NEWSY I WIDEO

Juergen Klopp zadrwił z Arsene’a Wengera. Porównał ich 1000. mecze w karierze

Liverpool zremisował wczoraj bezbramkowo z Chelsea. Tym samym ponownie zawiódł oczekiwania swoich kibiców. Juergen Klopp nie widzi jednak powodów do dymisji i aby rozładować atmosferę, zakpił z Arsene’a Wengera. 

Poczynania „The Reds” w bieżącym sezonie są nie najlepsze. Liverpool na razie zajmuje dopiero ósme miejsce w ligowej tabeli. Wyżej znajdują się, chociażby Brighton czy Fulham, nie wspominając o gigantach pokroju Arsenalu czy obu Manchesterów.

Szpilka do Wengera

Wczorajszy mecz z Chelsea był dla Kloppa wyjątkowy. Dla niemieckiego szkoleniowca było to tysięczne spotkanie w trenerskiej karierze. Niestety piłkarze nie pomogli zamienić go warte zapamiętania wydarzenie. Podczas 90 minut nie padł żaden gol i kluby podzieliły się punktami.

Klopp postanowił po spotkaniu nieco rozluźnić atmosferę. Korzystając z okazji wspomniał o Arsene’ie Wengerze.

– Arsene Wenger przegrał swój tysięczny mecz 0:6, więc jestem całkiem szczęśliwy – zadrwił Niemiec.

– Moja motywacja nie stanowi problemu. Jestem trochę jak Obeliks… Mam energię na kolejne 10 lat! – zapewnił Klopp, w którego przypadku coraz częściej mówi się o potencjalnym pożegnaniu z Liverpoolem. 

„The Reds” najbliższe spotkanie rozegrają najbliższą niedzielę. W Pucharze Anglii spotkają się z Brighton. Ostatni bezpośredni mecz między tymi zespołami zakończył się pewnym zwycięstwem „Mew” (3-0).

Raków z najlepszą defensywą w Europie? Tak uważa członek sztabu szkoleniowego

Dawid Szwarga, który należy do sztabu szkoleniowego Rakowa Częstochowa udzielił wywiadu weszło.com. Stwierdził w nim między innymi, że ekipa Marka Papszuna ma najlepszą defensywę w Europie, jeśli chodzi o bronienie we własnym polu karnym.

Rozwój Rakowa od drogi przez niższe ligi, aż do awansu do Ekstraklasy jest imponujący. Klub z Częstochowy jest w tym sezonie murowanym faworytem do wygrania w tym sezonie mistrzostwa Polski.

Najlepsi w Europie

Jednym z kluczy do sukcesu jest defensywa, którą drużyna Marka Papszuna ma faktycznie bardzo dobrą. Udowodnili to między innymi w eliminacjach do fazy grupowej Ligi Konferencji w sezonie 2021/22. Dawid Szwagra uważa, że obecnie „Medaliki” bronią najlepiej we własnym polu karnym w całej Europie.

– Raków broni pola karnego najlepiej w Europie, bo mecz rozgrywa się w polu karnym, a my bronimy go kapitalnie. To nie jest czcze gadanie. Często w odprawach formacyjnych dyskutujemy z zawodnikami o jakiejś bramce, która padła na poziomie europejskim i oni sami są w stanie wskazać – przez pryzmat naszych zasad – jakie błędy zostały tam popełnione. Zawodnicy czują, że nasze zasady pomagają im być skuteczniejszymi w działaniach – ocenił członek sztabu szkoleniowego Rakowa dla weszło.com.

– Pierwszą, najważniejszą, jest to, że w polu karnym staramy się myśleć bardziej o przestrzeni, a nie o kryciu indywidualnym. Trenerzy często mówią o tym, że trzeba w polu karnym kryć i szukają winnego w kryjącym. U nas winny nie zawsze jest kryjący, winę ponosi cała struktura, gra obronna, zawodnik, który nie zajął przestrzeni, nie odbudował przestrzeni czy nie mógł jej odbudować. Staramy się patrzeć w bardziej złożony sposób, co jest znacznie trudniejsze dla trenerów i piłkarzy, ale gdy to opanują, stają się skuteczni – dodał.

Raków bryluje w tym sezonie w statystykach najmniejszej ilości straconych goli w Ekstraklasie. Częstochowianie stracili ich 12. Co ciekawe, taki samym wynikiem może pochwalić się również Cracovia.

