NEWSY I WIDEO

Kontrowersje wokół Marcina Gortata! Były koszykarz bardziej od Lewandowskiego ceni…

Marcin Gortat wywołał na twitterze niemałą burzę wokół własnej osoby. Robert Lewandowski przez wielu jest uznawany za najlepszego sportowca w Polsce. Do grona tych osób nie należy jednak Marcin Gortat, który bardziej ceni osiągnięcia innych osób ze świata sportu.

Marcin Gortat przez wiele lat reprezentował polskie barwy w najlepszej koszykarskiej lidze świata – NBA. The Polish Hammer zakończył karierę na początku 2020 roku. Od tamtej pory skupił się na rozwijaniu innych biznesów, m.in. zainwestował w esport, stając się inwestorem w Polskiej Lidze Esportowej.

Lewandowski nagrodzony orderem

W poniedziałek Robert Lewandowski odebrał z rąk prezydenta Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski za osiągnięcia sportowe i promowanie kraju na arenie międzynarodowej. Całe wydarzenie wywołało wiele skrajnych emocji w mediach społecznościowych. Swoje „trzy grosze” postanowił dorzucić Marcin Gortat.

Burza na twitterze z udziałem Marcina Gortata

Były gracz NBA napisał pod jednym z tweetów, wymowny komentarz o treści „hmm…”.

https://twitter.com/MGortat/status/1374031764340015112

No i rozpętała się burza, której nie sposób było zatrzymać. Gortat dodał jeszcze komentarz, że jest 5 innych sportowców, którzy również osiągnęli bardzo dużo.

https://twitter.com/MGortat/status/1374033992979210252

37-latek przyznał, że mu do Roberta Lewandowskiego sporo brakuje. Były koszykarz dodał, kogo bardziej ceni od piłkarza Bayernu.

https://twitter.com/MGortat/status/1374039756250738692

Wszystko może i by było w porządku i szybko, by się rozeszło bez echa, bo przecież każdy ma swój punkt widzenia i prawo do wyrażania własnych opinii. Pan Gortat jednak na siłę próbował udowodnić swoją rację poprzez dodawanie osiągnięć innych sportowców niż Lewandowski. Wystarczy wejść na profil 37-latka i zobaczyć, ile napisał on komentarzy w ciągu ostatnich 24 godzin. Niesmak wśród kibiców pozostał.

https://twitter.com/MGortat/status/1374115224081534976

Mecze reprezentacji Polski nadal w TVP. Długa umowa podpisana

Telewizja Polska ogłosiła pozyskanie praw do transmisji meczów reprezentacji Polski. Licencja ma obowiązywać do 2028 roku.

TVP pokazuje mecze reprezentacji Polski od 2018 roku. Wcześniej za transmisję odpowiadał Polsat. Najnowsza licencja nabyta przez TVP będzie obowiązywać do 2028 roku. Na jej mocy w publicznej telewizji zobaczymy wszystkie mecze Biało-Czerwonych w rozgrywkach EURO 2024, EURO 2028 oraz Mundialu 2026. W kwalifikacjach do ww. turniejów obejrzymy po dwa starcia w każdej kolejce (mecz reprezentacji Polski oraz „dodatkowy hit”). W sumie daje to 28 starć w całym cyklu. Oba finały Mistrzostw Europy mają zostać pokazane w całości.

Ponadto TVP wygrało przetarg na transmitowanie trzech kolejnych edycji Ligi Narodów w latach 2022, 2024 oraz 2026. W każdej edycji ma być transmitowanych 16 spotkań.

– Mecze piłkarskiej reprezentacji to nie tylko wydarzenia sportowe, ale przede wszystkim wyjątkowa okazja do przeżywania i manifestowania narodowej wspólnoty. Trwająca od ponad roku pandemia koronawirusa uniemożliwia organizację wielu sportowych imprez. Reżim sanitarny wyklucza również możliwość tradycyjnego przeżywania sportowych emocji na stadionach i w strefach kibica. Fakt ten stał się dla nas dodatkowym impulsem do działania i nabywania kolejnych praw telewizyjnych. Telewizja Polska po raz kolejny sprostała wyzwaniu i zakupiła najważniejsze licencje piłkarskie aż do 2028 roku – skomentował Jacek Kurski, Prezes Zarządu Telewizji Polskiej.

