Polscy piłkarze na dobre zadomowili się w MLS. Minionej nocy po jednej bramce zdobyli Adam Buksa oraz Jarosław Niezgoda.
Buksa
Po słabym początku sezonu Adam Buksa powoli wraca na dobre tory. W pierwszych czterech meczach nowego sezonu MLS napastnik New England Revolution nie potrafił znaleźć sposobu, by pokonać bramkarzy rywali. W kolejnych czterech meczach było już zdecydowanie lepiej. W każdym z nich Polak zdobywał po jednej bramce. Jest to najlepsza seria zdobywanych bramek z rzędu od czasu przenosin do MLS. Wcześniej 25-latek strzelał bramki w co najwyżej trzech meczach z rzędu.
Minionej nocy Buksa pokonał bramkarza Columbus Crew strzałem głową. Zespół Polaka zremisował 2:2. W tym sezonie Buksa rozegrał 8 spotkań, w których zdobył łącznie 4 bramki.
Minionej nocy Adam Buksa zdobył kolejną bramkę w MLS. W tym sezonie ma na swoim koncie już 4⃣ trafienia w 8⃣ meczach.
Co ciekawe, wszystkie te 4 bramki padły w ostatnich 4 meczach. Od czasu dołączenia do MLS nie miał jeszcze aż tak dobrej serii.#MLSplpic.twitter.com/50IzmodQsc
— Michał Budzich (@Nitrov01) May 8, 2022
Niezgoda
W przeciwieństwie do Buksy, Jarosław Niezgoda miewa wahania formy i nie potrafi strzelać bramek seriami. Mimo to w tym sezonie ma na swoim koncie już 3 bramki. Ostatnia z nich padła w meczu przeciwko New York Red Bulls. Zespół Polaka, Portland Timbers, zremisował 1:1.
What a finish on the near post by Jaro. #RCTID pic.twitter.com/rb2voJQvLn
— Portland Timbers (@TimbersFC) May 8, 2022
Inni Polacy
Jeśli chodzi o poczynania pozostałych Polaków w MLS w ten weekend, to tym razem obyło się bez żadnych konkretów. Charlotte FC z trzema Polakami w kadrze pokonał Inter Miami 1:0. 56 minut rozegrał Kamil Jóźwiak, a do 86. minuty przebywał na boisku Karol Świderski. W kadrze meczowej ponownie nie znalazł się Jan Sobociński.
W kadrze na ostatnie spotkanie nie znalazł się także Kacper Przybyłko, który zmaga się z kontuzją. Chicago Fire przegrało z Atlantą United 1:4. W bramce Strażaków wystąpił Gabriel Slonina.
Los Przybyłki i Sobocińskiego podzielił także Patryk Klimala, choć o przyczynach jego absencji nic nie wiemy. New York Red Bulls pod nieobecność Polaka zremisował z Portland Timbers 1:1.