Marek Papszun kwestionuje wybranie Lecha Poznań drużyną roku. Podał lepszego kandydata

Marek Papszun kontrowersyjnie ocenił nagrody tygodnika „Piłka Nożna”. Zdaniem szkoleniowca Rakowa Częstochowa, wyróżnienie należało się także jego drużynie. 

Na wczorajszej gali wręczono wiele nagród. Wybrano między innymi drużyny roku, którymi zostały reprezentacja Polski i Lech Poznań.

Niesłuszny wybór?

Marek Papszun zgadza się z nagrodzeniem reprezentacji Polski, powołując się na wyjście z grupy na mundialu. Inaczej ma się sprawa w przypadku Lecha Poznań. Trener Rakowa Częstochowa uważa, że to jego zespół bardziej zasłużył na miano drużyny roku.

– Doceniam to, co zrobiła reprezentacja. O skali osiągnięcia mówi liczba lat, które musieliśmy czekać na wyjście z grupy na mundialu – cytuje trenera portal interia.pl.

– Na przestrzeni całego roku byliśmy zdecydowanie najlepszą drużyną w Polsce. Nie zdobyliśmy mistrzostwa, ale zgromadziliśmy najwięcej punktów. Obroniliśmy też Puchar Polski i myślę, że godnie reprezentowaliśmy nasz kraj w pucharach – dodał.

Mocna deklaracja Pep Guardioli. Ponownie uderzył w piłkarzy. „Będę musiał odejść”

Pep Guardiola ponownie wbił szpilkę zawodnikom Manchesteru City. Zapowiedział, że jeśli nie będzie w stanie dostatecznie zmotywować swoich podopiecznych, to odejdzie z klubu. 

W ostatniej kolejce Premier League Manchester City wygrał z Tottenhamem 4-2. Po pierwszej połowie „Obywatele” przegrywali jednak 0-2, co nie spodobało się Guardioli. Hiszpan po meczu wbił szpilki piłkarzom i kibicom za brak pasji. Zarzucał między innymi, że jedni i drudzy stali się zbyt wygodni.

Odejdzie?

Przed spotkaniem z Wolverhampton ponownie wyraził swoje niezadowolenie. Tym razem zrobił to jednak jeszcze dosadniej. Zapowiedział, że jeśli nie uda mu się dostatecznie zmotywować swoich piłkarzy do walki na murawie, to odejdzie z Manchesteru.

– Nawet jeśli Arsenal przegra z Manchesterem United, to grając w ten sposób go nie dogonimy. Musimy się zmienić, zareagować – stwierdził szkoleniowiec. 

– Jako piłkarz zdobyłem cztery mistrzostwa Hiszpanii z rzędu. Następne sezony nie były już takie same. Nie czułem głodu. Za dużo było kawioru. Rozumiem piłkarzy, ale jestem tutaj po to, by ich motywować. Chcę być w Manchesterze City, ale jeśli stracę drużynę, to będę musiał odejść – dodał.

Mikel Arteta oczarował Kubę Kiwiora. Tak wyglądały negocjacje z Arsenalem

W programie „Pogadajmy o piłce” poruszono temat transferu Jakuba Kiwiora do Arsenalu. Na antenie „Meczyków” pojawił się członek agencji, reprezentującej 22-latka. Oznajmiono między innymi, że zainteresowanie ze strony „Kanonierów” pojawiło się już rok temu. 

Na ten moment nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnego potwierdzenia transferu Jakuba Kiwiora do Arsenalu. Wszystko wskazuje jednak na to, że transakcja jest w trakcie ostatecznej finalizacji. Ogłoszenie pozyskania Polaka przez lidera Premier League to tylko kwestia czasu.

„Był oczarowany”

W programie „Pogadajmy o piłce” na antenie „Meczyków” poruszono temat 22-latka. O tym, jak przebiegał transfer opowiedział Rafał Kędzior, który jest członkiem agencji, reprezentującej interesy Kiwiora.

– Pierwszy sygnał był już w zeszłym roku. To nas wielki sukces, że udało się to utrzymać w tajemnicy, bo możemy sobie żartować, ale dyskrecja w takich rozmowach jest bardzo ważna – zdradził.

– Tuż przed Sylwestrem Kuba odbył wideorozmowę z Mikelem Artetą, który opowiedział o wielu szczegółach, przedstawił plan na niego i jak może wyglądać droga do grania. Kuba był oczarowany – dodał.

