Janczyk wciąż myśli pozytywnie i ma ambitne cele.

Moim marzeniem jest zakończenie kariery na poziomie ekstraklasy i wierzę, że tak będzie. Bardzo bym chciał się odbudować i spróbować wrócić do tej większej piłki, być może nawet wyjechać za granicę. Dopóki mam siłę, nie mam kontuzji, myślę pozytywnie. Mam marzenia, będę się starał o to, by się spełniły.

Dawid Janczyk to 32-letni środkowy napastnik. W 2007 roku przeszedł z Legii Warszawa do CSKA Moskwa za 4 miliony euro. Jest pięciokrotnym reprezentantem Polski.

Milik wściekły na Napoli! Co z jego transferem?

Już od kilku tygodni trwa saga transferowa Arkadiusza Milika. Napastnik nie podjął jeszcze decyzji w sprawie swojej przyszłości. Według włoskich mediów Polak jest wściekły na właściciela Napoli.

Nie ma już odwrotu, Arkadiusz Milik musi odejść z Napoli. Polak nie przedłużył kontraktu z klubem i w oczach właściciela oraz trenera jest już skreślony. Aurelio De Laurentiisa i Gennaro Gattuso przyznali, że dla napastnika nie ma już miejsca w klubie. Milik musi odejść z Napoli albo cały sezon spędzi na trybunach.

Według włoskich dziennikarzy Arkadiusz Milik jest wściekły na klub za to, jak został potraktowany. Napoli nie uwzględniło go w spotkaniu towarzyskim. Gattuso powiedział, że nie będzie stawiać już na Polaka, a Milik w ostatnim czasie trenował indywidualnie.

Według informacji Corriere della Sera Milik jest w stanie przesiedzieć sezon na trybunach, aby Napoli nic nie zarobiło na jego transferze. Kontrakt Polaka obowiązuje do czerwca 2021 roku , więc dla klubu to ostatnia okazja, aby na nim cokolwiek zarobić.

Milik jest obecnie w życiowej formie i roczna przerwa może odbić się na jego dyspozycji. Podstawowymi napastnikami Napoli są Dries Mertens i Victor Osimhen, więc nawet jakby Polak dogadał się z Gattuso, to miałby problem z przebiciem się do składu.

Arkadiusz Milik otrzymał ofertę od AS Romy i jest częścią transferowej układanki. W stołecznym klubie miałby zastąpić Edina Dzeko, który jest bliski przejścia do Juventusu. Bośniak dołączy do Starej Damy tylko wtedy, gdy reprezentant Polski zaakceptuje warunki Romy.

Tomasz Kupisz zmienia klub. To już 10. włoska drużyna w jego karierze

Tomasz Kupisz będzie bronił barw US Salernitany 1919. 30-latek dołączył do drużyny Patryka Dziczka na zasadzie wypożyczenia.

22-letni były zawodnik Piasta Gliwice również przebywa w klubie z zaplecza Serie A na wypożyczeniu. Pomocnik wróci do Lazio wraz z końcem sezonu 2020/2021.

US Salernitana 1919 to trzynasty klub w karierze Tomasza Kupisza. Warto zaznaczyć również, że jest to dziesiąta włoska drużyna dla której zagra były gracz Jagiellonii Białystok. Ekipa z zaplecza Serie A oficjalnie ogłosiła ten transfer we wtorkowe przedpołudnie.

Kupisz formalnie jest zawodnikiem SSC Bari, do którego dołączył w styczniu 2020 roku. Do czerwca przebywał jednak na wypożyczeniu w Trapani Calcio, które nie zdołało utrzymać się w Serie B. Teraz będzie bronił barw Salernitany.

30-letni skrzydłowy w swojej karierze grał dla takich klubów jak: Chievo, Brescia,  Cesena FC, Novara, AS Cittadella, Trapani, Ascoli, AS Livorno oraz SSC Bari. Do Włoch trafił w 2013 roku, kiedy to zmienił Białystok na Weronę. Kwota jego transferu wynosiła około pół miliona euro. Tomasz Kupisz zaliczył jeden występ w Serie A.

FIFA zapowiada ciekawe zmiany! Szykuje się prawdziwa rewolucja piłkarskich rozgrywek

FIFA zamierza usunąć nudę z narodowych rozgrywek i walczyć o każdego kibica. W związku z tym zapowiedzieli wprowadzenie play-offów do krajowych lig.

