NEWSY I WIDEO

Kacper Tobiasz z szansą na wielki transfer! Obserwuje go klub z lig TOP 5

W ostatnich miesiącach Kacper Tobiasz imponuje formą na polskich boiskach. Bramkarz Legii Warszawa znalazł się na celowniku AS Romy.

Kacper Tobiasz zadebiutował w pierwszej drużynie Legii Warszawa w lipcu 2021 roku. Stałe miejsce w wyjściowym składzie warszawskiego klubu wywalczył jednak dopiero w tym sezonie. 20-latek wygrał rywalizację o miejsce w bramce Legii z Cezarym Misztą oraz Dominikiem Hładunem. Tobiasz rozegrał w tym sezonie Ekstraklasy 24 mecze, w których wpuścił 27 bramek. W 9 meczach zachował czyste konto.

Zainteresowanie z Serie A

Dobre występy w obecnym sezonie nie umknęły uwadze zagranicznych klubów. Jak informuje Tomasz Włodarczyk, polski bramkarz trafił na listę życzeń AS Romy. Włoski klub poszukuje bramkarza, który zastąpiłby Ruiego Patricio po zakończeniu przyszłego sezonu, kiedy wygaśnie kontrakt portugalskiego golkipera.

Rosnąca wartość rynkowa

Kacper Tobiasz jest wychowankiem Legii Warszawa. Jego obecny kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Portal „Transfermarkt” wycenia go obecnie na 4 miliony euro. 20-letni bramkarz jest trzecim najbardziej wartościowym piłkarzem w Ekstraklasie.


źródło: meczyki.pl

Były prezes Lechii Gdańsk wydał oświadczenie ws. spadku z Ekstraklasy. „Lechia przeżyje ten spadek”

W sezonie 2023/2024 nie zobaczymy Lechii Gdańsk w PKO BP Ekstraklasie. Spadek Biało-Zielonych skomentował były prezes klubu, Adam Mandziara.

Do końca obecnego sezonu Ekstraklasy pozostały jeszcze 3 kolejki. Na tym etapie znamy już dwóch z trzech spadkowiczów. Są to Miedź Legnica oraz Lechia Gdańsk. Lechiści zajmują na ten moment 17. lokatę w tabeli. W 31 meczach tego sezonu uzbierali zaledwie 26 punktów.

Spadek Lechii z Ekstraklasy stał się faktem w minioną sobotę po porażce z Zagłębiem Lubin. Kilka dni po tym wydarzeniu kwestię spadku z Ekstraklasy skomentował były prezes klubu, Adam Mandziara. 55-latek stwierdził, że na spadek złożyły się liczne błędy we wszystkich obszarach działalności klubu. Podkreślił jednak, że klub przetrwa ten spadek zarówno pod kątem sportowym, jak i finansowym.

„Spadek z Ekstraklasy to jedna z największych porażek jakie przeżyłem. Jestem wkurzony i rozczarowany całą sytuacją.

Dla mnie to kumulacja niewiarygodnej ilości błędów popełnionych przez zarząd klubu, dział sportowy, szkoleniowy i drużynę. Do poziomu dopasowały się absolutnie wszystkie działy w klubie. Ale przyznaję, że osobiście też popełniłem błędy!

Teraz jednak proszę was żebyśmy skończyli lamentować i tworzyć spiskowe teorie. Spadek jest bardzo bolesny, ale to nie jest koniec świata! Lechia przeżyje ten spadek finansowo i sportowo. Ważne są teraz praca nad startem do nowego sezonu w I lidze i jak najszybszy powrót do Ekstraklasy.

Tylko awans może być celem Lechii w następnym sezonie.

Powrót do 4. Ligi, może być tylko powrotem drugiej, a nie pierwszej drużyny.”

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Adam Mandziara (@adam.mandziara)

Eugen Polanski może objąć drużynę z Bundesligi. „Jest głównym kandydatem”

 

Według niemieckich mediów były reprezentant Polski może zostać szkoleniowcem Borussii Mönchengladbach. Constantin Eckne uważa, że Eugen Polanski jest głównym kandydatem do objęcia Źrebaków.

