NEWSY I WIDEO

Arturo Vidal ponownie zaskoczył! Chilijczyk przyjechał na trening nietypowym samochodem [WIDEO]

Jak dobrze wiemy, Arturo Vidal lubi czasami zaskoczyć kibiców. Na ostatni trening Interu Mediolan piłkarz przyjechał w typowy sposób, bo samochodem. Zobaczcie jednak, na jakie rodzaj auta zdecydował się Chilijczyk.

AS Roma przedłużyła kontrakt Nicoli Zalewskiego! Polak na dłużej w klubie

Nicola Zalewski przedłużył kontrakt z AS Romą! Rzymianie aktywowali klauzulę zawartą w umowie 19-latka. Polak w stolicy Włoch pozostanie do 2025 roku. 

Zalewski należy do jednych z najbardziej obiecujących polskich talentów. Nic dziwnego, skoro swoje umiejętności pokazywał już w młodzieżowych drużynach AS Romy. Swoją szansę otrzymał także w reprezentacji Polski, kiedy powołał go do niej Paulo Sousa.

Diament zostaje w Rzymie

Na talencie Zalewskiego poznali się oczywiście działacze „Giallorossich”. Jose Mourinho na początku sezonu zapewniał nawet 19-latka, że będzie na niego stawiać w tegorocznych rozgrywkach. W klubie dostrzeżono jego nieprzeciętne umiejętności.

Z tego też powodu władzom Romy zależy na zatrzymaniu pomocnika na Stadio Olimpico. Dotychczasowa umowa nastolatka z klubem wiązała go do 2024 roku. Zawarto w niej jednak klauzulę, automatycznie przedłużająca kontrakt o kolejny rok. Jak podał Gianluca Di Marzio – Rzymianie skorzystali z tej opcji.

Kuriozalny samobój w meczu Warta – Lechia. Czy Zieloni wygrzebią się z dołu tabeli? [WIDEO]

Warta Poznań przegrała siódme spotkanie w bieżącym sezonie PKO BP Ekstraklasy. Druga bramka dla Lechii Gdańsk padła po kuriozalnym zagraniu jednego z obrońców zeszłorocznego beniaminka.

Gdzie tamta Warta?

Warta Poznań była rewelacją poprzedniego sezonu Ekstraklasy. Dla ówczesnego beniaminka koniec kampanii na piątym miejscu był wynikiem ponad stan. Zieloni zanotowali jednak ogromny regres od tamtego momentu. Obecnie poznaniacy zajmują przedostatnią pozycję w tabeli z ośmioma oczkami na koncie.

Siedem porażek po trzynastu kolejkach

Podopieczni Piotra Tworka przegrali w tym sezonie już 7 spotkań. Lechia Gdańsk pokonała Wartę Poznań w Grodzisku Wielkopolskim 2:0 po dwóch bramkach w końcówce. Ostatnie trafienie tego meczu z pewnością jest bardzo mocnym kandydatem do wygrania plebiscytu na najbardziej kuriozalną bramkę w tym sezonie.

Kuriozalny gol w końcówce

Warta Poznań skutecznie broniła się przez większość spotkania. Dopiero w doliczonym czasie gry Zieloni stracili bramkę po rzucie karnym wykorzystanym przez Paixao. Kilka minut później doszło do tego wydarzenia:

Obrońca Warty Poznań chciał zagrać do bramkarza, jednak nie zauważył, że ten wybiegł do piłki. Grzesik skierował piłkę do własnej siatki głową z okolic trzydziestego metra. W tak kuriozalnych okolicznościach Zieloni pogorszyli swoją sytuację ligową. Przed Warciarzami bardzo trudny sezon, a walkę o utrzymanie zapewnić im może tylko rozsądne rozbudowanie kadry podczas zimowego okna transferowego.

Lewandowski bawi się z obrońcami Unionu. Polak mógł zaliczyć kosmiczną asystę [WIDEO]

Robert Lewandowski zachwyca w meczu z Unionem Berlin. Polak zanotował dublet, ale nie tylko strzelaniem robi furorę w dzisiejszym meczu. Mógł także zaliczyć nieziemską asystę. 

