Nie brakuje kolejnych doniesień z Łodzi na temat sobotniego wydarzenia, w którym kibice Widzewa zaatakowali 18-letniego piłkarza. ″Wiara spod Zegara″ opublikowała oświadczenie, a policja planuje kolejne zatrzymania w tej sprawie.
Widzew Łódź zapewnił sobie w sobotę bezpośredni awans do I ligi. Stało się to jednak w wyjątkowych okolicznościach, bowiem RTS przegrał u siebie ze Zniczem Pruszków. Łodzianie awansowali tylko dzięki temu, że GKS Katowice nie zdołał pokonać Resovii Rzeszów.
Mimo zajęcia drugiego miejsca w lidze i pewnego awansu, aura na stadionie nie należała do najprzyjemniejszych. Zdenerwowani kibice obrażali zawodników Widzewa, a po spotkaniu wtargnęli na płytę boiska. Co najmniej dwóch piłkarzy Widzewa zostało uderzonych, a jednym z nich był 18-letni Robert Prochownik.
Prowadzimy czynności, które mają doprowadzić do ustalenia kolejnych osób biorących udział w tym zajściu. Jeśli kolejne osoby trafią do policyjnej izby zatrzymań, będziemy o tym informować. Policjanci analizują materiał dowodowy, w tym m.in. nagranie monitoringu – dowiedział się TVP Sport na jednej z łódzkich komend.
Jesteśmy zdeterminowani, by tych ludzi zidentyfikować i żeby na stadion widzewski już nie wracali, ale potrzebujemy do tego pomocy. Liczymy na pomoc policji, przeglądamy monitoring, jednak nie jesteśmy firmą śledczą – mówiła prezes Widzewa, Martyna Pajączek.
″Wiara spod Zegara″, czyli grupa kibiców Widzewa Łódź wydała oświadczenie w którym odnosi się do całego zdarzenia. Oto jego treść.
Po wczorajszym meczu 'osiągnięty sukces’ , a raczej 'dar od losu’ świętowali skórokopy w koszulkach z naszym herbem. Podzielacie ich entuzjazm ? Nas nie dziwi ich radość. Dzięki promocji do wyższej ligi wszyscy otrzymają większą o 20% miesięczną pensje. Też byście się cieszyli gdybyście zawalili swoją robotę, a mimo tego dostali podwyżkę, co nie ? Mimo wszystko zakładamy, że większości z was byłoby wtedy jeśli nie wstyd to chociaż niezręcznie, a spojrzeć w oczy swojemu szefowi lub kolegom z zespołu byłoby zwyczajnie głupio. Skórokopom Widzewa głupio nie było bawiąc się do późnych godzin i wrzucając w neta fot ze świętowania 'sukcesu’.
Odnośnie pożal się Boże incydentu jaki miał miejsce na płycie boiska informujemy, że potępiamy takie zachowanie, a sprawca tego nikczemnego czynu powinien się samodzielnie ukamieniować. Fakt, gdyby finał sezonu odegrał się w innych, radosnych okolicznościach sytuacja pewnie by się nie wydarzyła. Z tego miejsca ślemy pozdrowienia dla Roberta Prochownika. Nie traktuj tego czynu osobiście, a za wyłapany cios przeprosić powinni Cie koledzy z zespołu, którzy to głównie swoją postawą wywołali takie odruchy, za które Ty niewinnie chłopaku oberwałeś. Czasem tak bywa w życiu, że obrywa się za kogoś bo do Ciebie pretensji nikt mieć nie może.
Natomiast klub RTS Widzew Łódź prosimy o nierobienie z siebie ofiary, bo mamy wrażenie, że media w całym kraju i wy sami, znaleźliście temat zastępczy waszego niepowodzenia. Skoro tak sprawnie wydaliście oświadczenie nt. wyżej opisanego zajścia, tak samo liczymy, że sprawnie Wam pójdzie wystosowanie oświadczenia dotyczącego postawy drużyny w meczach po wznowieniu rozgrywek z wyjaśnieniami co było tego w waszym mniemaniu przeczyną oraz podając konkretne decyzje personalne z wymienionymi kolejno działaniami naprawczymi jakie zamierzacie wykonać.
Przed Widzewem Łódź trudny moment. Klub będzie musiał podjąć odważne kroki, by takie historie w przyszłości już się nie powtarzały.