NEWSY I WIDEO

Barcelona szuka kolejnych wzmocnień. Duma Katalonii zainteresowana polskim bramkarzem

Po kilku naprawdę świetnych sezonach Marc-Andre ter Stegen zaczął coraz częściej zawodzić. W związku z dyspozycją Niemca klub zamierza ściągnąć jeszcze jednego bramkarza. Według Mundo Deportivo w kręgu zainteresowań Dumy Katalonii znalazł się Bartłomiej Drągowski.

Konsekwencje kontuzji

Ostatnich miesięcy Bartłomiej Drągowski nie może zaliczyć do udanych. Kontuzja odebrała polskiemu bramkarzowi miejsce w podstawowym składzie Fiorentiny. Aktualnie podstawowym bramkarzem Violi stał się Juan Musso. Jednak hiszpańskie media nadal łączą 24-latka z transferem do Barcelony.

Historyczny transfer

Sam transfer Polaka mógłby być sfinalizowany już latem. Przybycie nowego golkipera do Barcelony miałoby podnieść poziom rywalizacji i zmusić Ter-Stegena do lepszej gry. Oczywiście Drągowski nie jest jedynym zawodnikiem którym interesuje się Barcelona. Hiszpanie obserwują także takich bramkarzy jak: Maarten Vandevoordt (Genk), Illan Meslier (Leeds United), Alban Lafont (Fiorentina) i Bono (Sevilla). Warto dodać, że w razie faktycznego transferu Bartłomiej Drągowski zostałby pierwszym polskim piłkarzem w całej historii FC Barcelony.

Źródło: Meczyki.pl

Kamil Jóźwiak był już dogadany z nowym klubem. Transfer zaprzepaściła kontuzja kostki

Jak poinformował Tom Bogert z „The Guardian”, Kamil Jóźwiak mógł w styczniu opuścić Derby County. 23-latek porozumiał się w sprawie warunków kontraktu z klubem z MLS, Charlotte FC. Negocjacje zostały jednak zerwane ze względu na kontuzje, jakiej nabawił się polski zawodnik. 

Dla Derby County sprzedaż Jóźwiaka byłaby lekarstwem na problemy finansowe, w dodatku bez znacznego osłabienia składu. Wayne Rooney nie daje byłemu piłkarzowi Lecha Poznań zbyt wielu szans do pokazania się na boisku. Skrzydłowy wystąpił co prawda w 20 spotkaniach swojej drużyny w tym sezonie, jednak zgromadził na swoim koncie zaledwie 1136 minut.

Dodatkowo 23-latek jest jednym z najwyżej wycenianych graczy „Baranów”. Według portalu „Transfermarkt” za Jóźwiaka aktualnie trzeba zapłacić 3,5 miliona euro. Stawia go to na piątym miejscu pośród wszystkich piłkarzy ekipy z Pride Park Stadium.

Zwrot akcji w ostatnim momencie

Według informacji przekazanych przez dziennikarza „The Guardian”, Toma Bogerta, 22-krotny reprezentant Polski mógł pod koniec stycznia trafić do MLS. Jóźwiak był już dogadany z Charlotte FC i transfer wydawał się przesądzony. Plany te pokrzyżowała jednak kontuzja zawodnika Derby County.

W spotkaniu z Birmingham City „Józiu” doznał urazu kostki, który wykluczył go z gry na około miesiąc. Amerykanie postanowili więc zrezygnować z zakupu wychowanka Lecha Poznań.

Od kilku tygodni piłkarzem Charlotte FC jest inny reprezentant Polski, Karol Świderski. Napastnik trafił tam z greckiego PAOK-u Saloniki.

Katarczycy chcą zakazu spożywania alkoholu na Mundialu. FIFA planuje interwencję

Niewykluczone, że kibice, którzy udadzą się na Mundial w Katarze, nie będą mogli spożywać napojów wyskokowych. W tej sprawie ma zainterweniować organizator rozgrywek, FIFA.

Wielkimi krokami zbliża się Mundial w Katarze. 22. edycja Mistrzostw Świata będzie inna niż wszystkie poprzednie. Wszystko za sprawą terminu rozgrywek. Przypomnijmy, że mecz otwarcia został zaplanowany na 21 listopada, z kolei wielki finał ma zostać rozegrany 18 grudnia.

Mundial bez alkoholu?