Polanski trenerem Borussii Mönchengladbach?

Fani Źrebaków nie będą dobrze wspominać bieżącego sezonu Bundesligi. Ich ulubiona ekipa zajmuje dopiero dziesiąte miejsce w tabeli i na pewno w przyszłym sezonie nie zagra w europejskich pucharach.

Tymoteusz Puchacz może wrócić do Lecha Poznań. Obie strony mogą na tym skorzystać [CZYTAJ]

W związku z tym klub rozważa zmianę trenera. Daniel Farke ma umowę do końca czerwca 2025 roku, ale wiele wskazuje na to, że kontrakt zostanie rozwiązany za porozumieniem stron.

Constantin Eckner w podcaście „Bohndesliga” stwierdził, że jednym z kandydatów do zastąpienia Farke jest… Eugen Polanski. Według dziennikarza były reprezentant Polski jest bardzo poważnie brany pod uwagę.

Źródło: Constantin Eckner – Bohndesliga

Tymoteusz Puchacz może wrócić do Lecha Poznań. Obie strony mogą na tym skorzystać

 

Jerzy Chwałek z Super Expressu przedstawił nowe informacje w sprawie przyszłości Tymoteusza Puchacza. Według dziennikarza polski obrońca może ponownie trafić do Lecha Poznań.

Puchacz znów w Lechu?

Tymoteusz Puchacz od odejścia z Lecha Poznań ma problemy z regularną grą. Polak nie mógł przebić się w Unionie Berlin, dlatego wypożyczano go do wcześniej Trabzonsporu oraz niedawno do Panathinaikosu Ateny. Niewiele wskazuje jednak na to, że Koniczynki wykupią wychowanka Kolejorza.

Mało prawdopodobne jest również to, że szkoleniowiec Unionu Berlin da kolejną szansę Polakowi. W związku z tym pojawiają się nowe informacje w sprawie jego przyszłości. Jerzy Chwałek z Super Expressu uważa, że Tymoteusz Puchacz może wrócić do Lecha Poznań.

Klub z Portugalii zainteresowany sprowadzeniem Krzysztofa Piątka. „Nie narzeka na brak zapytań” [CZYTAJ]

Kolejorz latem będzie wymieniał swoją lewą obronę. Z klubu najprawdopodobniej odejdzie Pedro Rebocho. Niebiesko-Biali złożyli ofertę przedłużenia kontraktu Barry’emu Douglasowi i poszukują jeszcze jednego piłkarza na tę pozycję.

– Według naszych informacji w Poznaniu jest rozważany temat powrotu Puchacza do Lecha. […] Wydaje się, że dla obu stron powrót piłkarza, który wychował się w Lechu byłby najlepszą opcją. Pozostaje kwestia rozwiązania kontraktu z Unionem, bo na pewno klub z Berlina nie odda go za darmo. Jednak przy obecnej sytuacji finansowej Lecha, wykupienie Puchacza nie powinno przekraczać możliwości klubu – czytamy w artykule Super Expressu.

https://twitter.com/Jerzy2014/status/1655892306078072835

Źródło: Super Express

Klub z Portugalii zainteresowany sprowadzeniem Krzysztofa Piątka. „Nie narzeka na brak zapytań”

 

TSF Radio przedstawiło nowe informacje w sprawie przyszłości Krzysztofa Piątka. Według wspomnianego źródła napastnik reprezentacji Polski znalazł się na celowniku portugalskiego Sportingu.

Piątek w Portugalii?

Krzysztof Piątek od odejścia z Milanu szuka swojego miejsca na piłkarskiej mapie Europy. Polak niezbyt dobrze funkcjonował w Hercie Berlin, dlatego wypożyczano go do Fiorentiny i Salernitany. Wraz z końcem sezonu napastnik najprawdopodobniej wróci do Niemiec, ale potencjalny spadek stołecznej ekipy pozwala sądzić o cięciach kosztów w klubie. W związku z tym rozpoczęły się medialne spekulacje na temat przyszłości Polaka.

