NEWSY I WIDEO

Newcastle nie zmieni właściciela? Poważne zarzuty dla szejka!

A miało być tak pięknie. Digne, Mbappe, Walker – to tylko niektórzy piłkarze z listy nowego właściciela Newcastle. Saudyjski książę już witał się z gąską, a tu nagle Premier League może zablokować przejęcie klubu. Powód? Szejk ma być zamieszany w morderstwo.

Od końcówki kwietnia wiemy, że Newcastle ma zmienić właściciela. Mohammad bin Salman chce kupić 80% akcji klubu z funduszu Arabii Saudyjskiej. Szejk ma wyłożyć nawet 300 milionów funtów! Jednak, pojawiły się pewne wątpliwości czy dojdzie do transakcji.

W 2018 roku w konsultacje Arabii Saudyjskiej w Stambule został zamordowany saudyjski dziennikarz Dżamal Chaszukdżi. Jego narzeczona jest zdania, że to właśnie bin Salman stoi za jego morderstwem, podobnie twierdzi CIA.

Według angielskich mediów, prawnik narzeczonej zamordowanego dziennikarza miał się skontaktować z władzami Premier League, aby nie do dopuścić do przejęcia klubu przez saudyjskiego księcia. Szefowie ligi zapowiedzieli, że przeanalizują całą sytuację, zanim dojdzie zgody na zakup klubu.

Dopóki bin Salman nie odpowie za swoją rolę w morderstwie Dżamala, nie powinno się prowadzić z nim interesów – przekonuje mecenas

Kibice zaatakowali autobus z piłkarzami własnego klubu! Dwóch zawodników w szpitalu

Do niecodziennej sytuacji doszło po wczorajszym meczu ligi portugalskiej. Po zakończeniu spotkania kibice zaczęli obrzucać kamieniami autokar wiozący piłkarzy Benfiki. Dwójka z nich trafiła do szpitala.

Rozgrywki w Portugalii zostały wznowione 3 czerwca. Benfica swój pierwszy mecz rozegrała wczoraj, w którym zremisowała 0:0 z Tondelą. Przerwa w rozgrywkach nie zadziałała na korzyść piłkarzy Benfiki. Przed przerwą byli liderami rozgrywek, a we wczorajszym meczu stracili punkty z Tondelą, która okupuje dolną część tabeli.

Utrata punktów najwyraźniej nie spodobała się sympatykom klubu z Lizbony. Po meczu, kiedy klubowy autokar wjeżdżał na autostradę, grupa kibiców zaatakowała pojazd kamieniami. Powybijane szyby, zniszczony autokar i ranni zawodnicy – to wszystko efekty idiotycznego zachowania „kibiców”.

Klub z Lizbony wydał już specjalne oświadczenie, w którym poinformował o dwóch rannych. W ataku ucierpieli Andrija Zivković i Julian Weigl, którzy trafili do szpitala. Po przybyciu do ośrodka treningowego Benfiki klubowi lekarze opatrzyli zawodników, lecz na wszelki wypadek udali się do szpitala by sprawdzić czy rany są tylko powierzchowne.

„Benfica Lizbona wyraża ubolewanie i potępia przestępstwo, którego ofiarami byli piłkarze wracający do ośrodka treningowego po meczu z Tondelą. Klub zapewnia pełną współpracę z władzami, które wzywają do dołożenia wszelkich starań, by zidentyfikować osoby odpowiedzialne za ten kryminalny akt” – czytamy w oświadczeniu Benfiki.

Piłkarz Atletico Madryt skazany na 6 miesięcy więzienia! A wszystko przez…

Piłkarz reprezentacji Hiszpanii został skazany na 6 miesięcy więzienia za oszustwa podatkowe. Aby nie odsiadywać wyroku za kratkami, Hiszpan zapłaci odszkodowanie pieniężne.

Diego Costa przyznał się do oszukania państwa na wysokość ponad miliona euro. Chodzi o to, że Hiszpan w zeznaniu podatkowym nie zadeklarował wówczas zarobku rzędu 5 milionów Euro. Kwotę otrzymał z tytułu transferu do Chelsea w 2014 roku.

Obecny napastnik Atletico został skazany na 6 miesięcy więzienia podczas czwartkowej rozprawy w sądzie. Jednak Hiszpan uniknie zamknięcia za kratkami. Wszystko dzięki hiszpańskiemu prawu, które mówi, że wyroki poniżej dwóch lat można zamienić w karę grzywny. Mogą to wykorzystać tylko osoby, które dopuściły się przestępstwa po raz pierwszy.