Bayern prowadzi 2-0 z Unionem po dwóch trafieniach Lewandowskiego. 33-latek był o włos cudownej asysty, jednak jego podania nie wykorzystał Sane. Poniżej możecie zobaczyć, jak snajper świetnie poradził sobie z obrońcami stołecznego klubu.

Lewandowski ustrzelił dublet z Unionem! Piękny strzał z rzutu wolnego [WIDEO]

Robert Lewandowski znowu strzela jak na zawołanie! Polak dwukrotnie pokonał bramkarza Unionu Berlin i wyprowadził Bayern na prowadzenie. Najpierw wykorzystał rzut karny, a następnie pięknie przymierzył z rzutu wolnego.

https://twitter.com/Klosateurr/status/1454448827277135882

Co za interwencja bramkarza Arsenalu! Wielki chaos w polu karnym [WIDEO]

Co za interwencja Ramsdale’a w meczu z Leicester City! Bramkarz Arsenalu świetnie wybronił rzut wolny, a później reszcie drużyny „Kanonierów” w chaosie udało się ostatecznie wybić piłkę. To trzeba zobaczyć.

https://twitter.com/MehmetGlistan1/status/1454430409308135430?fbclid=IwAR13m9Wr4zY6Rpt4QnriiznoMvfU8r8V2kUKiMyYZ6jvdshvKNalA6dae7o

Carlo Ancelotti o sytuacji Edena Hazarda: Musi się z tym pogodzić

Carlo Ancelotti podczas jednej z konferencji prasowych wypowiedział się na temat Edena Hazarda. Włoch zapewnił, że nigdy nikogo nie zmuszał do pozostania w klubie.

Nieudana przygoda Hazarda

Eden Hazard miał być transferowym hitem Realu Madryt, a okazał się gigantycznym niewypałem. Belg dołączył do Królewskich za 115 mln euro. Jego przygoda ze stolicą Hiszpanii jest bogata w liczne kontuzje i obniżki formy. Nowy trener Realu Madryt, Carlo Ancelotti nie widzi Belga w składzie i konsekwentnie omija go przy podawaniu wyjściowej jedenastki.

Podczas jednej z przedmeczowych konferencji prasowych dziennikarze zapytali włoskiego szkoleniowca o to, czy pozwoliłby swojemu zawodnikowi odejść, gdyby ten go o to poprosił.

– Nigdy w trakcie mojej kariery trenerskiej nie zmuszałem piłkarza do pozostania w klubie, gdy chciał odejść. Jeżeli piłkarz chce opuścić klub, to musi odejść. Nie mam co do tego wątpliwości. Eden ma absolutnie wszystko, ale musi pogodzić się ze swoją sytuacją. W tej chwili ma trenera, który woli innych graczy – powiedział Carlo Ancelotti.

Gdzie odejdzie?

Według medialnych doniesień usługami Edena Hazarda zainteresowane są dwa angielskie kluby. Mowa o Newcastle United i Chelsea. Piłkarz mógłby wziąć udział w budowie nowego projektu pod wodzą Saudyjskiego Funduszu Inwestycyjnego lub powrócić na Stamford Bridge. Na razie wciąż nie wiadomo jak potoczy się przyszłość belgijskiego skrzydłowego. Niewykluczone jednak, że były piłkarz The Blues zmieni otoczenie już zimą.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Leśnodorski krytykuje działania Legii. „Od kilku lat trener nie ma nic do powiedzenia w sprawie transferów”

Bogusław Leśnodorski był gościem w programie Stan Futbolu na antenie Weszło TV. Były właściciel Legii Warszawa ostro skomentował ostatnie wydarzenia związane z ekipą Wojskowych.

Zwolnienie Michniewicza

Legia Warszawa zajmuje piętnaste miejsce w PKO BP Ekstraklasie z dziewięcioma punktami na koncie. Kiepska postawa Wojskowych na krajowym podwórku wymusiła na właścicielach zmianę trenera. Z drużyną pożegnał się Czesław Michniewicz.

