NEWSY I WIDEO

Robert Lewandowski może wrócić na PSG! Nowe informacje z Niemiec

Dobre wieści z Niemiec! „Kicker” jest przekonany, że Robert Lewandowski wróci na boisko wcześniej, niż to pierwotnie zapowiadano. Pod uwagę dziennikarze biorą niespotykany profesjonalizm Polaka.

Kapitan reprezentacji Polski doznał w meczu z Andorą (3-0) kontuzji więzadła pobocznego w prawym kolanie. Po rzucie rożnym w polu karnym rywali jeden z zawodników upadł mu na nogę. Chwilę później Lewandowski zszedł z murawy stadionu Legii Warszawa.

Początkowe diagnozy wskazywały, że pauza potrwa krótko, bo maksymalnie 10 dni. Niestety, badania przeprowadzone po powrocie do Monachium wykazały, że 32-latek z powrotem na boisko będzie musiał poczekać nawet cztery tygodnie.

Gotowy na PSG?

Według takiego scenariusza „Lewy” opuściłby szereg istotnym meczów w Bundeslidze. Co więcej, ominąłby go także cały dwumecz z Paris Saint-Germain w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Od naszych zachodnich sąsiadów nadchodzą jednak dobre informacje. „Kicker” uważa, że dzięki profesjonalizmowi i nieustępliwości snajpera jego powrót nadejdzie szybciej. Niemieccy dziennikarze piszą nawet o powrocie na rewanż z francuską drużyną.

W tym wypadku Lewandowski opuściłby jedynie cztery spotkania Bayernu, a więc z RB Lipsk, Unionem Berlin i Wolfsburgiem w Bundeslidze oraz pierwsze z paryżanami. Możliwe jest również to, że 32-latek będzie do dyspozycji Hansiego Flicka już na mecz z „Wilkami”.

Bez ryzyka

„Kicker” dodaje jednak, że ostateczna decyzja co do ponownego włączenia Lewandowskiego do składu Bayernu należy do sztabu medycznego. Flick zapowiada, że nie będzie podejmować zbędnego ryzyka.

Paulo Sousa komentuje porażkę z Anglikami: – Na tym poziomie potrzebujemy VARu

Reprezentacja Polski przegrała z Anglikami na Wembley 1:2. Na pomeczowej konferencji prasowej Paulo Sousa zdradził szczegóły planu na środowy mecz i podzielił się swoimi wnioskami.

Polska przegrywa z Anglią

W ostatnim spotkaniu podczas marcowego zgrupowania reprezentacja Polski uległa swoim rywalom z Anglii 1:2. Jedyną bramkę dla naszej reprezentacji zdobył Jakub Moder, który wykorzystał niefrasobliwość w linii obrony przeciwnej drużyny. Dla Anglików strzelali Kane oraz Maguire.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pechowa porażka Polaków z Anglikami. „Plan minimum wykonany” [REAKCJE]

Nieudana 1. połowa

Tak jak w poprzednich spotkaniach, tak i dziś ponownie nasza reprezentacja zagrała dużo lepiej w drugiej części gry. Zauważyli to nie tylko kibice, ale również Paulo Sousa, który zdradził, co nie zadziałało w 1. połowie.

– W pierwszej połowie zabrakło nam balansu w ustawieniu, nasi wahadłowi zagrali za nisko w pierwszej części spotkania. W drugiej wyglądało te zdecydowanie lepiej – wyznał selekcjoner reprezentacji Polski na konferencji prasowej.

Błędy sędziego (?)

Środowe spotkanie przyniosło kilka kontrowersji związanych z decyzjami sędziowskimi. Trener reprezentacji, Paulo Sousa, przyznał, że na tym poziomie potrzebny jest VAR.

– Na tym poziomie potrzebujemy VARu, daje to lepszy obraz na wydarzenia na boisku – skomentował Sousa.

Ogromny niedosyt

Porażka z Anglikami pozostawia wielki niedosyt. Przez znaczną część drugiej połowy był remis 1:1, a Anglicy po raz drugi wyszli na prowadzenie dopiero na kilka minut przed końcem meczu. Ta porażka po prostu boli.

– Wszyscy zawodnicy razem ze mną zeszliśmy z boiska niezadowoleni ponieważ mogliśmy wyciągnąć z tego spotkania więcej – przyznał Portugalczyk.