– Nikt mu nie da miejsca w wyjściowej jedenastce, tylko będzie musiał stopniowo łapać nowe niuanse taktyczne i wchodzić do składu. Jestem przekonany jednak, że złapie jakieś minuty – kontynuował Kędzior.

Dodatkowo gość „Meczyków” poinformował, że Kiwior będzie obecny na trybunach Emirates Stadium podczas meczu Arsenalu z Manchesterem United. Po weekendzie natomiast (poniedziałek/wtorek) zawodnik podpisze kontrakt na pięć i pół roku.

Paulo Bento jednak nie obejmie reprezentacji Polski? Nowe informacje od Fabrizio Romano

Paulo Bento, jednak nie zostanie selekcjonerem reprezentacji Polski? Wskazują na to słowa agenta Portugalczyka, które przekazał Fabrizio Romano. Według włoskiego dziennikarza 52-latek na razie nie planuje przylatywać do naszego kraju.

Cezary Kulesza przekazał dziś za pośrednictwem Twittera, że we wtorek na Stadionie Narodowym odbędzie się konferencja prasowa z udziałem nowego selekcjonera. Z wcześniejszych ustaleń wynikało, że zostanie nim Paulo Bento.

Zmiana na ostatniej prostej?

Według nowych wieści to jednak nie na Portugalczyka postawił Kulesza. Fabrizio Romano zapytał agenta Bento, czy planują przylot do Polski w najbliższych dniach. Jak udało się ustalić – nie ma takich planów.

– Agent Paulo Bento właśnie powiedział mu, że na razie na ma planów przylotu do Polski – przekazał Tomasz Włodarczyk w programie „Pogadajmy o piłce”.

Co więcej, w trakcie programu Włodarczyk chciał skontaktować się z prezesem PZPN. Cezary Kulesza, choć telefon odebrał, poinformował, że nie może rozmawiać, bo bierze udział w spotkaniu. Przedmiotem rozmów miało być ustalenie sztabu dla nowego selekcjonera.

Tak wyglądał pierwszy dzień Daniego Alvesa w więzieniu. Poruszenie i dezorientacja

Dani Alves ma za sobą pierwszy dzień spędzony w więzieniu. Z relacji przedstawionej w mediach możemy się dowiedzieć, że był zdezorientowany całą sytuacją. 

Wczoraj aresztowano 39-letniego Daniego Alvesa. Brazylijczyk został oskarżony o napaść na tle seksualnym i gwałt. Sytuacja miała mieć miejsce w grudniu 2022 roku. Piłkarz miał zamknąć się z kobietą w toalecie, po czym miał ją uderzyć i kilkukrotnie szarpać. Następnie miało dojść do napaści seksualnej.

Relacja z więzienia

„La Vanguardia” opisuje pierwszy dzień z pobytu Alvesa w więzieniu. Piłkarz (obecnie bez klubu), wydawał się zdezorientowany i poruszony całą sytuacją. Służba więzienna nie stosowała żadnych przywilejów wobec Brazylijczyka i traktowała go tak samo, jak trzech innych, przywiezionych z nim mężczyzn.

Według relacji dziennika Alves dostał standardową opcję wykonania jednego telefonu. Nie pamiętał jednak żadnego numeru. Miał ze sobą tylko sznurówki, włożone w plastikową torbę, wyciągnięte z butów przed przewiezieniem go do sądu. Wieczorem do więzienia nie przybył nawet prawnik 39-latka, który miał przywieść mu kilka rzeczy. Pracownicy wręczyli mu tylko butelkę wody i książkę.

Alves został ulokowany w celi z oknem, łóżkiem, biurkiem, prysznicem i sedesem. Wieczorem podano mu kolację. Nie zjadł prawie nic, poza kilkoma owocami. Swoim zachowaniem wzbudził zainteresowanie służby więziennej. Wypowiadał się rzadko, bez emocji i z obniżonym głosem. W rozmowie z lekarzem stwierdził, że miał problemy z zaśnięciem.

39-latek otrzymał specjalną kartę, dzięki której będzie mógł kupić niektóre produkty z automatów. Niebawem zostanie przeniesiony z bloku dla nowoprzybyłych na inny oddział. Przed tym odbędzie się natomiast konsultacja ze specjalistami, którzy wybiorą najlepszą dla Brazylijczyka opcję.