Termin rozegrania turnieju może nie być jedynym problemem dla piłkarskiej społeczności. Kolejnym może być tamtejsze prawo, które zabrania spożywania alkoholu w miejscu publicznym, dotyczy to także takich miejsc jak stadiony. W Katarze jest zaledwie jeden sklep z alkoholami, który sprzedaje trunki tylko posiadaczom specjalnej licencji. Napoje wyskokowe są w zasadzie serwowane wyłącznie w luksusowych hotelach, restauracjach i klubach.

Alkohol dla VIP

Katarczycy chcą podtrzymać zakaz spożywania alkoholu także podczas tegorocznego Mundialu. Jest jednak jeden wyjątek. Widzowie obecni na stadionie mogliby otrzymać alkohol, tylko jeśli posiadaliby wejściówkę VIP. Kosztuje ona skromne 4950 dolarów.

Interwencja FIFA

FIFA nie zamierza pozostawiać tak tej sytuacji i chce zainterweniować. Przypomnijmy, że jednym ze sponsorów jest Budweiser, firma zajmująca się produkcją piwa. Jednym z rozwiązań miałoby być np. wprowadzenie do sprzedaży piwa o niższej zawartości alkoholu.

Pracujemy ze wszystkimi odpowiednimi stronami nad rozwiązaniem, które szanuje zarówno potrzeby kibiców, jak i lokalne tradycje – przekazał rzecznik komitetu organizacyjnego MŚ.


źródło: weszlo.com

Kibice Flamengo nazywają Paulo Sousę idiotą i osłem. Sousa: „Oni zawsze mają rację”

Paulo Sousa nie potrafi zaskarbić sobie sympatii kibiców Flamengo. Choć zespół prowadzony przez Portugalczyka odniósł zwycięstwo, to i tak został wybuczany przez kibiców.

Do tej pory Paulo Sousa prowadził Flamengo w trzech oficjalnych meczach. Na koncie portugalskiego szkoleniowca widnieją dwa zwycięstwa oraz jedna porażka. To właśnie drugi mecz 51-latka w Brazylii – przegrane derby z Fluminensie 0-1 – wywołał u kibiców Flamengo wiele negatywnych komentarzy.

Minionej nocy Paulo Sousa sprezentował kibicom na osłodę zwycięstwo z Audax Rio 2:1. Fani Flamengo wciąż mają w pamięci przegrane derby w poprzednim tygodniu. W trakcie meczu portugalski szkoleniowiec został wybuczany przez sympatyków Fla. Niektórzy z nich nazwali go idiotą i osłem. Kibicom przede wszystkim nie podobają się zmiany, jakich dokonuje Sousa.

– Kibice są bardzo namiętni, wiemy, że tak się zachowują wobec trenerów i zawodników od lat. Kiedy wygrywamy, oni cię ubóstwiają, stawiają cię na pierwszym miejscu. A innym razem krytykują cię. To część naszej codzienności. I to oni zawsze mają rację, ponieważ to oni są na stadionie i chcą cię oglądać. Ich pasja prowadzi ich przez życie. Dzięki nim ta pasja jest dziś i będzie jutro – skomentował Paulo Sousa.


źródło: flamengo.com.pl

Mahir Emreli tłumaczy się chorwackiej prasie. „Bywałem czasem w klubach, taki już jestem”

Mahir Emreli przeszedł w zimowym oknie transferowym z Legii Warszawa do Dinama Zagrzeb. Krótka przygoda Azera z ekipą mistrzów Polski była powiązana ze skandalem. Napastnik sprostował chorwackim mediom plotki, które były łączone z jego nazwiskiem.

Rozstanie w kiepskiej atmosferze

Mahir Emreli nie spełnił oczekiwań w Legii Warszawa. Gwiazda z Azerbejdżanu tylko dwukrotnie zmieściła piłkę w siatce rywali z Ekstraklasy. Przygoda 24-latka z CWKS-em trwała zaledwie pół roku, ponieważ piłkarz zażądał rozwiązania kontraktu po tym, jak pobito go w klubowym autokarze. Azer szybko znalazł nowe zatrudnienie po zerwaniu umowy z Legią. Napastnik podpisał kontrakt z Dinamem Zagrzeb.

Niesportowy tryb życia?