Ojciec Leo Messiego dementuje medialne doniesienia. „Nic nie zostało podpisane” [CZYTAJ]

Nowe informacje w sprawie Krzysztofa Piątka przedstawiło TSF Radio. Według wspomnianego źródła polski napastnik znalazł się na celowniku Sportingu CP. Snajper Biało-Czerwonych ma otrzymywać sporo zapytań. Portugalski klub chciałby latem pozyskać nowego napastnika, a Piątek miałby być dla nich ciekawym rozwiązaniem.

https://twitter.com/Sporting160_EN/status/1654154708649492480

Źródło: TSF Radio

Ojciec Leo Messiego dementuje medialne doniesienia. „Nic nie zostało podpisane”

Jorge Messi zdementował medialne plotki łączące jego syna z saudyjskim Al Hilal. Ojciec Leo Messiego opublikował specjalne oświadczenie, w którym przekazał, że żaden kontrakt nie został ani podpisany, ani nawet uzgodniony.

Wraz z końcem tego sezonu wygasa kontrakt Leo Messiego z Paris Saint-Germain. Nic nie wskazuje na to, by obie strony przedłużyły współpracę. W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o potencjalnym powrocie Argentyńczyka do FC Barcelony. Na drodze mogą stanąć jednak problemy finansowe katalońskiego klubu oraz potencjalne oferty z innych klubów.

We wtorek francuska agencja prasowa AFP opublikowała informację, wedle której Leo Messi miał zawrzeć umowę z saudyjskim Al Hilal. Inne źródła podawały, że waz z Leo do Al Hilal mieliby trafić również jego przyjaciele z Barcelony – Jordi Alba i Sergio Busquets. Zarobki, na jakie mógłby liczyć Argentyńczyk w Arabii Saudyjskiej, miałyby wynieść 600 milionów euro za sezon.

Powyższe informacje zdementował jednak ojciec Leo Messiego, Jorge. Argentyńczyk opublikował w tej sprawie specjalne oświadczenie. Przekazał on, że żadna umowa nie została do tej pory podpisana. Decyzja ma zostać podpięta dopiero po zakończeniu tego sezonu.

– Absolutnie nie ma żadnego porozumienia z żadnym klubem na następny sezon. Nie będziemy teraz nic robić – podejmiemy decyzję na końcu tego sezonu – poinformował Jorge Messi.

– Mogę zagwarantować, że decyzja nigdy nie będzie podjęta przed zakończeniem sezonu z Paris Saint-Germain – podkreślił Argentyńczyk.

– Imię Leo Messiego jest wykorzystywane wszędzie – możemy jednak zagwarantować, że nic nie zostało podpisane, ustalone, lub ustnie dogadane i to się w tym momencie nie zmieni – dodał.

– Dookoła jest pełno fake newsów bez żadnego potwierdzenia. Te „media” publikują teksty, wymyślając historie bez żadnego szacunku – dlaczego nikt nie sprawdza ich wiadomości? – zakończył ojciec Leo.

Pamiętacie tego kibica? Już znalazł swoją wybrankę!

Jakiś czas temu media obiegły zdjęcia i filmy z kibicem Pogoni Szczecin, szukającym niejakiej Karoliny. Poszukiwania swojej wybranki zakończyły się happy endem.

22 kwietnia Pogoń Szczecin podejmowała na własnym stadionie Stal Mielec. Spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 4:2. To właśnie po tym meczu gwiazdą internetu stał się kibic Portowców. Kamery zarejestrowały na trybunach mężczyznę z plakatem, na którym widniała wiadomość: „Karola, zgubiłem numer. Spotkajmy się w sektorze A3 na #POGLEG”.

https://twitter.com/_Ekstraklasa_/status/1649855845449216000?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1649855845449216000%7Ctwgr%5E397d8470a2d1e9e39fbf336898b32d4e9487e398%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fekstraklasatrolls.pl%2Fnietypowy-baner-kibica-pogoni-szczecin-chce-sie-spotkac-z-dziewczyna-na-stadionie-wideo%2F

Wspomniane starcie Pogoni Szczecin z Legią Warszawa odbyło się w minioną niedzielę. Mecz zakończył się zwycięstwem Portowców 2:1. Jak się okazało, nasz bohater zdołał odnaleźć swoją wybrankę.

https://twitter.com/PogonSzczecin/status/1655949242849021952

To byłby absolutny hit! Finał pucharu innego kraju ma zostać rozegrany w Sosnowcu

Sosnowiec ma ugościć dwa zespoły z Grecji, które mają rozegrać finał krajowego pucharu. Polski Związek Piłki Nożnej wydał już zgodę na organizację tego meczu.