Bogusław Leśnodorski w programie Stan Futbolu stwierdził, że klub podjął dobrą decyzję. Były właściciel Legii dodał również, że dla samego trenera to także dobre rozwiązanie.

– Nie było powodów, żeby go zostawić. To było wiadomo, że to nie działa. Dla niego to też jest dobrze, że odszedł – powiedział Leśnodorski.

Papszun kandydatem do objęcia posady trenera Legii Warszawa

Jednym z kandydatów do zastąpienia Czesława Michniewicza jest Marek Papszun. Bogusław Leśnodorski przedstawił swoje zdanie na temat.

– Wszyscy piszecie, że dla Marka Papszuna przejście do Legii to szansa. Ale jeśli Legia nie skończy tego sezonu na podium, nie zagra w pucharach i nic się w tym klubie nie zmieni, to być może w kolejnych latach inny klub stanie się wiodącym w lidze – dodał.

Fatalna polityka transferowa

Były właściciel Legii Warszawa skrytykował działania klubu na rynku transferowym. Leśnodorski uważa, że trener nie ma nic do powiedzenia w kwestii nowych zawodników. Działacz dodał, że piłkarze dostają zbyt krótkie kontrakty, przez co mogą szybko „uciec” z klubu.

– Wiadomo, że w Legii od kilku lat jest tak, że trener nie ma nic do powiedzenia w sprawie transferów. Poważni piłkarze w poważnej piłce mają kontrakty pięcioletnie. Jak Legia podpisuje kontrakty na rok czy dwa, to ci goście wiedzę, że jeśli coś nie wyjdzie, to zaraz się zawiną. Poważny klub nie kontraktuje piłkarzy na dwa lata. Takie rzeczy się nie dzieją. Jeśli masz w kadrze 20 piłkarzy, to 15 z nich powinno mieć kontrakty długoletnie. Inaczej to nie działa – podsumował były sternik Wojskowych.

Źródło: Weszło TV, Meczyki.pl

Kiedy Cash odbierze polski paszport? Podano konkretną datę

Matty Cash oficjalnie posiada już polskie obywatelstwo. Na razie nie może jednak występować w naszej reprezentacji, gdyż nie otrzymał jeszcze paszportu. Ta sytuacja ma się zmienić w przyszłym tygodniu.

Choć generalnie proces przyznawania obywatelstwa Cashowi uległ zakończeniu w największej części, to wciąż pozostały pewne formalności. Aby 24-latek mógł rozpocząć swoją przygodę z reprezentacją Polski, zostały do dopełnienia ostatnie szczegóły.

Debiut w listopadzie

Cash posiada już polskie obywatelstwo, jednak nie otrzymał paszportu. To ma się z kolei zmienić na początku przyszłego tygodnia.

Portal „Interia” podaje, że w poniedziałek do ambasady w Londynie wpłyną dokumenty potwierdzające obywatelstwo Casha. To te same papiery, które podpisał kilka dni temu Konstanty Radziwiłł, wojewoda mazowiecki. Jeszcze tego samego dnia zawodnikowi wystawiony zostanie paszport tymczasowy. Sam paszport będzie do odebrania we wtorek.

Dzięki temu dokumentowi Cash będzie mógł występować w reprezentacji Polski. Do czasu wyrobienia normalnego paszportu będzie się także posługiwać tymczasowym dokumentem.

Oczywiście nadal jednym z warunków koniecznych do spełnienia, aby 24-latek zagrał dla „Biało-Czerwonych” jest poświadczenie angielskiej federacji, że Cash nie zagrał w ich kadrze. Anglicy muszą przedstawić potrzebne papiery przed FIFA.

Mateusz Borek nie wręczyłby Złotej Piłki Lewandowskiemu! Ma swojego faworyta

Kto zdobędzie Złotą Piłkę za rok 2021? Według Mateusza Borka… nie będzie to Robert Lewandowski! Dziennikarz uważa, że prestiżowe wyróżnienie trafi w ręce innego zawodnika. 