Kibice Legii Warszawa zarzucali Mahirowi Emreliemu częste balowanie w klubach. Piłkarz odniósł się do tych plotek na łamach chorwackich mediów. 24-latek przekonuje, iż chodził do klubu, ale tylko, gdy ma kilka dni wolnego.

– Nie lubię o tym mówić, ale chcę to wyjaśnić, by wszyscy poznali prawdę. Opublikowano zdjęcie ze mną w nocnym klubie. Tak, bywałem czasem w klubach. Nie będę kłamał, bo taki już jestem. Jak mam dni wolnego, to idę tam. Gdzie jest problem? Do nocnych klubów chodzę rzadko, raz na kilka miesięcy. Nie biję się, nie piję – wytłumaczył Mahir Emreli w rozmowie z portalem sportske.jutarnji.hr.

– Po publikacji tego zdjęcia, zaczęto pisać, że nie szanuje klubu. Niewiarygodne. Naprawdę tego nie rozumiem. Jestem maksymalnym profesjonalistą – dodał 24-latek.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Trener Fiorentiny komplementuje Piątka. „Wyjątkowy chłopak, naprawdę ciężko trenuje”

Krzysztof Piątek pokazał się z bardzo dobrej strony w czwartkowym spotkaniu Pucharu Włoch przeciwko Atalancie. Trener Fiorentiny pochwalił polskiego napastnika po wygranej z La Deą.

Piątek bohaterem Violi

Atalanta przegrała u siebie z Fiorentiną (2:3) w czwartkowym meczu Pucharu Włoch. Dwie bramki dla Violi zdobył Krzysztof Piątek. Szkoleniowiec gości, Vincenzo Italiano docenił pracę polskiego snajpera.

– Piątek to wyjątkowy chłopak. Naprawdę ciężko trenuje, by wpasować się w nasze mechanizmy. Ok, może strzelił gole z karnych, ale dobrze grał. Poruszał się mądrzej niż w poprzednich meczach. Widzę jego świetny rozwój – powiedział trener Fiorentiny po spotkaniu z Atalantą.

Walka o finał

Następnym rywalem Fiorentiny w ramach Pucharu Włoch będzie Juventus. Spotkanie ze Starą Damą odbędzie się 2 marca. W drugiej parze półfinałowej spotkają się ze sobą dwie ekipy z Mediolanu, Inter i Milan.

Źródło: Sport.pl

fot. Fiorentina

Jewhen Konoplanka podjął ostateczną decyzję. Ukraińcem zainteresowana jest Cracovia

Wszystko wskazuje na to, że do Ekstraklasy przywędruje jedna z największych gwiazd w historii ligi. Jak poinformował ukraiński dziennikarz Igor Burbas, Jewhen Konoplanka jest właśnie w drodze do Krakowa.

Trener Cracovii, Jacek Zieliński potwierdził ostatnio, że trwają poszukiwania wzmocnień do formacji ofensywnej, jednak nie chciał powiedzieć nic więcej. Tak szkoleniowiec „Pasów” odniósł się do pogłosek na temat podpisania kontraktu z Konoplanką.

– Powiem krótko, nie komentuję w ogóle tej sprawy. Jeśli do czegoś dojdzie, to klub o tym poinformuje. Dopiero wtedy, jak sprawy będą pozałatwiane. Do spekulacji się nie odnoszę. Rozmawiamy z kilkoma zawodnikami, a transfery lubią ciszę. Nie chcę „bić piany”. Powtarzam, jeśli będzie coś konkretnego, dziennikarze pierwsi dostaną informację – odpowiedział Zieliński.

W środę „TVP Sport” twierdziło, że Ukrainiec może zostać nowym zawodnikiem Cracovii. 32-latek miał już wczoraj zjawić się w Polsce, jednak w ostatniej chwili zmienił zdanie. Konoplanka otrzymał także oferty z Austrii oraz Turcji, jednak to klub ze stolicy Małopolski był najbardziej konkretny w swoich działaniach.

Hit przesądzony

Według informacji przekazanych przez dziennikarza Igora Burbasa 86-krotny reprezentant Ukrainy w czwartek wieczorem wsiadł w samolot do Krakowa. Dzień później zawodnik ma przejść testy medyczne i podpisać kontrakt z Cracovią.

Byłby to jeden z najgłośniejszych ruchów w historii Ekstraklasy. Konoplanka ma nie tylko gigantyczne doświadczenie w kadrze narodowej, ale również grę w najsilniejszych europejskich klubach, m.in. Sevilli czy Schalke. Jego największym osiągnieciem jest zdobycie pucharu Ligi Europy w sezonie 2015/2016.