Finał Pucharu Grecji zostanie rozegrany 24 maja, czyli za nieco ponad 2 tygodnie. O krajowe trofeum zagrają ze sobą AEK Ateny i PAOK Saloniki. W barwach AEK występuje Damian Szymański. Z kolei piłkarzem PAOK-u jest Tomasz Kędziora.

Na nieco ponad dwa tygodnie przed finałem w Grecji wciąż nie wiadomo, gdzie ma zostać rozegrany mecz. Wynika to z faktu, że żadne tamtejsze miasto nie chce podjąć się organizacji wydarzenia. Powodem są obawy przed potencjalnymi zamieszkami z udziałem kibiców.

Jak poinformował Tomasz Włodarczyk, finał Pucharu Grecji może zostać rozegrany w Polsce! Grecka federacja piłkarska zgłosiła się do Polskiego Związku Piłki Nożnej, by rozegrać omawiane spotkanie na stadionie w Sosnowcu.

PZPN miał już wydać zgodę na zorganizowanie meczu w naszym kraju. Najprawdopodobniej odbędzie się on jednak bez udziału kibiców. Nic nie zostało jednak jeszcze przesądzone. Grecka federacja prowadzi rozmowy z władzami miasta. Zgodę muszą również wyrazić oba greckie kluby.


źródło: meczyki.pl

Media: Messi ustalił warunki kontraktu z nowym klubem! Niebotyczna pensja dla Argentyńczyka

Agencja AFP podała zaskakujące informacje o przyszłości Leo Messiego. Dziennikarze ustalili, że Argentyńczyk będzie kontynuować karierę w Arabii Saudyjskiej!

Ostatnie tygodnie nie były spokojne dla obozu PSG. Szejkowie nie mogli dogadać się z Messim w sprawie nowego kontraktu, zaś kibice paryskiego klubu otwarcie dawali pokaz swojej niechęci do 35-latka. Wydawało się, że kwestią czasu jest powrót piłkarza do FC Barcelony przynajmniej na jeden sezon.

Messi vs Ronaldo

Zdaje się jednak, że wszystko uległo zmianie w ciągu zaledwie kilku dni. W poniedziałek „El Chiringuito” podało, że Messi podpisze dwuletni kontrakt z Al-Hilal z Arabii Saudyjskiej. Informacje potwierdzały później francuskie źródła. We wtorek z kolei ustalenie warunków umowy mistrza świata potwierdziło AFP – ceniona w piłkarskim świecie agencja.

W kuluarach mówi się już o zarobkach, jakie Messi ma otrzymywać w Arabii. Ostatnia oferta, jaką 35-latek otrzymał od działaczy miała opiewać na zawrotną sumę 600 milionów euro za sezon gry. Oznaczałoby to w dużym uproszczeniu, że tygodniowo na konto zawodnika wpływałoby 12 mln euro. Dziennie natomiast – 2.

Co więcej, Messi do Al-Hilal ma nie trafić sam. Klub złożył również propozycję transferu Jordiemu Albie i Sergio Busquetsowi. Wszystko po to, aby zapewnić jak najlepsze otoczenie siedmiokrotnemu zdobywcy Złotej Piłki.

Kacper Tobiasz zdecydowanie o podejściu kibiców do Legii. „Nienawidzą nas”

Kacper Tobiasz w „Prawdzie Futbolu” zdradził, z czym wiąże się gra w Legii Warszawa. Młody bramkarz podkreśla przede wszystkim stosunek, jaki mają do stołecznego klubu kibice innych zespołów. 