„France Football” wyniki plebiscytu ogłosi za miesiąc, 29 listopada. Wówczas na gali w paryskim Theatre du Chatelet, najlepszemu piłkarzowi ostatnich 12 miesięcy wręczona zostanie Złota Piłka.

Nie Lewandowski?

Według wielu dziennikarzy, ekspertów, kibiców czy nawet bukmacherów, spore szanse na wygranie głosowania ma Robert Lewandowski. Polak od dłuższego czasu utrzymuje się w światowej czołówce i dla wielu to właśnie on jest głównym faworytem.

Poza nim jednak wciąż są inni mocni kandydaci. Mowa tu między innymi o Messim, Benzemie czy Jorginho. To właśnie ten ostatni przez długi czas wymieniany był jako pewny zwycięzca plebiscytu. Podobnego zdania jest Mateusz Borek.

– Kto? Jorginho. Bo wygrał Ligę Mistrzów i mistrzostwo Europy. Ja mówię trochę prowokacyjnie. Bo pamiętam czas, gdy Złotą Piłkę dostawał Fabio Cannavaro, obrońca reprezentacji Włoch – stwierdził dziennikarz na antenie „Kanału Sportowego”.

– Patrząc na to, że defensywny pomocnik nie ma szans, by zdobyć 100 bramek w roku, spoglądam na osiągnięcia piłkarza. A ten zawodnik wygrał Champions League i Euro – dodał.

– I Jorginho nie był piłkarzem wchodzącym. Był zawodnikiem fundamentalnym i w piłce klubowe, i w reprezentacyjnej. Ja wiem, że to nie ta pozycja, co ludzie kochają, bo to za mało bramek, za mało asyst. Kto trochę się zna na tej grze, to jednak wie, że jest parę miejsc na boisku, że niekoniecznie trzeba strzelać, by być wielkim – podsumował komentator.

Czesław Michniewicz wyjedzie z Polski? „Dobrze włada językiem, będziemy się o to starać”

Gdzie będzie pracować Czesław Michniewicz po rozstaniu z Legią Warszawa? Agent szkoleniowca, Mariusz Piekarski w rozmowie z „Radiem RDC” wyznał, że jego podopieczny myśli o wyjechaniu do zagranicznej ligi. 

Legia Warszawa zwolniła Czesława Michniewicza kilka dni temu, po blamażu z Piastem Gliwice. Wówczas mistrzowie Polski przegrali aż 1-4. Obecnie trener nie znalazł nowego pracodawcy, jednak może się to zmienić w niedalekiej przyszłości.

Zagraniczny (polski) trener?

Możliwe, że Michniewicz okaże się jednym z niewielu polskich szkoleniowców, którzy wyjechali pracować poza granicami kraju. Mariusz Piekarski, reprezentujący interesy 51-latka zdradził bowiem, że jego podopieczny myśli nad wyjazdem do Rosji.

– Trener dobrze włada językiem rosyjskim, więc będziemy się o to starać – przyznał agent w rozmowie z „Radiem RDC”.

Dodatkowo Piekarski zaznaczył, że pracę Michniewicza przy Łazienkowskiej należy oceniać generalnie pozytywnie. Jakby nie potoczyła się końcówka jego przygody z Legią, to jednak wprowadził ją ponownie do europejskich rozgrywek.

– Rozmawialiśmy często, patrząc na to, jak zespół wygląda. Wyszło jak wyszło. Jestem zadowolony z tego, co udało się osiągnąć. Kiedy polecałem Czesława Michniewicza Dariuszowi Mioduskiemu, to mówiłem, że tylko on może wrócić do grupy Ligi Europy. Mistrzostwa zdobywane „taśmowo” już nie cieszyły. Te zwycięstwa bez gry w europejskich pucharach były deficytowe – stwerdził.

