NEWSY I WIDEO

Michał Probierz poda się do dymisji? Jasna deklaracja selekcjonera [WIDEO]

Na konferencji prasowej po meczu z Finlandią Michał Probierz został zapytany o ewentualne podanie się do dymisji. Selekcjoner nie zastanawiał się długo nad odpowiedzią.




Reprezentacja Polski przegrała wyjazdowy mecz z Finlandią (1:2), czym mocno utrudniła swoją sytuację w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Na ten moment Biało-Czerwoni zajmują 3. miejsce w grupie eliminacyjnej. Mimo wszystko Polacy wciąż są faworytami do zajęcia 2. miejsca dającego prawo gry w barażach. Kluczowe będzie rewanżowe starcie z Finlandią. O szansach reprezentacji Polski pisaliśmy TUTAJ.

W ostatnich dniach wybuchł konflikt na linii Michał Probierz-Robert Lewandowski. Na tym sporze zdecydowanie gorzej wyszedł selekcjoner reprezentacji Polski. Dla wielu kibiców Probierz jest już w reprezentacji skończony. W postrzeganiu Probierza jako selekcjonera nie pomogła dzisiejsza porażka Biało-Czerwonych z Finlandią. Kibice oczekują zmiany selekcjonera. Na pomeczowej konferencji prasowej Michał Probierz został zapytany o to, czy poda się do dymisji. Selekcjoner zaprzeczył.

– Zdaję sobie sprawę, że jest to bolesne. Ale na pewno nie mam takiego zamiaru jakiegokolwiek, żeby podać się do dymisji albo o czymś takim pomyśleć – zadeklarował Michał Probierz.

– W piłce jestem już tyle lat, że przeżyłem różne sytuacje. Jest to też normalne. Trener podpisuje kontrakt w prawej, w lewej trzyma walizkę – takie jest życie. Ja akurat nie jestem człowiekiem, który poddaje się i nagle powie, że… – dodał.

– Nie, uważam, że ten sens pracy, który robimy na to co możemy. Uważam, że z tego wyjdziemy, jeżeli będzie mi to dane – podsumował selekcjoner.




Przedziwny wywiad Jana Bednarka. „Jesteśmy wprowadzeni w grę polityczną”

Po meczu z Finlandią wywiadu przed kamerami TVP Sport udzielił Jan Bednarek. 29-latek opowiedział między innymi o podziale polskiego społeczeństwa.




Po bardzo słabej grze reprezentacja Polski przegrała w starciu z reprezentacją Finlandii. Spotkanie zakończyło się wygraną Finów 2:1. Gole Łukaszowi Skorupskiemu strzelili Joel Pohjanpalo i Benjamin Kallman. Jedyną bramkę dla Polski zdobył Jakub Kiwior.

Wywiad Bednarka

Po meczu do wywiadu przed kamerami TVP Sport podszedł Jan Bednarek. 29-latek pełnił w meczu z Finlandią funkcję kapitana reprezentacji Polski. W rozmowie przedstawił on swoje przemyślenia. Stwierdził, że polskie społeczeństwo jest podzielone. Zaapelował, aby się pojednać dla dobra polskiego futbolu.

– Ciężko mi zebrać jakiekolwiek myśli. Wiele ich mi teraz do głowy przychodzi. W mojej głowie odbywa się wiele analiz – rozpoczął Jan Bednarek.

– Jedyne, co mi teraz przychodzi, to wydaje mi się, że zostaliśmy spolaryzowani jako społeczeństwo, podzieleni. Jesteśmy w złym momencie jako Polacy. (…) Uważam, że jako naród, jako drużyna, jako cała grupa polskich kibiców, polskich piłkarzy powinniśmy tworzyć środowisko, które remu sprzyja i pozwala nam osiągać sukcesy. Wydaje mi się, że wiele rzeczy zaszło za daleko i to musi być jakiś reset. Musimy zresetować nasz tok myślenia, nasz tok zachowań – ocenił 29-latek.