Oficjalnie! Wiadomo, kiedy poznamy nowego selekcjonera. Kulesza potwierdził datę

We wtorek poznamy oficjalnie nowego selekcjonera reprezentacji Polski! Cezary Kulesza poinformował o konferencji prasowej za pośrednictwem swojego Twittera. 

Saga związana z poszukiwaniami nowego selekcjonera ciągnęła się już od kilku tygodni. W tym czasie przewinęło się wielu potencjalnych kandydatów. PZPN wybrał w końcu następcę Czesława Michniewicza.

Oficjalna prezentacja

Cezary Kulesza w niedzielny poranek ogłosił, że we wtorek na PGE Narodowym odbędzie się konferencja prasowa. Zostanie na niej oficjalnie zaprezentowany nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Prezes PZPN zapewnia, że wybór nie był łatwy. Liczy natomiast, że kibice przeżyją z trenerem wiele pięknych chwil.

Chciałbym poinformować, że konferencja prasowa, na której zostanie ogłoszony i zaprezentowany nowy selekcjoner reprezentacji Polski, odbędzie się we wtorek na PGE Narodowym. Wybór nie był łatwy, ale wierzę, że z nowym trenerem przeżyjemy wiele pięknych chwil! – napisał Kulesza.

Według najczęściej powielanych w mediach informacje „Biało-Czerwonych” poprowadzi Paulo Bento. W sztabie Portugalczyka ma się znaleźć także polski trener w charakterze asystenta.

Jakub Kiwior odchodzi ze Spezii. Włoski klub w jego miejsce pozyska innego Polaka

Transfer Jakuba Kiwiora do Arsenalu jest już tylko kwestią godzin. Dotychczasowy klub Kiwior, Spezia, znalazł już jego następcę. Włoski klub dopina transfer polskiego obrońcy.

Po półtora roku gry w Spezii Jakub Kiwior zmienia klub. Reprezentant Polski zostanie nowym piłkarzem Arsenalu. Angielski klub zapłaci polskiego obrońcę około 25 milionów euro.

Następca Kiwiora

Włodarze Spezii liczyli się z odejściem polskiego stopera i od dłuższego czasu poszukiwali jego następcę. Włosi upodobali sobie Polaków i zdecydowali, że miejsce Kiwiora w środku defensywy zajmie inny Polak. Tomasz Włodarczyk poinformował, iż nowym piłkarzem Spezii ma zostać Przemysław Wiśniewski.

Szczegóły transferu

Przemysław Wiśniewski znalazł się dziś poza kadrą meczową Venezii na mecz z Sudtirol. Ma to oznaczać transfer 24-latka do Spezii. Tomasz Włodarczyk informuje, że kwota transferu ma wynieść 5 milionów euro. Transakcja ma zostać zrealizowana na początku przyszłego tygodnia. Do ustalenia pozostały ostatnie szczegóły.

Gra w Serie B

Od tego sezonu Przemysław Wiśniewski jest piłkarzem Venezii. Do włoskiego klubu trafił z Górnika Zabrze. W tym sezonie na poziomie Serie B rozegrał 19 meczów. Portal „Transfermarkt” wycenia go obecnie na 1,5 miliona euro.

Manchester United zagina parol na Harry’ego Kane’a! Erik ten Hag chce transferu latem

Manchester United ma powalczyć o Harry’ego Kane’a podczas letniego okna transferowego. Pozyskanie nowego napastnika ma być priorytetem dla Erika ten Haga.

Poza kilkoma wypożyczeniami Harry Kane całą seniorską karierę spędził w Tottenhamie. Pomimo licznych plotek transferowych, łączących go z innymi klubami, piłkarz nigdy nie zdecydował się na transfer. W odejściu przeszkadzał mu także zarząd Spurs, który za każdym razem oczekiwał wygórowanych kwot transferowych.

Czas na transfer?

Tym razem Harry Kane trafił na sam szczyt listy życzeń Manchesteru United. „Daily Mail” informuje, że sprowadzenie angielskiego napastnika jest priorytetem dla Erik ten Haga. Do transferu miałoby dojść latem. Na taki ruch otwarty jest sam zainteresowany. Brytyjscy dziennikarze przekazują, że władze Czerwonych Diabłów zaczęły badać szczegóły transakcji.

Oczekiwania Tottenhamu

Kontrakt Harry’ego Kane’a obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku. Na ten moment jego wartość rynkowa szacowana wg „Transfermarkt” wynosi 90 milionów euro. „Daily Mail” informuje, że władze Tottenhamu oczekują za swojego piłkarza 85 milionów funtów, co daje ponad 96 milionów euro.