Mocne słowa Vukovicia o Kowalczyku. „Jest autorytetem jeśli chodzi o kwestie alkoholowe”

W ostatnich dniach wiele mówiło się o Legii Warszawa. Tematem ostatnich rozmów na jej temat bynajmniej nie była jednak forma sportowa. Medialną zawieruchę zaczął Wojciech Kowalczyk, który stwierdził, że w klubie znajduje się grupa imprezujących piłkarzy. Mistrzowie Polski zdążyli już wydać oświadczenie, odnoszące się do słów „Kowala”. Swoje zdanie zdradził także Aleksandar Vuković, były trener „Wojskowych”.

Legia Warszawa przeżywa bardzo trudny okres. Stołeczny klub zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli Ekstraklasy, a na początku tego tygodnia zwolniono jej dotychczasowego trenera, Czesława Michniewicza. Szkoleniowca na stanowisku zastąpił Marek Gołębiewski.

Liga Europy łatwiejsza

Choć istotnie Legii fatalnie idzie na ligowym podwórku, to zdecydowanie lepiej radzi sobie na europejskiej scenie. Po trzech meczach Ligi Europy ma na koncie sześć punktów i jest liderem swojej grupy. Aleksandar Vuković na łamach „Magazynu Sportowego RDC” pochwalił swój były klub za występy w tych rozgrywkach.

– Dyskutujemy na ten temat od lat. To ewidentny problem dla polskich klubów. Odpowiedź nie jest taka prosta. Historia moja i Czesława Michniewicza to dwie różne kwestie. Nie będę wnikał w szczegóły. Na pewno wielkie słowa uznania za to, że Legia jest w grupie Ligi Europy i ma sześć punktów. Można debatować, czy nawet przy takim układzie nie da się dalej znaleźć sensu pracy z tym trenerem. Nigdy nie jest to sprawa zero-jedynkowa – stwierdził „Vuko”.

Przypomnijmy, że w okresie swojej pracy Serb także musiał zmagać się z grą na kilku frontach.

– To był okres, gdzie sześć-siedem kolejek w Ekstraklasie już rozegraliśmy i mieliśmy straty punktowe. Miałem to szczęście, że w tych meczach gdzie, trzeba było postawić na zmienników wyskoczyło kilku, którzy później stanowili o sile tej drużyny. Gdybyśmy przełożyli parę spotkań, to może Michał Karbownik nie dostałby tej szansy – dodał.

Alkoholowy autorytet

Pomijając jednak wyniki w Lidze Europy, Legia ostatnio przeżywa trudny okres. Atmosfera wokół klubu zrobiła się bardzo napięta, głównie ze względu na plotki o obecności w drużynie „grupy imprezowej”.

Wojciech Kowalczyk w programie „Liga Minus” stwierdził, że kilku piłkarzy lubi urządzać sobie libacje alkoholowe. Dodatkowo „Kowal” zapewnia, że są to informacje, na które może znaleźć dowody i świadków. Legia wydała niedawno oświadczenie, w którym grozi 49-latkowi skierowania sprawy do sądu. Tę sprawę także skomentował Aleksandar Vuković.

– Jeżeli grupa jest, to powinny być większe dowody niż zdjęcie, które pojawiło się w internecie. Wiem, że powstało w lipcu i dorobiono teorię, że to po niedawnym meczu. Pojawia się dużo sensacyjnych rzeczy, które mogą psuć atmosferę jeszcze bardziej. Słabe jest też to, że wszystko nagle pojawia się przed kolejnym spotkaniem w lidze. Wcześniej, kiedy nie było tak źle pod względem sportowym to wszystko było w porządku. Ta osoba jest autorytetem jeśli chodzi o kwestie alkoholowe, ale nie o dyscyplinę – skomentował Serb.

 

Bereszyński o nadchodzącej rywalizacji z Cashem. „Będziemy grać do jednej bramki”

Bartosz Bereszyński udzielił wywiadu Samuelowi Szczygielskiemu z portalu meczyki.pl. Piłkarz Sampdorii opowiedział o perspektywie rywalizacji z Mattym Cashem w reprezentacji Polski. – To jest na pewno wartość dodana dla naszej reprezentacji – powiedział wychowanek Lecha Poznań.