Pechowa porażka Polaków z Anglikami. „Plan minimum wykonany” [REAKCJE]

Reprezentacja Polska uległa na wyjeździe reprezentacji Anglii 1:2. Jedyną bramkę dla naszej Biało-Czerwonych zdobył Jakub Moder, z kolei dla Anglików strzelali Harry Kane oraz  Harry Maguire. Po dzisiejszej porażce reprezentacja Polski zajmuje 4. miejsce w grupie „I” za Anglią, Węgrami oraz Albanią.

Lepsza druga połowa

Polacy zagrali trzeci mecz pod wodzą Paulo Sousy. W każdym z tych spotkań piłkarze zdecydowanie lepiej wyglądali po zmianie stron. Zauważyli to również kibice. W dzisiejszym spotkaniu z Anglią pierwsza połowa wyglądała fatalnie, podopieczni Sousy nie zdołali oddać żadnego strzału na bramkę rywala.

https://twitter.com/majkel1999/status/1377339742958673921

Kontrowersyjny karny (?)

Sędzia środowego meczu, Björn Kuipers, podjął dziś wiele budzących emocje wśród kibiców decyzji. Jedną z nich było podyktowanie rzutu karnego dla Anglii w pierwszej połowie. Większość osób uważa, że Holender podjął dobrą decyzję, jednak pojawiły się również zgoła odmienne komentarze.

Podsumowanie

Większość komentarzy podsumowujących marcowe zgrupowanie jest raczej pozytywna. Nie jest jednak problemem znaleźć pesymistów, którzy są niezadowoleni z tego, co zobaczyli.

https://twitter.com/Twieszczu/status/1377361937369997315

https://twitter.com/majkel1999/status/1377360997883596802

Polacy nie klękną przed meczem z Anglią. Zamiast tego wykonają inny gest

Wielką niewiadomą przed meczem Anglia – Polska było to, czy nasi piłkarze klękną przed pierwszym gwizdkiem na znak solidarności z akcją „Black Lives Matter”. Tomasz Włodarczyk z portalu „meczyki.pl” informuje, że „Biało-Czerwoni” inaczej okażą szacunek.

To, w jaki sposób zostanie potraktowana akcja przez polskich piłkarzy było gorącym tematem w ostatnim czasie. Zbigniew Boniek w rozmowie z Robertem Mazurkiem przyznał, że nie jest fanem takich gestów. Stanowią one dla niego zwykły populizm.

Złoty środek

Przed meczem z Walią podobny dylemat miała czeska reprezentacja. Tamtejsi zawodnicy ostatecznie postanowili nie klękać przed meczem. Zamiast tego wskazali palcem na znaczek „respect”, czyli „szacunek”, znajdujący się na lewym rękawku koszulek.

Tomasz Włodarczyk podaje, że taki sam gest wykonają „Biało-Czerwoni”. Z jego ustaleń wynika, że kadrowicze, podobnie jak zresztą Zbigniew Boniek, nie są fanami klękania przed pierwszym gwizdkiem. Dodatkowo takie zachowanie poskutkuje zachowanie apolityczności, czego chciałby związek.

Włodarczyk dodaje także, iż PZPN wystosuje specjalne oświadczenie. W nim wyrazi swoje poparcie dla walki z rasizmem oraz każdą inną formą przejawu dyskryminacji.

Wiadomo, z kogo zrezygnował Paulo Sousa. Jeden piłkarz skreślony przed Anglią

Marcin Dobosz z „Przeglądu Sportowego” poinformował, że Paulo Sousa definitywnie zrezygnował z jednego polskiego zawodnika. Dziennikarz podał, że chodzi o Bartosza Slisza. Pomocnik Legii spotkanie z Anglią obejrzy z poziomu trybun Wembley.

W ostatecznej kadrze Polski na marcowe zgrupowanie znalazło się 23 piłkarzy. Wcześniej Paulo Sousa powołał szeroką kadrę złożoną aż z 27 nazwisk. Jak się okazuje, Portugalczyk wiedział, co robi.

Najpierw z powodów zdrowotnych odpadł mu Mateusz Klich, tuż przed meczem z Węgrami. U pomocnika Leeds wykryto koronawirusa. Przed drugim spotkaniem eliminacyjnym wypadł także Łukasz Skorupski, w którego miejsce powołano Karola Niemczyckiego z Cracovii.

Co gorsza, po zwycięstwie z Andorą kontuzji nabawił się Robert Lewandowski. Polski napastnik nie dość, że doznał urazu przed arcytrudnym meczem na Wembley, to diagnoza z Monachium wykazał, że czekają go aż cztery tygodnie przerwy.