Nasza federacja z przyjemnością przyjmuje informację, że Telewizja Polska będzie pokazywać mecze narodowej reprezentacji Polski przez następne siedem lat. Patrząc na historię polskiego futbolu, widzimy, że telewizja publiczna była zawsze blisko naszej kadry. Cieszymy się, że największy telewizyjny partner reprezentacji j zagwarantuje wszystkim kibicom wysoką jakość przekazu i możliwie najszerszy dostęp telewidzów do meczów drużyny narodowej – powiedział Zbigniew Boniek, Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

źródło: TVP Sport

Węgrzy pogodzili się z porażką z Polakami? „Obiektywnie przyznają, że jesteśmy lepsi”

Już za dwa dni Węgrzy na własnym terenie podejmą reprezentację Polski. Jak przyznał Michał Listkiewicz w programie „Sekcja Piłkarska”, „Madziarze” czują się od Polaków dużo słabsi.

Debiut Paulo Sousy

Paulo Sousa rozpocznie przygodę z reprezentacją Polski od pojedynku z zespołem Węgier. A to spotkanie zbliża się nieubłaganie, gdyż odbędzie się ono już 25 marca. Stawką pojedynku są oczywiście punkty w kwalifikacjach do Mundialu w Katarze.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wielkie oczekiwania Tomasza Hajto przed meczami reprezentacji Polski. „Wynik musi być tu i teraz”

Nastroje u Węgrów

Michał Listkiewicz, były sędzia piłkarski oraz były prezes PZPN, wziął udział w programie „Sekcja Piłkarska” na portalu sport.pl. 67-latek opowiedział, o nastrojach w obozie Węgrów przed starciem z Polakami.

– Boją się. Widać to nie tylko w mediach, ale też w prywatnych rozmowach z działaczami węgierskiej piłki. Oni wszyscy z bardzo dużym respektem mówią o reprezentacji Polski. Twierdzą, że sam Lewandowski jest w stanie z nimi wygrać. Przyznają obiektywnie, że mamy lepszy zespół, lepszych piłkarzy, którzy grają w silniejszych klubach i są bardziej rozpoznawalni – powiedział Michał Listkiewicz.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lewandowski broni Grosickiego: „Kamil potrafi stworzyć coś z niczego”

Terminarz meczów reprezentacji Polski

  • Węgry – Polska | 25 marca 2021
  • Polska – Andora | 28 marca 2021
  • Anglia – Polska | 31 marca 2021

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Piłkarz reprezentacji Polski skreślony przez Sousę za brak znajomości języków obcych?

źródło: Sport.pl

Wielkie oczekiwania Tomasza Hajto przed meczami reprezentacji Polski. „Wynik musi być tu i teraz”

Tomasz Hajto, były reprezentant Polski, udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty. 48-latek w rozmowie z Markiem Wawrzynowskim opowiedział o swoich oczekiwaniach względem reprezentacji Polski.

Reprezentacja Polski rozpoczyna zgrupowanie

W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski, pierwsze pod dowództwem Paulo Sousy. Biało-Czerwoni w marcu rozegrają trzy mecze w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata. Pierwsze z nich już 25 marca z Węgrami.

Terminarz meczów reprezentacji Polski:

  • Węgry – Polska | 25 marca 2021
  • Polska – Andora | 28 marca 2021
  • Anglia – Polska | 31 marca 2021

Hajto przed meczami reprezentacji Polski

Paulo Sousa zadebiutuje w roli selekcjonera reprezentacji Polski w meczu z Węgrami. Na tak wczesnym etapie pracy z polskim zespołem ciężko tak właściwie zbyt wiele wymagać od portugalskiego szkoleniowca, jednak są osoby, które zawieszają mu wysoko poprzeczkę. Tomasz Hajto, na co dzień ekspert Polsatu Sport, w rozmowie z WP Sportowe Fakty podzielił się swoimi oczekiwaniami na najbliższe mecze.