W przypadku Hiszpana skończy się więc na wyłącznie karze finansowej. Początkowo prokuratorzy żądali od Hiszpana zapłaty w wysokości 507 tys. euro oraz sześciu miesięcy pozbawienia wolności, lecz Diego Costa zgodził się na dodatkową opłatę 36 tys. 500 euro, by uniknąć kary więzienia.

Nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy to piłkarz grający w Hiszpanii ma problemy z podatkami. W ubiegłym roku sąd skazał Cristiano Ronaldo na 23 miesiące więzienia, a w 2017 roku karę 21 miesięcy pozbawienia wolności otrzymał Leo Messi. W obu przypadkach zakończyło się to tylko karą finansową.

Dokładnie 18 lat temu Edyta Górniak zaśpiewała Hymn Polski. Przypomnijmy to sobie…

Ach, Mundial 2002… Hajto, Krzynówek, Olisadebe – z taką paką można było osiągnąć wszystko! Wszyscy jednak wiemy, jak zakończyły te pamiętne dla nas Mistrzostwa Świata. A wszystko zaczęło od Mazurka Dąbrowskiego śpiewanego przez Edytę Górniak.

Edyta Górniak na specjalne zaproszenie FIFA przyleciała na Mundial prezydenckim samolotem. Wokalistka odśpiewała hymn przed pierwszym meczem reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata 2002. Wersja, którą ona zaprezentowała nie do końca spodobała się kibicom, ponieważ była strasznie powolna. Do tego mocno oberwało jej się nawet od pierwszych stron gazet.

Można powiedzieć, że tamten Mundial w naszym wykonaniu był na poziomie wokalu Pani Edyty. Problem w tym, że nie chodzi o „To nie ja” z Eurowizji 1994, a o tę pamiętną wpadkę. Szkoda, ale czym by było nasze życie bez takich momentów?

Piłkarz pomógł konkurencji! Zamienił McDonalda na Burger Kinga!

Jonathan McDonald dał się namówić na dość ciekawą akcję marketingową. Piłkarz z Kostaryki podczas jednego z ligowych spotkań zamiast swojego nazwiska miał nazwę… jednego z amerykańskich fast foodów!

W niedzielnym meczu ligi kostarykańskiej pomiędzy Alajuelense z Saprissą Jonathan McDonald, który zwykle występuje ze swoim nazwiskiem na koszulce, postanowił zamienić je na nazwę sieci fast food – Burger King. Była to propozycja marketingowa, z której Kostarykanin nie zawahał się skorzystać.

W większości krajów takie zachowania nie są dozwolone, a piłkarze muszą występować z nazwiskiem, które mają zapisane w dowodzie osobistym. W Kostaryce przepisy pozwalają na takie zachowanie, a McDonald dzięki pomysłowości Burger Kinga zyskał niemały rozgłos.

Kto jest najbardziej niedocenianym piłkarzem? Angielski portal stworzył TOP 10!

Wczoraj informowaliśmy o zestawieniu TOP 10 przereklamowanych piłkarzy stworzonym przez portal football365.com. Ten sam portal stworzył kontrastowy ranking 10 najbardziej niedocenianych zawodników.

Robert Lewandowski, David Villa oraz Robert Pires. Są to 3 najgłośniejsze nazwiska z wymienionej listy, choć na nich ranking się nie kończy. Polak został usytuowany na 9. pozycji, a na szczycie zestawienia znalazł się David Villa.

A oto uzasadnienie wyboru Polaka: „Leo Messi oraz Cristiano Ronaldo podnieśli poprzeczkę bardzo wysoko. Co więc z Robertem Lewandowskim? Polak zdobył ponad 40 bramek przez 5 kolejnych sezonów, co jest niezwykłym wynikiem. Strzelanie powyżej 20 bramek w 9 z ostatnich 10 sezonów w Bundeslidze robi wrażenie. Mimo to jego lokaty w plebiscycie Złotej Piłki nie odzwierciedlały w pełni jego dyspozycji na boisku.”

Pełne zestawienie rankingu:

10. Robert Pires
9. Robert Lewandowski
8. Miodrag Belodedici
7. Denis Irwin
6. Jimmy Floyd Hasselbaink
5. Jimmy Greaves
4. Steve McManaman
3. Gerson
2. Fernando Redondo
1. David Villa

https://twitter.com/MiguelDelaney/status/980766337692823554?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E980766337692823554&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.football365.com%2Fnews%2Ften-underrated-players-denis-irwin-man-utd-pires-villa

Puchacz atakuje… Mączyński odpowiada!