Koronawirus dziesiątkuje kadrę

Jak pisaliśmy, pierwszym kadrowiczem dotkniętym przez COVID-19 był Mateusz Klich. To samo kilka dni temu spotkało Kamila Piątkowskiego, który z dobrej strony pokazał się przeciwko Andorze.

Pozytywny test otrzymał także Grzegorz Krychowiak. Na szczęście w przypadku piłkarza Lokomotivu Moskwa wszystko zakończyło się pomyślnie. W ciele 32-latka obecne były przeciwciała choroby, którą przechodził w listopadzie zeszłego roku. PZPN skontaktował się w tej sprawie z UEFĄ, a ta pozwoliła mu na udział w meczu z Anglią.

Ktoś i tak oberwał

Mimo i tak trudnej sytuacji kadrowej reprezentacji Polski, Sousa musiał zrezygnować z jednego piłkarza. Padło finalnie na Bartosza Slisza, który spotkanie z „Synami Albionu” obejrzy z trybun Wembley. O takiej decyzji Portugalczyka poinformował Marcin Dobosz, dziennikarz „Przeglądu Sportowego”.

Ostatnio na ławce rezerwowych „Biało-Czerwonych” zasiadł Kacper Kozłowski. Pomocnik Pogoni Szczecin w meczu z Andorą pojawił się na murawie i został drugim najmłodszym debiutantem w historii naszego futbolu.

W meczu z Anglią na ławce znajdzie się jego klubowy kolega. Pierwszy raz podczas marcowego zgrupowania zobaczymy wśród rezerwowych Sebastiana Kowalczyka.

Celtic i Rangers FC w lidze francuskiej? Szalony pomysł eksperta ekonomicznego

Ekspert ekonomiczny, Jean-Pascal Gayant zasugerował, że Celtic i Rangers FC powinni zostać zaproszeni do zreformowanych rozgrywek Ligue 1. W ten sposób chciałby, żeby w lidze powstało bardziej konkurencyjne środowisko.

Przypomnijmy, że niedawno doszło do kryzysu francuskiego futbolu ze względu na komplikacje związane z umową telewizyjną. Profesor ekonomii na Uniwersytecie w Le Mans, Jean-Pascal Gayant, uważa, że w związku z tym piłka nożna we Francji musi wymyślić się na nowo. Chciałby, aby stworzono bardziej konkurencyjne środowisko.

Zaprosić Szkotów do ligi francuskiej?

Gayant zasugerował, że zaproszenie dwóch klubów z Glasgow poprawiłoby jakość gry w Ligue 1, a także przyciągnęłoby widzów telewizyjnych.

– Liga szkocka jest trochę chwiejna. 12 drużyn spotyka się trzy razy, a potem grają pięć kolejnych meczów, aby zakończyć sezon. W ten sposób chcą zmniejszyć brak konkurencyjności – mówił ekspert ekonomiczny.

– Tytuł mistrzowski nie został zdobyty przez klub spoza Glasgow od 36 lat. Zrobienie dla nich miejsca w Ligue 1 wydaje mi się okazją zarówno dla szkockiego, jak i francuskiego futbolu.

Pomysł na odbudowę

Jean-Pascal Gayant ma plan na odbudowę francuskiego futbolu. Oprócz połączenia Ligue 1 z dwoma szkockimi zespołami zmniejszyłby liczbę drużyn w lidze.

– Po pierwsze, powinno się zredukować rozgrywki do 16 lub 18 drużyn z dwoma szkockimi ekipami. W ten sposób powstanie bardziej konkurencyjne środowisko. Przy mniej więcej tej samej liście płac rozłożonej na 16 lub 18 drużyn, średnia jakość drużyn się poprawi i nadal będzie czas na granie w europejskie europejskich pucharach – dodał Gayant.

Zobacz również: Powstanie nowa siła w Europie! Ma być szóstą najlepszą ligą na Starym Kontynencie

Źródło: SportBible

Dwie ważne zmiany dot. Euro 2020! UEFA zniosła limit stadionowy

UEFA podjęła w środę istotne decyzje odnośnie najbliższego turnieju mistrzostw Europy. Komitet Wykonawczy potwierdza, że trenerzy będą mogli dokonywać pięciu zmian podczas meczów na Euro. Co więcej, zniesiono limit dotyczący publiczności na stadionach.

Coraz bardziej zbliżamy się do inauguracji mistrzostw Europy 2020. Turniej, przesunięty z powodu pandemii koronawirusa, rozpocznie się 11 czerwca. Potrwa przez miesiąc, do 11 lipca.