– Uważam, że musimy się przegrupować, powiedzieć sobie kilka ważnych słów. Najważniejsze jest, byśmy my, jako naród, szli w tę samą stronę. (…) Jest to bardzo trudny moment, gorzej być nie może. Musimy coś zmienić – stwierdził Bednarek.

– Myślę, że jako piłkarze jesteśmy wprowadzani w grę polityczną. Jakieś rzeczy, które nie powinny mieć miejsca. (…) My chcemy grać z czystą głową, grać dla naszych kibiców, którzy jeżdżą za nami w tak licznej grupie. (…) Wydaje mi się, że musimy to środowisko stworzyć jako nie tylko piłkarze, ale jako kibice, jako dziennikarze, jako wszyscy, którzy kochają futbol. Bo na koniec dnia wszyscy chcemy sukcesów reprezentacji Polski. Oczywiście do nas należy to, żebyśmy na boisku pokazali dobry futbol, czego nie robimy w tym momencie – powiedział piłkarz Southampton.


źródło: TVP Sport




Polska wciąż faworytem do baraży! Tak wygląda sytuacja w polskiej grupie

Reprezentacja Polski poległa w starciu z Finlandią. Pomimo porażki Biało-Czerwoni wciąż są faworytem do zajęcia 2. miejsca w grupie.

Za nami 3. mecz reprezentacji Polski w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2026. Po zwycięstwach nad Litwą i Maltą przyszedł czas na nieco poważniejszego rywala – Finlandię. No i niestety, Polacy polegli w starciu z Finami i nie zabiorą z ich terenu choćby punktu. Finlandia pokonała Polskę 2:1.




Obecna sytuacja

Po dzisiejszych meczach reprezentacja Polski zajmuje 3. miejsce w grupie. Liderem jest Finlandia, a za jej plecami znajduje się Holandia. Patrząc na tabelę należy jednak zwrócić uwagę na to, że poszczególne zespoły rozegrały różną liczbę meczów.

Walka o baraże

Pomimo dzisiejszej porażki reprezentacja Polski wciąż jest faworytem do zajęcia 2. miejsca w grupie, które daje możliwość gry w barażach o mundial. Serwis „Football Meets Data” ocenia szanse Polaków do zajęcia 2. miejsca na 66%. Finowie mają na to 31% szans, a Holandia 3%.

Szansa na wygranie grupy

Szanse reprezentacji Polski na wygranie grupy i bezpośredni awans na Mistrzostwa Świata są już tylko iluzoryczne. Według wyliczeń jest to tylko 3%. Faworytem jest Holandia, której daje się 97% szans.

Niezręczny moment przed meczem Finlandia-Polska. Dariusz Szpakowski nagle przestał mówić [WIDEO]

Tuż przed meczem Finlandia-Polska na antenie TVP Sport doszło do mocno niezręcznego momentu. Dariusz Szpakowski w pewnym momencie zamilkł.




Już dziś o godzinie 20:45 rozpocznie się mecze Finlandia-Polska. Obie drużyny powalczą o punkty w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2026. Do tej pory Polska uzbierała 6 punktów w 2 meczach. Z kolei Finlandia zdobyła 4 punkty w 3 spotkaniach.

Standardowo przed meczem reprezentacji Polski na antenie TVP Sport odbył się program zapowiadający rywalizację. Na obiekcie w Finlandii obecnych było 3 dziennikarzy tejże stacji. Podczas nadawania programu na żywo prosto ze stadionu w tle usłyszeć można było hymn Polski. Tuż po rozpoczęciu polskiego hymnu obecny na stadionie Dariusz Szpakowski rzucił słowa: „Teraz o tym nie będziemy mówić”. 74-latek zasugerował tym samym, by wstrzymać rozmowę, aż zakończy się odgrywanie hymnu. Mimo to jego młodsi koledzy postanowili kontynuować dyskusję.