Robert Gumny kontuzjowany! Polaka czeka długa przerwa…

Robert Gumny w tym sezonie zadomowił się już w pierwszym składzie Augsburga. Trener tego klubu, Markus Weizierl potwierdził jednak złe informacje. Polak doznał kontuzji, która wykluczy go na kilka tygodni. 

23-latek w bieżącym sezonie Bundesligi zanotował już 20 występów dla Augsburga. Do tego Gumny dołożył również dwa spotkania w Pucharze Niemiec. Od początku rozgrywek jest pierwszym wyborem na prawej stronie Augsburga.

Złe wieści

Niestety na kolejny występ były zawodnik Lecha Poznań będzie musiał trochę poczekać. Markus Weizierl potwierdził bowiem, że jego podopieczny doznał kontuzji na treningu. Uraz wykluczy go nawet na kilka tygodni.

– Gumny doznał kontuzji kostki podczas ostatniego treningu. Będzie pauzował przez najbliższych kilka tygodni. To bolesna strata, ale musimy sobie z nią poradzić – przyznał na konferencji trener Augsburga.

Na razie nie wiadomo, czy Gumny zdąży się wykurować na mecz barażowy reprezentacji Polski z Rosją, zaplanowany na 24 marca. Dotychczas 23-latek rozegrał dwa mecze w narodowej kadrze.

Zawodnik Barcelony dał autograf na… świni. Nagranie zostało hitem internetu [WIDEO]

Rozdawanie autografów jest codziennością dla piłkarzy. Zawodnicy podpisują się swoim fanom w przeróżnych miejscach, jednak w przypadku Riquiego Puiga doszło już do ewenementu.

Puig to wychowanek FC Barcelony, ciężko jednak powiedzieć, aby był on ważnym ogniwem hiszpańskiego klubu. Ronald Koeman nie stawiał na 22-latka zbyt często, a sytuacja nie zmieniła się również po przyjściu Xaviego Hernandeza. Pomocnik rozegrał w tym sezonie jedynie 355 minut.

Mimo wszystko to nadal zawodnik „Dumy Katalonii”, w dodatku produkt „La Masii”, więc jego autograf jest ważnym artefaktem dla fanów katalońskiej drużyny. W czwartek Puig został poproszony o podpis w bardzo nietypowym miejscu.

Autograf na świni

Piłkarz Barcelony jak co dzień opuszczał boiska treningowe „Balugrany” swoim samochodem. W pewnym momencie podszedł do niego kibic i poprosił o podpis. Mogłoby się wydawać, iż mamy do czynienia z sytuacją jak każda inna. Sęk w tym, że fan poprosił Puiga o autograf na ciele świni. Hiszpan długo się nie namyślając złapał za marker i podpisał się na zwierzęciu.

Warta Poznań podpisze kontrakt z byłą gwiazdą Sheriffa Tyraspol. To król strzelców ligi mołdawskiej

Frank Castaneda w ostatnich dniach był łączony z przenosinami do Legii Warszawa. Kolumbijczyk ostatecznie jednak zostanie zawodnikiem Warty Poznań.

Kolumbijczyk w latach 2020-2021 był zawodnikiem Sheriffa Tyraspol. Bez dwóch zdań można go uznać za jedną z gwiazd tego klubu. W sezonie 20/21 został królem strzelców ligi mołdawskiej z 28 bramkami na koncie. Przyczynił się tym samym bardzo mocno do zdobycia w tamtej kampanii mistrzostwa kraju.

Zainteresowanie z Ekstraklasy

Jego umowa z „Osami” zakończyła się 1 stycznia. Od tej pory 27-latek jest wolnym zawodnikiem. Zainteresowanie zakontraktowaniem Castanedy wykazywało kilka klubów z Ekstraklasy, w tym Legia Warszawa oraz Górnik Zabrze.

Jak poinformował Piotr Koźmiński z portalu „WP Sportowe Fakty” bramkostrzelny napastnik trafi jednak do Warty Poznań. Strony porozumiały się już w kwestii warunków indywidualnych. Kolumbijski snajper spędzi w ekipie „Zielonych” rundę wiosenną.

