Lukas Podolski ma żal do PZPNu. „Mam jeszcze koszulkę polską z numerem „10”, „Podolski” „

Lukas Podolski w Hejt Parku z Mateuszem Borkiem na Kanale Sportowym wrócił do czasów, gdy możliwa była jego gra dla reprezentacji Polski. Mistrz świata z 2014 roku nie ukrywa, że ma żal do PZPNu, że taki scenariusz nie doszedł do skutku. Zdradził, jak przebiegał wtedy jego kontrakt z federacją. 




„Poldi” jest od 2021 roku piłkarzem oraz liderem Górnika Zabrze. Choć całe życie grał w niemieckiej reprezentacji, 38-latek urodził się w Polsce w Gliwicach. Stąd wiele lat temu pojawił się temat gry w biało-czerwonych barwach. Tym bardziej, że Podolski nigdy nie krył się z przywiązaniem do naszego kraju.

Nie było konkretów

Finalnie historia potoczyła się tak, że Podolski wystąpił w aż 130 meczach reprezentacji Niemiec, strzelając w nich 49 goli (niektóre także przeciwko Polsce). Po latach Podolski nie ukrywa, że ma żal do PZPNu za niewielkie „starania” się o niego w przeszłości. O próbach kontaktu ze strony federacji przed laty opowiedział na antenie Kanału Sportowego w rozmowie z Mateuszem Borkiem.

– Mam w domu jeszcze koszulkę polską numer „10”, „Podolski”. Byli ludzie tu u babci w mieszkaniu no i spróbowali. Ale nigdy nie doszło do takiego poziomu, że mnie zaprosili do Warszawy, żeby pokazać jakieś papiery, albo rodzicom dać jakieś papiery, propozycje. Do tego nigdy nie doszło – zaczął Podolski. 




– Było pokazanie się z tą koszulką, zdjęcie, ale nie poszło do tego poziomu, żeby złożyć jakąś ofertę albo jakieś papiery, albo żeby te rozmowy poszły dalej. Jak może starali by się może wcześniej i szybciej i więcej determinacji, to może inaczej by to wyglądało – podsumował piłkarz Górnika. 

@superbetpl

Lukas Podolski o staraniach PZPNu 🇵🇱 #piłkanożna

♬ Past Lives – Mason

Całą rozmowę znajdziecie poniżej:

Dodaj komentarz