Telewizja „WTK” donosi, że pod stadionem Lecha Poznań doszło do aktu wandalizmu. Ktoś pomazał sprayem symbol klubu – lokomotywę.
Cała sytuacja miała miejsce w nocy z wtorku na środę. Dzisiaj w Poznaniu odbędzie się drugi półfinał między miejscowym Lechem a Lechią Gdańsk. Największe podejrzenia padają na „kibiców” gości. Na lokomotywie przekreślono herb Kolejorza i umieszczono napisy „BKS” oraz „Puchar jest nasz”.
Jakiś bystrzak przejechał pół Polski że sprejem w gaciach, żeby coś zdewastować, po czym wsiadł w pociąg i wrócił do Gdańska?
A myślałem, że zbyt długie tworzenie postaci w Simsach to szczyt marnowania wolnego czasu. https://t.co/qKCYyk92A7
— Damian Smyk (@D_Smyk) July 8, 2020
Sprawa nie pozostała bez echa. Nie ma się co dziwić, skoro lokomotywa to symbol Lecha. W internecie można przeczytać wiele negatywnych komentarzy na temat nocnego wandalizmu. Sytuację na swoim Twitterze skomentował Maciej Henszel – rzecznik prasowy Kolejorza.
"Gratulacje" za akt wandalizmu wobec lokomotywy, która jest symbolem Lecha, ale wyprodukowana została w Zakładach Cegielskiego w 1956, więc sprawcy swoim występkiem okazali "szacunek" także robotnikom Czerwca '56. Ciekawe, czy podobnie traktują bohaterów wydarzeń na Wybrzeżu…
— Maciej Henszel (@MHenszel) July 8, 2020
— Przemek Jarmużek (@przemekjarmuzek) July 8, 2020