NEWSY I WIDEO

Kamiński budzi wielkie zainteresowanie. 19-latka kusił klub z topu Serie A

Jakub Kamiński prędzej czy później opuści Lecha Poznań. 19-latek budzi ogromne zainteresowanie na rynku, a w tym sezonie jest wiodącą postacią „Kolejorza” w Ekstraklasie. O przyszłości skrzydłowego wypowiedział się Piotr Rutkowski na kanale „Prawda Futbolu”. 

W rozmowie z „Onetem” Kamiński zapewnił, że nie ma zamiaru opuszczać Polski zimą. Wraz z Lechem chce bowiem walczyć o mistrzostwo Polski. Więcej o deklaracji piłkarza przeczytasz TUTAJ.

Nigdzie nie idzie

O potencjalnym transferze 19-latka wypowiedział się także Piotr Rutkowski. Właściciel Lecha Poznań w „Prawdzie Futbolu” zaznaczył, że nie ma zamiaru oddać w tym sezonie „Kamyka”, niezależnie od kwoty.

– To byłby absurd! To byłoby bezsensowne, patrząc na to, co chcemy osiągać z Lechem. Doskonale zdajemy sobie sprawę, jaką rolę Lech odgrywa w życiu Wielkopolan. I chcielibyśmy zapewniać radość i dumę. Aby tak się stało, potrzebujemy tytułów. W tym sezonie walczymy o mistrzostwo Polski. I właśnie dlatego „Kamyk” powinien zostać do końca sezonu – stwierdził.

– Nie potrzebujemy rekordu transferowego zimą. Bo chodzi nam o trofea, a nie wielomilionowy transfer kolejnego wychowanka. Oczywiście to nie jest tak, że nie będziemy sprzedawać wychowanków. Właśnie sprzedaż wychowanków pozwoliła nam zbudować teraz drużynę, która po 19. kolejkach ekstraklasy jest liderem – dodał Rutkowski.

Mógł trafić do Włoch

Media informowały jakiś czas temu, że najbardziej Kamińskim zainteresowane są kluby z Bundesligi. Z Niemiec najmocniej zabiegały o niego Borussia Dortmund, VfL Wolfsburg czy RB Lipsk. Okazuje się jednak, że to nie jedyny kierunek, jaki mógł wybrać 19-latek. Kusiła go także Atalanta Bergamo.

– Już półtora roku temu była poważna oferta z Atalanty Bergamo. Jednak udało się przekonać „Kamyka”, aby został. I myślę, że zebrał niezwykły kapitał, w drodze do Ligi Europy i w samej Lidze Europy – zdradził Rutkowski.

– Latem 2021 roku padła propozycja z poważnego klubu Bundesligi. I wtedy też siedliśmy z Kubą i rozmawialiśmy o sytuacji. Taka propozycja potrafi zabezpieczyć zawodnika – po prostu. Chodzi często o płace nawet dziesięć razy większe, niż te oferowane w Polsce. Jednak „Kamyk” nam zaufał. Teraz ma liczby – już 6 goli i 4 asysty. Zadebiutował w reprezentacji Polski. Latem liga polska będzie dla niego za ciasna, ale zarazem będzie gotowy na wyzwanie na Zachodzie – podsumował właściciel Lecha.

Kozłowski blisko transferu do Premier League. Dyrektor Pogoni potwierdza negocjacje

Kacper Kozłowski w ostatnich miesiącach stał się bohaterem wielu plotek transferowych. 18-latka łączy się z przenosinami do Premier League. Negocjacje potwierdził Dariusz Adamczyk, dyrektor sportowy Pogoni w rozmowie z „Radio Szczecin”.

Młody pomocnik to zdecydowanie jeden z największych talentów polskiej piłki. Za sobą ma już debiut oraz grę w reprezentacji Polski, a na co dzień z powodzeniem występuje w barwach „Portowców”. Dobre występy w Ekstraklasie zaowocowały zainteresowaniem ze strony klubów z europejskiego topu.

Gdzie trafi?