Tomasz Hajto o oczekiwaniach względem Paulo Sousy:

– Przede wszystkim poprawa gry kadry i wynik. Byłem zwolennikiem tego, żeby przyszedł, ale w pewnym momencie CV odkładamy do szuflady i rozliczamy selekcjonera z tego, co tu i teraz. A więc wyniku – powiedział Tomasz Hajto.

– Nie ma czasu, wynik musi być tu i teraz – dodał 48-latek.

Tomasz Hajto o powołaniach do reprezentacji Polski:

– Na pewno zaskoczyła mnie obecność dwóch zawodników z Pogoni Szczecin. Kowalczyk wyróżnia się w lidze, jest na solidnym, wybieganym poziomie. Widać, że trener potrafi przygotować zawodników. Broni się, ale ten młody… – ocenił były reprezentant Polski.

– Ja mam inne podejście. Kadra nie jest do tego. To miejsce dla najlepszych, a nie jakiś Caritas. Jak ogląda się Pogoń, to Kozłowski jest ok, ale żeby rzucał się w oczy? – dodał.

Tomasz Hajto o najbliższych meczach:

– Na początek w tych trzech meczach zdobądźmy siedem punktów – skomentował Hajto.

– Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie awansowali na mistrzostwa świata. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie wyszli z grupy podczas EURO. Na pewno nie przy tych zawodnikach, których mamy – zaznaczył były piłkarz Schalke.

źródło: WP Sportowe Fakty

Wiemy, kto zastąpi Magierę w kadrze U-19. To były trener Lecha

Jacek Magiera niedawno przestał pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski U-19. Piotr Wołosik na łamach „Przeglądu Sportowego” poinformował, że PZPN znalazł już jego następcę.

Magiera porzucił pracę w strukturach Polskiego Związku Piłki Nożnej na rzecz Śląska Wrocław. Z WKS-em związał się do 2023 roku. Jego miejsce w młodzieżowej reprezentacji ma zająć były trener między innymi Lecha Poznań.

Znamy następcę?

Piotr Wołosik doszedł do informacji o potencjalnym następcy Magiery. Według niego nowym selekcjonerem kadry do lat 19 zostanie Mariusz Rumak. W przeszłości szkoleniowiec prowadził, chociażby Lecha Poznań. Ostatnimi czasy stał za sterami pierwszoligowej Odry Opole.

PZPN nie wydał jeszcze oficjalnego komunikatu w sprawie Rumaka. Wołosik twierdzi jednak, że jest to pewna informacja.

Nowy selekcjoner rozpocznie pracę z przytupem. Jesienią startują eliminacje do mistrzostw Europy U-19.

Erling Haaland ucina plotki nt. transferu. „Wciąż mam trzyletni kontrakt z Borussią”

Saga transferowa z Erlingiem Haalandem w roli głównej trwa. Prawie codziennie media spekulują nt. przenosin Norwega do mocniejszego klubu. Piłkarz odpowiedział na pogłoski podczas konferencji prasowej.

Świadoma decyzja

Norweskiego napastnika łączono już praktycznie z każdym europejskim gigantem. Były piłkarz RB Salzburg trafił do Borussii Dortmund w styczniu 2020 roku, kiedy już wtedy czaiły się na niego większe kluby. Zawodnik postanowił, że wybierze Bundesligę, by jego potencjał rozkwitał stopniowo.

Ucina spekulacje

Media spekulują, że Norweg jest już gotowy na kolejny krok i miałby odejść do jednego z potentatów. Wśród zainteresowanych usługami Haalanda wymienia się Barcelonę, Manchester City, Real Madryt czy Bayern Monachium. Zawodnik zapytany na konferencji prasowej o wspomniane doniesienia szybko uciął temat. Piłkarz nie martwi się plotkami i porównaniami do Messiego oraz Ronaldo.

– Wciąż mam trzyletni kontrakt, dlatego nie martwię się tym. Piszą o tym media, ale ja nie skupiam się na tych rzeczach. Chcę być lepszym każdego dnia.

– Ronaldo i Messi? Nie potrzebuję o nich rozmawiać. Są najlepszymi piłkarzami wszech czasów. Nadal są bardzo daleko – cytuje Norwega portal WP Sportowe Fakty.