źródło: TVP Sport

Reprezentant Finlandii zażartował z afery w reprezentacji Polski. Wiadomo, co powiedział jednemu z kadrowiczów

Reprezentant Finlandii skomentował afery, które ostatnio wydarzyły się wokół reprezentacji Polski. Zdradził, co powiedział Karolowi Świderskiemu.




Przed meczem eliminacji mistrzostw świata, reprezentacja Polski jest szargana samymi aferami. Michał Probierz niespodziewanie zdecydował się na odebranie opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu. Ten w odpowiedzi zawiesił grę w kadrze, dopóki nie dojdzie do zmiany selekcjonera.

„Wreszcie zmieści się”

Afera kapitańska obiegła już media poza Polską. Naturalnie dotarła także do obozu naszych najbliższych rywali. Jere Uronen, 30-letni środkowy obrońca reprezentacji Finlandii przyznał, że w ich drużynie taka sytuacja nie mogłaby się wydarzyć.




– Lewandowski to oczywiście niesamowity zawodnik, ale jego brak nie zmienia niczego w naszym podejściu ani przygotowaniach. Nikt nie może mówić niczego poza domysłami. Możliwe, że w polskiej drużynie odbyło się jakieś dodatkowe spotkanie. Ale z własnego doświadczenia wiem, że większość takich rzeczy znika z głowy, gdy tylko sędzia gwizdnie na rozpoczęcie meczu – cytował zawodnika portal yle.fi.

– Taka sytuacja nie miałaby prawa wydarzyć się w naszej reprezentacji. Może to wynika z naszej fińskiej mentalności. W reprezentacji Francji by mnie to nie zdziwiło, ale u nas? Trudno to sobie wyobrazić. Jesteśmy trochę inni. Wykorzystajmy to i zgarnijmy trzy punkty – dodał.




Uronen w latach 2023 i 2024 występował wspólnie z Karolem Świderskim w Charlotte FC. Fin przyznał, że skontaktował się ze swoim byłym kolegą. W związku z całą aferą pozwolił sobie nawet na żart.

– Powiedziałem mu z przymrużeniem oka, że teraz wreszcie zmieści się w podstawowym składzie, skoro najlepsi zawodnicy nie grają – wyznał.

Jakub Kwiatkowski komentuje zmianę kapitana reprezentacji Polski. „Można było to rozegrać zupełnie inaczej”

Jakub Kwiatkowski na łamach „TVP Sport” skomentował ostatnią aferę w reprezentacji Polski związaną ze zmianą kapitana. – Na pewno można było to rozegrać zupełnie inaczej – ocenił były rzecznik reprezentacji Polski.

Od dwóch dni polskie media żyją aferą w reprezentacji Polski. Niedzielnego wieczoru Michał Probierz postanowił dokonać nagłej zmiany kapitana drużyny narodowej. Selekcjoner odebrał opaskę kapitańską Robertowi Lewandowskiemu i podarował ją Piotrowi Zielińskiemu. Czas i okoliczności tej decyzji sprawiły, że Robert Lewandowski stracił zaufanie do trenera i zadeklarował, że nie zagra już więcej w reprezentacji Polski, póki selekcjonerem jest Michał Probierz.




Decyzja Michała Probierza wywołała ogólnopolskie poruszenie. Głos w tej sprawie zabrał już chyba każdy, nawet ci nie do końca związani z polską piłką. Swoją perspektywę przedstawił również Jakub Kwiatkowski. Były rzecznik prasowy oraz team manager reprezentacji Polski skomentował aferę na łamach „TVP Sport”.

– Na pewno można było to rozegrać zupełnie inaczej. Popełniono tutaj bardzo dużo błędów. Słuchaliśmy trenera na konferencji prasowej, który mówił, że zrobił to dla dobra drużyny. Oczywiście to jest prawo selekcjonera, ale myślę, że można to było zupełnie inaczej rozegrać – skomentował Jakub Kwiatkowski.