Kozłowskiego łączono z Brighton, które miało następnie wypożyczyć go do Belgii. Ostatnio pojawiły się jednak informacje o potężnym zainteresowaniu ze strony Liverpoolu, który planował zostawić go do końca sezonu w Pogoni.

Na razie nie wiadomo jednak, gdzie faktycznie trafi „Kozi”. Dariusz Adamczyk potwierdził natomiast, że prowadzone są negocjacje. Dyrektor sportowy Pogoni Szczecin opowiedział o sytuacji 18-latka w mediach.

– Nie chcę oszukiwać kibiców, prowadzimy rozmowy z klubem z Anglii i jest tam taki przepis, że dany piłkarz musi uzbierać odpowiednią liczbę punktów do pozwolenia na pracę. Nasza liga nie jest tak mocna, aby pozwolić odpowiednią liczbę punktów uzbierać. Zrobimy wszystko, aby Kacper mógł zostać z nami na wiosnę, ale będzie to bardzo trudne – przyznał w „Radio Szczecin”.

– To klub z ligi angielskiej i Kacper, dokonując wyboru, postanowił, aby to nie był klub z topu, aby mieć szansę grania – dodał.

– Negocjacje nie są jeszcze zakończone, ale z pewnością będzie to kwota ponad dwa razy wyższa niż za Adama Buksę czy Sebastiana Walukiewicza – podkreślił Adamczyk.

Kozłowski w tym sezonie zanotował 19 występów. Strzelił w nich trzy bramki oraz dołożył cztery asysty.

Jakub Kamiński nakreślił plan na przyszłość. „Nie ma innej możliwości”

Lech Poznań zakończył rundę jesienną Ekstraklasy w fotelu lidera. „Kolejorz” od początku sezonu 2021/22 prezentuje równą, stabilną formę. Jedną z głównych postaci wielkopolskiej drużyny był Jakub Kamiński, łączony z przenosinami silniejszej ligi. W rozmowie z „Onetem” skrzydłowy zapewnił jednak, że na razie nigdzie się nie wybiera. 

Lech w 19 meczach Ekstraklasy uzbierał 41 punktów, wyprzedzając o cztery „oczka” drugą w tabeli Pogoń Szczecin. Zimę „Kolejorz” spędzi zatem na fotelu lidera. Na wiosnę będzie musiał jednak wrócić z taką samą formą, jeśli myśli poważnie o mistrzowie Polski.

Jeden z architektów

W stolicy Wielkopolski narodził się kolektyw, z kilkoma liderującymi piłkarzami. Wśród nich znajduje się Jakub Kamiński, który w 19 występach zgromadził sześć goli oraz dołożył cztery asysty. Skrzydłowy nie ukrywa, że celem jego oraz jego kolegów jest zdobycie mistrzostwa.

– Naszym celem jest mistrzostwo Polski. Na razie nie ma się czym zadowalać, bo jest jeszcze dużo meczów do rozegrania. Jeśli wiosną potwierdzimy dyspozycję z pierwszej rundy, to na pewno sięgniemy po mistrzostwo Polski – oznajmił dla „Onetu”.

Kamińskiego łączy się z przenosinami do innej ligi. Dobrymi występami w Lechu 19-latek zwrócił na siebie uwagę kilku uznanych drużyn z europejskiego topu. Jak zdradził jednak sam zainteresowany – wiosnę spędzi jeszcze w Poznaniu.

– Na tę chwilę zostaję w Lechu, nie ma innej możliwości. Przez te pół roku na pewno będę jeszcze w Poznaniu – przyznał.

Prezes federacji Guamu zasnął podczas telekonferencji FIFA

Do niecodziennej sytuacji doszło podczas telekonferencji zorganizowanej przez FIFA. Prezes piłkarskiej federacji Guamu… zasnął w trakcie spotkania na żywo. 