Źródło: WP Sportowe Fakty

fot. AS.com

Trener Warty Poznań komplementuje doświadczonego zawodnika. „Jest Maldinim i Pirlo naszego klubu”

Warta Poznań w niedzielę pokonała u siebie Podbeskidzie Bielsko-Biała (2:0). Trener Zielonych, Piotr Tworek podsumował spotkanie na pomeczowej konferencji prasowej. Szkoleniowiec beniaminka nazwał jednego ze swoich zawodników Andreą Pirlo.

Dedykacja dla kapitana

Zieloni przystąpili do tego spotkania bez kapitana, Bartosza Kieliby. „Kolba” od jakiegoś czasu leczy poważną kontuzję. W ostatnim tygodniu przeszedł operację uszkodzonego mięśnia w prawej nodze. Teraz czekają go cztery miesiące bez gry. Piotr Tworek zadedykował to zwycięstwo stoperowi Zielonych.

– Zacznę od tego, że zwycięstwo chcemy zadedykować naszemu kapitanowi, Bartoszowi Kielibie. Zwrócę się personalnie do Bartka: Wiesz, jak jest u nas w szatni i jakie motywujące słowa padają, gdy wychodzimy na spotkanie. Dzisiaj Jakub Kiełb powiedział, że nikt nie ma prawa odstawić nogi w tym meczu, bo Ty nigdy tego nie robiłeś i zostawiałeś serce dla kolegów. Oni zrobili dzisiaj to samo dla Ciebie.

Według trenera jest jak Pirlo i Maldini

Piotr Tworek zapytany na pomeczowej konferencji o rolę Łukasza Trałki w zespole Warty Poznań odpowiedział stanowczo. Szkoleniowiec cieszy się z jego obecności w drużynie. Porównał go nawet do legend włoskiej piłki.

– Jest ważną postacią nie tylko Warty, ale całej poznańskiej piłki nożnej. Cieszę się, że jest z nami w zespole i pracuje, daje asysty, próbuje wziąć na siebie ciężar gry. To jest taki Maldini i Andrea Pirlo Warty Poznań. Oby zdrowie pozwalało na grę, bo on cały czas czerpie z tego taką radość, jakby za każdym razem debiutował – dodał Tworek.

Źródło: Warta Poznań

fot. Warta Poznań

Choupo-Moting nie pojedzie na zgrupowanie reprezentacji. Wszystko przez absurdalną pomyłkę federacji

Większość piłkarzy Bayernu Monachium pojechało na zgrupowania swoich reprezentacji. To nie dotyczy Erica-Maxima Choupo-Motinga, bowiem Kameruński Związek Piłki Nożnej pomylił adres e-mail, na który miał przysłać powołanie.

Pomyłka federacji

Bild poinformował, że 55-krotny reprezentant Kamerunu nie stawi się na zgrupowaniu reprezentacji. Powodem nie była zbyt słaba forma 32-latka, a błąd w korespondencji. Według niemieckiej gazety federacja wysłała powołanie na zły adres mailowy.

„To kompletny przejaw braku profesjonalizmu”

Rezerwowy napastnik Bayernu opuści zatem mecze z Republiką Zielonego Przylądka i Rwandą. Federacja chciałaby naprawić ten błąd, jednak zauważono go za późno. Całe zamieszanie postanowił skomentować ojciec 32-letniego piłkarza Bayernu.

– Niestety, ale to kompletny przejaw braku profesjonalizmu. Kameruński Związek Piłki Nożnej skontaktował się już z nami i przeprosił za zaistniałą sytuację. To nie zmienia jednak faktu, że jesteśmy źli. Do poniedziałku nikt nie zdawał sobie bowiem sprawy, że powołanie dla syna trafiło na zły adres e-mail – cytuje ojca Erica-Maxima Choupo-Motinga portal TVP Sport.

Bilans 32-letniego Kameruńczyka w bieżącym sezonie to: 24 spotkania, 5 bramek i 1 asysta. Warto jednak dodać, że w większości z meczów Choupo-Moting meldował się na boisko z ławki rezerwowych. Transfermarkt wyliczył, że w tej kampanii na murawie spędził łącznie 748 minut.