– Niepotrzebnie wdarło się w to tyle emocji i tak naprawdę wszyscy na tym ucierpieli. Ucierpiał wizerunek reprezentacji, trenera i Roberta. Jeżeli ktoś to trenerowi podpowiadał to myślę, że trzeba zmienić te osoby – uzupełnił.




Nawet jeśli decyzja o zmianie kapitana może być zrozumiała, to forma i okoliczności całej tej zmiany pozostawiają wiele do życzenia. Znaczna część osób uważa, że Michał Probierz zachował się nie w porządku w stosunku do Roberta Lewandowskiego. Wspomniany Jakub Kwiatkowski jest podobnego zdania.

– Absolutnie nie. To jest jednak wybitna postać, znakomity piłkarz i można się pokusić o stwierdzenie czy nie największa postać piłkarska w historii polskiej piłki nożnej. Pewnie Zbigniew Boniek się ze mną nie zgodzi, ale wiele osób tak właśnie ocenia Roberta – skomentował Kwiatkowski.

– My w Polsce mamy taką tendencję do burzenia pomników. Robert jest osobą, która poświęciła kawał swojego życia, zdrowia i zaangażowania, by reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej – dodał.

źródło: tvp sport

„Zawodnicy poszli do Probierza”. Afery opaskowej ciąg dalszy

Każdy dzień przynosi nam nowe informacje z obozu reprezentacji Polski. Tym razem Tomasz Włodarczyk podzielił się kulisami zdarzeń, które były wywołane publikacją Przeglądu Sportowego. Według dziennikarza Meczyków piłkarze odwiedzili Michała Probierza, aby PZPN zmienił narrację.

Szambo w reprezentacji Polski

W ostatnich dniach powinniśmy skupiać się na analizie rywala i potencjalnym składzie wyjściowym na mecz z Finlandią. Tak się jednak nie działo, a wszystko przez zamieszanie związane z odebraniem opaski Robertowi Lewandowskiemu.

Media wciąż ujawniają nowe informacje, które są ze sobą sprzeczne. Według Przeglądu Sportowego Onet za decyzją o odebraniu opaski „Lewemu” optowali podobno piłkarze z rady drużyny. Wspomniane źródło pisało również o euforycznym przyjęciu takiej decyzji.

Okazuje się jednak, że Tomasz Włodarczyk z Meczyków posiada inne informacje. Według dziennikarza wspomniana publikacja miała wywołać spore zdenerwowanie w szeregach kadry. Piłkarze mieli interweniować u samego Probierza, aby ten zmienił narrację. Niedługo później w mediach społecznościowych PZPN-u pojawiło się oświadczenie przerzucające winę na selekcjonera.

Całe to zamieszanie pokazuje, jak jedną decyzją można wywołać aferę na skalę kraju. Miejmy jednak nadzieję, że zamieszanie nie wpłynie zbyt mocno na postawę kadry Polski, która walczy o awans na mundial.

Mecz z Finlandią odbędzie się we wtorek o 20:45 w Helsinkach.

Źródło: Meczyki.pl

Boniek o zamieszaniu w reprezentacji Polski. „Lewandowski jest problemem dla przeciwników, a nie dla nas”

Zbigniew Boniek zabrał głos w sprawie zamieszania w kadrze Biało-Czerwonych. Legendarny piłkarz stanął w obronie Roberta Lewandowskiego.

Co dalej z Lewandowskim w kadrze?

Ostatnie dni to spory chaos informacyjny dotyczący przyszłości Roberta Lewandowskiego w kadrze. W przestrzeni medialnej pojawiało się wiele sprzecznych komunikatów, a PZPN nie obrał odpowiedniej formy komunikacji. A wszystko to przed meczem z Finlandią, który odbędzie się we wtorek 10 czerwca o godzinie 20:45.