FIFA zorganizowała telekonferencję dotyczącą pomysłu rozgrywania mistrzostw świata co dwa lata. W rozmowie brał także udział przedstawiciel Guamu, niewielkiej wysepki na terytorium Stanów Zjednoczonych. Marvin Iseke, bo tak się nazywa prezes tamtejszej federacji, nie był jednak żywiołowo zainteresowany dyskusją. Zasnął bowiem na wizji.

 

Kolejna kara finansowa dla Legii Warszawa. W tym sezonie to już prawie milion złotych!

Mimo że Legia Warszawa zakończyła zmagania w europejskich pucharach już jakiś czas temu, to do klubu wpłynęła kolejna kara finansowa za zachowanie kibiców. Tylko za grę w tym sezonie Legia musi przekazać UEFA prawie milion złotych.

Legia Warszawa pożegnała się z europejskimi pucharami w sezonie 2021/2022. Na arenie międzynarodowej Legioniści radzili sobie całkiem nieźle. Najpierw znakomicie poradzili sobie w kwalifikacjach, w których wywalczyli awans do fazy grupowej Ligi Europy. Tam obyło się bez większych sukcesów, choć skończyło się i tak lepiej, niż zapewne zakładała większość ekspertów oraz kibiców. W sześciu meczach reprezentanci Polski uzbierali sześć punktów i do ostatniej kolejki bili się o awans. Koniec końców Legia zakończyła rywalizację na ostatnim miejscu w grupie.

Zamieszki na trybunach

W piątej kolejce doszło do starcia Leicester City-Legia Warszawa. Mecz zakończył się wygraną gospodarzy 3:1. Równie ciekawie co na boisku było również na trybunach. Kibice z Warszawy najpierw wykorzystali pirotechnikę, a następnie miało dojść do starcia z tamtejszą ochroną. O kibicach Legii wypowiedział się tamtejszy policjant, który stwierdził: „Nigdy w życiu nie doświadczyłem takiej agresji”.

Kara dla Legii

Po kilku tygodniach od tamtego wydarzenia UEFA wymierzyła karę Legii Warszawa. Za wykorzystanie pirotechniki władze Legii zapłacą 36 250 euro, a do tego dochodzi 5 000 euro za zakłócenie porządku na trybunach. Łącznie wychodzi 41 250 euro.

https://twitter.com/JS_rankingUEFA/status/1473061249395179523

Prawie milion złotych kar

Nie jest to pierwsza kara dla Legii w tym sezonie europejskich pucharów. W sumie klub Dariusza Mioduskiego za wybryki swoich kibiców będzie musiał zapłacić 208 000 euro. Przy obecnym kursie walut wychodzi około 960 000 euro.

https://twitter.com/JS_rankingUEFA/status/1473242319260422148

Rośnie zainteresowanie Paulo Sousą. Kolejny klub chce Portugalczyka

Nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie zainteresowanie Paulo Sousą miało spaść. Ba! W mediach pojawił się kolejny klub, który byłby chętny na pozyskanie obecnego selekcjonera reprezentacji Polski.

Kilka dni temu w brazylijskich mediach pojawiła się informacja o chęci pozyskania portugalskiego trenera przez Flamengo. Przedstawiciele brazylijskiego klubu mieli nawet przylecieć do Portugalii, by spotkać się z obecnym selekcjonerem reprezentacji Polski. 51-latek deklarował później, ze wciąż jest związany z PZPN i skupia się obecnie na nadchodzących barażach do Mundialu w Katarze.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Paulo Sousa skomentował pogłoski brazylijskich mediów. „Oferty były i są…”

Kolejny chętny

Na tym doniesienia dziennikarzy z Brazylii się nie kończą. Najnowsze informacje mówią o zainteresowaniu Sousą ze strony innego klubu z kraju kawy, a mianowicie chodzi o Internacional Porto Alegre. Według „Globo Esporte” władze klubu miały przedstawić Sousie propozycję dwuletniego kontraktu. W ofercie miały zostać przedstawione także cele sportowe, projekty transferowe oraz warunki finansowe.

https://twitter.com/K_Rogolski/status/1473082492483682310

Freebet za zakład łańcuch w Betcris!