Właśnie tak krótki okres obowiązywania kontraktu miał zniechęcić Legię podczas starań o podpis Castanedy. „Wojskowi” oczekiwali zdecydowanie dłuższej umowy. Warcie takie rozwiązanie nie przeszkadza. Klub chce, by nowy napastnik pomógł jej w utrzymaniu się w Ekstraklasie. Drużyna ze stolicy Wielkopolski zajmuje aktualnie przedostatnie miejsce w tabeli.

Emreli odniósł się do niesławnego zdjęcia w klubie nocnym. „Chcę, żeby wszyscy poznali prawdę”

Mahir Emreli zamienił ostatnio Legię Warszawa na Dinamo Zagrzeb. Podczas swojego pobytu w Polsce napastnik został sfotografowany w klubie nocnym. Teraz postanowił wyjaśnić tamto zajście.

Od dłuższego czasu w mediach trwały spekulacje na temat przyszłości Emrelego. Zawodnik odmówił gry dla „Wojskowych”, po tym jak kibice zaatakowali klubowy autokar po przegranych derbach z Wisłą Płock i zażądał rozwiązania kontraktu. Swój bunt pokazał m.in. nie zjawiając się na zgrupowaniu w Turcji.

Legia początkowo nie chciała zgodzić się na rozwiązanie zaproponowane przez Azera. Umowę ostatecznie jednak skrócono i Emreli został nowym piłkarzem Dinama Zagrzeb.

Wizyta w nocnym klubie

Wcześniej Emreli oskarżany był o brak profesjonalizmu. Przed meczem ze Slavią Praga do internetu trafiło zdjęcie, na którym piłkarz Legii bawił się w nocnym klubie. 24-latek postanowił skomentować to zajście.

– Chcę, żeby wszyscy poznali prawdę. Opowiem, jak to wszystko się zaczęło. Opublikowano jedno ze zdjęć z nocnego klubu. Tak, bywałem tam czasem, nietrudno mi się do tego przyznać, nie będę kłamał. Jak mam kilka dni wolnego, to się tam wybieram. Gdzie jest problem? – powiedział Azer w wywiadzie dla „sportske.jutarnji.hr” (przetłumaczonym przez portal „Legia.net”).

– Chodzę tam jednak rzadko, raz na kilka miesięcy, ale nie piję. Wróćmy do tego zdjęcia, które pojawiło się w mediach. Stało się to przed rywalizacją ze Slavią Praga. W dwumeczu strzeliłem trzy gole. Wtedy w ogóle nie imprezowałem, po prostu miałem czas wolny, a po publikacji tego zdjęcia zaczęło się pisać, że jestem złą osobą i nie szanuję klubu – dodał.

– Sześć miesięcy ciągłego pisania o moim jedynym wyjściu w czasie wolnym? A ponieważ cały czas pojawiało się to samo zdjęcie, to wyglądało to tak, jakbym regularnie chodził do klubów. A to było raz na pół roku. Niewiarygodne. Jestem maksymalnym profesjonalistą – zakończył.

Genialna precyzja w wykonaniu Lewandowskiego. Ryzykował wybiciem okna [WIDEO]

Robert Lewandowski po raz kolejny popisał się swoimi umiejętnościami. Klubowe kamery uchwyciły świetne podanie od polskiego napastnika do Oliviera Kahna, który znajdował się w oknie klubowych biur.

Już w najbliższą sobotę Bayern Monachium podejmie na własnym boisku 11. w tabeli Bundesligi VfL Bochum. Zawodnicy „Die Roten” uczęszczają aktualnie na ostatnie treningi przed tym spotkaniem.

Świetna precyzja Lewandowskiego

Po zakończeniu czwartkowych zajęć zabłysnął Robert Lewandowski. Gwiazdor lidera ligi niemieckiej dostrzegł w jednym z okien legendę Bawarczyków, Oliviera Kahna. 33-latek postanowił zaryzykować i kopnąć piłkę w kierunku dyrektora. Zrobił to bezbłędnie.

Całą sytuację uchwyciły klubowe kamery. Były bramkarz Bayernu Monachium postanowił wrzucić nagranie na swojego Twittera z dopiskiem „Normalny dzień w biurze”.

W meczu przeciwko VfL Bochum Lewandowski stanie przed szansą na zdobycie kolejnych bramek w Bundeslidze. Kapitan reprezentacji Polski jest liderem klasyfikacji strzelców z 24 golami po rozegraniu 21 spotkań.