Ostatnio na naszej stronie pojawiło się krótkie podsumowanie wywiadu, którego Tymoteusz Puchacz udzielił Sebastianowi Staszewskiemu. Piłkarz Kolejorza opowiedział między innymi o swoim niedoszłym transferze do Legii, na który dzisiaj by się na pewno nie zgodził, ponieważ nie jest… Krzysztofem Mączyńskim.

– Jestem na takim etapie kariery, że śmiało mogę powiedzieć, że nigdy nie zagra w Legii Warszawa. To by było tak, jakbym zdradził moich rodziców, nie mógłbym spojrzeć w lustro. Nie ma takiej opcji, ja nie jestem Krzysztofem Mączyńskim – powiedział Tymoteusz Puchacz w wywiadzie

https://twitter.com/Maka29_5/status/1268086843716915203?s=20

Oczywistym jest, że piłkarz Śląska nie da sobie w kaszę dmuchać, a zwłaszcza, jak robi to młodszy kolega po fachu. Myślę jednak, że piłkarz Kolejorza nie wziął sobie tego porównania znikąd i w tym miejscu warto przypomnieć fragment „Pomidora” z Ligi + Extra.

Polak w drużynie miesiąca Bundesligi! I to nie Lewandowski!

Za nami 4 kolejki Bundesligi po wznowieniu rozgrywek. Koniec miesiąca, więc czas na podsumowanie minionych wydarzeń. Portal whoscored.com opublikował najlepszą „11” miesiąca w Bundeslidze. Wyróżnienie otrzymał również Polak.

Wśród 11 zawodników najwięcej reprezentantów ma Borussia Dortmund (4). Nic w tym dziwnego, jeśli spojrzymy jakie wyniki w tym czasie notowała Borussia. Następny jest Bayern (2), RB Lipsk (1), Wolfsburg (1), Hertha (1), Werder (1), Bayer 04 (1).

Wśród wyróżnień nie mogło zabraknąć Polaka! Łukasz Piszczek znalazł się w zestawieniu ze średnią not podczas ostatnich 4 spotkań na poziomie 7.4. Polak w ostatnim czasie w swoim klubie gra na pozycji jednego z trzech środkowych obrońców, tak więc w zestawieniu nie było inaczej i tu również został usytuowany na środku obrony.

W zestawieniu zabrakło Roberta Lewandowskiego. Polak podczas ostatnich 4 spotkań zanotował średnią not na poziomie 7.6, co nie wystarczyło na pojawienie się w drużynie miesiąca. Lepszą notę uzyskali reprezentanci RB Lipsk oraz Bayeru Leverkusen. Timo Werner znalazł się w zestawieniu z notą (7.93), a Kai Havertz (7.65). Pełne zestawienie poniżej.

Nietypowa sytuacja w trakcie meczu 1. ligi! Przerwano spotkanie z powodu…

Polska liga nie przestanie nas zaskakiwać. Tym razem nie chodzi o kolejnego z kolei kiksa, lecz o zraszacz, który zaczął tryskać wodą na piłkarzy.

Do sytuacji doszło w trakcie spotkania o mistrzostwo 1. ligi pomiędzy Stalą Mielec a Miedzią Legnica. Mecz odbył się na stadionie Miedzi, w trakcie którego zraszacze z niewiadomych przyczyn wysunęły się z murawy i zaczęły tryskać wodą. Spotkanie zostało chwilowo wstrzymane.

Mecz zakończył się wynikiem 2-1 dla przyjezdnych. Zwycięstwo ekipie z Mielca zapewnił Michał Żyro, który praktycznie w pojedynkę rozstrzygnął losy spotkania, strzelając 2 bramki. Dzięki zwycięstwu Stal zrobiła kolejny krok ku awansowi do Ekstraklasy. Obecnie znajdują się na pierwszej pozycji. Poniżej bramka z rzutu wolnego Michała Żyro.

https://twitter.com/jankoWKS/status/1267898429713383425

Angielski portal stworzył ranking najbardziej przereklamowanych piłkarzy w historii! Jest ciekawie…

Portal football365 ostatnio publikuje na swojej stronie różne rankingi. Niedawno powstała klasyfikacja zestawiająca najbardziej przereklamowanych piłkarzy, którzy kiedykolwiek biegali po boisku. A kto tam się znalazł? Zobaczcie sami!