Betcris cały czas prowadzi swój kalendarz adwentowy. Tym razem bukmacher przygotował promocję związaną z zakładem łańcuch. Oferta gwarantuje nam freebet w wysokości 10 PLN.

Czym właściwie jest zakład łańcuch? Gracz wybiera wydarzenia z oferty przedmeczowej lub zakładów live, a następnie ustala kolejność typów. Jest ona bardzo istotna, gdyż zakład pozostaje w grze, jeśli pierwsze zdarzenie okaże się trafione.

Freebet za zakład łańcuch

Betcris przygotował specjalną ofertę na zakład łańcuch, która gwarantuje nam darmowy zakład. Na czym konkretnie polega promocja?

  1. Wpłać minimum 40 PLN i postaw zakład łańcuch za minimum 40 PLN składający się z minimum trzech zdarzeń z kursem minimalnym każdego zdarzenia 1.30.
  2. Bez względu na końcowe rozstrzygnięcie, otrzymasz freebet w wysokości 10 PLN.
  3. Darmowy zakład można wykorzystać na kupon AKO (z oferty przedmeczowej lub live z wyłączeniem sportów wirtualnych) z min. 3 zdarzeniami z minimalnym kursem każdego zdarzenia 1.30.

Więcej o ofercie: tutaj

Jeśli nie masz jeszcze konta u bukmachera Betcris zarejestruj się z tym linkiem lub kodem GRAMGRGUBO. Skorzystaj z oferty powitalnej bukmachera w postaci zakładu bez ryzyka i freebetu.

Guardiola ukarał Fodena i Grealisha. Fotograf przyłapał ich na mieście

Pep Guardiola ukarał Jacka Grealisha i Phila Fodena. Piłkarze usiedli na ławce podczas meczu z Newcastle United po tym, jak świętowali na mieście zwycięstwo nad Leeds (7:0).

Jack Grealish i Phil Foden byli bohaterami pogromu Manchesteru City nad Leeds United. Obywatele pokonali podopiecznych Marcelo Bielsy aż 7:0. Po meczu świętowali na mieście, za co im się oberwało od Pepa Guardioli (przyłapał ich fotograf, a forma obu zawodników na porannym treningu pozastawiała wiele do życzenia).

– Przywiązuję dużą wagę do zachowania na boisku i poza nim. A kiedy poza boiskiem nie jest to właściwe, nie będą grać – powiedział Pep Guardiola po spotkaniu z Newcastle United.

Obaj zawodnicy spędzili cały mecz ze Srokami (4:0) na ławce. Manchester City zajmuje pierwsze miejsce w lidze angielskiej z 44 punktami na koncie. Drugi Liverpool traci do Obywateli 3 punkty.

https://twitter.com/Football__Tweet/status/1472896894095572994

Źródło: Telegraph

Xavi nie przestaje wierzyć w mistrzostwo. „Nie możemy niczego wykluczyć, zostało dużo meczów”

FC Barcelona znajduje się w fatalnym położeniu. Mimo ósmego miejsca w La Lidze Xavi Hernandez wierzy, że klub jest w stanie walczyć o mistrzostwo w sezonie 2021/22.

Słaby start, ale Xavi nadal wierzy w sukces

Duma Katalonii zajmuje ósme miejsce w La Lidze po siedemnastu kolejkach. Barca ma na swoim koncie 27 punktów i traci 16 oczek do pierwszego Realu Madryt. Mimo fatalnego startu Barcelony w sezonie 21/22 Xavi nadal wierzy w walkę o tytuł.

– Strata jest straszna, ale zostało jeszcze dużo meczów. Nie możemy niczego wykluczyć. To kwestia wyników, umiejętności rywalizacji i lepszej grze w obronie – powiedział przed meczem z Sevillą.

Sevilla kandydatem do zwycięstwa we wszystkich swoich rozgrywkach

Już we wtorek Barca zagra na wyjeździe z Sevillą. Hiszpański trener Blaugrany zapowiada odważną grę. W jego przedmeczowej wypowiedzi nie zabrakło również komplementów w stronę ekipy z Andaluzji.