Źródło: TVP Sport

Piłkarz reprezentacji Polski skreślony przez Sousę za brak znajomości języków obcych?

Mateusz Święcicki w programie „Do jednej bramki” zdradził, że Sousa mógł nie powołać jednego z piłkarzy ze względu na to, że zna tylko jeden język obcy. W przypuszczeniu mowa o Tomaszu Kędziorze, który poza językiem polskim sprawnie operuje także rosyjskim.

Słuszny brak powołania dla Kędziory?

Powołania Paulo Sousy na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski wzbudziły spore kontrowersje. Jednym z najbardziej krytykowanych przez opinię publiczną ruchów jest brak Tomasza Kędziory na liście kadrowiczów.

Powodem… brak znajomości języków obcych?

Mateusz Święcicki z Dominikiem Guziakiem i Bożydarem Iwanowem podjęli dyskusję na ten temat podczas programu „Do jednej bramki”. Pierwszy z wymienionych zdradził, że w braku powołania dla „Kendiego” kluczową rolę mogły odgrywać zdolności języków obcych.

– Słyszałem, że jeden piłkarz nie został powołany na zgrupowanie reprezentacji, ponieważ nie komunikuje się w żadnym języku obcym poza rosyjskim.

„To słabe”

Święcicki uważa, że to słabe zachowanie Paulo Sousy. Zdaniem dziennikarza Eleven Sports, to selekcjoner powinien się dostosować do zawodników.

– Dla selekcjonera byłby to problem, ale dla mnie to słabe. Moim zdaniem, to selekcjoner powinien dostosowywać się do zawodników mówiących w języku polskim.

Źródło: Interia Sport

Polański wspomina rozstanie z reprezentacją Polski. „Boniek to jedna z osób, do których mam żal”

Eugen Polański udzielił wywiadu Sebastianowi Staszewskiemu w programie Po Gwizdku. Były reprezentant Polski opowiedział m.in. o żalu do Zbigniewa Bońka i rozstaniu z kadrą biało-czerwonych.

Wszystko się zebrało

Polański reprezentował Polskę za kadencji Franciszka Smudy, a potem Waldemara Fornalika. Z Adamem Nawałką nie dogadywał się tak jakby sobie tego życzył. Za złe potraktowanie ma żal do Zbigniewa Bońka. W rozmowie ze Staszewskim mówi także o tym, że jest świadomy błędów jakie popełnił przy rozstaniu z kadrą.

– Nie żałuję, że nie pojechałem na EURO 2016. Żałuję jednak, że wszystko skończyło się w taki sposób. Na końcu było więcej względów prywatnych niż sportowych. Tak się nie robi. Zawsze było, że się tutaj nie wychowałem, więc nie należy mnie powoływać, bo nie jestem prawdziwym Polakiem. Bolało mnie to, bo ostatnie lata pokazały, że tak nie było – mówi Sebastianowi Staszewskiemu Eugen Polański.

Żal do Zbigniewa Bońka

– Zbigniew Boniek? To jedna z osób, do których mam żal. Miał szansę, żeby mnie bronić, albo chociaż powiedzieć mi, co mu nie pasuje. Zawsze kończyło się na tym, że nie wychowałem się w Polsce – cytuje byłego reprezentanta Polski portal Meczyki.pl.

Świadomy błędów

– Zrobiłem błąd, że poszedłem z tym do prasy. Powinienem zadzwonić do trenera. To wszystko trwało kilka miesięcy. Nie chcieli mnie, więc nie będę się prosił. Później trener do mnie przyjechał, porozmawialiśmy i wyjaśniliśmy sobie pewne rzeczy. Każdy z nas popełnił błąd. Myślałem o tym, żeby wrócić do kadry, ale bałem się reakcji innych. Każdy krzyczałby, dlaczego mnie powołali – zakończył.

Eugen Polański zagrał w reprezentacji Polski w szesnastu spotkaniach. Obecnie pełni funkcję menadżera młodzieżówki Borussii Mönchengladbach. Urodzony w Sosnowcu pomocnik podczas kariery piłkarskiej reprezentował barwy takich klubów jak wspomniana Borussia Mönchengladbach, Getafe, Mainz czy Hoffenheim.