Według Zbigniewa Bońka takie zamieszanie to wstyd. Były prezes PZPN we wpisie na portalu X stanął w obronie Roberta Lewandowskiego i zaatakował reprezentację.

– Zawsze mówiłem, że Robert Lewandowski jest problemem dla przeciwników, a nie dla nas. Okazuje się, że niekoniecznie. Wstyd. Znając piłkarzy na wylot, już widzę jak Bednarek, Kiwior czy Piotrek Zieliński biegną do Selekcjonera, by zmienił kapitana. Tylko ciemnota może w to uwierzyć. Ps. Jak ktoś jest wybitny w tym co robi, to często jest inny od przeciętnych. Prosty lud tego nie rozumie… – napisał.

Reprezentacja Polski po dwóch meczach eliminacyjnych ma sześć punktów na koncie.

Źródło: X

Kamil Glik i Kamil Grosicki reagują na zamieszanie w reprezentacji Polski. „Dzieje się”

Michał Probierz pozbawił opaski kapitańskiej Roberta Lewandowskiego. Chwilę później napastnik FC Barcelony ogłosił zawieszenie kariery reprezentacyjnej do czasu, kiedy selekcjonerem będzie Michał Probierz. Na całe zamieszanie zareagowali już Kamil Glik i Kamil Grosicki.

Zmiana kapitana reprezentacji Polski

Niedzielnego wieczoru ogłoszono decyzję Michała Probierza ws. zmiany kapitana reprezentacji Polski. Selekcjoner odebrał opaskę kapitańską Robertowi Lewandowskiemu. Probierz mianował nowym kapitanem Piotra Zielińskiego. Selekcjoner miał poinformować o swojej decyzji Roberta Lewandowskiego, całą drużynę oraz sztab. Nie podano jednak oficjalnego powodu tej decyzji.




Lewandowski zawiesza karierę reprezentacyjną!

Chwilę później Robert Lewandowski ogłosił zawieszenie kariery reprezentacyjnej. 36-latek ogłosił, że nie zagra w reprezentacji do czasu, kiedy trenerem będzie Michał Probierz. Powodem takiej decyzji ma być utrata zaufania do selekcjonera reprezentacji Polski.




Glik i Grosicki reagują

Nie trzeba było czekać na pierwsze reakcje w powyższej sprawie. Głos zdążyli już zabrać Kamil Glik i Kamil Grosicki. Ten pierwszy wprost zgodził się z decyzją o odebraniu opaski Robertowi Lewandowskiemu.

Polska Mistrzem Europy Socca! Wielki sukces polskich piłkarzy

Reprezentacja Polski została Mistrzem Europy w piłce 6-osobowej! W finale Polacy pokonali Francję 4:2.




W tym tygodniu rozgrywane były Mistrzostwa Europy Socca. Jest to odmiana piłki nożnej, w której zespoły grają po 6 zawodników. Turniej odbył się w Mołdawii. W zmaganiach brały udział 22 drużyny. Obrońcą tytułu z 2024 roku była reprezentacja Kazachstanu.

Reprezentacja Polski trafiła do grupy „C”. W niej Polacy pokonali Serbię (4:0), Włochy (2:1) i zremisowali z Ukrainą (2:2). To dało im awans do fazy pucharowej. W 1/8 finału Biało-Czerwoni pokonali Litwę (2:1). Następnie wygrali z Mołdawią (5:3). W półfinale nasi reprezentanci rozprawili się z Chorwacją (2:1), co dało im awans do finału.