– Będziemy odważni, zagramy wysokim pressingiem, żeby odbierać piłkę na połowie przeciwnika. Taki jest nasz model gry. Sevilla jest gotowa, by zdobyć mistrzostwo. Jeśli wygra, będzie tylko trzy punkty za liderem. Jest kandydatem do zwycięstwa we wszystkich rozgrywkach, w których gra. To świetny, wspaniały zespół – podsumował Xavi.

https://twitter.com/adam_dworak/status/1473235601994432519

Źródło: MARCA, Meczyki.pl

fot. FC Barcelona

Kolejne spięcie w szatni PSG. Navas wykorzystał rozmowę z Bułką

Według L’Equipe w szatni Paris Saint-Germain doszło do kolejnych spięć. Doszło do niego podczas rozmowy Marcina Bułki z Keylorem Navasem.

Francuski dziennik opublikował kulisy z szatni PSG po meczu przeciwko Nice. Polak wypożyczony do drugiej z wymienionych ekip wszedł do szatni paryżan po zakończonym spotkaniu, aby porozmawiać z kolegami.

Navas ze szpilką w stronę Donnarummy

Polak rozmawiał z Keylorem Navasem m.in. o rękawicach bramkarskich. Bułka miał zwrócić uwagę na to, że obaj korzystają ze sprzętu firmy Sells. Były bramkarz Realu Madryt wykorzystał tę okazję, aby dopiec Gianluigiemu Donnarummie.

– Widzisz, tylko najlepsi bramkarze świata korzystają z tych rękawic – powiedział Kostarykanin.

Słowa Navasa miały być tak głośne, żeby stojący w pobliżu Donnarumma usłyszał ten komentarz. Włoch używa rękawic innego producenta – Adidasa.

https://twitter.com/Trojkolorowa_/status/1473208261394505732

Problem bogactwa

Bramka w PSG jest bardzo dobrze obsadzona. Z jednej strony Pochettino jest zwolennikiem Keylora Navasa, a z drugiej dyrektor sportowy Leonardo stoi murem za Donnarummą. Według L’Equipe Włoch trafił do PSG wbrew argentyńskiemu trenerowi.

Kolejne problemy w szatni

Źródło przekonuje również, że w szatni panują dwie grupy. Francusko i hiszpańskojęzyczna. Liderem drugiej ekipy ma być Neymar, który często nie wywiązuje się z obowiązków i stroi fochy.

Drużyna była również niezadowolona z zachowania Icardiego, który bez pytania latał do Włoch w celach ratowania związku. Ponadto, słabo przyjęto także nieobecność Messiego i Paredesa po gali Złotej Piłki. Przypomnijmy, że Argentyńczycy byli niedysponowani z powodu zatrucia pokarmowego.

https://twitter.com/Trojkolorowa_/status/1473207836964540420

Trudne zadanie dla „Pocha”

Trudno się dziwić plotkom łączącym Mauricio Pochettino z kolejnymi klubami. Praca w Paris Saint-Germain z wieloma gwiazdami może być bardzo obciążająca psychicznie. Nie zazdrościmy Argentyńczykowi temperowania zachowań piłkarzy z wysokim ego.

Źródło: L’Equipe, TVP Sport

Bezpieczeństwo Dariusza Mioduskiego zagrożone? Prezes Legii wynajął ochronę

Nieciekawa sytuacja wytworzyła się wokół Dariusza Mioduskiego. Według najświeższych doniesień mediów prezes Legii zaczął na tyle obawiać się o swoje bezpieczeństwo, że wynajął nawet osobistą ochronę.

Postawa Legii Warszawa na boisku to jedno, ale to, co dzieje się poza nim to drugie. Jeśli chodzi o dyspozycję sportową, wszyscy dobrze wiemy, jak to wygląda w tym sezonie. Dobre występy w europejskich pucharach były przeplatane słabymi meczami na rodzimym podwórku. Po 19 kolejkach PKO BP Ekstraklasy Legia zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.