Źródło: Meczyki.pl, Po gwizdku

Kamil W. z zarzutami! Piłkarzowi Jagiellonii grozi kara pozbawienia wolności

Kamil W. w niedzielny wieczór uciekał przed policją, po czym spowodował wypadek. W poniedziałek 23-latek usłyszał zarzuty i grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Białostocki pościg

W niedzielę wieczorem Kamil W., zawodnik Jagiellonii Białystok, przekroczył dozwoloną prędkość o 30 km/h i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. 23-latek postanowił spróbować uciec przed policją, lecz spowodował stłuczkę i w dalszą drogę ruszył na nogach. W poniedziałek Kamilowi W. postawiono zarzuty. Piłkarzowi grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.

– Kierowca został przesłuchany i usłyszał zarzut z art. 178b Kodeksu Karnego, czyli niezatrzymania się do kontroli drogowej za co grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat. Od mężczyzny pobrano również krew do badania na zawartość środków odurzających w organizmie. Po wykonaniu czynności podejrzany został zwolnionypoinformowała sierżant sztabowa Elżbieta Zaborowska z zespołu prasowego podlaskiej Policji.

Do całej sytuacji odniósł się również klub 23-latka. Włodarze Jagiellonii wystosowali specjalne oświadczenie,  w którym informują o zamiarze wyciągnięcia surowych konsekwencji.

W związku z wydarzeniami jakie miały miejsce minionej niedzieli z udziałem zawodnika naszego klubu, Zarząd Jagiellonii Białystok Sportowej Spółki Akcyjnej informuje, że jest w trakcie gromadzenia wszystkich niezbędnych informacji dotyczących przebiegu i skutków opisywanej w mediach sytuacji. Jednocześnie chcemy podkreślić, że Jagiellonia Białystok potępia takie zachowania i uważa je za rażące naruszenia zasad dyscypliny, na które nie ma miejsca w naszym Klubie. Po ustaleniu wszystkich szczegółów zajścia, zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje – napisali przedstawiciele Jagiellonii Białystok.

Kamil W. dołączył do Jagiellonii Białystok na początku listopada 2020 roku. 23-latek zdążył rozegrać 7 spotkań i ani nie strzelił gola, ani nie asystował.

Źródło: TVP Sport

Lewandowski broni Grosickiego: „Kamil potrafi stworzyć coś z niczego”

W poniedziałek rozpoczęło się pierwsze zgrupowanie reprezentacji Polski pod przewodnictwem Paulo Sousy. Na konferencji prasowej Robert Lewandowski wypowiedział się m.in. na temat obecności Kamila Grosickiego na kadrze.

Czas na nowe

18 stycznia 2021 roku Zbigniew Boniek poinformował o zwolnieniu Jerzego Brzęczka ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Prezes PZPNu kilka dni później zaprezentował światu nowego trenera naszej kadry – Paulo Sousę. Portugalczyk podczas swojej kariery prowadził m.in. takie zespoły, jak QPR, Fiorentina czy Bordeaux.

W kadrze za zasługi?

W poniedziałek, z małym poślizgiem, rozpoczęło się pierwsze zgrupowanie kadry pod okiem nowego selekcjonera. Portugalczyk powołał m.in. Kamila Grosickiego, który ostatni raz na boisku zameldował się 12 grudnia 2020 roku. Wielu kibiców zastanawia się czy rzadko grający 32-latek może się do czegoś przydać. Za zawodnikiem WBA wstawił się kapitan biało-czerwonych.

– Często bywa tak, że zawodnik, który gdzieś w klubie ma problemy i nie gra regularnie, przyjeżdża na reprezentację z ambicją pokazania tego czegoś, czego nie ma jak pokazać w klubie. Już nie raz piłkarze, którzy mają problemy w klubie, doskonale prezentowali się w reprezentacji. Tak może być również w przypadku Kamila Grosickiego – powiedział Robert Lewandowski na konferencji prasowej.