W wielkim finale Polacy zmierzyli się z Francją. Nasi reprezentanci bez większych problemów zdołali pokonać swoich rywali. Spotkanie zakończyło się wygraną Polaków 4:2. Tym samym Biało-Czerwoni sięgnęli po tytuł Mistrzów Europy. Dla Polski to pierwsze mistrzostwo w historii piłki 6-osobowej.





fot. Polska Federacja Socca

Piłkarz Rakowa odpowiada dziennikarzowi. „Nie wiedziałem, że jesteś częścią sztabu”

Napastnik Rakowa Częstochowa Leonardo Rocha zabrał głos po krytycznym komentarzu dziennikarza Nawylot.tv. Portugalczyk odpowiedział bezpośrednio na wpis Kamila Głębockiego dotyczący jego formy na treningach.

Napięcie wokół przyszłości Rochy w Rakowie

Leonardo Rocha trafił do Rakowa zimą z Radomiaka Radom za 700 tysięcy euro. Jego bilans w Ekstraklasie przed transferem był solidny – 11 goli w barwach klubu z Radomia. Po przenosinach do Częstochowy dorzucił tylko jedno trafienie i dwie asysty. Łącznie spędził na boisku zaledwie 189 minut.

Według Szymona Janczyka z Weszlo.com, Raków może być zainteresowany sprzedażą 28-letniego napastnika. Klub ma oczekiwać 1,5 miliona euro i 10 procent od kolejnego transferu. Jednocześnie dziennikarz zaznaczył, że sam piłkarz wolałby powalczyć o miejsce w składzie.

W niedzielę w serwisie X pojawił się komentarz Kamila Głębockiego z Nawylot.tv, który porównał Rochę do Jesúsa Díaza ze Stali Rzeszów. Raków ma wykupić Kolumbijczyka po udanym wypożyczeniu.

– Poziom Rochy, a Díaza jest w ogóle nieporównywalny. Portugalczyk na treningach prezentuje się bardzo, bardzo słabo. Díaz wręcz przeciwnie – jest świetny na treningach i dlatego na końcu sezonu grał w wyjściowym składzie – napisał Głębocki.

Na odpowiedź napastnika nie trzeba było długo czekać.

– Świetnie, że codziennie oglądasz treningi. Nie wiedziałem, że jesteś częścią sztabu – odparł Rocha bezpośrednio pod wpisem.

Kontrakt Leonardo Rochy z Rakowem obowiązuje do połowy 2028 roku. Klub ma więc mocną pozycję negocjacyjną, jeśli zdecyduje się na sprzedaż.

Na ten moment nie wiadomo, czy 28-latek rzeczywiście zostanie wystawiony na listę transferową, czy dostanie kolejną szansę. Portal transfermarkt.de wycenia go na 800 tysięcy euro.

Źródło: X

fot. Raków (YouTube)

Anatolij Tymoszczuk oskarżony o zdradę stanu. Były kapitan Ukrainy wspierał rosyjską armię

Były reprezentant Ukrainy Anatolij Tymoszczuk został oskarżony o zdradę stanu. Według ukraińskiej prokuratury brał udział w działaniach wspierających rosyjską armię, w tym przekazał swoją koszulkę na aukcję, z której dochód zasilił rosyjskie siły zbrojne.

Z bohatera do wroga państwa

Tymoszczuk to postać, która przez lata uchodziła za ikonę ukraińskiego futbolu. Reprezentował kraj przez 16 lat. Rozegrał w kadrze 144 mecze, z czego wiele jako kapitan.

Występował w Wołyniu Łuck, Szachtarze Donieck, Zenicie, Bayernie Monachium i Kajracie Ałmaty. Karierę zakończył w 2017 roku i wkrótce potem zamieszkał w Rosji.

Podjął tam pracę w sztabie szkoleniowym Zenita St. Petersburg. Już samo to spotkało się z krytyką. Prawdziwą burzę wywołało jednak jego milczenie po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie.

Nie potępił rosyjskiej agresji, nie zerwał kontaktów z rosyjskim futbolem. W odpowiedzi Ukraiński Związek Piłki Nożnej pozbawił go wszystkich honorów. Odebrano mu licencję trenerską, a jego nazwisko wymazano z kart historii.