Scholes, Roberto Carlos, Pele – to tylko 3 nazwiska z listy, które możemy znaleźć w rankingu. Pomysł został zaciągnięty od Curtisa Woodhouse’a, który na swoim Twitterze najpierw napisał o tym, że Gerrard bije na głowę Scholesa, a potem nazwał Ryana Giggsa przereklamowanym graczem i podał jego statystyki.

https://twitter.com/curtiswoodhous8/status/1263747031736168448?s=20

https://twitter.com/curtiswoodhous8/status/1264467778825850883?s=20

Portal football365 tłumaczy, że nie nazywa wymienionych piłkarzy słabymi w żaden sposób, a swoje wybory argumentuje w artykule. Poniżej można znaleźć cały ranking:

10) Hulk

9) Hidetoshi Nakata

8) Paul Scholes

7) Neymar

6) Philippe Coutinho

5) Georgi Kinkladze

4) Claude Makelele

3) Roberto Carlos

2) David Ginola

1) Pele

„Nigdy nie zagram w Legii.” Odważna deklaracja piłkarza Lecha

21-letni piłkarz Lecha Tymoteusz Puchacz podczas rozmowy ze Sebastianem Staszewskim poruszył wiele ciekawych kwestii. Jedną z nich był niedoszły transfer do Legii, choć teraz przyznaje, że już nigdy do takiego transferu nie dojdzie.

Puchacz przyznał, że nigdy nie dojdzie do jego transferu do Legii. – Jestem na takim etapie kariery, że śmiało mogę powiedzieć, że nigdy nie zagra w Legii Warszawa. To by było tak, jakbym zdradził moich rodziców, nie mógłbym spojrzeć w lustro.

Obecny piłkarz Lecha opowiedział o tym, jak blisko było od jego transferu właśnie do Legii. – Legia zaprosiła mnie na testy, choć pojawił się poważny problem. Oni chcieli ze mnie zrobić lewego obrońcę, kiedy ja byłem wtedy typową „dziesiątką”.

Odniósł się również do swojej piosenki pt. „Kante”, która cieszy się całkiem dużą popularnością. – Gdybym mógł zrobić edit, to zrobiłbym całkiem inny numer. Podczas kwarantanny pisałem dużo więcej tekstów. Z tego numer („Kante”) jest całkiem spora beka.

Cała rozmowa dostępna poniżej:

 

Kibice Legii docenieni! Stadion Legii w czołówce najgorętszych obiektów

Magazyn France Football opublikował ranking najgorętszych obiektów piłkarskich na świecie. W zestawieniu został uwzględniony obiekt Legii Warszawa.

W zestawieniu znalazło się 30 klubów z najlepszą atmosferą na trybunach. Dziennikarze France Football układali listę, nie zważając na jakość prezentowaną na boisku i skupili się tylko na atmosferze trybun. Twórcy rankingu określili stadion piłkarski jako miejsce, w którym odczuwa się tysiące emocji, często skrajnych.

https://twitter.com/francefootball/status/1267492714343432192?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1267492714343432192&ref_url=http%3A%2F%2Fpolskieradio24.pl%2F5%2F4147%2FArtykul%2F2523512%2CStadion-Legii-Warszawa-wyrozniony-przez-France-Football-rozpala-sie-gdy-druzyna-gra-w-finale-ale-tez-gdy-cierpi

Na pierwszym miejscu bezapelacyjnie znalazła się La Bombonera, tam swoje spotkania rozgrywa Boca Juniors. Dwa pozostałe miejsca na podium przypadły zespołom z Europy. Na drugiej lokacie znalazło się Anfield, stadion Liverpoolu. Najniższy stopień podium należy do Signal Iduna Park, czyli obiektu Borussii Dortmund. Ten stadion znamy głównie przez  „Żółtą ścianę”.

Legia Warszawa znalazła się na 25. miejscu w rankingu. Jako uzasadnienie napisano: „Biznes piłkarski przekształcił mapę silnych ośrodków. W Warszawie podobnie jak w Belgradzie, Budapeszcie, Bukareszcie, przeminął czas wielkich europejskich wydarzeń. W Legii pozostała tymczasem silna grupa ultrasów. To jest miejsce gorące, rozpalone, zadymione, wyzwolone z zahamowań, ale także niebezpieczne. Nocą przechodzą ciarki.”