źródło: daily mail

Dani Alves w areszcie i bez klubu. „Nie możemy pozwolić, by postawa jednej osoby zaszkodziła naszej filozofii”

Dani Alves nie jest już zawodnikiem UNAM Pumas. Meksykański klub rozwiązał umowę z Brazylijczykiem.

Oskarżony i bez klubu

Były obrońca m.in. FC Barcelony, PSG i Juventusu został osadzony w areszcie ze względu na zarzuty o napastowanie seksualne. Piłkarz miał się dopuścić tego czynu 30 grudnia w jednym z klubów w Barcelonie. Brazylijczyk nie może wyjść z aresztu za kaucją.

Jerzy Brzęczek o Robercie Lewandowskim. „Dla pozostałej grupy to nie jest zachęcające” [CZYTAJ]

Wiadomo już jednak, że 39-latek pozostaje bez klubu. O rozwiązaniu kontraktu z Brazylijczykiem poinformował Leopoldo Silva, który pełni rolę prezesa meksykańskiego UNAM Pumas.

– O kim byśmy nie mówili, nie możemy tolerować takich zachowań, które są sprzeczne z duchem klubu i naszymi wartościami. Nie możemy pozwolić, by postawa jednej osoby zaszkodziła naszej filozofii – powiedział.

Źródło: Weszło

Jerzy Brzęczek o Robercie Lewandowskim. „Dla pozostałej grupy to nie jest zachęcające”

 

Jerzy Brzęczek udzielił wywiadu „Meczykom”. Były selekcjoner reprezentacji Polski wypowiedział się na temat Roberta Lewandowskiego i jego postawy w reprezentacji Polski.

Jerzy Brzęczek w rozmowie na kanale „Meczyki” wypowiedział się na temat pracy z Robertem Lewandowskim. Były selekcjoner reprezentacji Polski przyznał, że kapitan często otrzymuje w kadrze taryfę ulgową.

– Nie wiem, czy niektórzy nie zdają sobie z tego sprawy, ale gdy wygrywamy, to jest „brawo Robert”, a gdy przegrywamy, to zawsze winni są drużyna i selekcjoner. Myślę, że to dla pozostałej grupy nie jest zbyt zachęcające i pozytywne – powiedział Jerzy Brzęczek w rozmowie z Januszem Basałajem w programie „Dwa fotele”.

Wojciech Kowalczyk przejechał się po Janie Urbanie. „Nie spodziewałem się” [CZYTAJ]

O milczeniu Lewandowskiego

– Kiedy wynik jest negatywny, wszyscy czekają, co powie kapitan. Myślę, że nie zawsze jest w tym wyważony i nie do końca w odpowiedni sposób to przekazuje. Później to ma straszne odbicie w świecie medialnym – dodał były selekcjoner Biało-Czerwonych.

Źródło: Meczyki.pl

Wojciech Kowalczyk przejechał się po Janie Urbanie. „Nie spodziewałem się”

 

Wojciech Kowalczyk wypowiedział się na temat słów Jana Urbana. Ekspert Kanału Sportowego i portalu Weszło nie zgadza się z byłym trenerem Górnika Zabrze.

Kowalczyk ostro o Urbanie

Wiele wskazuje na to, że w najbliższy czwartek Polski Związek Piłki Nożnej ogłosi, kto zostanie nowym selekcjonerem Biało-Czerwonych. Prawdopodobnie trenerem Polski będzie obcokrajowiec. Jan Urban w wywiadzie dla WP Sportowych Faktów mówił, że zatrudnienie szkoleniowca spoza naszego kraju nie gwarantuje sukcesu. Jego słowa skrytykował Wojciech Kowalczyk.

– Naprawdę nie spodziewałem się, że tak brzydkiego bąka puści na przykład Jan Urban. Stwierdził on przecież, że wątpi w to, by zagraniczny trener podniósł poziom czy to w kadrze, czy to w polskim klubie. Mam więc do niego dwa pytania: Czy tak samo twierdził, gdy Beenhakker brał go do sztabu? To znaczy – powiedział mu: słuchaj, panie Holender, ja przyjdę, popracuję, ale wiem, że gówno zrobisz? No i czy zapomniał o tym, że Beenhakker robił w pierwszym okresie wynik? Czy tak samo patrzy na kadencję Henninga Berga po jego pracy w Legii? Bo choćby z tego, co kojarzę, to Urban wykręcił trzy punkty w Lidze Europy, a Berg sezon później piętnaście – napisał „Kowal” w felietonie dla portalu Weszło.