„Wojskowi” zmierzają do końca sezonu 2022/23. Sezonu, który był dla nich całkiem udany. Choć nie udało się im dorzucić kolejnego mistrzostwa Polski, to w gablocie umieścili trofeum za wygranie krajowego pucharu. Najprawdopodobniej rozgrywki Ekstraklasy zakończą natomiast na drugim miejscu.

„Nienawidzą nas”

Całkiem niezły w wykonaniu Legii sezon to spora zasługa Kacpra Tobiasza. 20-letni bramkarz zachował 10 czystych kont w 26 występach. Został między innymi MVP finału Pucharu Polski, w którym nie puścił gola przez 120 minut, a w decydującym momencie obronił ostatni rzut karny w serii „jedenastek”. Zapewnił tym samym swojej drużynie zwycięstwo nad Rakowem.

W rozmowie z Romanem Kołtoniem Tobiasz został zapytany o podejście kibiców innych klub Ekstraklasy do Legii. Bramkarz nie owijał w bawełnę i wprost opowiedział, jak wygląda to „od kuchni”.

– Gdzie nie pojedziemy, to nas nienawidzą. Jestem do tego przyzwyczajony i nie mam z tym problemu, bo wiem, że Legia jest tym największym rywalem, z którym wszystkie drużyny chcą wygrywać i zawsze się na nią napinają, bo w przypadku wygranej to jest prestiżowe zwycięstwo – stwierdził 20-latek w „Prawdzie Futbolu”.

– Niezależnie, czy to jest Lech, Warta czy Pogoń, to zawsze wszyscy wychodzą na pełnej energii i starają się nas pokonać za wszelką cenę – dodał.

– Tak jak powiedziałem, nie mam z tym problemu. Wiem, że wielu ludzi zdążyło mnie znienawidzić. OK, taka jest piłka, ma się swoich kibiców i swoich przeciwników. Ja będę szanował każdego – podkreślił Tobiasz. 

Kto wygra Bundesligę według Roberta Lewandowskiego? Polak wskazał swojego faworyta

Podczas pobytu w Niemczech Robert Lewandowski występował w Borussii Dortmund i Bayernie Monachium. Nic więc dziwnego, że portal ran.de zapytał Polaka o to, kto jego zdaniem jest faworytem do wygrania Bundesligi. 34-latek ma swój typ. 

Kwestia mistrzostwa Niemiec nie jest jeszcze wyjaśniona. Zarówno Bayern, jak i Borussia wciąż liczą się w grze i czekają na potknięcia rywala. Obecnie w tabeli przewodzą Bawarczycy. Mają oni jednak zaledwie jeden punkt przewagi nad BVB.

Kto wygra ligę?

Robert Lewandowski świętował zwycięstwa w barwach obu klubów. Na łamach serwisu ran.de ukazała się rozmowa z napastnikiem FC Barcelony. Polak został w niej zapytany o to, kto jego zdaniem jest faworytem do zdobycia mistrzostwa Niemiec.

– Jeśli jedna z tych dwóch drużyn popełni błąd, druga zostanie mistrzem Niemiec. Myślę jednak, że Bayern jest na dobrej drodze. W ostatnich tygodniach w klubie zapadło wiele decyzji, które mogły wpłynąć na wyniki zespołu – analizował 34-latek.

– Napięta sytuacja na szczycie tabeli jest z pewnością interesująca dla całej ligi. Myślę jednak, że Bayern znajduje się trochę z przodu. Słyszałem, jak wiele osób w Europie mówiło, że byłoby lepiej dla Bundesligi, gdyby to Borussia zdobyła tytuł – przyznał. 

– Ja zawsze jestem jednak za Bayernem i trzymam kciuki, aby chłopcy zdobyli to mistrzostwo, pokazując, że są najlepsi. Ostatnie trzy kolejki będą bardzo interesujące – stwierdził „Lewy”. 