Pełne zestawienie rankingu najgorętszych stadionów:

  1. La Bombonera (Boca Juniors)
    2. Anfield (Liverpool)
    3. Signal Iduna Park (Borussia Dortmund)
    4. Rajko Mitić Stadium (Crvena zvezda)
    5. Celtic Park (Celtic)
    6. Estadio Monumental (River Plate)
    7. Vodafone Park (Beşiktaş)
    8. Giorgos Karaiskakis Stadium (Olympiakos)
    9. San Mamés (Athletic Club)
    10. Maracanã (Flamengo/Fluminense)
    11. Türk Telekom Arena (Galatasaray)
    12. De Kuip (Feyenoord Rotterdam)
    13. Stadio San Paolo (Napoli)
    14. Stade Vélodrome (Olympique Marsylia)
    15. Stade Geoffroy-Guichard (Saint-Étienne)
    16. Stad as-Salam (Al-Ahly)
    17. Şükrü Saracoğlu Stadyumu (Fenerbahçe)
    18. Estadio Mestalla (Valencia)
    19. Toumba Stadium (PAOK)
    20. Stade Mohamed V (Raja Casablanca/Wydad Casablanca)
    21. Estadio Campeón del Siglo (CA Peñarol)
    22. St James’ Park (Newcastle United)
    23. Stadio Olimpico (Lazio/AS Roma)
    24. Estadio Pedro Bidegain (San Lorenzo)
    25. Stadion im. Józefa Piłsudskiego (Legia Warszawa)
    26. Estádio da Luz (Benfica)
    27. Stade Omar Hammadi (MC Algier)
    28. Stade Olympique de Radès (Espérance Tunis)
    29. Parc des Princes (Paris-Saint-Germain)
    30. Millerntor-Stadion (FC St. Pauli)

[totalpoll id=”4417″]

Chcieli posadzić ziemniaki… Okazało się się, że dalej muszą grać

Macedoński zespół GFK Osogovo na codzień występował w macedońskiej drugiej lidze. Po tym sezonie mieli spaść z ligi, a boisko chcieli wykorzystać do… posadzenia ziemniaków. Okazało się, że koronawirus dał im utrzymanie.

https://twitter.com/gfkosogovo/status/1267101216456220673?s=20

Nie dla ziemniaków, papryki i pomidorów… Nasz stadion zyska nową trawę i nowy wygląd – możemy wyczytać na klubowym Twitterze

GFK Osogovo zajmował 9. pozycję w lidze i miał już tylko matematyczne szanse na utrzymanie. Dzięki decyzji tamtejszego związku piłkarskiego spowodowanej pandemią koronawirusa żadna z drużyn nie spadnie z ligi. 

https://twitter.com/gfkosogovo/status/1266372797623746562?s=20

Piłkarze Bundesligi zostaną ukarani? Powodem oddanie hołdu dla zmarłego Amerykanina

Tragiczna śmierć George’a Floyda odbiła się echem na całym świecie. Hołd złożyli piłkarze Bundesligi racy jak: Marcus Thuram, Weston McKennie, Achraf Hakimi, czy Jadon Sancho. Teraz mogą ich czekać konsekwencje.

Dwaj piłkarze Borussii Dortmund Hakimi oraz Sancho po strzelonych bramkach zdjęli trykot meczowy, by zaprezentować hasło „Sprawiedliwość dla George’a Floyda”. Dodatkowo obaj zamieścili zdjęcie z tym hasłem na swoim instagramie.

https://www.instagram.com/p/CA3QCQBDNUS/?utm_source=ig_embed

https://www.instagram.com/p/CA3V8Mrnr-1/?utm_source=ig_embed

Kolejnym przykładem takiego postępowania jest piłkarz Schalke Weston McKennie. W sobotnim meczu Bundesligi przeciwko Werderowi Brema wystąpił w opasce, na której widniało hasło „Justice for George”, czyli „Sprawiedliwość dla George’a”.

https://twitter.com/wtfpranav/status/1266742677019570183

Ostatnim piłkarzem, który oddał hołd, jest Marcus Thuram, syn słynnego Liliana Thurama. Francuz po strzelonym golu klęknął na kolano. Takie zachowanie jest znane z meczów NFL. Przed rozpoczęciem meczu czarnoskórzy zawodnicy klękają, by zwrócić uwagę na zbyt agresywne zachowanie amerykańskich policjantów.

https://twitter.com/TemploDFutebol/status/1267108861871304706?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1267108861871304706&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.sport.pl%2Fpilka%2F7%2C65081%2C25993820%2Cgwiazdy-bundesligi-zostana-ukarane-za-hold-georgowi-floydowi.html

Według kilku portali niemiecka federacja piłkarska ma zbadać hołdy oddane przez powyższych zawodników. Według przepisów wszelkie gesty polityczne są zakazane. Większa ilość informacji zostanie podana na dniach.


TROLLNEWSY I MEMY