– Kamil wiele tej reprezentacji dał, potrafił z niczego stworzyć coś i dać drużynie sygnał do ataku. Są piłkarze, którzy nawet gdy mniej grają mają coś w sobie i potrafią pomóc drużynie – podsumował kapitan reprezentacji Polski.

Poznaliśmy nowe stroje reprezentacji Argentyny [ZDJĘCIA]

Argentyńska federacja piłkarska we współpracy z firmą ADIDAS zaprezentowała nowe, domowe stroje reprezentacji. W filmie promującym wzięli udział m.in. Paulo Dybala, czy sam Leo Messi.

Nowe koszulki reprezentacji Argentyny

Nowy komplet domowych strojów nadal pozostanie w biało-niebieskich barwach. Poza klasycznymi, pionowymi pasami pojawił się również delikatny wzór. W komplecie z koszulką są także czarne spodenki z niebieskimi pasami po bokach.

https://twitter.com/football2000_/status/1374019908678381570

Znamy stanowisko Jagiellonii ws. Kamila Wojtkowskiego. Klub opublikował oświadczenie

Nie milkną echa ostatnich wydarzeń z udziałem Kamila Wojtkowskiego. Piłkarz Jagiellonii Białystok w niedzielę uciekał przed policją i doprowadził do wypadku. Klub opublikował komunikat w tej sprawie.

Wypadek Kamila Wojtkowskiego

Według wcześniejszych doniesień, Kamil Wojtkowski w niedzielę miał spowodować wypadek samochody. Piłkarz Jagiellonii miał nie zatrzymać się do kontroli drogowej, a następnie podjął się próby ucieczki przed funkcjonariuszami. Policja podejrzewa, że 23-latek mógł być pod wpływem środków odurzających. Więcej o tym pisaliśmy tutaj.

Komunikat Jagiellonii

Klub z Białegostoku opublikował w tej sprawie krótkie oświadczenie. Na więcej informacji przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać.

– W związku z wydarzeniami jakie miały miejsce minionej niedzieli z udziałem zawodnika naszego klubu, Zarząd Jagiellonii Białystok Sportowej Spółki Akcyjnej informuje, że jest w trakcie gromadzenia wszystkich niezbędnych informacji dotyczących przebiegu i skutków opisywanej w mediach sytuacji – napisali przedstawiciele Jagiellonii Białystok.

– Jednocześnie chcemy podkreślić, że Jagiellonia Białystok potępia takie zachowania i uważa je za rażące naruszenia zasad dyscypliny, na które nie ma miejsca w naszym Klubie. Po ustaleniu wszystkich szczegółów zajścia, zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje – dodali włodarze.

PSG szykuje nowy kontrakt dla Neymara. „Ogromny bonus” za wygranie Ligi Mistrzów

Już wkrótce może wyjaśnić się przyszłość Neymara. Brazylijczyk niedługo może przedłużyć umowę z PSG, gdyż włodarze z klubu z Paryża przygotowali już dla niego niezwykle interesującą umowę.

Neymar reprezentuje barwy Paris Saint-Germain od 2017 roku. Przez niemal 4 lata gry dla klubu z Francji Ney zdobył 83 bramki w 104 oficjalnych meczach. Brazylijczyk ma niezwykle istotny wpływ na grę swojego zespołu, co widać szczególnie wtedy, kiedy brakuje go na boisku.

Neymar na dłużej w Paryżu?

Obecny kontrakt Neymara z PSG obowiązuje do końca czerwca 2022 roku. Jak podaje Fabrizio Romano, władze klubu z Paryża szykują już dla 29-letniego skrzydłowego nową, niezwykle atrakcyjną umowę.

– Neymar jest na dobrej drodze do podpisania nowego kontraktu z Paris Saint Germain do czerwca 2026 roku. Obie strony ustalają ostatnie detale – w kontrakcie zostanie zawarty „ogromny bonus” dla piłkarza w przypadku wygranej PSG w Lidze Mistrzów w następnych latach – poinformował Twitterze Fabrizio Romano.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ogromna podwyżka dla Kyliana Mbappe? Władze PSG chcą przekonać Francuza do przedłużenia kontraktu


TROLLNEWSY I MEMY