– Wszystko, co osiągnąłem i czego doświadczyłem w Monachium, pozostanie w mojej pamięci. Zawsze będę z wdzięcznością spoglądał na czas spędzony w Bayernie. Byłem w Niemczech przez dwanaście lat, z czego osiem w Monachium. Wiele przeżyłem i wiele wygrałem. Nie zapomnę tego – zaznaczył na zakończenie. 

Raków Częstochowa wybrał drugi stadion na grę w europejskich pucharach

Raków Częstochowa wybrał obiekt, na którym potencjalnie zagra w IV rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Na tym etapie wymogów UEFA nie spełnia własny stadion Medalików.

Do końca tego sezonu PKO BP Ekstraklasy pozostały jeszcze 3 kolejki. Mimo to poznaliśmy już mistrza Polski. Został nim Raków Częstochowa. Zespół Marka Papszuna zapewnił sobie mistrzostwo kraju w niedzielę. W związku z tym w przyszłym sezonie Raków Częstochowa zagra w eliminacjach do Ligi Mistrzów.

Po raz pierwszy w historii Raków Częstochowa zagra w eliminacjach Champions League. Medaliki rozpoczną walkę o Ligę Mistrzów od I rundy eliminacji. Jeśli Raków będzie wygrywać wszystkie dwumecze w eliminacjach, to domowe mecze na własnym stadionie będzie mógł rozgrywać aż do III rundy włącznie. Problem występuje jednak w przypadku meczu IV rundy.

W ostatniej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów Raków Częstochowa nie będzie już mógł zagrać na swoim domowym obiekcie. Ma to związek z wymogami UEFA. Jak informuje TVP Sport, potencjalny domowy mecz w IV rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów Raków zagra w Sosnowcu. Pod uwagę był brany również obiekt w Bielsku-Białej.


źródło: sport.tvp.pl

Więcej Polaków w Serie A! Pomocnik odnowił umowę z klubem i zagra w elicie

Polska kolonia w Serie A ponownie się powiększy. Filip Jagiełło na kanale „Meczyków” poinformował, że przedłużył kontrakt z Genoą. Nowa umowa ma obowiązywać do 2025 roku. 

Na najwyższym szczeblu rozgrywkowym we Włoszech gra sporo Polaków z Piotrem Zieliński, Wojciechem Szczęsnym czy Arkadiuszem Milikiem na czele. Do niedawna grał tam także między innymi Jakub Kiwior. Nasza kolonia w Serie A stale się powiększa i właśnie otrzymała kolejnego członka.

Powrót do elity

Mowa o Filipie Jagielle, którego Genoa zapewniła sobie awans do elity. Polak w programie „International Level” na youtube’owym kanale „Meczyków” potwierdził, że przedłużył kontrakt z „Il Grifone”, w których występuje od 2019 roku. Nowa umowa ma obowiązywać do 2025 roku.

– Przedłużyłem kontrakt z Genoą o dwa lata z opcją o kolejny rok. Myślę, że w najbliższej przyszłości klub to ogłosi – przekazał zawodnik. 

Jagiełło miał całkiem spory wkład w powrót Genoi do Serie A. Na zapleczu rozgrywek zgromadził 32 występy. Strzelił w nich 4 gole i dołożył 2 asysty. Przed nim do rozegrania jeszcze dwie kolejki, więc możliwe, że jeszcze jakieś liczby wpadną na jego konto.

Ikoniczny piłkarz odejdzie z Rakowa po sezonie. Powodem brak oferty nowego kontraktu

Nadchodzi czas pożegnań w Rakowie Częstochowa. Po sezonie z klubu odejdzie nie tylko Marek Papszun, ale także piłkarz-legend, czyli Tomas Petrasek. 

„Medaliki” wczoraj zostały oficjalnie nowym mistrzem Polski. Nie przyklepali tego sukcesu jednak sami, bo polegli w starciu z Koroną Kielce (0-1). Oznaczało to, że musieli poczekać na wynik meczu Pogoni Szczecin z Legią Warszawa. I nie zawiedli się. „Wojskowi” przegrali na Pomorzu 1-2, dzięki czemu Raków uzyskał na tyle dużą przewagę, że nikt nie jest już im w stanie odebrać tytułu.