FIFA planuje rewolucję w piłkarskich rozgrywkach. Organizacja zamierza wymienić nudne mecze „o pietruszkę” na spotkania o stawkę. Przedstawiciele FIFA spotkali się w Rzymie, aby przedyskutować wszystkie możliwe opcje uatrakcyjnienia rozgrywek.

Według informacji włoskiej Republicci na konferencji pojawił się pomysł wprowadzenia play-offów do narodowych lig. FIFA zamierza zrezygnować z drugiej rundy z meczami rewanżowymi i od razu przejść do fazy pucharowej. Takie rozwiązanie wykluczyłoby możliwość poznania mistrza na kilka kolejek przed końcem sezonu.

https://twitter.com/polczyk_foto/status/1305841957713915904?s=20

Kolejnym pomysłem jest dokładne podzielenie kalendarza na konkretne rozgrywki. Piłkarze otrzymaliby miesiąc urlopu, a przez 1.5 miesiąca odbywałyby się Mistrzostwa Świata bądź danego kontynentu. Tyle samo miałyby trać eliminacje do tych turniejów.

Wszystko to jest jedynie wstępnym pomysłem. FIFA planuje usiąść do rozmów z poszczególnymi federacjami jeszcze przed Mistrzostwami Świata w Katarze.

Filip Marchwiński zagra w Serie A? W nowym klubie spotkałby innego wychowanka Lecha

Włoski dziennikarz, Andrea Bracco poinformował na Twitterze o potencjalnym spotkaniu agentów Filipa Marchwińskiego z dyrektorem technicznym Torino, Davide Vagnatim. Marchwiński byłby trzecim Polakiem w historii Torino.

Już kilka miesięcy temu informację o zainteresowaniu nastolatkiem włoskich klubów podawał Piotr Dumanowski na antenie Calcio Trucka. Wtedy wśród potencjalnych nabywców Polaka wymieniano Atalantę Bergamo oraz Juventus.

W tej chwili możliwym scenariuszem okazuje się przejście do Torino. Gianluca Di Marzio już wcześniej informował o zainteresowaniu Byków. Sprawy zaczynają nabierać tempa, ponieważ według dziennikarza zajmującego się na co dzień Torino, Andrei Bracco, agenci pomocnika Kolejorza są już w drodze na Półwysep Apeniński. Bardzo możliwe, że spotkają się z dyrektorem technicznym turyńskiego klubu.

https://twitter.com/Falso_Nueve_IT/status/1305977882175569920

Sprawę postanowił zweryfikować Piotr Koźmiński z Super Expressu. Według informacji wspomnianego źródła nie ma takiego tematu jak sprzedaż Marchwińskiego. Kolejorz nie chce oddawać już nikogo tego lata po tym jak sprzedał Roberta Gumnego, a niebawem potwierdzi się transfer Kamila Jóźwiaka do Derby County.

Do drużyny Giampaolo pod koniec ubiegłego miesiąca dołączył Karol Linetty. Wychowanek Lecha Poznań to drugi po Kamilu Gliku Polak w szeregach Torino.

Filip Marchwiński w ubiegłym sezonie zagrał 20 razy w Ekstraklasie. Na większość z tych spotkań wychodził na boisko dopiero z ławki. W tym czasie młody Polak zanotował trzy trafienia dla Kolejorza.

Który trener pierwszy straci pracę w Ekstraklasie? [SONDA]

Za nami 3 kolejki polskiej ekstraklasy. Przez ten czas nie doszło do żadnej zmiany na ławce trenerskiej i cała 16 trenerów pozostaje szkoleniowcami swoich ekip. Póki co nadal nie słychać o potencjalnych zmianach trenerów w polskich klubach, lecz kilku stąpa po kruchym lodzie i najbliższe mecze, mogą okazać się decydujące. Formą w lidze nie błyszczy zarówno Piast, jak i Lech, jednak oba kluby nadal walczą o awans do fazy grupowej Ligi Europy, więc na ich falstart można lekko przymknąć oko. Który trener jest najbliżej opuszczenia ekstraklasy? Głos należy do Was!

 

 

[totalpoll id=”8116″]

 

 

 


TROLLNEWSY I MEMY