Tymoszczuk nie zgodził się jednak z decyzją tamtejszej federacji. Złożył apelację do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu, gdzie okazała się skuteczna.

Prokuratura stawia poważne zarzuty

Dziś jednak sytuacja Tymoszczuka jest dużo poważniejsza. Jak informuje Sport.ua, prokuratura w Kijowie oskarżyła 46-latka o zdradę stanu.

Zarzut dotyczy udziału w wydarzeniu wspierającym rosyjską armię. We wrześniu Tymoszczuk wziął udział w meczu charytatywnym w Rosji. Przed spotkaniem przekazał na aukcję swoją podpisaną koszulkę reprezentacji Ukrainy.

– Wylicytowano ją za 700 tysięcy rubli, (czyli ponad 33 tysiące złotych – przyp. red.). Pieniądze trafiły bezpośrednio na konto rosyjskich sił zbrojnych – podaje Sport.ua.

Śledztwo prowadzi Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Zbierane są wszystkie możliwe dowody, które mogą zostać wykorzystane w procesie.

Tymoszczukowi grozi wieloletnie więzienie. Za zdradę stanu według ukraińskiego prawa zagraża mu kara od kilku do kilkunastu lat pozbawienia wolności.

Źródło: Sport.ua

Jakub Kamiński zabawił się w Jana Bednarka przed meczem z Finlandią. „Wszyscy mogą myśleć o urlopach”

Reprezentacja Polski nie przestaje zaskakiwać. Jakub Kamiński wprost stwierdził, że mecz z Finlandią może nie być najłatwiejszy, bo… kadrowicze mogą myśleć o urlopach.




„Biało-Czerwoni” wygrali kilka dni temu z Mołdawią (2-0) mecz sparingowy. Już we wtorek czeka ich kolejne spotkanie, tym razem o punkty. W eliminacjach mistrzostw świata podejmą na wyjeździe Finlandię.

Urlopy…

Mecz zapowiada się na kluczowy, jeśli chodzi o naszą grupę eliminacyjną. Podobnie uważa Jakub Kamiński. W rozmowie z „RMF FM” zaznaczył jednak, że będzie to trudne starcie. Także przez to, że piłkarze mogą już myśleć o… urlopach.




– Myślę, że dziennikarze jak i my również zdajemy sobie sprawę, że to będzie arcyważny mecz odnośnie eliminacji. Nie jest też to łatwe, bo wszyscy mogą myśleć o urlopach już po tym meczu – wypalił.

– Wiadomo będziemy wybierać się na te urlopy po sezonie, ale swoją robotę trzeba wykonać. To jest kadra narodowa i bardzo ważny mecz tych eliminacji, więc miejmy nadzieję, że zadanie wykonamy i dopiszemy trzy punkty – sprostował po chwili.

Przed starciem z Finlandią Polacy zajmują pierwsze miejsce w grupie eliminacyjnej. W pierwszych dwóch meczach zdobyli sześć punktów. Najpierw wygrali z Litwą (1-0), a następnie pokonali Maltę (2-0). Aby utrzymać fotel lidera, „Biało-Czerwoni” muszę chociaż zremisować w Helsinkach.

Dramatycznie niskie zainteresowanie KMŚ. FIFA przecenia bilety o ponad 80%

W tym roku zostaną rozegra pierwsze Klubowe Mistrzostwa Świata w nowej formule. Turniej, który ma zostać rozegrany w USA, nie cieszy się jednak dużym zainteresowaniem miejscowych kibiców.

Rewolucja w modelu KMŚ

FIFA zdecydowała się na przeprowadzenie rewolucji w formule Klubowych Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Turniej został zdecydowanie bardziej rozbudowany. Od teraz turniej ten będzie rozgrywany nie co rok, a co 4 lata. Do tej pory w zmaganiach rywalizowało 7 drużyn – 6 mistrzów kontynentalnych rozgrywek + gospodarz. Po przemodelowaniu turnieju udział w nim wezmą aż 32 drużyny.