Michail Antonio skomentował zachowanie Zoumy. „Czy to, co zrobił, jest gorsze od rasizmu?”

Sytuacja związana z niedopuszczalnym zachowaniem Kurta Zoumy wobec swoich kotów nadal wywołuje burzę w mediach. O komentarz do postępowania swojego kolegi z drużyny został poproszony Michail Antonio. Napastnik West Hamu swoją odpowiedzią wzbudził wcale nie mniejsze kontrowersje. 

Już od kilku dni internet zalany jest dyskusją na temat Zoumy. Do sieci wypłynęło nagranie, na którym widać jak defensor „Młotów” zachowuje się agresywnie w stosunku do swojego kota. Na wideo doskonale widać, jak Francuz kopie i uderza swojego pupila, ewidentnie mając przy tym frajdę.

27-latek został już ukarany. Organizacja charytatywna zajmująca się dobrobytem zwierząt odebrała mu koty. Do całej sprawy ustosunkował się także West Ham. Klub postanowił nałożyć na swojego zawodnika maksymalną grzywnę, czyli dwie tygodniowe pensje (w tym przypadku to około 250 tysięcy funtów). Postępowanie policji nadal jest w toku.

Kibice również postanowili wymierzyć Zoumie sprawiedliwość. Podczas wtorkowego spotkania przeciwko Watford obrońca był wygwizdywany przy każdym kontakcie z piłką oraz obrażany przez fanów drużyny przyjezdnej. Szczególną euforię na trybunach wywołał ostry faul na 11-krotnym reprezentancie Francji.

Absurdalne tłumaczenie

Reporter „Sky Sports” napotkał Michaila Antonio, który jest klubowym kolegą Zoumy. Napastnik West Hamu został poproszony o komentarz do całego zajścia. Jego odpowiedź zaszokowała opinię publiczną.

– Zadam Ci pytanie. Myślisz, że to, co on zrobił, jest gorsze od rasizmu? – zapytał dziennikarza. 

– Oczywiście, nie akceptuję tego, co Kurt zrobił. Absolutnie tego nie toleruję. Ale są ludzie, którzy zostali ukarani za rasizm, a potem normalnie wracali do gry po ośmiu czy iluś tam meczach zawieszenia. Tymczasem teraz ludzie wzywają do wyrzucenia Zoumy i pozbawieniu go środków do życia – dodał poirytowany.

To nie był mecz Jana Bednarka. Samobój i słabe opinie [WIDEO]

Jan Bednarek może mieć mieszane odczucia po wczorajszym meczu w Premier League. Co prawda Southampton pokonało Tottenham, jednak Polak strzelił bramkę samobójczą. Poskutkowało to nienajlepszymi opiniami w mediach.

W środowy wieczór doszło do starcia w 24. kolejce Premier League pomiędzy Tottenhamem a Southampton. Mimo że jako pierwsi na prowadzenie wyszli piłkarze Spurs, to ostatecznie goście wyszli z tego starcia obronną ręką. Dla zwycięskiej ekipy bramki zdobyli Armando Broja, Mohamed Elyounoussi oraz Che Adams. Autorami goli dla Tottenhamu byli Heung-Min Son oraz Jan Bednarek, który zdobył bramkę samobójczą.

Southampton zdołało wygrać wczorajszy mecz pomimo strzelonej przez Jana Bednarka bramki samobójczej. Polak niefortunnie interweniował wślizgiem, czym zaskoczył swojego bramkarza. Zdarzenie w formie wideo znajdziecie TUTAJ.

Występ Jana Bednarka przez portal „SofaScore” został oceniony na 6,5 w skali 1-10. Jedynie Fraser Forster oraz Romain Perraud otrzymali niższe noty. Jeszcze gorzej występ polskiego obrońcy widział serwis „WhoScored”, który wystawił mu notę 5,9. Nikt w zespole Świętych nie otrzymał niższej oceny. Kibicowski portal „Saints Live” ocenił Polaka na 6. W argumentacji napisano:

– Bednarek szybko trafił do własnej bramki, ale musiał próbować przeciąć dośrodkowanie Lucasa Moury. Miał słaby mecz, nie potrafił ocenić właściwie wielu strzałów i dośrodkowań, a często też źle się ustawiał – napisano na portalu „Saints Live”.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.