Na tym problemy klubu z Warszawy się jednak nie kończą. Do słabych wyników w lidze doszły problemy pozaboiskowe. W tym sezonie Legię prowadzi już trzeci trener, a niewykluczone, że w przyszłym sezonie dojdzie do kolejnej zmiany na tym stanowisku. Słaba postawa piłkarzy na boisku zdenerwowała i pobudziła do działania kibiców Legii. Przed kilkoma dniami sympatycy klubu z Warszawy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i zaatakowali piłkarzy. Na ostatnim meczu kibice wielokrotnie skandowali niecenzuralne hasła w kierunku zarządu klubu z prezesem Dariuszem Mioduskim na czele.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kibice Legii ostro pożegnali swoich piłkarzy. „Wypie*****ć, wypie*****ć…” [WIDEO]

https://twitter.com/SamSzczygielski/status/1472630889096134657

https://twitter.com/SamSzczygielski/status/1472614201017442305

Nie da się więc ukryć, że atmosfera wokół Legii Warszawa jest napięta. Sytuacja stała się na tyle napięta, że prezes klubu w trosce o własne bezpieczeństwo postanowił wynająć ochronę.

– Według naszych informacji prezes wszystko to bardzo przeżywa. Szczególnie mocno dotykają go wyzwiska kibiców. Jednocześnie obawia się o swoje bezpieczeństwo. Na tyle, że wynajął ochronę. Mioduski w towarzystwie ochroniarza pojawił się na meczu z Radomiakiem – czytamy na „meczyki.pl”.


źródło: meczyki.pl

Turecki klub złożył ofertę za Krzysztofa Piątka. W grę wchodzi wypożyczenie z opcją wykupu

Według tureckich mediów Krzysztof Piątek może dołączyć do Galatasaray. Napastnik Herthy BSC otrzymał ofertę wypożyczenia z opcją wykupu.

Yakup Cinar poinformował o ofercie Galatasaray względem Krzysztofa Piątka. Turecki dziennikarz portalu Fanatik twierdzi, że Polak miałby zmienić klub na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu.

https://twitter.com/fanatikcomtr/status/1472894926790742021?

Stambulczycy poszukują nowego napastnika, ponieważ Mbaye Diagne doznał poważnego urazu, a Mostafa Mohamed niedługo opuści klub ze względu na Puchar Narodów Afryki. Na razie nie wiadomo jednak, jak Hertha i Piątek zapatrują się na tę ofertę.

Przypomnijmy, że Polak dołączył do Starej Damy w styczniu 2020 roku za 24 mln euro. Od tego momentu 26-latek wystąpił w 58 spotkaniach, w których zdobył 13 bramek oraz zanotował 4 asysty. Portal transfermarkt.de wycenia byłego piłkarza Milanu na 15 mln euro.

Zobacz również: Krzysztof Piątek może zmienić klub! Polak wystawiony na listę transferową

Źródło: Fanatik

Sebastian Szymański z kolejnym wyróżnieniem. Jeden z najlepszych w rundzie jesiennej

Eksperci od ligi rosyjskiej wyróżnili Sebastiana Szymańskiego. Polski pomocnik znalazł się w jedenastce rundy jesiennej.

Sebastian Szymański dołączył do Dynama Moskwa w lipcu 2019 roku. Polak bardzo dobrze spisuje się w lidze rosyjskiej, o czym świadczy kolejne wyróżnienie. Były piłkarz Legii Warszawa znalazł się w jedenastce rundy jesiennej.

https://twitter.com/sportmar_mario/status/1472874394426957824?

Zobacz również: Klub z Premier League oferował wielką kasę za Szymańskiego! Borek podał kwotę

W bieżącym sezonie Szymański zagrał w 17 spotkaniach. Polak pięciokrotnie trafiał do siatki rywali. Ponadto, zanotował 6 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia 22-letniego pomocnika na 8 mln euro.