Ważne zmiany

Wybuch pandemii sprawił, że ucierpieli na nim wszyscy. Zarówno kibice, dla których stadiony są zamknięte, jak i piłkarze. Grafik spotkań w tym sezonie jest wyjątkowo napięty i zawodnicy już teraz odczuwają gigantyczne zmęczenie.

Z tego powodu UEFA podjęła decyzję o zwiększeniu limitu zmian z trzech do pięciu na tegorocznym turnieju. Chodzi oczywiście o zminimalizowanie ryzyka odniesienia kontuzji przez piłkarzy. Przeciążenie nie wpływa korzystnie na ich wydolność i mięśnie. Selekcjonerzy będą teraz mogli lepiej manewrować siłami wśród swoich podopiecznych. Daje im to także większe pole do ewentualnych rotacji składem.

Ta zmiana obejmie również eliminacje mistrzostw świata 2022 oraz finał Ligi Narodów 2021.

Limit kibiców

Ponadto Komitet Wykonawczy UEFA zdecydował się wyjść naprzeciw próśb kibiców. Do tej pory na stadionach na przeznaczonych na Euro miał obowiązywać limit 30 proc. pojemności obiektu.

Organizacja postanowiła znieść to ograniczenie. Aktualnie liczba widzów będzie zależeć wyłącznie od decyzji miejscowych władz.

Piękny gest Szczęsnego po meczu z Andorą. Pomógł rywalowi z boiska znaleźć Lewandowskiego i zdobyć zdjęcie [WIDEO]

Kamery kanału „Łączy Nas Piłka” w serwisie youtube uchwyciły piękny gest Wojtka Szczęsnego. Bramkarz reprezentacji Polski pomógł reprezentantowi Andory znaleźć Roberta Lewandowskiego, z którym chciał sobie zrobić zdjęcie. Kibice są zachwyceni zachowaniem polskiego bramkarza.

We wtorek na kanale „Łączy Nas Piłka” na youtube pojawiły się kulisy niedzielnego meczu z Andorą. Polacy już przed rozpoczęciem spotkania byli murowanymi faworytami do zwycięstwa, gdyż w skład reprezentacji Andory wchodzi wielu półzawodowców. Biało-Czerwoni sprostali wyzwaniu i pokonali rywali 3:0. Bohaterem spotkania został Roberta Lewandowski, który zdobył dwie bramki dla swojego zespołu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Paulo Sousa zabrał głos po wygranej z Andorą. Selekcjoner jest zachwycony debiutantem

Piękne zachowanie Szczęsnego

Jak już wspomnieliśmy, znaczną część reprezentacji Andory stanowią amatorzy i półzawodowcy. Mecz przeciwko takim piłkarzom jak Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny, czy Piotr Zieliński był dla nich z pewnością wielkim przeżyciem. Nic więc dziwnego, że piłkarze chcieli mieć po tym spotkaniu jakąś pamiątkę.

Po zakończonym spotkaniu jeden z piłkarzy Andory, Aaron Sanchez, szukał po korytarzach Roberta Lewandowskiego. Andorczyk napotkał na Arka Milik i Wojciecha Szczęsnego, których spytał o to, gdzie jest Robert Lewandowski. Bramkarz Juventusu i reprezentacji Polski pomógł swojemu rywali z boiska znaleźć najlepszego piłkarza na świecie. Andorczyk spotkał Roberta, z którym zrobił sobie zdjęcie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jakub Moder o Robercie Lewandowskim: – Każdy mnie o niego pyta. Jest pomocny na boisku i poza nim

Całe zdarzenie obejrzycie na filmie poniżej od minuty 19:20:

Trudne zadanie przed reprezentacją Polski

Już dziś o 20:45 rozpocznie się trzeci mecz reprezentacji pod wodzą Paulo Sousy w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Tym razem na drodze Biało-Czerwonych staną Anglicy, którzy w trzech pierwszy meczach zgarnęli komplet punktów. Polacy zremisowali 3:3 z Węgrami oraz pokonali Andorę 3:0.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ważny sprawdzian przed reprezentacją Polski. Jaki skład wystawi Paulo Sousa na mecz z Anglią?