Ujemne punkty to dopiero początek problemów Juventusu. UEFA przygląda się sprawie [CZYTAJ]

– Jak ludzie go pompowali na selekcjonera (też powariowali), to tłumaczyli, że Urban to taki światowiec, kompletnie inny niż reszta stawki, więc dajcie mu kadrę, bo nie zwariuje. A tu się okazuje, że gorączka go dopadła już w momencie, kiedy był – jedynie medialnie – łączony z reprezentacją. Ciekawe, dlaczego jak przyjmował ofertę z Osasuny, to nie powiedział jednak: weźcie Hiszpana. Ja, obcokrajowiec, wam poziomu nie podniosę (inna sprawa, że faktycznie nie podniósł, a drastycznie obniżył, choć poprzeczka wisiała w piwnicy). Przecież to jest hipokryzja czystej postaci. Natomiast myślę, że po czasie Urban będzie tej wypowiedzi żałował – palnął coś w obliczu wyimaginowanej szansy. Z drugiej strony to tylko potwierdza, że na taką szansę nie zasłużył, bo gdyby przejął stery, to odleciałby dalej niż Brzęczek i Michniewicz razem wzięci. A, przyznajmy, był to wysoki lot – dodał były reprezentant Polski.

Źródło: Weszło

Ujemne punkty to dopiero początek problemów Juventusu. UEFA przygląda się sprawie

Narastają problemy Juventusu. Po otrzymaniu kary od organów sprawujących władzę w Serie A klubowi grożą reperkusje od UEFY. Według Luki Momblano „Stara Dama” może zostać wykluczona z rozgrywek organizowanych przez europejską federację.

W piątek świat obiegła informacja o karze dla Juventusu. Klub Arkadiusza Milika i Wojciecha Szczęsnego został ukarany odjęciem aż 15 punktów w Serie A. Dodatkowo wielu działaczy turyńskiego zespołu zostało zawieszonych. Wszystkie nałożone na Juve sankcje to wynik nieprawidłowości finansowych, jakie odkryto w ostatnich miesiącach.

Nie koniec kłopotów

Okazuje się jednak, że dotychczasowe kary to dopiero początek problemów „Starej Damy”. Luka Momblano, włoski dziennikarz uważa, że sprawie Juventusu przygląda się także UEFA. Federacja może wykluczyć włoskiego giganta ze swoich rozgrywek na okres trzech lat. Potencjalna kara weszłaby w życie od sezonu 2023/24.

Gianluca Di Marzio dodał, że 22 stycznia odbędzie się kolejna rozprawa w związku ze sprawą Juventusu. Klub będzie obiektem czterech postępowań.

PSG chce Milana Skriniara. Piłkarz Interu stawia olbrzymie żądania

Milan Skriniar jest łączony z przejściem do PSG. Słowak stawia jednak francuskiemu gigantowi potężne żądania. We Francji chce zarabiać zdecydowanie więcej, niż otrzymałby za odnowienie kontraktu z Interem Mediolan. 

Skriniar od wielu lat reprezentuje barwy „Nerazurrich”. W Interze gra od 2017 roku. Wkrótce może się to jednak zmienić. Obecna umowa Słowaka z klubem wygasa w czerwcu bieżącego roku. Sytuację chciałoby wykorzystać PSG.

Bajońskie żądania

Interowi naturalnie zależy na przedłużeniu kontraktu z liderem swojej defensywy. Włosi mają natomiast świadomość, że w kwestii finansowej nie zdołają rywalizować z mistrzami Francji. I to właśnie o to rozchodzi się cała sytuacja.

Skriniar chce bowiem dostać dużą podwyżkę. Jego żądania różnią się jednak w przypadku jednego i drugiego klubu. Od obecnego pracodawcy 27-latek oczekuje pensji na poziomie 5 mln euro za sezon oraz dodatkowych 15 mln za złożenie podpisu na nowej umowie.

PSG przedstawił z kolei większe wymagania. Francuzi mieliby mu płacić 9 mln euro rocznie. Dodatkowo Skriniar oczekuje bonusu w wysokości 25 mln euro, jeśli paryżanie podpiszą go latem jako wolnego zawodnika.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.