Klubowe Mistrzostwa Świata 2025

Tegoroczne Klubowe Mistrzostwa Świata wystartują już za kilka dni. Zostaną one rozegrane w Stanach Zjednoczonych. Rozgrywki potrwają od 15 czerwca do 13 lipca. Z Europy zagra aż 12 drużyn, są to: Real Madryt, Chelsea, Manchester City, Bayern Monachium, PSG, Inter, FC Porto, Benfica, Borussia Dortmund, Juventus, Atletico Madryt oraz RB Salzburg. Z pozostałych federacji zagrają takie zespoły jak m.in. Al Hilal, Inter Miami, Flamengo czy Boca Juniors.

Niskie zainteresowanie

Przez poprzednie lata Klubowe Mistrzostwa Świata przez niemal wszystkich były traktowanie z przymrużeniem oka. Czy przeprowadzona przez FIFA rewolucja zmieni spojrzenie kibiców na te rozgrywki? Czas pokaże. Póki co, na to się nie zanosi. Startujący za kilka dni turniej nie cieszy się wielkim zainteresowaniem ani w Europie, ani w USA, gdzie odbędą się mecze. Bilety na mecz otwarcia wciąż są dostępne w dużej liczbie.

Przecenione bilety

Meczem otwarcia Klubowych Mistrzostw Świata będzie starcie Interu Miami z Al Ahly. Spotkanie zostanie rozegrane na stadionie Hard Rock Stadium mogącym pomieścić 65 tysięcy kibiców. Zagraniczne źródła donoszą, że na to spotkanie wciąż nie sprzedano dziesiątek tysięcy biletów. Mówi się, że póki co sprzedano niespełna 20 tysięcy wejściówek, choć FIFA temu zaprzecza. Co robi FIFA? „The Athletic” zauważyło znaczny spadek cen biletów. W grudniu najtańsze wejściówki miały kosztować 349 dolarów. W styczniu cena wynosiła już 230$. Z kolei teraz bilety mają kosztować 55,75$! To oznacza spadek cen ok 84%.




Bilety na inne mecze

Najdroższe bilety na fazę grupową dotyczą meczu Realu Madryt z Al Hilal. Ich cena rozpoczyna się od 299,51$. Z kolei najmniej atrakcyjnym meczem wydaje się być potyczka River Plate z Urawa Red Diamons. Bilety na to spotkanie zaczynają się już od 24,45$.


źródło: The Athletic, SportsPro

Nie tylko Lech Poznań! Kolejny polski klub zainteresowany Luquinhasem

Wciąż istnieje możliwość pozostania Luquinhasa w Ekstraklasie. Daniel Trzepacz ustalił, że nie tylko Lech Poznań interesuje się Brazylijczykiem. Rozmowy z 28-latkiem miała rozpocząć także Pogoń Szczecin.




Luquinhas nie będzie w przyszłym sezonie piłkarzem Legii Warszawa, do której wrócił na wypożyczenie latem ubiegłego roku. Kilka dni temu pojawiły się jednak informacje, że może zostać w Polsce. Piłkarz miał być zainteresowany przenosinami do Lecha Poznań.

Inny interesant

Na horyzoncie pojawił się jednak jeszcze inny gracz. Według Daniela Trzepacza, rozmowy z Luquinhasem rozpoczęła Pogoń Szczecin. „Portowcy” mieli skontaktować się zarówno z Brazylijczykiem, jak i jego agentem.




– Sporo ostatnio ploteczek, ale ta wychodzi z bardzo dobrego źródła. Poczynione zostały już pierwsze ruchy, aby ściągnąć do Pogoni Luquinhasa znanego z występów w Legii. Nawiązany został już kontakt z agentem i klubem zawodnika – przekazał Trzepacz.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.