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jan Bednarek pełen optymizmu przed meczem z Anglią. „Możemy sprawić wiele radości kibicom”

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kogo obawia się Southgate pod nieobecność Lewandowskiego? Wskazał trzech piłkarzy

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny zmierzyli się w rzutach karnych [WIDEO]

fot. Łączy Nas Piłka

Jakub Moder o Robercie Lewandowskim: – Każdy mnie o niego pyta. Jest pomocny na boisku i poza nim

Jakub Moder przebywa obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Piłkarz Brighton może już odliczać godziny przed meczem z Anglią, który rozpocznie się o 20:45. Polak udzielił wywiadu oficjalnej stronie swojego klubu.

Jakub Moder rozpoczął treningi w Brighton w styczniu tego roku. Pierwsze tygodnie były dla Polaka czasem na adaptację, jednak wraz z upływem czasu jego rola w drużynie nieustannie rośnie. Pod koniec lutego zadebiutował w Premier League po wejściu z ławki rezerwowych, a w marcu wyszedł już w pierwszym składzie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jakub Moder o debiucie w Premier League: Mam nadzieję, że dałem trenerowi trochę do myślenia

Moder o meczu z Anglią

W ostatnich dniach Jakub Moder już raczej nie myśli o tym, co się dzieje w klubie, a skupia się głównie na reprezentacji. Dziś Biało-Czerwoni podejmą na Wembley reprezentację Anglii.

– Mecz z Anglią na Wembley jest zawsz ważny dla Polaków, a teraz jest to dla mnie ważny mecz, ponieważ gram w klubie z tego kraju. To jedna z najlepszych reprezentacji w Europie, prawdopodobnie jest w pierwszej trójce. To będzie dla nas bardzo trudny mecz, ale mamy plan i mam nadzieję, że Polska wygra – wyznał Jakub Moder w rozmowie dla oficjalnej strony Brighton.

– Chciałbym móc zagrać z Anglią na Wembley z tamtejszymi fanami, ponieważ jestem pewien, że byłoby też wielu polskich fanów, ponieważ zawsze licznie nas wspierają. Wembley będzie puste, ale taka jest niestety rzeczywistość – dodał Moder.

Moder o współpracy z Lewandowskim

Robert Lewandowski jest obecnie jednym z najlepszych piłkarzy świata. Jakub Moder został zapytany o to, jaki jest na co dzień i jaki ma wpływ na resztę zespołu.

– Każdy mnie o niego pyta, jaki on jest jako osoba i jako gracz. Kiedy go poznałem, był miłym i życzliwym facetem – zdradził reprezentant Polski.

– Jest pomocny na boisku i poza nim, jest dobrym kolegą z drużyny. Dla młodych graczy i ludzi w Polsce jest idolem, ale kiedy go poznajesz, to normalny facet. Na treningu jest niezwykle dobry – dodał piłkarz Brighton.

źródło: Brighton

fot. Brighton & Hove Albion F.C.

Dziennikarz z Niemiec opisał reakcję Roberta Lewandowskiego. „Przygasł, gdy usłyszał diagnozę”

Christian Falk udzielił wywiadu portalowi sport.pl. Niemiecki dziennikarz zdradził, jak zareagował Robert Lewandowski na wieść o przerwie od gry, jaka go czeka z powodu kontuzji.

Kontuzja Lewandowskiego

Robert Lewandowski nabawił się urazu w meczu reprezentacji Polski przeciwko Andorze. Początkowo mówiło się o 5-10 dniach przerwy, jednak gdy Robert udał się na szczegółowe badania do Monachium, usłyszał tam znacznie gorszą diagnozę. Piłkarz Bayernu i reprezentacji Polski będzie musiał pauzować przez około 4 tygodnie.

Informację o 5-10 dniach przerwy Robert usłyszał od członków sztabu reprezentacji Polski. Polak miał w głowie, że odpocznie przez kilka dni i będzie gotowy do gry w arcyważnym meczu z RB Lipsk 3 kwietnia. Niestety, lekarze z Monachium widzą uraz 32-latka znacznie inaczej.

– Robert też był tym zaskoczony. Myślał, że jest 50 procent szans na zagranie z Lipskiem i po tej wiadomości trochę przygasł. W klubie chcieli mieć diagnozę do południa, a była kilka godzin później, więc naprawdę chcieli się na wszelkie sposoby upewnić – mówi w rozmowie ze „Sport.pl” Christian Falk, dziennikarz niemieckiego „Bilda”.

Czy Robert Lewandowski pobije rekord Gerda Mullera?