Rywalizacja pomoże wznieść się na wyższy poziom

Bartosz Bereszyński twierdzi, że Matty Cash to wartość dodana dla reprezentacji. Ciężko się nie zgodzić, ponieważ to zawodnik, który regularnie występuje w jednej z najlepszych lig na świecie. „Bereś” ma jednak jedno „ale”, o którym nie do końca chciał powiedzieć.

– To jest na pewno wartość dodana dla naszej reprezentacji, natomiast są pewne czynniki, o których wolałbym się nie wypowiadać i powiedzieć „pomidor”. Mogę być nieobiektywny, a czasami lepiej powiedzieć mniej niż więcej. Będziemy grać do jednej bramki. Zdrowa rywalizacja jest fajna, bo pozwala się podnieść na wyższy level. Najważniejsze jest dobro reprezentacji Polski, a mam nadzieję, że z tego będzie ona korzystać – powiedział Bartosz Bereszyński.

Nie chciał podjąć tematu naturalizacji

Samuel Szczygielski, który przeprowadzał wywiad z „Beresiem” zapytał, czy wspomniany „pomidor” dotyczył kwestii przyznawania obywatelstwa Matty’emu Cashowi.

– Wiesz, nie chcę mówić o naturalizowaniu Polaków. Była sytuacja z Rogerem czy innymi piłkarzami, natomiast Matthew ma korzenie polskie i przez 25 lat, czy ileś, mógł się czuć Polakiem. Teraz wszystkie rzeczy poszły sprawnie i wszystkie rzeczy zostały wykonane. Mam nadzieję, że szybko się nauczy języka i będzie tutaj, tak jak mówiłem, wartością dodaną naszej drużyny. Nie chcę się wypowiadać na ten temat, bo nie jestem od tego – dodał były piłkarz Legii Warszawa.

Najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski odbędzie się w listopadzie. Biało-czerwoni zagrają 12 listopada o godzinie 20:45 na wyjeździe z Andorą. Trzy dni później zmierzą się u siebie z Węgrami.

Źródło: Meczyki.pl

Kolejne przecieki ws. Złotej Piłki. Tym razem Messi przed Lewandowskim

Gala Złotej Piłki zbliża się wielkimi krokami, więc w sieci pojawiają się kolejne przecieki dot. zwycięzcy głównej nagrody. Tym razem nowe informacje w tej sprawie przekazał belgijski „Het Nieuwsblad”.

Czym jest Złota Piłka?

Złota Piłka jest uznawana za najbardziej prestiżową nagrodę indywidualną w piłce nożnej. Po raz pierwszy statuetka została przyznana w 1956 roku i wygrał ją wówczas Stanley Matthews. W 2010 roku „France Football” oraz FIFA połączyły siły i utworzyły nagrodę pod nazwą „Złota Piłka FIFA”. Po 6 latach zrezygnowano z tego pomysłu. Do tej pory najwięcej Złotych Piłek zgromadził Leo Messi (6).

Kiedy gala Złotej Piłki?

Plebiscyt Złotej Piłki jest organizowany przez „France Football”. W tym roku gala odbędzie się 29 listopada w paryskim Theatre du Chatelet. Osoby odpowiedzialne za oddawanie głosów miały czas na wykonanie swojej pracy do 25 października.

Nowe przecieki

Najnowsze przecieki w kwestii Złotej Piłki przekazali dziennikarze belgijskiego „Het Nieuwsblad”. Według nich tegorocznym zwycięzcą nagrody Ballon d’Or będzie Leo Messi, który nieznacznie wyprzedzi Roberta Lewandowski. Podium miałby zamknąć Karim Benzema.

Jeśli doniesienia się potwierdzą, to tuż za podium znalazłby się piłkarz Chelsea, Jorginho. Do zajęcia piątej lokaty typowany jest Cristiano Ronaldo, który do tej pory uzbierał już 5 Złotych Piłek.. Na kolejnych pozycjach znajdziemy kolejno: Mohameda Salaha, Kyliana Mbappe, N’Golo Kante, Erlinga Haalanda oraz Gianluigiego Donnarummę.

źródło: Het Nieuwsblad


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.