Czas pożegnań

Obecnie w Częstochowie panuje wielka radość i fetowanie pierwszego, historycznego mistrzostwa Polski. Wkrótce jednak, kiedy emocje już opadną, nadejdzie smutny moment. Wiadomo już, że wraz z końcem sezonu z klubu odejdzie bowiem Marek Papszun, który był głównym architektem sukcesów Rakowa.

Dziś w mediach pojawiła się jednak informacja, że z „Medalikami” pożegna się także Tomas Petrasek. Czech przebywa w drużynie równie długo, co Papszun, bo od 2016 roku. Przebył z Rakowem tę samą drogę – od trzeciego poziomu rozgrywkowego, aż po mistrzostwo Polski. W sumie zaliczył w nim aż 171 występów.

Mimo statusu w klubie 31-latek nie otrzymał jednak propozycji przedłużenia wygasającego kontraktu. Tym samym latem zostanie wolnym zawodnikiem. Prawdopodobnie zostanie w Polsce. Zainteresowanie ma nim wykazywać kilka ekip z czołówki ligowej tabeli.

Kolejny Polak może trafić do Premier League! Mateusz Borek ujawnia kulisy

Po transferze Jakuba Kiwiora do Arsenalu angielskie kluby poważniej zainteresowały się polskimi piłkarzami. O zainteresowaniu kolejnym Polakiem ze strony klubów Premier League poinformował Mateusz Borek.

W zimowym oknie transferowym najgłośniejszym polskim transferem zdecydowanie było przejście Jakuba Kiwiora ze Spezii do Arsenalu. Kwota transferu wyniosła 20 milionów euro. W pierwszych tygodniach polski obrońca nie mógł liczyć na regularną grę. Wystąpił on jednak w ostatnich dwóch meczach Premier League przeciwko Chelsea i Newcastle. W obu spotkaniach Polak zaprezentował się z bardzo pozytywnej strony.

Następca Kiwiora

Po odejściu Jakuba Kiwiora do Arsenalu, Spezia musiała znaleźć jego następcę. Został nim inny Polak, Przemysław Wiśniewski. 24-letni środkowy obrońca trafił do klubu Seria A z drugoligowej Venezii za 4 miliony euro. W ostatnich tygodniach Wiśniewski na stałe wskoczył do wyjściowego składu Spezii. Niewykluczone, że wkrótce podzieli on los Jakuba Kiwiora.

Kolejny Polak w Premier League?

Zaskakujące informacje odnośnie Przemysława Wiśniewskiego przekazał Mateusz Borek. Zdaniem dziennikarza obrońcą Spezii interesuje się kilka klubów Premier League. Wśród atutów polskiego piłkarza Mateusz Borek wskazuje przede wszystkim na aspekty fizyczne i motoryczne.

– W Spezii też jest bardzo ciekawy wątek, bo kilka klubów Premier League konsekwentnie jeździ za Przemkiem Wiśniewskim. Okazuje się, że tylko kilka miesięcy pobytu na poziomie Serie A – i ten transfer z Venezii – już przekonuje wielkie kluby, by interesować się Polakiem – poinformował Mateusz Borek.

– Patrzą na jego agresywność, umiejętność sklejenia się do obrońcy, zdrowie, warunki fizyczne i patrzą przede wszystkim na parametr szybkościowy. On biega blisko 36 km/h. Takiego stopera szuka praktycznie każdy klub na świecie. Stopera, który dogoni, z którym możesz grać wysoko – ocenił dziennikarz.

Duże włoskie kluby

Poza klubami z Premier League sytuację Wiśniewskiego uważnie śledzą 2-3 topowe kluby z Serie A. Jak przekazał Mateusz Borek, sam Wiśniewski chciałby jeszcze zostać we Włoszech.

– Kilka klubów angielski plus dwa/trzy duże kluby włoskie. Z tego co wiem, to sam Przemek bardzo chciałby zostać we Włoszech i pograć w którymś z dużych klubów – powiedział Mateusz Borek.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.