Spięcie w szatni Bayernu! Piłkarz miał rzucić koszulką w trenera

Przy okazji ostatniego meczu Bayernu Monachium jeden z piłkarzy tego zespołu dał upust swoim emocjom. Jak donosi „Bild”, Mickael Cuisance miał rzucić koszulką w kierunku Juliana Nagelsmanna. Dni Francuza w Monachium podobno są już policzone.

Mickael Cuisance trafił do Bayernu Monachium w sierpniu 2019 roku. Wówczas Bawarczycy zapłacili za 22-latka 8 milionów euro. Od tamtego czasu Francuz nie jest w stanie przebić się na stałe do wyjściowego składu mistrza Niemiec. Do tej pory dla Die Roten rozegrał w sumie zaledwie 13 meczów. W ubiegłym sezonie przebywał na wypożyczeniu w Olympique Marsylia.

Zwycięstwo Bayernu

W piątek Bayern Monachium rozgrywał na własnym obiekcie ostatni mecz w tym roku kalendarzowy. Rywalem Bawarczyków był z VfL Wolfsburg. Spotkanie zakończyło się okazałą wygraną gospodarzy 4:0. Jedną z bramek zdobył niezawodny Robert Lewandowski.

Cuisance bez minut

We wspomnianym starciu nie zagrał jednak Mickael Cuisance. 22-latek co prawda znalazł się na ławce rezerwowych, jednak Julian Nagelsmann nie zdecydował się wpuścić go na boisko, chociażby na ostatnie kilka, kilkanaście minut.

Wyraz niezadowolenia

Dziennikarze niemieckiego „Bilda” przekazali, że francuski piłkarz miał być niezwykle niezadowolony z powodu braku gry. W drugiej połowie meczu, kiedy wracał z rozgrzewki i wiedział, że już nie zagra, miał rzucić koszulką w kierunku Juliana Nagelsmanna. Po meczu zachowanie piłkarza skomentował były piłkarz Bayernu, Sandro Wagner.

– Musisz inaczej sobie poradzić z tym. Dla takiego zawodnika nie ma miejsca w Bayernie Monachium. Trzeba to powiedzieć całkiem szczerze! – skomentował Sandro Wagner.


źródło: dieroten.pl

Lech Poznań wciąż nie otrzymał wszystkich pieniędzy za transfer Kamila Joźwiaka. Brakuje 3 milionów euro

Mimo że od czasu transferu Kamila Jóźwiaka do Derby County minął już ponad rok, to Lech Poznań wciąż nie otrzymał całej należnej mu sumy pieniędzy. Właściciel Kolejorza, Piotr Rutkowski, zdradził, że zarząd brytyjskiego klubu jest dłużny 3 miliony euro.

Do finalizacji transakcji między Lechem Poznań a Derby County doszło 16 września 2020 roku. Wówczas obie strony dogadały się, że koszt transferu Kamila Jóźwiaka wyniesie 4,3 miliona euro, a cała suma zostanie rozłożona na raty. Jak się jednak okazuje, większość tej kwoty wciąż nie została przelana na konto klubu z Poznania.

Jeszcze rok temu mało kto mógł się spodziewać, że Derby wpadnie w tak ogromne kłopoty finansowe. Mówi się, że dług The Rams ma sięgać 60 milionów euro. Co więcej, w obecnym sezonie Championship klubowi Kamila Jóźwiaka odjęto już 21 punktów, przez co Barany znajdują się na ostatnim miejscu w ligowej tabeli. Sam Jóźwiak nie może liczyć na regularną grę w tym sezonie. Do tej pory w obecnej kampanii Championship wystąpił w 13 meczach.

Jak czytamy na portalu „meczyki.pl”, Derby County ma czas na spłatę transferu do końca stycznia 2022 roku. Piotr Rutkowski, właściciel Lecha Poznań, zdradził, że Derby jest wciąż winne 3 miliony euro.

– Derby wciąż jest nam winne trzy miliony euro. To dla nas potężne pieniądze. Czekamy, ale na tę chwilę mamy obawy, czy w ogóle je otrzymamy – skomentował Piotr Rutkowski.


źródło: meczyki.pl


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.