Robert Lewandowski był na najlepszej drodze do pobicia legendarnego rekordu Gerda Mullera w liczbie strzelonych bramek w jednym sezonie. Niestety, przez kontuzję wyczyn ten wydaje się być nie do pobicia. Jeśli jednak Polakowi by się to udało, udowodniłby, że nawet kilkutygodniowa przerwa nie jest w stanie go powstrzymać. Wszystko teraz zależy od tego, jak będzie przebiegała rehabilitacja Polaka.

– Jeśli Lewandowski będzie musiał zrobić czterotygodniową przerwę, nadal zostaną trzy mecze, aby strzelić sześć goli. Na świecie jest niewielu ludzi, którzy mogą to zrobić, ale Robert jest jednym z nich! Możliwe też, że wróci tydzień wcześniej, więc tak, zakładam, że nadal może pobić rekord Muellera – komentuje Christian Falk.

Ile meczów opuści Lewandowski?

Zbiórka na operację. Opaska kapitańska Ronaldo trafiła na aukcję charytatywną

W sobotę po nieuznanej bramce Ronaldo cisnął opaską kapitańską na murawę i udał się do szatni. Przedmiot pozostawiony przez Portugalczyka trafił na licytację organizowaną przez fundację charytatywną.

Nieuznany gol

W sobotnim meczu eliminacji do Mistrzostw Świata Portugalia zremisowała z Serbią 2:2. W doliczonym czasie gry bramkę na wagę zwycięstwa mógł zdobyć Cristiano Ronaldo, jednak arbiter spotkania uznał, że piłka nie przekroczyła linii bramkowej. Zdenerwowany Portugalczyk cisnął opaskę kapitańską na murawę i udał się do szatni jeszcze przed końcowym gwizdkiem.

ZOBACZ: Cristiano Ronaldo rzucił opaską i opuścił boisko. „Cały naród został skrzywdzony” [WIDEO]

Zbiórka na operację

Po zakończonym spotkaniu jeden z pracowników stadionu podniósł opaskę z murawy i przekazał ją jednej z serbskich fundacji. We wtorek przedmiot trafił na trzydniową aukcję. Dochód z licytacji zostanie w całości przekazany na sfinansowanie operacji półrocznego chłopca, który choruje na rdzeniowy zanik mięśni.

Kogo obawia się Southgate pod nieobecność Lewandowskiego? Wskazał trzech piłkarzy

Reprezentacja Polski w środę zagra na Wembley z Anglią w potężnym osłabieniu. Na boisku zabraknie Roberta Lewandowskiego, który zmaga się z kontuzją kolana. Gareth Southgate wskazał trzech innych zawodników, którzy mogą rozwinąć skrzydła pod nieobecność 32-latka.

Nasz kapitan w spotkaniu z Andorą doznał urazu więzadła pobocznego w prawym kolanie. Pewne było, że nie zobaczymy go w środę na Wembley. We wtorek w Monachium Polak przeszedł jeszcze dodatkowe badania, które wykazały, że jego przerwa od gry wyniesie w sumie cztery tygodnie.

Kto poniesie Polaków?

O brak Lewandowskiego zapytano selekcjonera naszych najbliższych rywali. Gareth Southgate mimo kontuzji kapitana „Biało-Czerwonych” nie lekceważy swoich rywali. Szkoleniowiec wskazał trójkę, która może w starciu na Wembley wziąć ciężar gry na siebie.

– Nieobecność Lewandowskiego? Inni piłkarze mogą pokazać głód gry. Polska ma bardzo dobrych zawodników w ataku, jak Milik, Zieliński czy Piątek – przyznał.

Sporo mówiono we wtorek o domniemanych problemach zdrowotnych Masona Mounta. Southgate zapowiedział jednak, że piłkarz Chelsea w środę będzie do jego dyspozycji.

– Nie rozgrzewał się razem z drużyną, ale przez resztę treningu był już z zespołem. Czuje się dobrze. Jeśli o nas chodzi, to wszyscy zawodnicy są dostępni do gry – dodał.

– Nie martwię się też o Harry’ego Kane’a. To fantastyczny profesjonalista. Zawsze jest skupiony tylko na kolejnym meczu, a wszystko inne odkłada na bok – zaznaczył.

Niemieckie media komentują kontuzję Lewandowskiego. „Co za szok”

We wtorek stało się jasne, że Roberta Lewandowskiego czeka długa przerwa od gry. Bayern Monachium wydał oficjalny komunikat, w którym przekazał, że Polak wypada na aż cztery tygodnie. Wywołało to spore poruszenie w niemieckiej prasie.

Kapitan reprezentacji Polski urazu doznał w meczu z Andorą. W 62. minucie jeden z rywali upadł mu na nogę po zamieszaniu w polu karnym. Chwilę później 32-latek siedział już na ławce rezerwowych z obłożonym lodem kolanem, a w jego miejscu pojawił się Karol Świderski.

Choć początkowo PZPN na czele ze Zbigniewem Bońkiem zapewniali, że kontuzja nie potrwa dłużej niż dziesięć dni, sprawdziły się najczarniejsze scenariusze. We wtorek Lewandowski przeszedł szczegółowe badania po powrocie do Monachium. Wykazały one jednoznacznie, że nie ma szans na występ z RB Lipsk. Opuści także szereg kolejnych spotkań Bawarczyków, wraz z dwumeczem z PSG w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

„Co za dramat!”

Diagnozę Lewandowskiego komentują niemieckie media. W prasie naszych zachodnich sąsiadów dominuje szok, a także współczucie skierowane do Bayernu i jego kibiców.

– O godz. 17:07 we wtorek pojawiła się diagnoza, która wstrząsnęła wszystkimi kibicami Bayernu. Drużyna z Monachium musi obejść się bez swojego najważniejszego zawodnika w najważniejszej fazie sezonu. Co za szok. Co za dramat! Cele Bayernu na ten sezon są zagrożone – napisano w „Abendzeiitung”.

– Początkowo szacowano przerwę na 5-10 dni. A teraz szok po dalszych badaniach w Monachium: najlepszy piłkarz świata będzie nieobecny znacznie dłużej – dodaje również „Bild”.

Kontuzja Lewandowskiego znacznie utrudnia możliwe pobicie przez Polaka rekordu Gerda Mullera. Polak miał już prostą drogę do zdobycia 40 bramek w tym sezonie Bundesligi. „Kicker” spekuluje jednak, że w przypadku powrotu 32-latka na trzy ostatnie ligowe mecze, musiałby aż sześciokrotnie pokonać bramkarzy rywali.

Jan Bednarek pełen optymizmu przed meczem z Anglią. „Możemy sprawić wiele radości kibicom”

Anglia ma świetnych piłkarzy, których znam z Premier League, ale jestem przekonany, że możemy sprawić wiele radości polskim kibicom – zapowiedział Jan Bednarek na konferencji prasowej przed meczem z Anglią. Reprezentacja Polski zmierzy się z „Synami Albionu” już jutro, początek starcia o 20:45.

Pozytywny start nowego selekcjonera

Reprezentacja Polski kontynuuje zmagania w grupie „I” kwalifikacji do Mistrzostw Świata 2022. Zespół pod wodzą Paulo Sousy wciąż jest niepokonany. W pierwszej kolejce podopieczni nowego selekcjonera zremisowali 3:3 na wyjeździe z Węgrami, a w niedzielę na własnym obiekcie Biało-Czerwoni gładko pokonali Andorę 3:0. Kolejnym rywalem jest faworyt naszej grupy – Anglia.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Paulo Sousa zabrał głos po wygranej z Andorą. Selekcjoner jest zachwycony debiutantem

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Reakcje kibiców po meczu Polska-Andora

Rywal z najwyższej półki

Reprezentacja Anglii, zgodnie z oczekiwaniami, po dwóch kolejkach ma swoim koncie komplet punktów. W pierwszej serii zmagań podopieczni Garetha Southgate’a rozgromili San Marino 5:0, choć wynik mógł być jeszcze bardziej okazały, gdyby nie bramkarz rywali – Elia Benedettini. Reprezentant San Marino zanotował aż 10 interwencji.

W drugiej kolejce reprezentacja Anglii pokonała na wyjeździe Albanię 2:0. Na listę strzelców wpisał się Harry Kane oraz Mason Mount. Dwa zwycięstwa w dwóch pierwszych kolejkach zapewniły Anglikom pozycję lidera grupy „I”.

Sprawdzian przed reprezentacją Polski

We wtorkowe popołudnie miała miejsce konferencja prasowa przed meczem Anglia-Polska. Udział w niej wziął Jan Bednarek oraz selekcjoner reprezentacji Polski, Paulo Sousa.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ważny sprawdzian przed reprezentacją Polski. Jaki skład wystawi Paulo Sousa na mecz z Anglią?

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polacy zignorują „Black Lives Matter”? Boniek: „Jestem przeciwko takim akcjom”

Piłkarz Southampton jest pełen nadziei przed meczem z Anglikami. 24-latek gra na Wyspach od ponad trzech lat co sprawia, że na co dzień rywalizuje z wieloma piłkarzami reprezentacji Anglii.

– To będzie dla nas nawet większa motywacja, by udowodnić, że mamy jakość, pomimo braku kluczowych zawodników. Anglia ma świetnych piłkarzy, których znam z Premier League, ale jestem przekonany, że możemy sprawić wiele radości polskim kibicom – skomentował Jan Bednarek.

– Skupiamy się na sobie, swojej jakości, tym, jak sami możemy stworzyć szansę. Nie przyjeżdżamy na Wembley myśląc wyłącznie o obronie, ale też o ataku. Czeka nas ciężki mecz – dodał piłkarz.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Grzegorz Krychowiak z negatywnym wynikiem testu na koronawirusa! Zagra z Anglią?

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny zmierzyli się w rzutach karnych [WIDEO]

Kontuzja Lewandowskiego

W ostatnich godzinach wiele mówi się o kontuzji Roberta Lewandowskiego. Piłkarz Bayernu nabawił się jej w spotkaniu z Andorą i najprawdopodobniej będzie pauzował przez około 4 tygodnie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: W tej sytuacji doszło do kontuzji Lewandowskiego. Kamery uchwyciły ten moment [WIDEO]

– To bardzo zła wiadomość, że Robert będzie musiał pauzować dłużej. Wszyscy wiemy, jak ambitnym jest zawodnikiem. Przed nami mecz z Anglią, później Bayern czekają bardzo ważne spotkania w lidze i Champions League. Na pewno Lewandowski nie jest zadowolony, że będzie musiał pauzować. Znając jednak jego charakter, zrobi wszystko, aby wrócić do gry w jeszcze lepszej formie i z jeszcze większym głodem strzelania goli – ocenił piłkarz Southampton.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tomasz Hajto sugeruje zmianę na skrzydle. „Liczby Jóźwiaka nie przemawiają na jego korzyść”

Tomasz Hajto sugeruje zmianę na skrzydle. „Liczby Jóźwiaka nie przemawiają na jego korzyść”

Tomasz Hajto udzielił wywiadu Maciejowi Słomińskiemu z Interii Sport. Były reprezentant Polski twierdzi, że Kamil Jóźwiak w meczu z Anglikami nie powinien wystąpić od początku. Argumentuje to słabymi liczbami Polaka w Derby County.

Za biało-czerwonymi już dwa mecze eliminacji do mistrzostw świata w Katarze. W pierwszym meczu podopieczni Paulo Sousy zremisowali z Węgrami 3:3. Drugie spotkanie ze znacznie niżej notowanym rywalem zakończyło się zwycięstwem Polaków 3:0.

Już w środę reprezentacja Polski zmierzy się z Anglią na Wembley. Wiemy, że w starciu z Synami Albionu zabraknie Roberta Lewandowskiego, który nabawił się kontuzji w meczu z Andorą.

„Jóźwiak powinien wejść z ławki”

Tomasz Hajto w rozmowie z Maciejem Słomińskim sugeruje, żeby najlepszy w ostatnich spotkaniach reprezentacji Kamil Jóźwiak nie rozpoczynał meczu od pierwszej minuty. Były obrońca Schalke twierdzi, że liczby skrzydłowego Derby County na poziomie Championship nie przemawiają na jego korzyść.

– Musimy bardzo mądrze bronić całym zespołem. Czekać na stałe fragmenty gry i wyprowadzać kontry, to co polska husaria ma w piłkarskim DNA. Wiele zależeć będzie od naszych skrzydeł – stwierdził 62-krotny reprezentant Polski.

– Wydaje mi się, że Kamil Jóźwiak powinien wejść jako rezerwowy. Z Węgrami od 60. minuty pokazał się o wiele lepiej niż z Andorą od początku. Szanuję jego umiejętności, ale kiepskie liczby osiągnięte w drużynie z końcówki Championship nie przemawiają na jego korzyść – powiedział w rozmowie z Interią Sport Hajto.

Jeden z najlepszych

Przypomnijmy, że wychowanek Lecha Poznań znalazł się w jedenastce drugiej kolejki eliminacji do mundialu w Katarze. Whoscored.com oceniło Jóźwiaka na notę 8.8.

Mecz Anglia – Polska zaplanowano na 31 marca o godzinie 20:45.

Źródło: Interia Sport


TROLLNEWSY I MEMY